Prosto z Niemiec – 5: Kontratak F.Merza przeciwko establishmentowi partyjnemu CDU(II)

Po przelozeniu zjazdu partii bez konkretnego terminu na wiosne 2021, do kontrofensywy ruszyl F.Merz wraz z konserwatywnymi silami w CDU. Merz oswiadczyl w kilku wywiadach, ze zajazd musi odbyc sie jak najszybciej, obojetnie w jakiej formie. Moze byc tez dygitalna przy pomocy internetu. Ubolewal, ze kierownictwo partii nie chce tego zrobic 4.grudnia 2020 dygitalnie. Stwierdzil, ze decyzja o przesunieciu jest skierowana przeciwko bazie partyjnej. W kolejnych wywiadach prasowych i telewizyjnych przedstawil stronnictwu merkelowskiem szereg zarzutow. Stwierdzil: „Teraz, od niedzieli przeprowadzana jest ostatnia czesc akcji - zablokowac i wyeliminowac Merza. I to z calym atakiem establishmentu z Berlina. Takie dzialania kierownictwa partyjnego wywolalo oburzenie duzej czesci czlonkow partii. Istnieje ogromny druk i czesc kierownictwa partii niestety ulega mu (chodzilo mu o druk ze strony Merkel, co kazdy wiedzial). Merz stwierdzil, ze ma jasne i jednoznaczne informacje, iz Lachet oglosil dewize, ze potrzebuje jeszcze troche czasu, aby polepszyc swoja performance, sytuacje.“ Merz argumentowal, ze prowadzi we wszystkich sondazach. Gdyby bylo inaczej, to zjazd odbylby sie juz 4.grudnia. Jest tez pewny swojej wygranej. Mowil, ze rozpowszechniane sa informacje o czwartym kandydacie, ktorego mozna jeszcze krotko przed glososowaniem zaproponowac. Wszyscy kandydaci powinni ewentualnie zostac wymeczeni, zuzyci, aby zaprezentowac jakiegos nowego jako niespodzianke. Zapowiedzial, ze mimo wszystko, „jego nikt nie wyniszczy!“

Nastapil kociokwik. Czegos takiego Niemcy nigdy nie widzialy. Na ogol byl tylko jeden jedyny kandydat proponowany na szefa partii i bez protestow wybierany. A tu cos takiego! Mozna powiedziec: Co to sie dzialo, pol uzdrowiska ze smiechu sie skrecalo, i skrecilo by do konca biednych ludzi, gdyby pod naciskiem krytyki kierownictwo CDU sie nie obudzilo. Dodac trzeba, ze to byl to raczej wynik zdecydowanej akcji zwolennikow Merza czyli przedstawicieli prawicowego, gospodarczego skrzydla. W mediach huczalo. Cala zielono-lewicowa sfora sprzymierzona z establismentem chadeckim ujadala na Merza. A skad on to wie, ze establishment go tepi? A kto jest tym etablishmentem, chyba nie ma na mysli Merkel, pytali sie glupio. Zarzucano mu, ze jest niemieckim Trumpem. Zarzutow bylo pelno, w tym tez, ze jezeli ktos wywoluje tego typu publiczne awantury wewnatrzpartyjne, to nie nadaje sie na przewodniczacego partii. W koncu jednak zebrali sie kandydaci, zebralo sie kierownictwo i razem na nowo ustalili, ze zjazd partyjny odbedzie sie w dygitalnej formie w dniach 15-16 stycznia 2020. Wczesniej kandydaci odbeda kilka dyskusji transmitowanych przez TV i internet. W pierwszym dniu zjazdu kandydaci wyglosza swoje mowy. Potem delegaci w liczbie 1001 beda glosowac poprzez internet. W przypadku braku wiekszosci w pierwszym glosowaniu, odbedzie sie drugie. Dla potwierdzenia glosowania delegaci wypelnia jeszcze karty wyborcze i przesla do centrali CDU, do komisji wyborczej. Jest to konieczne, aby zalegalzowac to nowa forma dygitalnego glosowania. Glosy przeslane w formie pisemnej zostana zliczone 22.01.2021 a wynki glosowania podane do wiadomosci.

Wazna jest tez ilosc delegatow, ktorzy sa wysylani przez poszczegolne landy. I tak Nadrenia-Westfalia ma ich 296, Badenia-Würtembergia 154 (tutaj popiera Merza kierownictwo CDU z Eisemann i Stroblem na czele), Dolna Saksonia 137, Hesja 88, Palatynat Renski 89. Inne maja zdecydowanie mniej. Merz ma duze poparcie w tych dwoch pierwszych landach. Ne mozna zapomniec, ze Laschet jest premierem w Nadrenii-Westfalii, tak jak Merz i Rötgen. Stad glosy delegatow z tego landu beda na pewno podzielone. Na pewno nie przypadna w calosci Laschetowi. Ponadto Merz moze liczyc na poparcie landow wschodnich, gdzie CDU jest zagrozone przez ekspansje AfD. Oczekuja one, ze tylko Merz zapewni odnowe CDU, nada jej bardziej konserwatywny profil oraz zapewni dobre wyniki w przyszlych wyborach parlamentarnych i do landtagow. Mlodzi konserwatywni chadecy czyli Junge Union zrobili juz wczesniej glosowanie w celu wylonienia kandydata, ktorego popra. Merz uzyskal wiekszosc glosow ca. 52% i tym samym mlodzi delegaci beda zapewne go wybierac. Kierownictwo JU (T.Kuban) poleca swoim 100 delegatom wybor Merza na przewodniczacego CDU.

Sklad 1001 kandydatow podobny jest niestety do tego z 2018, gdy Merz przegral wybory na rzecz AKK. Zjazd delegatow byl od dawna nazywany „ferajna wyborcza Angeli Merkel“. Teraz pani kanclerzowa odchodzi i delegaci, wsrod ktorych jest mnostwo funkcjonariuszy CDU z roznych szczebli, w tym poslowie z Bundestagu, musza sie na nowo okreslic. Mimo tego mogl on juz wtedy liczyc na prawie polowe glosow. Wtedy delegaci mogli obawiac sie, ze w przypadku wyboru Merza, ustapi Merkel, przyjda nowe wybory i czesc poslow moglaby stracic mandaty. Teraz sam Merz oglasza, iz delegaci opowiadaja, ze wybor Merza na szefa bedzie im raczej gwarantowal utrzymanie mandatow poselskich.

Czesc establishmentu partyjnego probuje forsowac M.Södera, szefa CSU, premiera Bawarii jako kandydata na kanclerza. Twierdzi, ze jest on najbardziej lubiany w Niemczech. Co ciekawe, zarowno Laschet jak i Röttgen zapowiadaja, ze po wyborze ich na przewodniczacego CDU, gotowi sa zrezygnowac z kandydatury na kanclerza na rzecz Södera. Widac tutac czesc dalsza spisku. Kandydat CSU startowal w historii tylko dwa razy (F.J.Strauss i E.Stoiber), gdy kandydat CDU uwazany byl za slabego (wtedy H.Kohl i A.Merkel). Ale kandydaci z CSU przegrali dwa razy, a uwazani za slabych Kohl i Merkel wygrali potem wybory rzadzili przez 4 kadencje. Merz mowi, ze kandydata na kanclerza ustali sie po styczniowym wyborze przewodniczacego CDU i w uzgodnieniu z CSU. Powiedzmy sobie szczerze, jak moze rzadzic kanclerz z tak malej partii jak jest CSU? On musi miec ciagle poparcie poslow z CDU. A co bedzie, gdy nie bedzie mial takiego poparcia? Tym wszystkim rozwazaniom wtoruja ataki na Merza zes strony zielonych i lewicowycj mediow. Wyszukuje sie wszystko na jego niekorzysc. Media te boja sie, ze gdy dojdzie on do wladzy, to nastapi konserwatywna radykalna reforma mediow publicznych i wielu lewackich i zielonych pisatieli i szczekaczy wyleci po prywatyzacji na bruk. Stolki redaktorow beda sie chwialy coraz mocniej i beda oni spadac z nich jak gruszki z drzewa. Stad ujadnie mediow publicznych jest coraz glosniejsze. Bedzie jeszcze glosniej przed zjazdem partii i jeszcze glosniejsze, gdy Merz ewentualnie wygra walke o szefostwo CDU i zostanie kandydatem na kanclerza. Istnieje tez mozliwosc, ze przez pierwsze dwa lata Merz zajmie sie sprawami partii, a na kandydature na kanclerza wysuniety zostalby W.Schäuble, obecny prezydent Bundestagu. Kandyduje on w przyszlam roku na posla w swoim okregu w Offenburgu i wygrywa tam bezposredni mandat od wielu kadencji. Potem po jakims czasie, np. w polowie kadencji. obejmie kanclerstwo F.Merz. Ale to jest tylko moj pomysl, mala hipoteza, moze sie sprawdzi, moze nie.

Sytuacja robi sie niekorzystna dla Lascheta. Traci on na popularnosci w partii i w spoleczenstwie. W dodatku kon, na ktorego stawial, minister zdrowia J.Spahn ma nowe trudnosci, ktore szkodza mu medialnie. Sa podejrzenia zwiazane z jego zaangazowaniem w kupowanie nieruchomosci w Berlinie i popieranie swoich znajomkow. Laschet podczas zglaszania swojej kandydatury wzial do pomocy Spahna, oferujac mu stanowisko wiceszefa CDU (jest ich 5). Spahn mogl dotychczas liczyc na poparcie konserwatywnej czesci poslow i delegatow CDU. Teraz karta sie odwrocila. Przed kilkoma dniami skrzydlo gospodarcze CDU (Mittelstands- und Wirtschaftsunion MIT z CDU) z jej szefem C.Linnemannem oswiadczylo, ze nie udzieli mu poparcia w jego kandydaturze na wiceprzewodniczaceo CDU. Zdaniem konserwatywnych politykow Spahn obral zbyt lewicowy kurs reprezentowany przez Merkel i Lascheta i popiera za bardzo socjalpolityczne rozwiazania zapominajac o interesach gospodarki, przedsiebiorcow. Tym samym nie beda oni glosowac na Lascheta i bedacego w jego zaprzegu Spahna. Podobne nastawienie prezentuje

Christian von Stetten, ktory jest przewodniczacym grupy parlamentarnej klasy sredniej (Parlamentskreis Mittelstand (PKM) we frakcji parlamentarnej CDU/CSU, ktora naleza rowniez sila rzeczy do MIT kierowanego przez Linnenmanna. Reprezentuje ona interesy malych, srednich i rodzinnych przedsiebiorstw niemieckich. Nalezy do niej 163 z 246 deputowanych. Jest on bardzo wplywowym politykiem i prezentuje raczej krytyczne spojrzenie wobec poczynan obecnej pani kanclerz w wielu sprawach.

Mozliwe sa rozne strategie polaczonych przeciwnikow F.Merza. Moga oni od razu w pierwszym glosowaniu umowic sie na tylko jednego kandydata, tzn. Lascheta albo Röttgena i oddac swoje glosy na niego. Jeden z nich nie dostalby w tym przypadku zadnego glosu. Moga czekac na rozstrzygniecie w drugim glosowaniu, gdy zaden z kandydatow nie uzyska wiekszosci w pierwszej turze. Na pewno delegaci beda psychologicznie i taktycznie obrabiani przez socjalpolityczne skrzydlo partii wokol Lascheta i Merkel. Sily te obawiaja sie ze Merz moglby dokonac zmiany kursu CDU na prawo i zniweczyc dokonania Merkel usilujacej nadac partii, socjaldemokratyczno-ekologiczny profil. Byloby to podobne do tego co zrobil D.Trump z dzielem B.Obamy Od wyniku walki miedzy socjalnym a gospodarczym skrzydlem partii i tym samym wyboru przewodniczacego CDU w dniach 15 – 16 stycznia 2021 bedzie zalezal tez kurs Niemiec w dziedzinach polityki, gospodarki i polityki spolecznej.