Wściekłość Sorosa i radość w polskim Twitterze
Dopiero po pewnym czasie okaże się, czy wyniki wczorajszego [10.12.2020] szczytu Unii Europejskiej w sprawie budżetu były rzeczywiście korzystne dla Polski. Przechwałki Mateusza Morawieckiego budzą raczej mój sceptycyzm. Jest jednak jeden dobry znak. To wściekłość z jaką zareagował na osiągnięty kompromis zajadły wróg Polski George Soros. Stwierdził on:
"Kiedy piszę ten artykuł wydaje się jasne, że Merkel wynegocjowała kompromis z Orbanem i Polską, a de facto jej liderem, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim. Jednakże porozumienie zawarte z dwoma zbuntowanymi krajami oznacza rzecz najgorszą z możliwych (...) Po pierwsze deklaracja zmienia zawartość i intencję tekstu regulacji, jaka została uzgodniona przez unijne instytucje 5 listopada, znacząco osłabiając warunkowość praworządności. […] Po drugie, niektóre przepisy w porozumieniu będą służyły odłożeniu o dwa lata implementacji warunkowości praworządności." {TUTAJ}.
Złość Sorosa wywołała radość w polskim Twitterze. Portal wPolityce.pl przytoczył {TUTAJ} niektóre wypowiedzi:
"Soros uważa, że ten Szczyt to katastrofa. Znaczy to , że @MorawieckiM i Viktor Orban odnieśli sukces.".
"Wczorajszy kompromis dobry czy zły? Dla mnie miarą tego kompromisu jest nerwowa reakcja Sorosa.".
"Czyli potwierdza, że jest ok. Soros nie pozostawia na Merkel suchej nitki za kompromis.".
"Soros załamany. Uważa, że Merkel przegrała z Polską i Węgrami. Czyli dobrze jest.".
"Soros daje nadzieję, że ten kompromis jest rzeczywiście kompromisem. Im on jest bardziej załamany, tym lepiej dla Polski.".
No cóż, wkrótce przekonamy się, jak budżet Unii będzie realizowany w praktyce.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Największym kłopotem współczesności,
jest brak zrozumienie jej złożoności.
michael
2. "przechwałki Mateusza Morawieckiego"
Co znaczy sformułowanie "przechwałki Mateusza Morawieckiego"?
A co do tych "przechwałek", to warto wiedzieć, że polskie zagrożenie wetem nadal trwa. Przecież program tego finansowania musi być ratyfikowany przez wszystkie kraje Unii. Jestem spokojny o to, że pan Premier nie tylko o tym świetnie wie, jestem również pewien tego, że zakłada nieuczciwość i złą wolę po stronie naszych przeciwników, którzy "nie są dżentelmenami". I dlatego, godząc się na to porozumienie, w dalszym ciągu dysponuje tą samą przewagą weta. Tym razem w formie odmowy ratyfikacji.
Unia Europejska nie jest unią dżentelmenów, ani nawet dobrze wychowanych osób. "Nieoficjalnie już wiemy, że Komisja Europejska złożyła deklarację dotyczącą budżetu UE i mechanizmu warunkowości. Zobowiązuje się do stosowania zapisów konkluzji RE! [link]".
Nasz antypolski przeciwnik także już wie, że targanie się po szczękach z Polską to poważne strategiczne zadanie, a nie gra w salonowca z takimi typami jak Piotr Borys, Budka, Kosiniak-Kamysz, Hołownia, Gdula, albo pani Marta Lempart i jej kumpel Tusk, czyli w sumie mniej niż zero.
Krzysztof Szczerski o konkluzjach szczytu RE: "Oceniam je pozytywnie, aczkolwiek one dopiero rozpisują proces, który ma nastąpić w ich wyniku. [link]". Coś takiego trzeba zrozumieć, to nie jest, ani nigdy nie była jedna bitwa, ani jeden wyjątkowy sukces, to jest proces, który musi trwać. Bój o polską Niepodległość.
michael