Do Was młodzieży. ( wielkie sprzątanie Bydgoszczy)
W Bydgoszczy wielkie sprzątanie.
Alejami Bydgoszczy podobnie jak wielu inny dużych miast przechodziły hordy rozwydrzonej młodzież wspieranej i de fakto wyprowadzanej na ulice przez szeroko rozumiane lewactwo. Maszerowali pod tęczowymi flagami i nazistowskimi piorunami. Dzielnie wspierali ich niedawni obrońcy konstytucji, którzy tym razem domagali się by ustawa zasadniczej nie przestrzegać. Wznoszone hasła, jak i dzierżone w rękach banery były tak
wulgarne, że nie będę ich tu przytaczał. Pozostał po nich jeden wielki
śmietnik. Cmentarne kwiaty i znicze pozostawione na skwerku przed biurem
PiS-u, wysmarowane fasady kościołów, oblepione pomniki. Już na drugi dzień
po przemarszach nowej nazistowsko-tęczowej bolszewii inni młodzi, którzy
mieli odwagę stając naprzeciwko rozwydrzonych tłumów bronić swoim ciałem
kościołów, przystąpili do sprzątania miasta. Kwiaty przewieźli na groby
żołnierzy, pościągali tektury z obelisków, przystąpili do mycia świątyń.
Zorganizowali się sami, nikt im niczego nie podpowiadał, działali z potrzeby
serca. Jeden z uczestników Michał Frelichowski zapytany przez dziennikarza
odpowiedział prostymi słowami -Nie zastanawialiśmy się długo Te bazgroły i
haniebne znaki muszą jak najszybciej zniknąć. Takie dewastowanie kościołów
nie powinno mieć miejsca. Na zamieszczonej przeze mnie za Tygodnikiem
Bydgoskim fotografii jest znajduje Bazylika pw. Św. Wincentego a Paulo.
Kościół powstał jako wotum wdzięczności narodu polskiego za przyłączenie
Kujaw i Pomorza do Polski. Jest to też miejsca gdzie kilkaset obiadów
dziennie wydaje się potrzebującym, gdzie działa jedyna w naszym mieście
przychodnia dla bezdomnych. Parafia Prowadzi także dom dla kobiet z
dziećmi. Je też nie darowano. Za dużo dobra tu się dzieje.
Zwracam się do Was młodzi ludzie. Do jednych i do drugich pamiętajcie,
tylko zdechłe ryby płyną z prądem, żywe dążą do źródeł rzeki, które są też
źródłem ich tożsamości. Przed tymi z Was, którzy mieli odwagę stanąć
przed rozwydrzonymi hordami chylę z szacunkiem czoła.
Zwracam się także do tych z Was którzy z nudów (zamknięte puby, dyskotek
i) urządzaliście sobie kosztem innych koronaparty. W pierwszej nielegalnej
manifestacji uczestniczyłem mając lat 16, potem wielu innych tyle, że z
drugiej strony zamiast ochraniającej policji stały szwadrony ZOMO, armatki
wodne, a rozpędzone suki wjeżdżały w tłum. Pytam się was, czy
mielibyście odwagę w nich uczestniczyć? Nie? My walczyliśmy
o wolność, którą teraz tak lekkomyślnie wykorzystujecie,
wy walczycie o prawo do zabijania najsłabszych, bezbronnych.
Nie wstyd wam ?!
- Krystian Frelichowski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Wielka Sprawa
Oby takich pomyslow bylo wiecej. To wklad w odzyskiwanie wiary w czlowieka.