Osama bin Laden człowiekiem honoru

avatar użytkownika geralt9
„Terroryzm to karzeł – nie olbrzym. Osama bin Laden jest osobą, której należy dać szansę się zmienić” zaapelował do Baracka Obamy Kaddafi podczas wideokonferencji ze studentami amerykańskiego uniwersytetu Georgetown. „Może powinniśmy wejść z nim w dialog by zrozumieć co nim kieruje” dodał. To powinno spodobać się "bohaterom" okrągłego stołu. Myślę, że podczas obchodów rocznicy okrągłego stołu poparty zostanie wniosek Muammara Kaddafi'ego i Osama bin Laden zostanie ogłoszony człowiekiem honoru. Mógłby wówczas zasiąść z kolegami talibami i nowymi mieszkańcami białego domu do okrągłego stołu. Zarobilibyśmy na wypożyczeniu im naszego albo nawet moglibyśmy zaprosić ich do siebie, by nasi eksperci poradzili jak prowadzić podobne spotkania. Później pojechaliby do Magdalenki, wypili, zajarali to świństwo które musi jarać Osama i rozjechali się w glorii i chwale do swoich lewackich zajęć. A za kilka miesięcy pod pseudonimem mógłby Osama pisywać do lokalnej prasy teksty o tym, że nieetycznym i niemoralnym jest rozliczanie talibów za np. zamachy z 11 września.

2 komentarze

avatar użytkownika Lancelot

1. Geralt

Dobre ;)) ale ty tak nie pisz bo jak gazobetony ze służb to czytają, to mogą to w nadmiarze szczęścia przyjąć jako prawdę objawioną ,) A jak zdróweczko?, że tak powiem jak idzie rehabilitacja? Duuużo zdrowia życzę :)

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika triarius

2. ja tam się zgadzam, że Osama Bin Laden to człowiek...

... honoru. I że leberalizm który Ameryka narzuca całemu światu to w sumie syf. Jednak dla mnie uznanie tych dość oczywistych faktów nie ma w praktyce większego znaczenia - i tak uważam, że nasza zachodnia cywilizacja ma zwyciężyć, a chrześcijaństwo jest czymś o niebo lepszym od islamu. (Oczywiście w wersji katolickiej, reszta to nędzna imitacja.) Right or wrong, my country. I, per analogiam, Right or wrong, my civilization. To absolutnie wszystko załatwia, bo to sama esencja prawicowości. Wtedy nie trzeba sobie samemu łgać, że każdy kto nas nie lubi to nie człowiek, i nie trzeba dzieciom opowiadać opowieści o żelaznym wilku, że nie ma to jak "prawa człowieka" z naciskiem na "mniejszości seksualne" i "równouprawnienie". I inne takie. Right or wrong, my country. Right or wrong, my civilization. Jeśli się tego nie uznaje, można być k*winistą czy innego rodzaju leberałem, ale na pewno nie jest się prawicą. Co do tych drugich skurwieli to oczywiście sprawy wyglądają całkiem inaczej niż z Osamą.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów