Czy JKM i G. Braun są w opozycji do K. Bosaka?
Krzysztofjaw, śr., 13/05/2020 - 19:56
Na tzw. "strajku przedsiębiorców" był m.in. JKM i G. Braun, który uznał, że agresywni protestujący są jego "asystentami" i ostentacyjnie wtórował hasłom na tym strajku organizowanym przez szemranego kandydata na prezydenta Pawła Tanajno. Kogóż tam nie było: być może trochę ludzi prowadzących mały biznes, ale w większości to stali antypisowscy "ulicznicy" od LGBT do KODU czy Obywateli Rzeczpospolitej. I z nimi wespół zespół protestowali JKM i G. Braun.
Jedno jest zastanawiające. Kandydatem Konfederacji jest K. Bosak i jak to się ma do tego poparcie JKM i G. Brauna dla jego konkurenta czyli P. Tanajno. Przedziwne to postępowanie. Nieprawdaż? Czy tacy liderzy jak wyżej wymienieni są już w opozycji do K. Bosaka, który reprezentuje narodowców?
Pozdrawiam
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
Jedno jest zastanawiające. Kandydatem Konfederacji jest K. Bosak i jak to się ma do tego poparcie JKM i G. Brauna dla jego konkurenta czyli P. Tanajno. Przedziwne to postępowanie. Nieprawdaż? Czy tacy liderzy jak wyżej wymienieni są już w opozycji do K. Bosaka, który reprezentuje narodowców?
Powyższe pytanie wydaje się zasadne bowiem Konfederacja jest zlepkiem trzech formacji: Koalicji Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja Janusza Korwina-Mikkego (5 posłów), Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna (1 poseł) i Ruchu Narodowego na dziś reprezentowanego przez kandydata na prezydenta Krzysztofa Bosaka (5 posłów).
Czy jest możliwa trwała koalicja tych ugrupowań? Sądzę, że długookresowo nie, tym bardziej, że ich podstawy ideologiczne są rozbieżne. Narodowcy odwołują się do przedwojennej endecji i R. Dmowskiego, Korwinowcy są skrajnymi liberałami a ugrupowanie G. Brauna jest pod względem wartości niejednoznaczne, choć nawiązuje - jak sama nazwa wskazuje - do historycznych monarchistycznych tradycji królewskiej Polski.
W wyniku prawyborów w Konfederacji, jej kandydatem na prezydenta został narodowiec K. Bosak. Według wielu nastąpiło to po zaskakującym "dogadaniu" się jednego z kandydatów w prawyborach Artura Dziambora (KORWiN) z Ruchem Narodowym. Czyżby teraz te tarcia wewnątrzpartyjne dawały upust w postacie hasania dwóch liderów w postaci JKM i GB? Wszystko jest możliwe, choć jak na razie na "zewnątrz" formacja wydaje się stabilna, przynajmniej jeżeli chodzi o głosowania w Sejmie. Zobaczymy jak długo ta stabilność zostanie utrzymana, co jak sądzę w perspektywie kilku lat będzie raczej niemożliwe.
Wielokrotnie pisałem, że dużym obciążeniem dla Konfederacji jest JKM, do którego nie mam za grosz zaufania. Jego skrajne poglądy ośmieszają samą ideę konserwatywno-liberalną a on sam jest pod względem tej idei teoretycznym ekscentrykiem i dziwię się, że przez tyle lat udaje mu się funkcjonować w polskiej polityce. Poza tym swoją postawą i zachowaniem skłania do określenia go jako zwolennika putinowskiej Rosji.
G. Braun z kolei prezentuje poglądy zupełnie abstrakcyjne, choć jako reżysera bardzo go ceniłem. Mało tego! Ceniłem go też za niezależne poglądy wypowiadane w licznych komentarzach i spotkaniach publikowanych w niezależnych, internetowych mediach. Można sobie wyobrazić jak więc wobec tego zawiodłem się na nim, co opisałem w notce: "Czy te filmy mogły kłamać? Czyli kilka słów o G. Braunie i Konfederacji", gdzie napisałem m.in. "On niby katolik i konserwatysta stanął w jednym szeregu z osobami kojarzonymi z lewactwem i "sodomą i gomorą". Ciekawe czy witał się z nimi sławnym już zwrotem "Szczęść Boże", który z pewnością zabrzmiałby wśród uczestników wiecu kuriozalnie i absurdalnie. Niestety to już drugi polityk Konfederacji, który - obok JKM - przedkłada swoje wartości nad nienawiść do J. Kaczyńskiego i obecnie rządzących. Zdałoby się powiedzieć, że dla niego "cel uświęca środki", co wydaje się być haniebne zważywszy, że obalenie dzisiejszego rządu oznaczałoby powrót do władzy antypolskich szubrawców spod znaku PO-KO czy też Lewicy lub chwiejnego PSL. Taka postawa G. Brauna jest dla mnie zadziwiająca... Czyżby jego całe dotychczasowe publiczne działanie było jeno grą, która miała na celu jego uwiarygodnienie w oczach prawdziwych polskich patriotów? Oby nie!".
Mam nadzieję, że w miarę upływu czasu w Konfederacji przewagę osiągną narodowcy i będą w stanie stworzyć konstruktywną i narodową opozycję, która w sumie jest Polsce potrzebna. To jest realne a nie abstrakcyjne jak idee JKM czy G. Brauna.
Pozdrawiam
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. pan Braun ,...
dawno,dawno temu,szanowałam tego jegomościa za jegk filmy,dzisiaj ze zgrozą patrzę na jego wyczyny,szczególnie "szczęść Boże " w jego wykonaniu ,wykonaniu podlanym jadem chorobliwej nienawiści,...
nie tego nas uczy nasz Kosciół
pozdrowienia z dróg i zyciowych scieżek
gość z drogi
2. ad " za jego filmy ..."
powinno być
a nie za "jegk "
pozdr :)
gość z drogi
3. gość z drogi
Te jego "Szczęść Boże" jest faktycznie podlane jakimś jadem albo niemal fałszem lub irinią. tragiczne.
Pozdrawiam
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)