OKRUCHY XXIII

Pewnie, że czytam wieści z Brukseli i Luksemburga. Coraz bardziej jestem przekonany, że dziennikarze w Polsce nie dostrzega słonia w pokoju. Wszyscy, doslownie wszyscy, patrzą  na  "zagranicę", która pozostala jedyną nadzieją sprzedawczyków za srebrniki, jako smrodliwa czy zbawienna, która idzie z odsieczą,  chmura o charakterze ideologicznym.  Takie mendy postępackie. Czesciowo, prawda. Tylko czesciowa.  Uwazam, ze na to naklada sie  zjawisko   calkiem innego rodzaju. Jest nim biurokracja. To zjawisko swietnie opisane przez Maxa Webera, prawdziwego mistrza. Kiedys napisalem tutaj tekst na temat wplywu etyki protestanckiej na rozwoj kapitalizmu, ktory Weber wykazal. A biurokracja to taka hydra, nasz rzad  nawet  jej nie dotknal , co pozwala na zarzuty sekty "korwinowcow". Profesor Parkinson, znany mojemu pokoleniu opisal zjawisko dosc szczegolowo. Jest tam "prawo tysiaca", wedlug ktorego wystarczy 1 000 urzednikow, by instytucja mogla zajmowac sie tylo soba, nie przejmujac sie otoczeniem zewnetrznym.  Inne spostrzezenie, to niebywaly rozrost i festiwal aktywnosci Ministerstwa Kolonii Wloch w czasie, gdy ten kraj stracil wszystkie kolonie. Kiedys podawano stgatystyki zarobkow biurasow z Brukseli Wyszlo, ze setki z nich zarabiaja wiecej niz premierzy cakiem duzych panstw. Oni beda walczyc o "wartosci europejskie" jak o niepodleglosc.  Wsrod nich jest gromada polskich ludzi nowego sortu.

Lepiej na sprawach biurokracji zna sie moj mlodszy brat, ktory tu pisuje.  Byl na stypendioum u mistrza od Biurokracji, Michela Croziera w Paryzu. Pozniej Mannheim-Heidelberg.

.............................................................................................................................................

Nasi i oni do dzis nie wyklarowali sobie tego, o czym kiedys pisalem - sprawa nowej szefowej  Sadu Najwyzszego zostala definitywnie rozstrzygnieta pare miesiecy temu. Pan Prezydent dr Andrzej Duda w stosownym momencie wyznaczy p.o.  i tyle. Kto sie chce podniecac pozornymi problemami, to jego sprawa.

Ostatnie podniecanie sie dotyczylo decyzji ropuchy. Ona tak naprade nie ma juz nic do gadania. Jej kadencja mija w ostatnim dniu kwietnia, czyli biezacego miesiaca.

Tak dla porzadku: Ministerstwo Sprawiedliwosci, Trybunal Konstytucyjny, Krajowa Rada Sadownictwa, po czyjej sa stronie? Prawa czy pipkow? Teraz dojdzie Sad Najwyzszy. Jak to mowia, pozamiatane!

............................................................................................................................................

Jest piata nad ranem i zebralo mi sie na konkurs. Kto wygra? Uwazany za profesora prawa Rzeplinski ostatnio zapodal po glosowaniu w Sejmie: "To bylo haniebne". Glosowanie w Sejmie skladajacym sie z prtzedstawicieli spoleczenstwa? A moze zoneczka Kosiniakowa, ktora zdradzila tajemnice alkowy westchnienem: "Ty moj tygrysie!"? Jest tez nieszczesna postac blakajaca sie jak smrod po gaciach, Gowin - jego nazwisko.  "Jestem miesozerny!", zagrozil  struchlalej przyrodzie, maz stanu z krakowskiego grodu.

............................................................................................................................................

Jezeli ktos jest za glupi, by pojac istote dzisiejszej polskiej polityki, to powinien  zapisac sobie w kajecie slowa Pana doktora prawa, najwybitniejszego polskiego polityka od czasow marszalka Polski Jozefa Pilsudskiego, Jaroslawa Kaczynskiego, ktory stwierdzil: "Obecna opozycja nie dotarla do demokracji". To matolki z ostatniej lawki powinny przepisywac po sto razy w swoich kajetach za kare za swoje oczywiste matolectwo.

.............................................................................................................................................

Niejaki Budka, okaz antropologiczny, ktorego czaszka  juz dawno powinna spoczywac  w sloiku w jakims podrzednym  laboratorium,  jak najglupszy na swiecie cymbal wyjasnil role, ktora stara sie w polskim kabarecie politycznym odgrywac. Mianowicie, rzekl o Gowinie:"Chce wywolac w nim  odruch odpowiedzialnosci". No i co my tu mamy? Professore Pawlowa mamy, warunkowujacego zwierzaki. Wczesniej doswiadczyla  tego Kidawa, ktora jest  blonska, co pozwolilo jej przed wiekami  stac/lezec po obu stronach w bitwie pod Grunwaldem. A dzisiaj byle budka zrobil z niej popychadlo. Oj placza blonscy rycerze w swych grobach! Nie po to wojowali by Sophie Liren wyszla na kompletna idiotke!

.............................................................................................................................................

Ida wybory. Czy Poczta Polska, w koncu mundurowa, wykaze, ze ma swoj honor? Moze okazac sie, ze to zwykle dupki.

...........................................................................................................................................

Co z dupkiem Marcinkiewiczem? Siedzi wreszcie w ciupie, jak nalezy? A co bedzie z firma transportowa Waadka, wroclawskiego szoferaka?  Czy ktos dopilnuje, by  zatonela z honorem jak sledz?