Połowy tygodnia (12.)

Po chwilowej zapaści opozycja uaktywniła się ponownie. Tym razem zgodnie chcą, by wprowadzić stan nadzwyczajny czy jaki bądź, byle przełożyć wybory prezydenckie.

Proszę, proszę. Już im konstytucja nie przeszkadza (byle przełożyć wybory), już im demokracja niepotrzebna (byle przełożyć wybory)... Z Brukseli do opozycji dołączył Tusk i tak ramię w ramię z Biedroniem, Hołownią, Kosiniakiem, Kamyszem, Kidawą, Błońską nie chcą wyborów. Bo grozi zarażeniem.

Co prawda jak ludzie chodzą do pracy lub stoją w kolejkach do sklepów, to nie mogą się zarażać, ale jak staną w kolejce do urn, to i owszem.

Najśmieszniejsze jest to, że jeśli wybory będą przesunięte, to to już jest koniec Kidawy jako kandydatki i de facto koniec Platformy. Tylko jeszcze Budka i wszystkie te Bredzik-Durnowate tego nie wiedzą...

Rząd ogłosił kosztowny plan wspomagania gospodarki. Kosztowny, bo wart ponoć połowę budżetu (i ok. 6 proc. PKB). Od razu Kidawa, Budka i wspomagający publicyści poinformowali swoich fanów, że to za mało. Trzeba dać więcej. Nie ze swoich obiecują, więc mogą. Gdyby tak rząd wymyślił, że opozycja dorzuca drugie tyle...

Potem pijarowy zabieg pokazał, że Duda dba o samozatrudnionych i w ten sposób do ustawy przejdzie zwolnienie z ZUS zamiast odłożenia. Może to i słuszne, może nie. Nie znam się na tym, ale jak słyszę Dudę opowiadającego że przez dwie godziny on z Morawieckim, prezesem ZUS i BGK starannie liczyli i liczyli...

Ja bym jednak liczył na ludzką inteligencję i zanim bym coś powiedział, tobym się zastanowił. Przecież wszyscy wiedzą, że on liczył gości, oni zaś mieli już wszystko obliczone...

Co do samego wirusa, to inteligencja opozycyjna produkuje się na wszystkie możliwe sposoby w Internecie. Teraz na przykład przeszkadza im, że dzieci do szkoły nie chodzą. A nie mogą wesprzeć nauczycieli tak jak rok temu w czasie strajku ZNP? Nawiasem mówiąc Broniarzowi też się taka przerwa nie podoba, bo nieuregulowana...

Inni mają za mało zarażonych i za mało zgonów. Tu bryluje głównie drugorzędny aparat Platformy. Rozsiewają informacje o ukrywaniu danych przez rząd i nadal domagają się powszechnych testów przesiewowych. Jak u Niemców.

Ale nie, Niemcy zrezygnowali z powodu bałaganu, kosztów i żadnych rezultatów. To co teraz zrobi Bredzik-Błońska i jej podobni?

Nic, zmienią zdanie, własnego wszak nigdy nie mieli. Dlatego tam nie ma pierwszorzędnych...

Jakie to szczęście, że teraz nie rządzą nami Platforma i PSL...