Marnie z umiejetnoscia bicia sie Polakow

avatar użytkownika Tymczasowy

Od dziesiecioleci jest coraz slabiej  z umiejetnoscia bicia sie Polakow. Boks jest w glebokiej zapasci i nie widac nadziei na poprawe.

Zacznijmy od Igrzysk Olimpijskich (IO). Nasi piesciarze zdobyli na nich w sumie 43 medale (okres powojenny). Najlepiej bylo w czasie Olimpiady w Tokio w 1964 r., kiedy to nasi przywiezli 3 zlote medale, 1 medal srebrny i trzy brazowe. Ten sukces, jak sie okazalo, nie byl do powtorzenia. Ostatni zloty medal na IO zdobyl J.Rybicki w 1976 r., ostatni srebrny - Pawel Skrzecz (1980) zas ostatni medal brazowy, Wojciech Bartnik w 1992 r. Od prawie trzydziestu lat  kompletna posucha. 

Lepiej bylo w Mistrzostwach Europy (ME). Dwa razy Polska  wygrala klasyfikacje medalowa: w 1937 r. w Mediolanie i w 1953 r. w Warszawie. W sumie zajmujemy drugie miejsce w klasyfikacji medalowej ze 119 zdobytymi medalami, tyle co Rumunia. Wkrotce Rumuni nas wyprzedza. Bezapelacyjnym triumfatorem ME jest ZSRR/Rosja z 163 + 98 zdobytymi medalami.

Legendarne dla nas byly ME w Warszawie w 1953 r. Zdobylismy 5 zlotych medali, 2 srebrne i 2 brazowe. To byla prawdziwa potega. Jeszcze na ME w Rzymie w 1967 r. skosilismy 3 zlote medale (Grudzien, Skrzypek, Petek). Takze w ME w Halle w 1977 r., naszym lupem padly znowu trzy zlote medale (Srednicki, Blazynski, Gajda). Ostatni zloty medal ME zdobyl Jacek Bielski w 1993 r., czyli ponad cwierc wieku temu. Nieco dluzej nasi bokserzy zdobywali medale srebrne, cztery w latach 80-ych, 1 w latach 90-ych  oraz dwa w 2015 r. I jeszcze dluzej bokserzy przywozili medale brazowe, 4 w latach 90-ych i 1 w 2017 r.

Patrzac chocby na ME w ostatnich latach widac, ze kryzys nie objal szeregu krajow, ktore niegdys nie stanowily dla nas konkurencji. Przykladowo, na ME w Charkowie w 2017 r.  Anglia zdobyla az 8 medali. W tym turnieju startowalo 10 polskich zawodnikow i 8 z nich odpadlo juz w pierwszym etapie. Damian Kiwior doszedl do cwiecfinalow, a Mateusz Polski zdobyl brazowy medal. Z kolei z ME w Minsku (Bialorus) w 2019 r. nasza reprezentacja nie przywiozla zadnego medalu, podczas gdy udalo sie to zrobic Chorwatom, Ormianom, Holendrowi czy Slowakowi.

Kiedys Mistrzostwa Polski  Seniorow rozgrywane byly w  stosownych miejscach, Hali Gwardii w Warszawie czy Palacu Sportu w Lodzi i byly one wypelnione po brzegi. Mowa o tysiacach widzow. A gdzie odbywaja sie one dzisiaj?  W 2016 r. MP odbyly sie w Sokolce, w 2017 r. w Czlopie i w 2018 r. w Karlinie.  Mowa nie o tysiacach, a co najwyzej o setkach widzow.

Boks w Polsce stracil popularnosc. Mniej ludzi jest nim zainteresowanych niz kiedys. A w slad za tym poszli sponsorzy. Kiedys mozna bylo stworzyc mocna I Lige Bokserska z samych druzyn wojskowych, milicyjnych, gorniczych i innych duzych zakladow pracy.  Tam zawodnicy otrzymywali ataty i mieli z czego zyc. A jak to dzisiaj wyglada?

Ekstraklasa bokserska w Polsce istniala 51 lat od 1949/1950. Jej rozgrywki zawieszono w styczniu 2005 r.  Nie dalo sie inaczej, w ostatnim okresie istnienia ligi bralo w niej udzial coraz to mniej zespolow. W 2001 r. zostalo tylko 9 druzyn: Zawisza, Imex, Gwarek, Hetman, Energetyk, Walka, Drokan i dwie Gwardie, jedna z Warszawy, druga z Wroclawia. W 2004 r. bylo juz tylko  5 zespolow, a w dodatku czesc pojedynkow konczyla sie walkowerami z powodu braku zawodnika w  jakiejs wadze. Pozniej kilkakrotnie starano sie ja reaktywowac, ale nie zakonczylo sie to sukcesem. W maju 2011 r. stworzono Elitarna Lige Bokserska zlozona z 4 druzyn: PKB Poznan, BKS Hetman Bialystok, KS Bukowina Walcz i KS Fenix z Warszawy. Walczyli tyl;ko w 8 kategoriach wagowych, a w dodatku kluby te byly zmuszone pozyczac piesciarzy z innych klubow. Inicjatywa upadla. W 2017 r. powolano Ekstralige Boksu Olimpijskiego, ktora zaczela dzialac w 2018 r.  W jej sklad weszly 4 okregowe druzyny pochodzace z Dolnego Slaska, Lubelskiego, Wielkopolski i Zachodniopomorskiego. Wreszcie w 2019 r. powstala Europejska  Liga Wyszehradzka z druzynami z Polski, Wegier, Slowacji i Czech. W jej ramach odbyly sie 4 turnieje w: Mikulovie, Bratyslawie, Komarom i w Gdyni. Moze przetrwa?

Brak gestszej sieci klubow bokserskich prowadzi do przedziwnych sytuacji. Jedna z nich miala miejsce w czasie ostatnich MP odbywajacych sie w Karlinie kolo Bialogardu. Otoz tytul mistrzowski w wadze ciezkiej zdobyl zawodnik niezrzeszony, Mateusz Cielepala. Ma on 26 lat i pochodzi z Malczyc kolo Srody Wlkp. Klubu tam nie ma wiec radzi sobie jak moze. Kiedys uprawial kajakarstwo i kulturystyke oraz  gral w pilke nozna. Do turnieju przystapil majac 20 walk. Juz w pierwszej walce zlamal nos, ale mimo to przetrwal caly turniej. Dzis ma na koncie 25 walk z czego przed czasem wygral 17. wielkich sukcesow mu nie wroze. Powodem jest wzrost, jedynie 181 cm. "Prawdziwy" bokser wagi ciezkiej ma te swoje 190 cm czy dwa metry wzrostu. Przypadki M.Tysona  i naszego Treli to wyjatki.  Pewnie po ogladnieciu zwycieskiej walki finalowej w Karlinie mozna byloby z takim zdaniem polemizowac. Jego przeciwnik pochodzacy z Lublina, to olbrzym majacy pojecie o boksie. Cielepala udanie wchodzil w poldystans i tam zadawal serie ciosow podbrodkowych, zwanych hakami. Na video#5 mozna go zobaczyc w walce polfinalowej turnieju w Karlinie stoczonej przeciwko Kamilowi Bodziochowi (kolor czerwony). Przy okazji prosze zwrocic uwage na frekwencje.

Moze wobec tego nadzieje daja nasi juniorzy? Obserwacja Mistrzostw Polski Juniorow (MPJ) ostatnich lat przynosi ten sam rezultat, pojawi sie jakis wyrozniajacy zawodnik nazywany talentem i potem gdzie ginie. Na przyklad na dwoch ostatnich MPJ odbywajacych sie w Ciechocinku (2018) i w Koninie (2019) uwage zwracalo dwoch zawodnikow: Michal Jarlinski z klubu Champion Wloclawek w wadze polsredniej oraz Oskar Kopera  z BKS Orkan Gorzow Wlkp. Ten drugi jest za niski jak na kategorie wagowa, w ktorej startuje. Szanse na sukces ma ograniczone. Lepiej wyglada Jarlinski. Byl mistrzem Polski w kategorii kadetow, a pozniej juniorow mlodszych. Ma duza zdolnosc wyprowadzania szybkich ciosow z roznych pozycji, a nawet czasami zmienia postawe z leworecznej na praworeczna.  Pozwala sobie na pajacowanie w "stylu murzynskim". Zadnemu z nich nie udalo sie dotrzec do strefy medalowej  Mistrzostw Juniorow w Galati (Bulgaria) w 2019 r., odpadli w cwiercfinalach. Jarlinskiego mozna zobaczyc na zalaczonym video#6. Walczy zwyciesko w finale w czasie MPJ w Ciechocinku w 2018 r. Prosze nie sluchac komentatora,  starszy pan do tej roli w ogole sie nie nadaje.

Problem juniorow jest taki sam jak seniorow, jest za malo klubow. Troche smiesznie wyglada taki Jarlinski trenujac razem z gromadka slabo wyszkolonych chlopakow w sali gimnastycznej we Wloclawku. A tymczasem, w innych krajach europejskich tak dobrych technicznie juniorow jak Jarlinski nie brakuje. Mozna sobie popatrzec na przyklad obserwujac ostatnie Mistrzostwa Europy Juniorow w Galati (2019). Trzeba sie tylko uzbroic w cierpliwosc, bo zarejestrowano wszystkie walki pczawszy od eleminacyjnych az do finalow. Na poczatek dzien pierwszy na video#7, a potem samo leci. W sumie 13 blokow po 5-7 godzin kazdy, czyli w sumie, jakies 80 godzin. Szychta po szychcie, dwa tygodnie robocze.

Pozostaje boks zawodowy, gdzie do  pierwszej dziesiatki zakwalifikowano kilku Polakow.  Wymienie ich podajac na wstepie w nawiasach ich rekord w kolejnosci: ilosc wygranych, ilosc przegranych, ilosc remisow. Najwiecej jest ich w wadze lekkociezkiej (cruiser) do 200 funtow (90.7 kg). Sa to:

Krzysztof Glowacki (31-2-0): 1 miejsce  w federacji WBO. 

Michal Cieslak (19-1-0): 2 miejsce wedlug WBC.

Krzysztof Wlodarczyk: 4 miejsce wedlug WBC i 10 miejsce wedlug WBA. 

W wadze polciezkiej (do 175 funtow) skalsyfikowany jest Krzysztof Parzeczewski ((24-1-0). Wedlug WBO zajmuje on 8 miejsce. Zas w wadze sredniej (160 funtow) trzy federacje wysoko oceniaja Kamila Szeremete (21-0-0).  Federacje WBC i IBF plasuja go na miejscu trzecim, zas WBO na na miejscu 9. I na koniec, na liscie w tej samej wadze  znajduje sie Maciej Sulecki (28-2-0) zajmujac pozycje osma.

I to byloby na tyle.

 

Etykietowanie:

25 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika En passant

8. @Tymczasowy Co to sie porobilo

Kiedys, w latach 60-tych byla nawet II oraz III liga bokserska. W Szczecinku istnial klub wojskowy Lechia Szczecinek, ktory mial sekcje druzyne boskserska walczaca w III lidze. Boks to sport niebezpieczny, nie warto wiec ubolewac, ze tak malo sportowcow uprawia ta dyscypline. Wiekszosc ciosow celowanych jest w glowe, a kazdy z nich moze skonczyc sie smiercia. Takie rodzaje sportu, jak boks, podnoszenie ciezarow oraz zapasy, to sport krajow rozwijajacych sie. Polska wyrosla gospodarczo i mlodzi ludzie trenuja np. tenis, narciarstwo, judo, pilke reczna (nie wiadomo dlaczego uparcie nazywana nadal szczypiorniakiem), karate, strzelectwo czy zawsze dobra i aktualna lekka atletyke. Tak wiec troche boksu mozna zobaczyc jeszcze na dyskotekach albo pod budka z piwem.

Pozdrawiam
S.S.

En passant

avatar użytkownika TW Petrus13

9. ...

"Wiekszosc ciosow celowanych jest w glowe, a kazdy z nich moze skonczyc sie smiercia".
niekoniecznie wystarczy jeden solidny w podbródek,TKO.W podbródku mieści się splot nerwowy.Po jednym solidnym uderzeniu tracisz przytomność,wystarczy żeby odliczyć 10 sek.Dlatego doświadczony bokser chroni gardą złożoną z pięści podbródek.Cios w splot słoneczny okolice serca może się skończyć tragicznie,przeciwnik może się już nie obudzić,podobnie w ciosem w wątrobę!
z pozdrowieniem :*
ps.nie chwalę się,ale w obronie życia,każde uderzenie jest dozwolone.,ze mną przeciwnik nie uzbrolojny w broń palą,nie ma żadnych szans!. Chociaż wolę stosować AIKID,sztuka walki bez walki,wykorzystuje energię (emocje) przeciwnika,sam się na własne życzenie zabije!


 

avatar użytkownika TW Petrus13

10. Ed obraziłeś sie na mnie ?

staram się uzupełniać info.w latach 80-tych pojawiało się sporo literatury na temat samoobrony.Karate (wtedy bardzo modne),.Kug-Fu,Judo,Jujitsu,Aikido i inne.ja wtedy byłem pieękny i młody (dziewuchy do mnie wdychały,ale mi się nie podobały :().Nie miałem takiej prawej łapy jak Twoja bądź Adama.W blokowej nieużywanej pralni zrobiliśmy sobie (Bogdan,i Janusz) niby świetlicę osiedlowy ADM nam pozwolił).zrobiliśmy sobie z wyrzucanych drewnianych desek podłogowych,stół do gry w pin-pon-ga..Deski o grubości około 2.5 cm,nie wiem co mnie podkusiło,walnąłem otwartą dłonią w stół - złamał się jak cięty piłą tarczową na dwie równe połowy.Kto wtedy mi pomagał?- do dziś nad tym medytuję.deski były zdrowe nie spróchniałe.Janusz i Bogdan patrzyli na to co się stało przerażeni,nie dlatego ze rozwaliłem stół.
Działają w tym nieszczęsnym świecie siły,dają moc,potrzebną do niszczenia,wszystkiego dookoła nas,ale nieświadomi im na to pozwalamy :(
z pozdrowieniem dla czytających :*


 

avatar użytkownika natenczas

11. No widzisz. A ja po pijaku

No widzisz.
A ja po pijaku przywaliłem w żeliwną rynnę i wszystkie kości dłoni poszłyyy...miesiąc w gipsie.

avatar użytkownika En passant

12. Strachem powialo na blogu

Jeden bokser, drugi karateka, trzeci zabijaka, co nawet rynnie zeliwnej potrafi dobrze przywalic. Niebezpiecznie jest tutaj glowe nadstawic. Potrzebuje jeszcze jakis czas mojej glowy, gdyz chce jeszcze pograc troche w szachy....

Pozdrawiam
S.S.

En passant

avatar użytkownika TW Petrus13

13. En passant

w wyjątkowych sytuacjach trza przywalić!. Nawet Syn Boży raz jedyny użył siły,skręcając bicz z sznurków.Ja to bym ten finansowy burdel gołą pięcią i nogą rozwalił na kawałki!.Ach jak mnie ta lichwa wkurza!/Ani Tobie,Edowi,Adamowi nic zrobić nie mogę,nie potrafię już nikogo skrzywdzić,to otrzymałem- to Łaska Boża!.
ps.kiedy będę musiał użyć siły,to to będzie wobec przeciwnika rozpaczliwa ostateczność,wolałbym w dwóch zdaniach wytłumaczyć mu że raczej nie ma ze mną żadnych szans!
z pozdrowieniem dla czytających :*

"Potrzebuje jeszcze jakis czas mojej glowy, gdyz chce jeszcze pograc troche w szachy....|,ja też chciałbym sobie na luzie w szachy pograć.Kiedyś nawet z Tatą wygrałem (ale biedny był bardzo na raka chory :(). Chciałem mieć taki prog. (obojętnie win/linux) ale żebym ustawiać piony do gry,i żeby mógł grać komp konta komp,o super to jest to!
ps 2.lubię czytać Twoje opowiadania o zegarach,jesteś szalonym pasjonatem.Walisz nie w głowę splot słoneczny czy wątrobę=ale wprost w serce :)


 

avatar użytkownika triarius

14. bardzo ciekawe, ale Trela to był jednak...

... całkiem inny przypadek, niż Tyson. Why? Trela to był niezły niewątpliwie bokser, ale trudno go obiektywnie ocenić, skoro niemal każdy przeciwnik był o dwie głowy wyższy, a specyficzny pick-a-boo Treli polegał na tak niskich unikach, że jego głowa często była poniżej pasa przeciwnika, w wyniku czego zgodne z przepisami zadawanie ciosów stawało się niemożliwe. Przy bardziej skrupilatnym sędziowaniu Trela byłby bez przerwy dyskwalifikowany za zbyt niskie uniki, choć poniekąd nie było w tym jeg winy.

Tyson był jednak sporo wyższy, ja naprawdę wątpię, czy Trela naprawdę miał te 171 cm, które mu się przypisuje, bo kiedyś w Kuźnicach spotkałem całą kadrę (Kulej podał mi kijki, łał!), i wzrost, a raczej jego brak, Treli po prostu mnie zaszokował (jak i braci Olechów).

Moim skromnym jest to dość ciekawa kwestia do dyskutowania z fachowcem (jak Autor), oczywiście całkiem na marginesie głównego tematu. No i ja naprawdę Treli umiejętności czy serca nie ujmuję, tylko dostrzegam jego specyficzną (przy pobłażliwym sędziowaniu) przewagę.

Inną interesującą kwestią na marginesie (specjalnie dla mnie osobiście) jest ta dotycząca bokserów, którzy niemal nie sparują, a jakoś sobie radzą. Jak pewien Talarek obecnie w średniej (tyra w kopalni, ale to jednak nie boks), czy zapewne ten tutaj Ciepala. A jednak, jak się okazuje, można i tak!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika triarius

15. za Chiny ludowe...

... nie widzę, żeby ów Kukier wygrywał dwie pierwsze rundy...


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

16. Triarius

Sprawa Treli warta jest omowienia. On rzeczywiscie robil niskie uniki, ale nie mogl robic na zasadzie przysiadu. A jezeli tak, to jego glowa musiala wychodzic do przodu poza kolano. To kwalifikowalo sie jako bicie glowa i uwage, a nastepnie napomnienie i zabranie 1 punktu, jak za nokdaun.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika TW Petrus13

17. wchodzę między

wódkę i zakąskę,wątpię żeby autor dyskutował na temat stuki walki.Tygrysy mają kły i pazury,a my tylko pulchne łapki ;)
z pozdrowieniem ;)


 

avatar użytkownika Tymczasowy

18. @Petrus

Jednakowoz Tygrys jet pseudonimem Triariusa, a ten Rzymianin nalezy do gatunku ludzkiego.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Tymczasowy

19. @Triarius

To byl jednak inny boks niz dzisiaj. Zawodnicy wagi muszej chodza jakby mieli wage ciezka. No i to "badanie sie", trwajace kiedys nawet cala runde. Takze "filozofowie ringu" - na ME juniorow niektore chlopaki bija sie prawie bez przerwy przez trzy rundy. Duza wytrzymalosc i prawie zawsze duza szybkosc.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika TW Petrus13

20. No i to "badanie sie

Ed nie zgadzam się z Tobą,boks to zwykłe mordobicie,jakie kiedyś widziałem.W Starych Tychach była na przeciw kina Halka knajpa,ja przyszedłem do kina na jakiś film.Drzwi wejściowe były jak w klasycznych westernach wahadłowe,usłyszałem w knajpie jakiś harmider,i za chwilę wyleciał otwierając sobą owe drzwi facet,to był ciężki nokaut.Facet leżał na ulicy kilkanaście min i się nie podnosił :(. Innym razem w klubie który też był Hotelem Robotniczym WPBM .Kierownik klubu(nie był osiłkiem,z pochodzenia był chyba Włochem,krewki facet). Przywalił w pysk
jakiemuś gostkowi sycząc do niego "nie lubię jak wąż pierdzi" .Gostek przeleciał w powietrzu kilka schodów ,i też otworzył sobą drzwi wejściowe.Zwykle bokser żyje krótko,przyjmując na szczękę takie ciosy.Co innego jeśli zawodnicy walczą o punkty,wtedy walka może trwać i 12 rund.Zawodnik który chce rozstrzygną rundę jednym ciosem jest (jak En passant) napisał zwykłym zabijaką! :(. Nie posądzam Cię,to zwykle stwierdzenie faktu
z pozdrowieniem :*


 

avatar użytkownika triarius

21. ale zwróć uwagę, że ten...

... nasz w muszej, to właściwie robi młyn, trafia gdziekolwiek i czymkolwiek, a przeważnie nigdzie, no, może poza jabem. I tak oni wtedy, w latach '50, na amatorskich ringach walczyli. Szkop zadał kilka niezłych prostych, zamnim zdechł, a nasz tylko macha i skacze.Jak ktoś wtedy trochę polował na celny cios, od razu był królem nokautu, jak Pietrzykowski, bo oni wtedy chyba padali po dosłownie każdym celnym ciosie na głowę. W latach '60 i potem już tak nie było, więc bez urazy, ale wtedy tak to wygląda. Masa skakania, a ciosy dla nieuświadomionych sędziów, nie dla przeciwnika. Cóż "w amatorskim boksie nie chodzi o nokaut, tylko o styl, obronę itd.", jak się słyszało na każdym kroku.

A co do Treli, to ja go nieźle pamiętam, wprawdzie z TV, bo mnie fascynował. Na nogach chodził nisko, ale był naprawdę b. pochylony i jako "ataku głową" tego nie odbierano, bo po prawdzie nią nie atakował. Jednak przeciwnik musiałby go bić z góry w tył głowy, a to już zdecydowanie fopa. W tułów się nie dało... Paranoja! Niewątpliwie dobry bokser, który dla mnie nie przeboksował może i jednej prawdziwej walki. (I kto to mówi?! ;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

22. Triarius

W zwiazku z tym jest problem wszelkich list najlepszych bokserow wczechczasow. Ja bym poszedl na ustepstwo w tym sensie, ze gdyby Joe Louis czy "Sugar" Robinson byli poddani dzisiejszemu treningowi, to nadal byliby wielkimi mistrzami.
Obaj boks lubimy. Swoje wiemy. Ja bym na pocieche popatrzyl na pilke nozna lat 50', np. slynna wegierska jedenastke czy mistrzostwa swiata. Zastanawiam sie czy dzisiejsza reorezentacja USA kobiet w pilce noznej nie mialaby szans na remis z nimi.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika TW Petrus13

23. niejaki Peterson

amerykański bokser rozwalał ceglany mur grubość prawie 20 cm,siła uderzenia ciosu 500 kg,mój kolega po fachu ;)


 

avatar użytkownika triarius

24. Joe...

... Louis na pewno jednak nie w ciężkiej, skoro on miał góra 84 chyba kilogramy. To poza tym sprawa sędziowania, częstości walk (spójrz na karierę takiego Dempseya!). Na pewno nawet z tamtym treningiem byliby to b. przyzwoici bokserzy, co najmniej. W wadze ciężkiej poziom tych spoza pierwszej, powiedzmy, piątki, widzi mi się dość marny, i niemal zawsze tak było, a przynajmniej w ostatnich dekadach. Pod względem stylu i jakości ciosów nawet niedawna walka Fury vs Wilder była po prostu marna. (A ta krew z ucha to chyba musiał być pęknięty bębenek po ciosie w ucho i tył głowy, co by wiele tłumaczyło. Inaczej beznadziejność Wildera w tej walce nie da się zrozumieć. Widtwałem jeszcze o wiele gorsze "walki stulecia", ale i ta nijak nie da się porównać z dawnymi, nie tylko z powodu wzrostu i wagi. Zgoda?)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Tymczasowy

25. Waga ciezka

jest faworyzowana, choc jest bardzo zroznicowana- delikatnie mowiac - co do ksztaltow zawodnikow i piekna boksowania. W tej wadze najlepszy w historii byl wedlug mnie Mohammad Ali. Natomiast najwiekszy sentyment mam dla wagi polsredniej. Czy ktos potrafi znalezc tak mocna paczke w jakiejkolwiek wadze jak wlasnie polsrednia w latach 1997-2001? Stanowili ja: Felix Trinidad, Pernell Whitaker, Shane Mosley, Julio Cesar Chavez, Oscar De La Hoya, Hector Camacho, Isufu Quartey i Arturo Gatti. Nikt w tej wadze tak dlugo nie piastowal tytulu mistrzowskiego jak Felix Trinidad (6 lat i 4 miesiace). A do tego, byc moze najlepszy bokser "pound for pound", Sugar Ray Robinson (1921-1989) tez walczyl w polsredniej. Walczyl ponad 20 lat i w boksie zawodowym stoczyl 131 walk. Ile rocznie?
Pozdrawiam.