Nowy szef IPN

avatar użytkownika FreeYourMind

Funkcjonariusze „GW” w klasycznym dla siebie stylu zajęli się dzieleniem skóry na niedźwiedziu i obsadzają fotel prezesa IPN, mimo że jeszcze sporo czasu do końca kadencji J. Kurtyki. Oczywiście, w sytuacji odsłonięcia się mafijnego mechanizmu w Polsce, kwestia ta to znakomity temat zastępczy, nie zmienia to jednak faktu, że „GW” w ten sposób podpowiada obecnej koalicji, „którędy droga”.
Zgodnie z kanonami konstruowania tekstów interwencyjnych przywoływany jest anonimowy rozmówca, który najwyraźniej ma uwiarygodnić sugestie autora tekstu:

 



od członka zarządu PO usłyszeliśmy: - Nawet jeśli zapis powodujący skrócenie kadencji Janusza Kurtyki nie wejdzie w życie, to i tak w przyszłym roku kończy się obecna kadencja urzędującego prezesa i trzeba będzie wybrać kogoś innego. - Kurtyka narobił sobie sporo wrogów, prowadząc Instytut według wizji braci Kaczyńskich. Wydanie książki o Lechu Wałęsie jako "Bolku" przez środowisko Platformy zostało przyjęte negatywnie. Następca Kurtyki nie powinien już robić takich rzeczy. Marek Lasota dałby gwarancję spokojnego prowadzenia misji badawczej IPN.” [podkr. F.Y.M.]

 


Mamy więc w ten sposób podany wzorzec prawidłowego sposobu kierowania IPN-em i mamy kandydata w postaci obecnego szefa krakowskiego oddziału IPN. Nie ma to być realizacja „wizji braci Kaczyńskich” i nie może to być „robienie takich rzeczy”, jak wydawanie „książki o Lechu Wałęsie jako „Bolku””. Jakby tego jednak było mało, to zaprezentowany jest też wzorzec profilu osobowościowego „przyszłego prezesa”:

 



„Lasota często ma zdanie odmienne od centrali IPN.”

 


Autor jednak nie dostrzega w takim postawieniu sprawy pewnego paradoksu – co by bowiem się stało, gdyby Lasota stał się wymarzonym dla „GW” prezesem i zaczął realizować wzorcową wizję badań historycznych, zaś w lokalnych oddziałach IPN pojawialiby się osobnicy o odmiennych zdaniach od „centrali IPN”? Być może jednak ten problem zostałby zawczasu usunięty odpowiednią polityką kadrową, więc może faktycznie nie ma się co nad takimi paradoksami głowić.


Nie jest podana tylko wzorcowa tematyka, jaką mógłby się zajmować, zdaniem Ministerstwa Prawdy, „nowy” czy też „odzyskany” IPN. Domyślać się możemy, że na pewno nie rozliczaniem komunizmu, ani też na pewno nie dekomunizacją, lustracją, antysowieckim podziemiem, czerwonymi zbrodniarzami etc. Najlepiej więc byłoby, gdyby sporządził „żywoty świętych”, którzy stanowią ojców założycieli Ministerstwa Prawdy i III RP. Pytanie tylko, gdzie się znajdują wzorcowe dokumenty? Może najlepiej na nowo je przygotować? Przecież coś się tej historii należy od Ministerstwa Prawdy, do cholery, tak czy nie?

 

 

22 komentarzy

avatar użytkownika jerry

1. FYM-ie,

zwróć uwagę na skromność - "nawet, jeśli zapis powodujący skrócenie kadencji Janusza Kurtyki nie wejdzie w życie". Jestem naprawdę pod wrażeniem.:)

jerry

avatar użytkownika FreeYourMind

2. jerry

w Ministerstwie Prawdy panuje bowiem przekonanie: we are the law :) pozdr
avatar użytkownika nissan

3. @ sprawa Dmochowskiej z IPN

- tzn tej "naukowiec" niezmiennie wysoka pozycja v-ce prezes IPN, tuż za J. Kurtyką. Wpływy tej żałosnej UD, to prawdziwy skandal tzw wolnej Polski AD 2009

 

 

Czyń lub Giń.
STEIN

avatar użytkownika FreeYourMind

4. nissan

zgadzam się, pozdr
avatar użytkownika Maryla

5. to i tak w przyszłym roku kończy się obecna kadencja

Otwarta wojna i kilka podejśc do "wyrzynania watah" w IPN zakończyły sie zadyma medialna, a stałe poparcie społeczeństwa dla IPN, jak równiez akcje, takie jak nasza, czyli zakładanie Stowarzyszeń obrony IPN , zaniepokoiły "reformatorów". Nie odwazyli sie pójść na "zwarcie". Teraz pozostało im czekac na koniec kadencji (o ironio kandydata PO)i droga korupcji politycznej zafundowac nam kolejnego Kieresa, lub cos jeszcze gorszego. Do tego zabranie pieniędzy (teraz jest kryzys!) na działalnośc i praktycznie mozna zamknąc IPN bez spektakularnej walki ze społeczeństwem. My ze swojej strony mozemy sie przygotować do ich scenariusza i powalczyć oddolnie. Czy uda nam sie zmoblilizować na tyle, zeby byc wystarczająco silna grupa nacisku? Ostatnio PO pokazało, ze nawet 500 tys podpisów to dla nich nic.Co trzeba pokazać Platformie i przystawkom? pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika FreeYourMind

6. Maryla

ja myślę, że w ciągu najbliższego roku jeszcze tyle się zmieni, że "GW" będzie płakać, pozdr
avatar użytkownika Maryla

7. że "GW" będzie płakać

Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika FreeYourMind

8. Maryla

a jak! :) - a w piątek nowa, styczniowa odsłona POLIS MPC - no chyba że uda nam się (z Bożą pomocą) ciut szybciej :) Dam wtedy wszystkim znać osobnym postem, oczywiście. Pozdr
avatar użytkownika TrustMe

9. Lawina na niespotykaną skalę

Lustracja zdziesiątkowała "S" i ruchy niepodległościowe w PRL (włącznie z "SW") i obecnie dziesiątkuje kler. Zaledwie pogłaskała komunistów, którzy obawiali się (dzisiaj już niemożliwej) dekomunizacji. Prawie nie ruszyła postkomunistów z KOR a oni wiedzą, że czas jest sprzymierzeńcem prawdy. GW zaczyna się bać. Dalsze szperanie w teczkach może wywołać w każdej chwili lawinę na niespotykana skalę. :)
avatar użytkownika michael

10. Marzenie Platformy - Powrót Leona Kieresa

Ten zrobi wszystko, co mu ktoś ważny powie. Utajni wszystko, udostępni wszystko to, co pozostanie, a to co tajne przekaże bez pokwitowania politechnice w Bochum, celem kontynuowania niemieckich badań nad sprężystością archiwów tajnych.
avatar użytkownika jerry

11. michael,

dlaczego akurat w Bochum?:)))

jerry

avatar użytkownika FreeYourMind

12. TrustMe

teczkofobia :)
avatar użytkownika FreeYourMind

13. michael

mimo wszystko drugi raz Kieres do tej samej budowli wejść nie może, sądzę :)
avatar użytkownika michael

14. Gdzie Kieres poprzednio oddał Niemcom archiwa IPN?

Do jakiego miasta? Bez pokwitowania. Nie pamiętam teraz. Tak strzeliłem. A dlaczego nie pytasz czym jest ta sprężystość archiwów tajnych?
avatar użytkownika Maryla

15. Archiwa zbrodni hitlerowskich na narodzie polskim przekazne

bez zrobienia chociaz kopii , rozproszone po róznych archiwach niemieckich, nie do odzyskania - przynajmniej przez lata, jak ktos z Polski będzie stale sie upominał. Toczyło sie postepowanie prokuratorskie w tej sprawie, ciekawe, co sie z nim dzieje? Zapewne zostało umorzone ze względu na "małą szkodliwośc czynu". Ale to nie Kieres, to szef komisji do scigania zbrodni na narodzie polskim, Kulesza, o ile mnie pamięc nie myli.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andrzej Chrzanowicz

16. FYM

IPN ma ścigać przeciwników "GW" a nie szukaniem prawdy. Pozdrawiam
avatar użytkownika FreeYourMind

17. Andrzej Chrzanowicz

ściganie zbrodni przeciwko "GW" :)
avatar użytkownika TrustMe

18. Teczkofobia

To nie jest teczkofobia a uzasadniony strach. Weźmy przykład z samej góry. Kretyn uwierzy w bajeczkę, że Borsuk prowadził Hodysza. Również tylko kretyn uwierzy w miłość Jacka do Lesiaka, któremu załatwiono miękkie lądowanie po 1989r. ze wszystkimi tego negatywnymi skutkami. GW słusznie się boi, gdyż wystarczy jeden niezniszczony dokument i wszystkie układanki będzie można wyrzucić do kosza. :)
avatar użytkownika basket

19. Lasota z poparciem

PO i GW? Ciekawe czy zadowolony? Brakuje SLD, ale może chyba na nich liczyć - nie będzie dyscypliny w głosowaniu - każdy z członków zadecyduje we "własnym sumieniu"....itd..

basket

avatar użytkownika FreeYourMind

20. TrustMe

"GW" wierzy jednak, że najcenniejsze dokumenty są w szafie Kiszczaka, czyli bezpieczne.
avatar użytkownika FreeYourMind

21. basket

tak, grunt to sumienie :)
avatar użytkownika FreeYourMind

22. Zamiast podsumowania

http://www.tvn24.pl/0,1582422,0,1,lasota-nie-bede-nastepca-kurtyki,wiadomosc.html "GW" klasycznie wybiegła przed szereg. Ministerstwo Prawdy ma coraz mniej mocy :)