Połowy tygodnia (9.)
tu.rybak, sob., 29/02/2020 - 21:16
Żeby już był 9 maja. A dlaczego? A dlatego, że pierwszy raz w życiu tęsknię za ciszą wyborczą...
Po prostu nic się nie dzieje, tylko kampania. Jeśli się ogląda coś w rodzaju wiadomości w "TVN", to jawi się obraz Polski wymierającej, spanikowanej i w chaosie. Jeśli się ogląda wiadomości "TVP info", to władze apelują o spokój, a uspakajają mówiąc o samolotach z maseczkami i testami, o rezerwach milionów rzuconych na wszelki wypadek i o braku zachorowań.
Politycy opozycji twierdzą, że rząd ukrywa prawdę i że jest nieprzygotowany do epidemii. To mówią Kidawa, Szczerba i zapewne wielu innych. Mówiąc to jednocześnie zapewniają, że nie chodzi im o wprowadzenie atmosfery strachu, a jedynie o prawdę...
To są stare zagrania Tuska, który sam mówił jedno, a szczuł swoimi ludźmi na potęgę. Pytany o konkretne wypowiedzi odpowiadał zwykle, że on by tak ostro nie powiedział, ale...
Choć przyjechał i wsparł Kidawę słowami każdego dnia nad instytucjami państwowymi w Polsce unosi się odór przestępstwa, gangu i mafii.
I nie przypadkiem. Oni się nic nie nauczyli. Należy mieć nadzieję, że wyborcy się nauczyli i taki numer nie przejdzie...
Kidawa podsumowała tydzień kampanii zjazdem otwarcia. W zasadzie żenada, ale co z tego? Jeśli ją ktoś uczył jak przemawiać, to albo trafił na kompletnego nieuka, albo został wzięty kompletny amator, ale po platformerskiej znajomości. Co więcej ten kto pisał Kidawie kartki, również się nie przyłożył. Chyba po prostu wszyscy wiedzą, że nie ma to większego znaczenia.
Kosiniak też przemawiał na zjeździe swoich. Plotąc banały jednał, jednał i wyjednał. Mianowicie, że nie da z siebie zrobić Adriana (karykatura prezydenta w serialu komediowym). Gdyby przez chwilę pomyślał, to by atakował Kidawę i jej propozycję totalnej awantury. Niestety Kosianiak jaj nie ma i miał nie będzie. Zapomniał, jaką rolę pełnił w rządzie Tuska i nie zmieni tego jego żona wołająca ze sceny chodź tygrysie. Również żenada.
Wcześniej Hołownia i Biedroń też się spotykali. Konkretnie nie wiadomo po co, ale Biedroń robi sobie jaja na całego. Ni mniej ni więcej pochwalił się, że ze swoim kochankiem odbył 60 podróży zagranicznych. Gdyby wprost dodał, że to z podatków... Na dodatek dopowiedział, że teraz się wybierają do Chin, bo tam tanio. No, po prostu Petru.
Skazano Pioniora za tanie łapówkarstwo, świadkowie sypią Gawłowskiego za droższe łapówkarstwo, Tuleja stanie przed Izbą Dyscyplinarną SN. Czyli powoli coś się dzieje...
I na koniec coś w rodzaju wiertła wygrało konkurs na pomnik upamiętniający setną rocznicę Bitwy Warszawskiej. Cóż, niby rzecz gustu, ale mi się marzył zwykły (lub niezwykły) łuk tryumfalny. Ale ja konkursu nie ogłaszałem...
Po prostu nic się nie dzieje, tylko kampania. Jeśli się ogląda coś w rodzaju wiadomości w "TVN", to jawi się obraz Polski wymierającej, spanikowanej i w chaosie. Jeśli się ogląda wiadomości "TVP info", to władze apelują o spokój, a uspakajają mówiąc o samolotach z maseczkami i testami, o rezerwach milionów rzuconych na wszelki wypadek i o braku zachorowań.
Politycy opozycji twierdzą, że rząd ukrywa prawdę i że jest nieprzygotowany do epidemii. To mówią Kidawa, Szczerba i zapewne wielu innych. Mówiąc to jednocześnie zapewniają, że nie chodzi im o wprowadzenie atmosfery strachu, a jedynie o prawdę...
To są stare zagrania Tuska, który sam mówił jedno, a szczuł swoimi ludźmi na potęgę. Pytany o konkretne wypowiedzi odpowiadał zwykle, że on by tak ostro nie powiedział, ale...
Choć przyjechał i wsparł Kidawę słowami każdego dnia nad instytucjami państwowymi w Polsce unosi się odór przestępstwa, gangu i mafii.
I nie przypadkiem. Oni się nic nie nauczyli. Należy mieć nadzieję, że wyborcy się nauczyli i taki numer nie przejdzie...
Kidawa podsumowała tydzień kampanii zjazdem otwarcia. W zasadzie żenada, ale co z tego? Jeśli ją ktoś uczył jak przemawiać, to albo trafił na kompletnego nieuka, albo został wzięty kompletny amator, ale po platformerskiej znajomości. Co więcej ten kto pisał Kidawie kartki, również się nie przyłożył. Chyba po prostu wszyscy wiedzą, że nie ma to większego znaczenia.
Kosiniak też przemawiał na zjeździe swoich. Plotąc banały jednał, jednał i wyjednał. Mianowicie, że nie da z siebie zrobić Adriana (karykatura prezydenta w serialu komediowym). Gdyby przez chwilę pomyślał, to by atakował Kidawę i jej propozycję totalnej awantury. Niestety Kosianiak jaj nie ma i miał nie będzie. Zapomniał, jaką rolę pełnił w rządzie Tuska i nie zmieni tego jego żona wołająca ze sceny chodź tygrysie. Również żenada.
Wcześniej Hołownia i Biedroń też się spotykali. Konkretnie nie wiadomo po co, ale Biedroń robi sobie jaja na całego. Ni mniej ni więcej pochwalił się, że ze swoim kochankiem odbył 60 podróży zagranicznych. Gdyby wprost dodał, że to z podatków... Na dodatek dopowiedział, że teraz się wybierają do Chin, bo tam tanio. No, po prostu Petru.
Skazano Pioniora za tanie łapówkarstwo, świadkowie sypią Gawłowskiego za droższe łapówkarstwo, Tuleja stanie przed Izbą Dyscyplinarną SN. Czyli powoli coś się dzieje...
I na koniec coś w rodzaju wiertła wygrało konkurs na pomnik upamiętniający setną rocznicę Bitwy Warszawskiej. Cóż, niby rzecz gustu, ale mi się marzył zwykły (lub niezwykły) łuk tryumfalny. Ale ja konkursu nie ogłaszałem...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Rybaku :)
droższe łapówkarstwo, Tuleja stanie przed Izbą Dyscyplinarną SN. Czyli
powoli coś się dzieje...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Chyba wiadomo
kto w ostatniej instancji profiluje Kidawe-Blonska. To taki gostek, ktory wystapil w Onecie jako specjalista od PR-u, jakis doktor czegos tam. Bardzo zapyzialy. Natomiast Tusk wyglada na zuzytego. Chyba maja racje ci, ktorzy sadza, ze swoja obecnosci moze zaszkodzic kandydatce.