Palikot za zasłoną innych newsów...

Dziś rano Pan Minister Ćwiąkalski podał się do dymisji. Chwilę po tym w mediach pojawiła się informacja, że Pan poseł Palikot już dziś zrezygnuje z szefowania komisji "Przyjazne Państwo". Janusz Palikot wykorzystał chwilę, gdy cała polska opinia publiczna skupiła się na rezygnacji ze środowiska ministra sprawiedliwości i szybko został... wiceprzewodniczącym komisji. Media zajęły się, zresztą słusznie, ministrem Ćwiąkalskim oraz zaprzysiężeniem nowego prezydenta USA. W tym samym czasie poseł Palikot za zasłoną innych newsów został w ramach nagany wiceprzewodniczącym komisji w której do dziś był przewodniczącym. Dlaczego poseł Palikot może sobie pozwalać na tak wiele? Najpierw rozrabia a później dostaje karę a i tak wychodzi z sytuacji cało... Swego czasu, jak pisała Gazeta Wyborcza, poseł Palikot postawił na Donalda Tuska, dziś zdaje się, że Donald Tusk stawia na Janusza Palikota. Kończąc dzisiejszy wpis przedstawiam fragment artykułu z Gazety Wyborczej z 2005 roku: „Gdańscy ludzie Tuska” GW Trójmiasto (Gdańsk) nr 246, wydanie gdg z dnia 21/10/2005 , str. 12 Najnowszą pozycją wydaną przez spółkę Fortuny jest książka Tuska "Solidarność i duma". "Publikacja powstała we współpracy z wydawnictwem słowo/obraz terytoria należącym w połowie do Janusza Palikota, biznesmena i polityka PO. Wydawnictwo Palikota zapłaciło za promocję książki Tuska 600 tys. zł. Ogólnopolska kampania na 788 billboardach trwała cały lipiec. Żeby pokryć jej koszty, należałoby sprzedać 75 tysięcy egzemplarzy książki, ale wydrukowano jedynie 13 tys. Palikot nie martwi się stratami. Stawia na Tuska - sam mówi, że właśnie po rozmowie z nim rzucił biznes dla polityki. - Donald Tusk zmienił moje życie - powiedział "Gazecie" były przedsiębiorca, teraz już lubelski poseł PO."