Lewicowo-zielone szalenstwo w bawarskim miasteczku Vilshofen – wprowadzanie zielonych numerow domow

Wypaczenia ideologiczne lansowane przez zielono-lewicowe partie staja sie powoli rzeczywistoscia i sa wprowadzane do praktyki zyciowej mieszkancow Niemiec. Proces ten wydaje sie postepowac i powoli przekracza juz granice zdrowego rozsadku. Uczestnikami tych akcji sa ludzie, ktorzy uwazaja, tak jak rozni dawni ideolodzy, ze to tylko oni maja racje. Nie zdziwie sie, gdy kiedys bedziemy stemplowani za reprezentowanie okreslonych postaw czy zachowan preferowanych przez wielkich partyjnych ideologow rzadzacych partii. To sa tylko przedbiegi, a potem zaczna sie zmasowane konkretne dzialania, ktore wypacza do konca resztki demokracji.

W polowie grudnia 2019 roku rada miejska malego 17-tysiecznego bawarskiego miasta Vilshofen an der Donau przedstawila projekt wprowadzenia specjalnego oznakowania dla domow, ktore spelniaja ekologiczne normy okreslone przez wlodarzy miasta. W radzie tej niestety CSU nie ma wiekszosci i stad takie akcje sa nie do zahamowania. Pomysl frakcji zielonych zielonych i innych lewicowcow zaklada, ze wlasciciele domow moga ubiegac sie o przyznanie prawa do otrzymania jako wyroznienia – zielonego numeru dla ich domow. Aby osiagnac upragniony zielony numer domu, musza oni napisac podanie, wypelnic dlugi formularz oraz udokumentowac go dziesiatkami zaswiadczen. Wszystkie cechy budynkow oraz dzialania wnioskodawcow na rzecz ochrony srodowiska sa w sytemie punktowym oceniane pod katem korzystnosci ekologicznej.

Katalog zawiera 51 pytan-kryteriow, a za odpowiedzi na nie sa przydzielane odpowiednie ilosci punktow. Zielony numer nieruchomosci czyli rownoczesnie plakietke ekologiczna dostana tylko ci wlasciciele domow, ktorzy zgromadza minimum 150 punktow. Dodatkowa nagroda jest tez 50 Euro, za ktore mozna/nalezy kupic drzewko do zasadzenia przed domem. W pierwotnej wersji ankiety, ktora chciano przeforsowac, odpytywani byli wlasciciele na takie tematy, jak: zuzycie pradu, posiadanie instalacji solarnych na dachu produkujacych prad, korzystanie z publicznych srodkow komunikacji, posiadanie aut o napedzie elektrycznym, tez hybrydowych. Wladze miejskie chcialy tez wiedziec, czy rodziny jezdza rowerami, jak czesto konsumuja mieso oraz czy kupuja produkty w sklepach ekologicznych tzw. Bio-sklepach. Za przynaleznosc do organizacji Greenpeaece (tak jak kiedys nagradzano za przynaleznosc do partii komunistycznych w krajach socjalistycznych – patrz: nomenklatura) mialy byc przyznawane dodatkowe punkty. Oznacza to, ze zieloni zabrali sie za kontrolowanie konsumpcji i stylu zycia mieszlancow. System punktowy wykazuje podobienstwo do chinskich systemow punktacji kontrolujacych zachowania obywateli wraz z negatywnymi sankcjami za niewypelnienie okreslonych kryteriow.

Po protestach politykow CSU i FDP, wspanialomyslnie od tego roku zmieniono liste kryteriow i zamiast numeru domu w kolorze zielonym bedzie wydawany dyplom uznaniowy. Zarzuty byly uzasadniane roznymi mozliwosciami finansowymi wlascicieli domow. Nie kazdy moze sobie pozwolic na instalacje Fotovoltaik, czy na drogie auto elektryczne albo udokumentowane zakupy w sklepach Bio. Posiadanie zielonego numeru byloby swego rodzaju dyskryminacja, napietnowaniem innych, ktorzy niejako zostana w tyle i nie beda mogli posiadac aureoli zielonego numeru.

Zmodyfikowano wiec kryteria, nie pytano juz o spozycie miesa i zawarto je w siedmiu blokach od A do H: zastosowanie ekologicznych materialow budowlanych przy budowie domu (calkowita liczba mozliwych tutaj do uzyskania punktow – 84), uzywanie alternatywnych energii (90), nowoczesne ogrzewanie (89), natura w domu i w ogrodzie (79), wyposazenie budynku (34), ekologiczny styl zycia i ochrona srodowiska na codzien (69), komunikacja (45).

Na przyklad, jezeli ktos ma dom drewniany, dostaje 20 pkt. Za ocieplenie budynku sloma, trzcina, drzewem, czyli materialami naturalnymi – 20 pkt. Jezeli ktos posiada Fotovoltaik-System na dachu dostaje 25 pkt. Premiowane jest tez korzystanie z energii wietrznej i wodnej – 25 pkt. Ogrzewanie drzewem jest premiowane 10 punktami. Za ogrod z laka, drzewka, krzaki w ogrodku tez dostaje sie punkty. Nastepne punkty mozna uzyskac za : uzywanie wody deszczowki do podlewania, do WC i do prania, gotowanie na piecach opalanych drzewem, male zuzycie pradu (mniejsze niz 600 kWh na rok na osobe) oraz energooszczednych lodowek i pralek. Na celowniku zielonych demagogow znalazly sie taz srodki lokomocji. Za gospdarstwo rodzinne bez samochodu przyznaja 20 pkt, za ekologiczne auta (gaz, elektryczne, hybrydowe) od 5-10 pkt. Jezdzenie do pracy w tzw. grupach dojazdowych (kilka osob w jednym samochodem), uzywanie srodkow komunikacji publicznej tez jest premiowane.

Na koniec taki ekologicznie sterowany szczesliwiec, po przedstawieniu dokumentow, rachunkow, zdjec oraz po kontroli, gdy uzyska upragnione 150 punkty moze dostac dyplom i 50 Euro na kupno drzewka... Jak widac szczescie definiowane przez zielonych wladcow naszych umyslow i zachowan poprzez katalog kryteriow lezy w zasiegu naszej reki.

Trzeba sie zastanowic, co nas czeka, gdy zieloni i lewacy dojda do wladzy. Ujalem to mocno satyrycznie, ale ogarnia mnie strach, gdy taka wyimaginowana sytuacje okaze sie kiedys realnym swiatem. A wiec po kolei: zapomniemy o kotlecie schabowym, do roboty bedziemy chodzic pieszo, jezdzic rowerami ewentualnie elektrycznymi autami. Ponadto znikna auta, najpierw w miastach, a przede wszystkim te – na benzyne i Diesel, wczesniej podrozeja sztucznie opodatkowane paliwa. Produkcja bydla i trzody chlewnej spadnie do minimum, gydz jest szkodliwa dla srodowiska naturalnego (bydlo produkuje zbyt duzo CO2). Bedziemy jezdzic przepelnionymi srodkami komunikacji publicznej. Loty samolotami beda reglamentowane, albo w ogole zakazane. Mieso bedzie na kartki, reglamentacja obejmie praktycznie wiekszosc produktow zywnosciowych. Za kazdy gram CO2 bedziemy slono placili. Zarzniety zostanie przemysl, a my przeniesiemy sie na lono natury. Przypuszczam, ze najlepszym mieszkaniem wedlug zielonych kryteriow bylyby chyba ziemianki. Podejrzewam, ze zielonym bedzie sola w oku tez zbyt duza rozrodczosc i ilosc ludzi na Ziemi. Jak zwykle dzialajac przy pomocy zakazow, zakaza posiadanie wiecej niz 1 dziecka. Osiagniecia polityki demograficznej Chinskiej Republiki Ludowej za czasow Mao-Tse-Tunga beda wiadaca linia. Oczywiscie od wszelkich regul beda tez wyjatki tak jak na farmie swin Orwella. Okaze sie, ze niektore zasluzone politycznie i statusowo osobniki beda mogly mialy prawo jesc mieso, jezdzic samochodami i latac samolotami...