Połowy tygodnia (46.)

Jak to jest genialna strategia Kaczyńskiego, to ja jestem święty turecki. To jest jakiś chaos zupełny...

Po pierwsze rząd się rozdął do jakiś afrykańskich standardów. Obstawiam, że mamy blisko dwustu wiceministrów. Tylko po to by zaspokoić żądania koalicjantów...

Chociaż nie tylko. Sprawy tzw. europejskie (kontakty i fundusze) idą pod kierownictwo premiera, co raczej sankcjonuje rzeczywistość...

Po drugie kilka lat temu likwidacja ministerstwa skarbu - bardzo dobrze, dziś powołanie ministerstwa skarbu - również bardzo dobrze. I kto tu ma schizofrenię? A to tylko po to, by rozsądzać między Morawieckim, Ziobrą i Gowinem...

I dalej. Szefem komisji sejmowej ds. rodziny uczynienie bolszewika, tylko po to, by to nie był ktoś z Konfederacji (faktem jest, że pech chciał iż zgłosili Brauna)...

Natychmiastowa propozycja likwidacji ograniczenia płacenia na ZUS by pokazać Gowinowi jego miejsce oraz wbić szpilę między SLD i PO...

Usunięcie Chojny-Duch z kandydatów do TK - bardzo dobrze, nie wiem dlaczego była wymieniana wcześniej, ale teraz już jestem spokojniejszy. Rozumiem, że na Piotrowicza będzie można liczyć w każdej sprawie, gdyby coś...

To wszystko jest bardzo ciekawe, tymczasem po stronie opozycyjnej PO szuka kandydata na kandydata na prezydenta, Lewica walczy w Sejmie i w Brukseli, Mikke usnął, a PSL jakoś zniknął.

Niektórzy posłowie w Sejmie dali się poznać z jak najgorszej strony. Kilkoro bolszewików (szaliki czy koszulki z logo "otua", zaciśnięta pięść) oraz niejaki Tomczyk (czy jakoś tak, z PO) śpiewający hymn Polski z okazji wyboru platformersa na marszałka Senatu. Zgroza, pajac nawet słów hymnu nie znał, nie mówiąc już o zupełnym braku umiejętności śpiewania. Schetyna powinien przesunąć go do sekcji ulicznej kopania w barierki...

Nowy marszałek Senatu zadeklarował, że pojedzie do Stanów uprawiać własną politykę zagraniczną. Czyli podziękować niektórym kongresmenom demokratycznym apelu w sprawie łamania praworządności i demokracji w Polsce.

Biorąc to wszystko pod uwagę oraz głosy z "Gazety Wyborczej" (to my jesteśmy opozycją, a nie Platforma. Hołownia na prezydenta) widać, że mamy do czynienia z próbą reaktywacji Unii Demokratycznej Wolności (plan Michnika zaczął wcielać w życie Schetyna ożywiając bolszewików, z tym że sam Schetyna jest już im niepotrzebny). Ciekawe kogo wybiorą na kontrkandydata dla pary Kosiniak - Kamysz?