Zmierzch broni pancernej

avatar użytkownika Tymczasowy

Pomimo licznych  sygnalow wielu wojskowych  zgodnie za stara tradycja mysli w kategoriach ostatniej lub dawnych wojen. Jest to bardzo widoczne w przypadku broni pancernej. Postepy w rozwoju roznych rodzajow broni sprawiaja, ze wprawdzie czolgi jako takie pozostana, ale drastycznie zmieni sie ich rola na polu bitwy.

US Army wprawdzie utrzymuja dywizje pancerne, ale glownie dlatego, ze jest to wygodne z punktu widzenia ich garnizonowej formy istnienia. Jako formy operacyjne dzialajace na polu walki wystepuja brygady pancerne nastawione na samodzielne dzialanie (ABCT). Sa one wzmocnione silnymi jednostkami wsparcia, np. artyleria. Ale tez kazda z brygad dysponuje 200 wyrzutniami przeciwpancernych pociskow kierowanych. Czesc z nich zamontowana jest na pojazdach, czesc pozostaje w rekach jednostki piechoty stanowiacej calosc brygady (Javelin). I ten wlasnie fakt sygnalizuje nam problem, ktory bedzie przedmiotem tego artykulu.

Uzdolnieni w dziedzinie wojskowej Rosjanie w czasie wojny z Ukraina 2013-2015 (choc nie tylko) , wystepujac oczywiscie jako separatysci, wprowadzili modularna organizacje taktyczna zwana BTG (Batalionowa Grupa Taktyczna). Obecnie typowa wielkosc batalionu to 31 czolgow, na co sie skladaja 3 kompanie czolgow po 10 wozow plus czolg dowodcy. W czasie wojny w Gruzji w 2009 r. rosyjski batalion czolgow skladal sie z trzech kompanii po cztery plutony liczace po 3 czolgi. Dochodzily czolgi dowodcze i suma wychodzila na 41.

Na ukrainie wprowadzona innowacja nie sprawdzila sie. Obok szeregu zalet przewazyly wady. Do nich nalezala zbyt mala sila - czolgow okazalo sie za malo do zmasowanego ataku i jednoczesnego bronienia skrzydel i tylow. Dowodca batalionu musial koncentrowac sie na zasadniczym celu ataku a tymczasem przeciwnik stosowal "agresywne rozproszenie". I wreszcie, byly duze problemy z regeneracja sily bojowej po wykonanej akcji. Batalion musial kanibalizowac swoje wlasne czolgi.

Czesto w dyskusjach w Polsce uzywa sie okreslenia "potezna piesc pancerna".  Oczywiscie, ze rosyjska i mknaca niepowstrzymanie w glab Polski. Kiedys popularne byly gadki typu, ile dni zajeloby rosyjskim czolgom na dotarcie do Atlantyku. Tymczasem "potezne zgrupowania" najlepiej mozna sobie zobaczyc na filmach w rodzaju giganta, "Bitwa na Luku Kurskim". A i juz wtedy tym rosyjskim walcom  pancernym Wehrmacht sprawial krwawa laznie.  Niezbyt liczne jednostki niemieckich wojsk pancernych zmasakrowaly rosyjska armie pancerna w slynnej bitwie pod Prochorowka. Inna armia pancerna zostala zniszczona po wkroczeniu do Berlina bez piechoty. Zajela sie nimi piechota uzbrojona w panzerfausty.

A dzis? Zmasowany  atak czolgow bylby nieuchronnie dzialaniem o charakterze samobojczy. Czeka nan wielowarstwowa obrona przeciwpancerna. Najpierw, w odleglosci kilkudziesieciu kilometrow zajelyby sie masa czolgow samoloty.  Uderzajace z odleglosci kilkunastu/kilkudziesieciu kilometrow nie bylyby nawet widoczne dla dzielnych czolgistow. Nalot dwoch samolotow wielozadaniowych zdolnych do wystrzelenia po kilkanascie rakiet z szansa trafienia 95% zlikwidowalby caly batalion czolgow. A przeciez 4 Kantemirowska Dywizja Pancerna Gwardii stanowiaca trzon najgrozniejszej rosyjskiej armii pancernej przeznaczonej do ataku na zachod nie ma nieograniczonej ilosci czolgow. Kilkanascie batalionow czolgow stanowiacych 3 pulki pancerne mialyby przed soba dluga droge cierniowa.

W kolejnosci, zajelaby sie nimi artyleria. To bardzo wredny rodzaj broni i dlatego ze wszech miar zaslugujacy na rozbudowe.  Artyleria krolowala w walkach na Ukrainie. A wczesniej, w czasie II wojny swiatowej 60% strat dzielnego Wehrmachtu bylo efektem dzialania rosyjskiej artylerii. W naszej armii pieknie rosnia liczba armatohaubic Krab. Jezeli uzbroic je w szwedzkie pociski kasetowe, a to sie bierze pod uwage, to zasieg razenia Kraba wynosi w zaleznosci od dlugosci jego lufy kalibru 155 mm. 27 km i 35 km. Jeden pocisk kasetowy przenosi 2 samonaprowadzajace pociski ppanc. Beda tez AHS Kryle (trakcja kolowa) strzelajace na odleglosc 40 km. Amunicja precyzyjna pozwala na razenie nawet z odleglosci 70 km.

Czolgi musialyby przejecha wysadzone wczesniej mosty, niezbyt mocne mniejsze mosty oraz rowy przeciwczolgowe. W czasie bitwy pod Prochorowka niedawno odkryto i zdjeciami udowodniono, ze rosyjski batalion czolgow wynurzyl sie zza wzgorza w celu ataku na poozycje niemieckie i wryl sie kompletnie w glebokie rowy przeciwczolgowe wykopane wczesniej przez jakas rosyjska jednostke piechoty. A do tego przewidywana trasa "poteznego zgrupowania" bylaby pokryta w szybkim tempie (samochody, helikoptery) minowaniem narzutowym.

Jednak myslmy pozytywnie, niech jakies tam niedobitki dotra na odleglosc kilku kilometrow, ale wiecej niz dwa. Dystans 1-2 km. to typowa odleglosc z jakiej czolgi na europejskim teatrze beda mogly prowadzic skutecznie ogien. Tu czekaja coraz liczniejsze w naszej armii rakiety ppanc., a na sam koniec, multum RPG-7, ktore  po uzbrojeniu w nowoczesniejsze glowice beda w stanie niszczyc rosyjskie czolgi.

W ten sposob uzmyslowilismy sobie jak duza role odgrywa odleglosc w dzialaniach wojennych. Dawno temu zgraje przeciwnikow obrzucaly sie kamieniami i okladaly maczugami. Pozniej grecka falanga uderzala w dobrze przemyslanym szyku. Falanga dobiegala i z rozpedu uderzala na przeciwnika. Pierwszy szereg falangi zostawal zgnieciony, a po rannych i trupach deptali koledzy albo przeciwnicy - w zaleznosci od kierunku przesuwania sie linii starcia. Pozniej odleglosc sie powiekszala za sprawa lukow, ktorych angielskie dlugie wydanie (long bows) zniszczylo z bezpiecznej odleglosci kwiat rycerstwa fgrancuskiego w bitwie pod Crecy (1346 r.). Z czasem grozniejsze okazaly sie kusze a pozniej muszkiety. Stopniowo rozwijala sie artyleria jeszcze bardziej zwiekszajac oddalenie walczacych ze soba wojsk. A jak wynaleziono karabiny maszynowe, to pracujac w zespole w czasie I wojny swiatowej pozostawily zolnierzom odgrywac jedynie role miesa armatniego.

Krotko mowiac, szanse na boj spotkaniowy rosyjskich czolgow z nasza "czarna dywizja" coraz bardziej maleja.

W dniu 5 IX 2019 r. przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej podpisali umowe o wspolpracy z angielska firma MBDA produkujaca rakiety Brimstone. Beda one produkowane w zakladach Mesko S.A. w Skarzysku Kamiennej i niektore czesci beda robione przez nas. Bedziemy mieli pelny dostep do technologii, know-how i kodow zrodlowych. To ostatnie jest bardzo wazne, nie mozna przeciez zapominac o izraelskich Spike'ach.

Anglicy przedstawiali kiedys komputerowy obraz planowanego pojazdu, nosnika rakiet Brimstone. To taka kaseta jak wielka skrzynia dlugosci tylko 6 m. i przewozaca 6 rakiet. Ukryc gdzies takie cos malego, to dziecinnie prosta sprawa. Polacy zamierzaja zintegrowac Brimstony z podwoziem BWP-1, ktorego jest z tysiac egzemplarzy. W drugiej kolejnosci wchodz podwozia Andersa i K9. Jezeli zostanie wybrany BWP, to zaklady WZMot z Poznania beda produkowaluy zintegrowany system. Piekno tego systemu polega na tym, ze na podwoziu zmiesci sie 12 prowadnicowych wyrzutni nowej generacji pociskow dalekiego zasiegu. Poki co, zasieg do 8 km. Trafiaja nawet w cel poruszajacy sie z predkoscia 110 km./h.

Mozliwosci Brimstone'a sa znacznie wieksze, bowiem sprawa jest rozwojowa. Dokumentuje to krotka historia tego pocisku. Najpierw zaprojektowano go do samolotow wielozadaniowych. Pozniej wlaczono helikoptery oraz okrety. A na koniec pojazdy ladowe.

Dzialanie systemu polega na tym, ze operator/celowniczy ("spotter" zwany tez "weapon system officer") wprowadza do pamieci pocisku dane o celu wybrane z biblioteczki obrazow radarowych zawierajacej obrazy ilus tam rodzajow czolgow. Ale nie tylko to, bowiem dodaje rozwniez pozadane miejsce trafienia (wiadomo, najlepiej z gory) Zakresla tez obszar ataku, by pocisk nie latal gdzie chce. Pocisk leci szybko, z predkoscia do 1.5 Macha. Najpierw nie przejmuje sie okolicznosciami, miedzy innymi by  nie atakowal przypadkiem swoich obiektow. Po zblizeniu do celu zaczyna sie zasadnicza praca oprzyrzadowania Brimstone'a.

Brimstone moze atakowac jednoczesnie kilkanascie celow, np. kolumne czy rozwinieta w ataku jednostke czolgowa. Do tej pory udalo sie wypracowac zdolnosc ataku z odleglosci ponad 60 km.

A na koniec cena. Poki co wynosi ona 107 tys. funtow szterlingow i 175 tys. funtow szterlingow w zaleznosci od wersji. Mniej niz pol tysiaca dolarow za sztuke i 95% szansa na zniszczenie czolgu przeciwniak kosztujacego kilka milionow dolarow. W dodatku czolgi wymagaja infrastruktury, logistyki, szkolenia zalogi i konserw. Warta skorka za wyprawke.

 

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://www.youtube.com/watch

avatar użytkownika Tymczasowy

2. https://www.youtube.com/watch