Połowy tygodnia (40.)

"Gazeta Wyborcza" włącza się w kampanię. Jej redaktor obiecał, że we wszystkich miastach o liczbie ludności mniejszej niż 100 tysiecy mieszkańców rozda darmowy milion egz. specjalnego wydania. I - uwaga - rozdadzą to dziennikarze tejże gazety.

Takich miast jest 900, a to oznacza że w każdym rozdadzą średnio po ponad 1000 egzemplarzy. To będzie trudne, bo są miasta o populacji mniejszej niż tysiąc...

Oznacza to również, że ci dziennikarze się urobią, nie wiem ilu ich jest, ale tysiąca nie ma. A muszą objechać dziewięćset miast w jeden dzień. Powodzenia...

"GW" wpisem jej dziennikarza popisała się również oceniając pogrzeb Kornela Morawieckiego jako cyrk. W zasadzie nie ma co komentować...

A pogrzeb był godny. Jeśli o mnie chodzi, to wkurza mnie tylko to, że Kornel Morawiecki stał się wielki we wszystkich wspomnieniach teraz, a wcześniej jakoś tej publicznej estymy nie zauważyłem... Podobnie było z Anną Walentynowicz, Janem Olszewskim czy Zbigniewem Romaszewskim...

"TVP info" opublikowała nagrania z rozmowy dwóch działaczy PO. Jednym z nich był Neumann, facet który ma sporo za uszami (sprawa z NFZ kiedy był ministrem zdrowia). Ów Neumann wyłożył twardo reguły gry obywatelskich, które o dziwo nie różnią się od reguł mafijnych. I nic w tym dziwnego, gdyż...

Niezależny kandydat na senatora Gawłowski (d. PO, sekretarz generalny), facet z zarzutami za łapówkarstwo (willa w Chorwacji, drogie zegarki, pieniądze w kanapkach) dostał poparcie od prezydentów Dulkiewicz i Karnowskiego (Gdańska i Sopotu) oraz od eurokoleżanki Bieńkowskiej. No jeśli to nie mafia, to co najmniej sitwa...

Wcześnie w trakcie debaty telewizyjnej Budka (PO) tryumfalnie pokazał paragon za refundowane lekarstwo, ale w cenie nierefundowanej, Schetyna pojawił się na wiecu w Kaliszu i tam spotkał się z pięcioma osobami z PO, a Awaria-Czaskoski ledwie podliczył koszty "Czajki" i spalarni już musi się tłumaczyć z padłych kóz...

Te kozy to ciekawostka. Lewacy postanowili wydać sto tysięcy na utrzymanie w sezonie stada kóz na wyspie na Wiśle w celu strzyżenia tam trawy(!). Oczywiście konkurs (pewnie był konkurs) wygrał pastuch Adbul (jak wiadomo żaden Polak kóz pasać nie potrafi). W ten sposób postępowcy załatwili i ekologię i wykluczenie...

Abdul skasował sto tysięcy, a do pilnowania kóz wynajął polskiego bezdomnego. Za 50 zł i za hotdogi. Połowa kóz padła. Wnoszę, że miasto kupiło też owe kozy, bo nawet Abdul własnych kóz by się za friko nie pozbył...

Żebym nie musiał długo takich głupot opisywać trzeba koniecznie iść na wybory i głosować na PIS. Wtedy głupoty i podłości znikną wraz z ich autorami.

Oczywiście pojawią się nowe głupoty, mam nadzieję że mądrzejsze.