Połowy tygodnia (35.)

Byli ambasadorzy PRL napisali list otwarty do Trumpa. Panie Prezydencie, przybywa Pan do kraju, który nie jest praworządny. I takie tam o Polsce jako o koniu trojańskim NATO. Jeden z sygnatariuszy lub autorów, Schnepf, występując przed mikrofonem w radio "RMF" spijał sobie z dzióbków z dziennikarzem Skorym to list gościnny. Stwierdzamy w nim fakt. Taka jest rzeczywistość.

I to w pewnym sensie jest prawdą, żyjemy w różnych rzeczywistościach. Z tym że sądzę iż Skory ze Schepfem w rzeczywistości alternatywnej...

I stało się, że Trump odwołał przyjazd do Polski. Duża szkoda, obecność i przemówienie Trumpa w dniu 1 września w Warszawie skupiłaby na nas oczy wszystkich kamer z całego świata. Powodem przełożenia wizyty był huragan nadciągający nad południowe stany Ameryki Północnej.

Opozycja sądzi inaczej. Tak na przykład Schnepf uważa, że jego list powstrzymał Trumpa przed nierozważnym krokiem. Bardziej analityczne podejście mieli inni politycy opozycji: Zandberg, Rostowski, Sikorski, Szczerba, Tusk, Giertych czy Misiło. Analizowali i wyszło im, że PIS nie wygra wyborów, a Trump spotkałby się wyłącznie z pewniakami...

Tuż przed odwołaniem wizyty opozycji przydarzyło się. Shit happens i to dosłownie: pękła rura odprowadzająca ścieki w Warszawie i zamiast do oczyszczalni płyną do Wisły, w dużej ilości...

Władze miasta przez dwa dni nie potrafiły poradzić sobie z awarią. Ani dosłownie, ani w mediach. Co więcej, kiedy wojsko zaproponowało pomoc Czaskoski dumnie ją odrzucił, bo przecież nic się nie stało...

Te dwie histerie związane z odwołaniem wizyty Trumpa i z gigantycznym wyciekiem szamba do Wisły pokazują do jakiej paranoi dochodzi w życiu medialnym opozycji. Dwie sprawy, obiektywnie niezależne od współcześnie rządzących stają się pretekstem do absurdalnych wypowiedzi...

Rząd pomógł w Warszawie, Duda umówił się z Trumpem na spotkanie w bliskiej przyszłości. Czyli można...

Sytuacja z warszawskim samorządem w innej skali ma miejsce w Gdańsku. Pani prezydent Gdańska urządza alternatywne uroczystości rocznicy powstania Solidarności i wybuchu wojny światowej. Co więcej przyznaje jakąś pamiątkę wdzięczności Timmermansowi...

Jakby to ująć w skrócie: i w Warszawie i w Gdańsku shit happens...