Ani ulica ani zagranica
Bardzo się cieszę, że przez trzy dni od "wydarzeń białostockich" nikt nie poruszyl tego tematu na naszej stronie internetowej. Inne media w Polsce żyły w tym czasie prawie tylko tym. Przytaczano przeróżne wypowiedzi i dokonowywano różnych analiz. Tymczasem bylo to zwykle marnowanie czasu. A dlaczego? A dlatego, że to wszystko mimo przekonania czy nadziei nie mialo większego znaczenia. A co mogłoby miec znaczenie? No, dokladnie to, co ja w tym czasie robilem. A co ja robilem?
Przez ten czas starannie sięgalem do tak zwanych światowych mediów w poszukiwaniu wzmianki o zakłóceniu Marszu Równości w Bialymstoku. No i co wyszlo? Ano nic. Tak jakby nic w Bialymstoku się nie wydarzylo. A przecież ten caly jazgot mial na celu przed wszystkim zdyskredytowanie rządu i kraju zagranicą. A tu zero! Mozna by wyciągnac z tego wniosek, że po jesiennych wyborach bedzie można wprowadzić pewne uregulowania dotyczące demonstracji takich jak te liczne spod znaku LGBT.
Dla porzadku przytoczę troche wypowiedzi i epitetów, które mialy przyciagnąć zachodnie media jak muchy do krowiego g...
HOMOFOBICZNE HASŁA, AGRESJA, PRZEMOC, ZAGROŻENIE FASZYSTOWSKIE!
"Próba homofobicznego pogromu", "Naziole", "To wygladalo jak pogrom", "Ostateczne rozwiazanie" - pewnie, że widać tu nawiązanie do pogromu kieleckiego.
Wystepowal też drugi watek, jakim jest wymarzona ulica, czyli zamieszki prowadzace do obalenia wladzy. Oto kilka sformulowań: "Wystarczy iskra by stalo sie coś zlego", "Mentalny przelom","Zycie osób LGBT w Polsce jest zagrożone", "W Bialymstoku czlowiek polowal na człowieka", "Śmierć czekala za rogiem". Nie zabraklo tez wymarzonej krwi: "Czy już można pisać, że kosciól katolicki ma krew na rękach?"
A jeden z najbardziej chorych z nienawiści nawoluje w duchu propagandy po Ursusie i Radomiu: "Trzeba mówic o Białymstoku...Czekam na uchwaly rady miasta, na publiczne wystapienia bialostocczan, na wyraziste gesty...Nie odpuszczajmy. Polacy, stalo sie wiele".
Tymczasem bieg wydarzeń, normalnym torem, doprowadzi do wysokiej wygranej PiS w jesiennych wyborach parlamentarnych.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
59 komentarzy
1. Tymczasowy :)
Finanse UE po polsku. Będziemy mieli wiceszefa w Europejskim Banku Inwestycyjnym
jednej z najważniejszych unijnych instytucji. Przez sześć lat będziemy
mieli tam wiceprezesa i więcej do powiedzenia.
Ursula von der Leyen przyjeżdża w czwartek do Warszawy. Spotka się z premierem
czwartek nowa szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen złoży
wizytę w Warszawie; spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim -
poinformował we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. zagranica c.d.
Frans Timmermans jest rozczarowany, że nie został szefem KE
Wiceszef
KE Frans Timmermans przyznał we wtorek, że jest rozczarowany, iż nie
został wybrany na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Jak mówił,
szereg krajów UE posłuchał Polski i Węgier, by nie popierać jego...
Polska ubiega się o tekę komisarza KE w obszarach gospodarczych
ubiega się o tekę unijnego komisarza w obszarach gospodarczych,
mających największe znaczenie w Komisji Europejskiej - powiedział we
wtorek minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.
Klapa w Paryżu. Włochy odrzucają francusko-niemiecką propozycję ws. migrantów
blokują negocjacje w sprawie rozdziału uchodźców uratowanych na morzu.
Minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini oświadczył, że poniedziałkowe
spotkanie w Paryżu w tej sprawie było "klapą".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Płatny kantor nienawiści
Tak może mówić tylko hitlerowski albo stalinowski propagandysta.
michael
4. Plan Kirka-Madsena
After the Ball [link]
michael
5. @ Autor
Brawo za trzeźwy osąd sytuacji. Jest właśnie tak, jak Pan to opisał.
serdeczne pozdrowienia.
6. @ michael
Dzięki za przytoczony materiał - trzeba ich przygważdżać ich własnymi tekstami źródłowymi, bo 90-95% rodaków nie ma pojęcia, skąd się toto wzięło i do czego zmierza.
Serdecznie pozdrawiam.
7. J. Brudziński o liście byłych
J. Brudziński o liście byłych ambasadorów: Dla obalenia rządu PiS ta sitwa nie cofnie się przed niczym
Bezpieczeństwo
Polski powinno być wyjęte z doraźnego, dewastującego polską demokrację
sporu, jednak dla obalenia rządu PiS ta sitwa nie cofnie się przed
niczym, są gotowi dewastować wszystko – tak europoseł PiS Joachim
Brudziński skomentował list byłych ambasadorów do prezydenta USA.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Ostre starcie w komisji
Ostre starcie w komisji Parlamentu Europejskiego. Timmermans jak „sowiecki komisarz” [WIDEO]
komisji prawnej Parlamentu Europejskiego, które miały debatować na
temat możliwości wzmocnienia zasad państwa prawa w Unii Europejskiej,
doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy europosłami PiS a Fransem
Timmermansem. Wiceszef KE robił odniesienia do… nazistowskich sądów i
dyktatur z lat 30. w Europie, a od drugiej strony obrywało […]
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Co za agresja! Opozycja w
Co za agresja! Opozycja w Sejmie otoczyła Jarosława Kaczyńskiego. Musiała interweniować Straż Marszałkowska
ogłosił do godz. 11:40 przerwę. Wcześniej politycy opozycji otoczyli
prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego! Zrobiło się niebezpiecznie,
na miejsce wezwana została Straż Marszałkowska.
Do przepychanek na sali sejmowej doszło po tym, jak Joanna
Scheuring-Wielgus złożyła wniosek o dołączenie do porządku obrad
projektu ustawy Lewicy, liberalizującego dostęp do aborcji.
Wicemarszałek Ryszard Terlecki poprosił o interwencję Straż
Marszałkowską i wykluczył z obrad dwoje posłów KO.
Gdy
z wnioskiem formalnym o dołączenie do porządku obrad izby projektu
ustawy klubu Lewicy, liberalizującego dostęp do aborcji wystąpiła Joanna
Scheuring-Wielgus, przy mównicy towarzyszyła jej grupa posłanek Lewicy
z tablicami „kobieta decyduje”. Następnie cała grupa opuściła mównicę
i stanęła w pobliżu miejsc PiS, gdzie siedzi Jarosław Kaczyński. Machały
tablicami: „kobieta decyduje”, „legalna aborcja”.
Posłanki krzyczały: „to jest wojna!” Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki ogłosił przerwę i wezwał na salę Straż Marszałkowską.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. W mediach zagranicznych
nie widac wiekszego zainteresowania obecnymi demonstracjami w Polsce. A tak sie bractwo staralo przygotowujac plansze z napisami w jezyku angielskim.
11. Michał Karnowski: Wyłania
Michał
Karnowski: Wyłania nam się już plan opozycji: na fali nakręcanych
emocji jeszcze raz spróbują Majdanu, będą chcieli "wyłączyć prąd"
Momentów w którym takiego kramkowego przesilenia próbowano, było już kilka.
Marsze KOD, pucz grudniowy, protesty przeciw reformie sądów. Te same
twarze, te same media nakręcające histerię, ci sami komentatorzy
dowodzący, że „koniec PiS-u” nastąpi dokładnie za chwilę.
I te same zagrywki, w postaci sondaży mających wywołać efekt paniki w szeregach PiS.
Dziś
„Wyborcza” ma niezawodny Kantar (według którego wygrywał i Komorowski,
i Trzaskowski), i który także i teraz pokazuje rzekomo skokowy spadek
poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości.
Cóż, nie warto się
podniecać, polecamy precyzyjne i regularnie przeprowadzane badanie
Social Changes dla wPolityce.pl, w tym najnowszy, już po wyroku TK:
Najnowszy sondaż partyjny, zrealizowany już po werdykcie Trybunału. PiS minimalnie traci, opozycja nie zyskuje. SPRAWDŹ wyniki!
Ale przecież nie o cyferki chodzi, a o wywołanie w szeregach prawicy paniki.
Wszystko
wskazuje, że korzystając z podglebia epidemii i społecznej nerwowości
opozycja będzie dążyła do wywołania jak największego chaosu.
Jej zaplecze jasno wskazuje cel:
— doradza pan Bartłomiej Radziejewski z „Nowej Konfederacji”.
Ale
w jednym się pan Radziejewski pomylił albo nie jest szczery: opozycja
chce tej przemocy, chce chaosu, chce zmęczenia Polaków i dziesiątków
tysięcy zakażeń - by zawaliła się służba zdrowia. Chce znowu, jak kiedyś
doradzał w słynnym manifeście z lipca 2017 roku pan Kramek,
wyłączyć prąd.
Dlatego obóz propolski, broniący życia musi dziś postąpić odwrotnie: szczególnie trzymać nerwy na wodzy, pilnować jedności.
Nie
chodzi tylko o politykę. Żadne słowa, żadne protesty i żadna większość
nie zmienią tego, czym jest aborcja. Ci, którzy tak głośno krzyczą,
że niczym złym, często robią to właśnie dlatego, że doskonale to wiedzą.
Sumienia nie da się zagłuszyć.
Debata europosłów w sprawie wyroku TK dotyczącego tzw. aborcji eugenicznej
Europosłowie zajmą się sytuacją w Polsce po wyroku TK ws. tzw.
aborcji eugenicznej. Planowana jest debata i odpowiednia rezolucja.
"J... PiS"; "Suweren mówi won"; "Moje ciało, mój wybór". Agresywne hasła i tysiące protestujących. Tłum przeszedł pod Sejm
Protestujący przy Kampusie Głównym UW zaczęli gromadzić się po godz.
17. Tłum rozciągał się wzdłuż ulicy Krakowskie Przedmieście. Dostęp
do pobliskiego Kościoła Świętego Krzyża blokowali mężczyźni związani
z organizacjami narodowymi oraz nieliczni policjanci. W bocznej uliczce
zaparkował foodtrack; sprzedawano frytki i rozdawano ciepłą herbatę.
Z busa emitowana była głośna muzyka, do której wiele osób tańczyło.
Po godz.
18 tłum zaczął kierować się w stronę ronda de Gaulle’a, w okolice
palmy. Stamtąd alejami Ujazdowskimi i ulicą Matejki przeszedł pod Sejm,
gdzie połączył się z grupą protestujących tam od wczesnego popołudnia.
Wulgarne hasła
Demonstranci
skandują „J… PiS”, „Solidarność naszą bronią” czy „Walczcie z wirusem,
nie z kobietami”. Niosą różnorodne transparenty z hasłami takimi jak
„Myślę, czuję, decyduję”, „Make love, not PiS”, „Moje ciało, mój wybór”
czy „Suweren mówi won”. Na miejscu jest dużo policji, nad protestującymi
krąży też policyjny śmigłowiec Bell. Kordon funkcjonariuszy w kaskach
stoi wzdłuż barierek ustawionych przed Sejmem.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Komendant Główny Policji o
Komendant Główny Policji o protestach: Zatrzymano blisko 80 osób; prowadzonych jest ponad 100 postępowań ws. dewastacji
Policjanci bezwzględnie reagują w przypadku ewidentnego łamania
prawa. Mówię tu o skandalicznych atakach na obiekty kościelne –
powiedział Komendant Główny Policji, gen. Jarosław Szymczyk. Dodał, że
do tej pory zatrzymano blisko 80 osób w związku z agresywnymi
zachowaniami podczas protestów i prowadzonych jest ponad 100 postępowań
ws. dewastacji obiektów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Janecki: Pijany sen wariata:
Janecki: Pijany sen wariata: Agora finansuje Strajk Kobiet, ale bierze pieniądze z tarczy. A Onet uszlachetnia słowo „wypier…ać
Ponieważ „nie ma wśród kobiet ‘ikony’ przeklinania, przez co tym
większa jest wymowa tych haseł”. Wprawdzie trudno się domyślić,
co to jest „ikona przeklinania” i jak wpływa na chwałę bluzgających
kobiet, ale zapewne coś takiego istnieje i wpływa. Dla dr Majewskiej
„najmocniejszym hasłem nie jest popularne ‘wyp*ć’, tylko ‘trzeba było nas nie wkć’,
z naciskiem, na ‘nas’. To pokazuje, że ‘my’ się już nie zatrzymamy”.
Z logicznego punktu widzenia to czysty bełkot, ale niech tam. Jak się
„wku…imy”, to się nie zatrzymamy. Faktycznie, niesamowicie to logicznie
spójne i powabne, i w ustach kobiet brzmi jak miłosna słodycz, a nie
bluzg jakiegoś męta.
Gdyby kogoś nie przekonała dr Majewska
z UJ, Onet spytał jeszcze prof. Adama Bednarka z Instytutu Języka
Polskiego UMK w Toruniu. Bęc w czoło i jest wesoło, bowiem„ jest wyraźna
opozycja między komunikowaniem a wyrażaniem uczuć. W komunikacji
funkcjonuje tzw. reguła grzeczności, która mówi ‘spraw, by rozmówca czuł
się dobrze podczas rozmowy z tobą’. Jednak ta reguła w niektórych
sytuacjach może zostać zawieszona lub ograniczona. Jeśli przykładowo
ktoś dozna tak poważnego urazu, że krzyczy z bólu, trudno wymagać
od niego, by zachowywał się grzecznie. Jesteśmy tak źli, że czujemy
wewnętrzny nakaz wyrażenia tego stanu. Wtedy właśnie powstają takie
hasła, jak słynne teraz ‘wyp***ć’”. Walnęliśmy się młotkiem w palec,
to krzyczymy „ku…a” i pozamiatane.
Okazuje się,
że „wypier…ać” to krzyk bólu z powodu urazu. Nawet nie warto pytać, czy
psychicznego, ważne, że uraz. Czyli, że ulica to szpital, gdzie leczy
się ofiary urazów systematyczną dawką leku „wypier…ać”. A lek
to specjalny (może na Nobla z chemii?), bowiem „jest to jedno z niewielu
haseł sprzeciwu społecznego, które nie ma charakteru postulatywnego”.
No, jak nie ma, jak ma. „Wypier…lać”, to przecież postulat, żeby
„wypier…lać”. Jakby tego było mało, „siła obecnego hasła polega na tym,
że nie sposób z nim polemizować. Władza została w pewien sposób
rozbrojona tym, że z emocjami i wulgarnością się nie dyskutuje”.
Genialne, wystarczy bluznąć i władza jest w szachu, a nawet dostaje
mata. Polskie nauki humanistyczne to jednak są fantastyczne. A media
je wykorzystujące do udowodnienia kwadratury koła jeszcze lepsze. I tak
się nieprzytomnie śni ten sen wariata.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Skąd taka forma protestów?
Skąd taka forma protestów? Prof. Domański: Radykalizm ujawnił się wcześniej w wystąpieniach popierających LGBT
spodziewać się stopniowego wyciszenia, czy jednak będą się one
jeszcze nasilać?
Prof. Henryk Domański:
Może nie nasilać, ale trwać. Wczorajsze protesty – ich zakres i skala –
były dosyć daleko idące. Myślę, że raczej nie powinno się to zwiększać.
Z danych, które podaje policja jest to chyba ok. 400 tys. osób. Nie
sądzę, żeby ta liczba została przekroczona, biorąc pod uwagę to, że mamy
pandemię i nawet osoby uczestniczące do tej pory w tych protestach
są świadome, że jest to jednak zagrożenie. A poza tym nie wszyscy
są skłonni do powtarzania tego i codziennego przyłączania się do tego
typu protestów. Myślę, że raczej będzie się utrzymywać jeszcze przez
kilka dni na tym samym poziomie. Wszystko wygląda na to, że ci, którzy
biorą w tym udział są niezadowoleni czy wręcz wrodzy wobec tego wyroku
TK, który jest oczywiście kojarzony z polityką Prawa i Sprawiedliwości.
Dokonuje się połączenie – z jednej strony obrona interesów, wolności
kobiet, z drugiej strony niechęć do obozu rządzącego Jedno nakłada się
na drugie. Do tej pory tego rodzaju demonstracje w obronie praw kobiet
były skuteczne i myślę, że w młodym pokoleniu istnieje świadomość tego,
że warto takimi narzędziami się posługiwać i z tego powodu sądzę,
że te protesty będą podtrzymywane przez jakiś czas. Trudno oczywiście
powiedzieć jak długo.
Czy to już happy end? Lempart przeprasza, a Hołownia nadal się podlizuje: "Sam miewam krótki lont, więc wiem, jak to jest"
![autor: PAP/Mateusz Marek; Twitter; Fratria](https://media.wplm.pl/thumbs/5fa/OTYwL3VfMS9jY180OTlmZC9wLzIwMjAvMTAvMjkvOTYwLzU4MC83ZGVjZWJjMWE2Nzk0NzQwYjRlODg3ZWIwZWJhODE2My5qcGVn.jpeg)
Protesty w polskich miastach nie ustają. Partia Razem, feministki i aktywiści LGBT urządzili w stolicy akcję z tęczowymi flagami
W Warszawie protestujący zebrali się po godz. 18 na Nowym Świecie. Około
stu osób jest w okolicy siedziby partii Razem ma Nowym Świecie. Trwa
tam wydarzenie „Kobiety i LGBT-y. RAZEM za równością.” Zebrani mają
ze sobą m.in. tęczowe flagi. Protestujący na chwilę zablokowali ul.
Nowy Świat.
W Krakowie organizacje zajmujące się prawami kobiet nie zaplanowały
dużego protestu, ponieważ – jak powiedziała PAP jedna z organizatorek
Ewelina Pytel – szykują się na piątek. Część krakowianek pojedzie
na strajk do Warszawy, część zostanie w Krakowie i na miejscu
zorganizuje protest. Oddolną, spontaniczną inicjatywą ma być zaplanowane
na czwartek wieczorem zgromadzenie na Rynku Głównym. W czwartek
oficjalne akcje protestacyjne zaplanowano też na Plantach w Nowym Sączu
i na Rynku w Krzeszowicach - tzw. Krzeszowicki Czarny Spacer.
W Łodzi
protestujący zebrali się o godz. 18 na ul. Piotrkowskiej przed siedzibą
PiS, gdzie pod oknami biura zamierzają zapalić znicze. Organizatorzy
demonstracji tym razem nie zapowiadają blokad dróg, ponieważ protest
ma być stacjonarny.
W Poznaniu po raz kolejny miejscem protestu będzie pl. Wolności.
Demonstracja rozpocznie się o godz. 19. Organizatorzy podkreślili,
że czwartkowa manifestacja ma mieć w pełni stacjonarny charakter. Według
oceny policji w środowej demonstracji na pl. Wolności wzięło udział
5 tys. osób, jednak pikietujący zgromadzili się też na innych ulicach
w centrum miasta.
Podczas kolejnego dnia protestów w Trójmieście
protestujący wyszli na ulice miast, aby wyrazić swój sprzeciw wobec
zaostrzenia przepisów aborcyjnych oraz niechęć do partii rządzącej.
W Gdańsku o godz. 16 na parkingu przy alei Zwycięstwa rozpoczął się
„Mobilny Strajk Generalny” organizowany m.in. przez Komitet Obrony
Demokracji, Kontra na Prawicę, Głos Polskiej Gastronomii. Uczestnicy
protestu przemieszczają się ulicami miasta w kierunku Gdyni. Ponadto,
przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości na Targu Drzewnym w Gdańsku
odbywa się stała pikieta pod nazwą „Zajmijcie się pandemią”. O godz.
16 na Skwerze Kościuszki w Gdyni rozpoczęła się manifestacja pod hasłem:
„Czarny Czwartek”. Równolegle wystartował również protest samochodowy.
W Sopocie na godz. 18 planowana jest demonstracja Lewicy. Strajkujący
mają spotkać się na Placu Przyjaciół Sopotu. Członkowie PiS obawiają
się, że znajdujący się w sąsiedztwie kościoła św. Andrzeja Boboli może
zostać zdewastowany, dlatego zamierzają bronić świątyni.
Uczelnie chcą wtrącać się do polityki?! Błyskawica na FB, godziny rektorskie i jawne wsparcie dla protestów. WIDEO i ZDJĘCIA
Szykują się kolejne zadymy w stolicy! Strajk Kobiet ogłasza "marsz na Warszawę". Wzywają: Nie przyjmujcie mandatów![](https://static.wpolityce.pl/img/wpolityce-logo.svg?d=2020-06-19)
zapowiedział, że w stolicy zgromadzenia rozpoczną się w trzech
miejscach, w tym m.in. pod KPRM i podpowiedziała uczestnikom, by nie
podpisywali żadnych wystawianych mandatów.
— ogłosiła w czwartek Agnieszka Czerederecka ze „Strajku Kobiet”.
„Strajk
Kobiet” zaapelował także do uczestników piątkowego wydarzenia, aby nie
przyjmować mandatów. Klementyna Suchanow dodała ponadto, aby zgłaszać
akty agresji, jeśli takie pojawią się na marszu. Jak wyjaśniła, „możemy
spodziewać się prowokacji, ponieważ widać w ostatnich dniach, że takie
sytuacje zaczynają się pojawiać”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. O godz. 17 rusza marsz "Na
O godz. 17 rusza marsz "Na Warszawę". Organizatorki ostrzegają przed prowokacjami i zasadzkami
mówiła w piątek podczas konferencji prasowej liderka Ogólnopolskiego
Strajku Kobiet Marta Lempart. O godz. 17 w stolicy rozpocznie się marsz
"Na Warszawę". "Spodziewamy się dużego protestu" - podkreślała Lempart.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Zaczął się "Marsz
Zaczął się "Marsz na Warszawę". Tłum przed KPRM, gorąco na placu Zamkowym
Relacja tvnwarszawa.pl
Samochód-scena ruszył na czele pochodu sprzed Kancelarii Premiera w stronę placu Trzech Krzyży. Wcześniej zaparkował on przed gmachem KPRM, a zgromadzone na nim organizatorki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet rozpoczęły przemówienia.
- To zdecydowanie jest największy taki protest w stolicy od czwartkowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej - opisuje Agata Zamęcka z TVN24.
- Tu jest bardzo wielu ludzi, którzy są bardzo niezadowoleni z obecnej władzy. Nie zapominajmy o tym, że jesteśmy tutaj, że pseudo-Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok na kobiety, który jest niezgodny z prawami człowieka. To powinno być centrum tego protestu - mówi jedna z uczestniczek protestu. Jak dodaje, protestujący mają świadomość zagrożeń wynikających z pandemii. - My nie prosiłyśmy się, żeby wyjść na ulice. To rząd nie dał nam wyboru. Jeżeli w Warszawie będzie dziś 100 - 200 tysięcy osób, to jest to wina Jarosława Kaczyńskiego i pseudo-Trybunału - dodała.
Manifestujący mówią: "to rewolucja" i nie zamierzają przestawać protestować.
"Na Placu Zamkowym wśród zebranych ludzi pojawiły się grupki osób ze środowisk pseudokibicowskich. Dążono do konfrontacji. Na miejscu działania natychmiast podjęli policjanci prewencji skutecznie to uniemożliwiając" - informuje Komenda Stołeczna Policji na Twitterze.
Działania są prowadzone w rejonie Wisłostrady i ul. Karowej. Są pierwsze zatrzymania.
"Interwencje policjantów w rejonie Starego Miasta wywołały agresywne
zachowania grup pseudokibiców, rzucających racami w kierunku innych
ludzi i funkcjonariuszy. Policjanci użyli śpb w postaci siły fizycznej i
granatów hukowych. Dotychczas zatrzymano kilkanaście osób" - podaje
Komenda Stołeczna Policji.
Funkcjonariusze po raz kolejni musieli interweniować. Tym razem w rejonie ronda de Gaulle'a i Nowego Światu.
"Doszło do agresji pomiędzy dwoma grupami młodych ludzi. Rzucano różnymi przedmiotami, atakowano się fizycznie, używano pirotechniki. Policjanci podjęli działania zapewniające bezpieczeństwo innych ludzi" - pisze Komenda Stołeczna Policji na Twitterze.
Policja blokuje wszystkie mniejsze ulice prowadzące do placu Zamkowego i Kolumny Zygmunta. Sam strajk zaczął się przemieszczać - zaznacza Maja Wójcikowska z TVN24. Policjanci osłaniają z jednej strony protestujących, druga grupa odcięła kontrmanifestację.
Niespokojna sytuacja na placu Zamkowym. – W pewnym momencie, kiedy przemawiała Marta Lempart usłyszeliśmy biegnące grupy z zupełne drugiej strony placu Zamkowego. Na te okrzyki momentalnie zareagowała policja, w hełmach, pełnym uzbrojeniu - opisuje Maja Wójcikowska z TVN24. Członkowie tej grupy odpalili też race. - Ze strony tłumu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet brzmi "dziękujemy" w stronę policji, która wydaje się, że tę grupy zatrzymała - dodaje reporterka.
- Sytuacja przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów zmieniła się dosłownie w kilka minut. Przed kwadransem była tu grupka osób, teraz zdecydowanie można liczyć je w setkach - mówi Agata Zamęcka z TVN24.
policjanci. Stoją w dwóch rzędach na odcinku kilkudziesięciu metrów. Na
schodach modli się grupa osób. Krakowskie Przedmieście jest przejezdne -
informuje Piotr Bakalarski z tvnwarszawa.pl.
Czoło marszu, który wyruszył z placu Zamkowego minęło już plac Teatralny i zbliża się do placu Bankowego.
Trzy marsze zmierzają w stronę ronda Dmowskiego. Na profilu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet pojawił się wpis: "Idziemy na rondo Praw Kobiet". To nawiązanie do inicjatywy z 2019 roku, gdy kobiety zabiegały o zmianę nazwy tego miejsca.
Czoło marszu sprzed KPRM jest już na rondzie Dmowskiego. Docierają tam kolejni uczestnicy trzech pochodów.
Relacja tvnwarszawa.pl
W warszawskim proteście aktywnie uczestniczą posłowie i posłanki Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej.
Na placu Zamkowym jest m.in. wiceszef Lewicy i działacz LGBT Krzysztof Śmiszek. "Drogie Panie, Kobiety, Dziewczyny. Nigdy nie będziecie szły same. Idę z Wami i każdy powinien zrobić to samo" - zadeklarował na Twitterze. Spod KPRM ruszyli m.in. wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska, rzeczniczka Wiosny Katarzyna Kotula czy były szef TVP, a obecnie poseł Lewicy Robert Kwiatkowski, a z placu Zawiszy idzie m.in. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Politycy Lewicy niosą tabliczki: "Kobiety decydują", "Legalna aborcja bez kompromisów", "Stop torturom" czy "Lewacka macica"
Także liczna reprezentacja polityków Koalicji Obywatelskiej bierze udział w warszawskich protestach. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka pojawił się na marszu spod KPRM. Podobnie jak m.in. szef senackiej klubu KO Marcin Bosacki, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceszef PO Tomasz Siemoniak czy posłanki Monika Wielichowska i Marzena Okła-Drewnowicz. O swoim udziale w proteście pod KPRM poinformowała także wiceszefowa klubu KO, liderka Zielonych Małgorzata Tracz. Z kolei były szef MSWiA, a obecnie poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz idzie w marszu z transparentem "Mobilne biuro interwencji poselskiej".
W warszawskich protestach biorą także udział liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka, posłanki Kamila Gasiuk-Pihowicz, Aleksandra Gajewska czy Magdalena Filiks, a także posłowie Michał Szczerba, rzecznik PO Jan Grabiec czy Maciej Lasek.
Wszyscy trochę dostaliśmy gazem, ale on najbardziej, bo był najbliżej" - powiedziała Tracz. "Teraz on, Ula (Zielińska) i Klaudia (Jachira) i ja rozpierzchliśmy się po całym placu, a naziole cały czas atakują - relacjonowała.
Pod Muzeum Narodowym około stu policjantów starło się z grupą młodych
mężczyzn ubranych na czarno. Funkcjonariusze obezwładnili ich i zakuli w
kajdanki. Na chodnik pod MN zaczęły podjeżdżać kolejne radiowozy,
zatrzymanych zabrano - relacjonował reporter PAP.
Innym poszkodowanym na proteście został działacz lokatorski Jan Śpiewak. Naziole rzucili się na pokojowych demonstrantów. Dostałem flarą w twarz -
napisał na Twitterze. Na filmie, który zamieścił w mediach
społecznościowych aktywista, widać jak pod Empikiem na Rondzie De
Gaulle'a w Warszawie
podbiega do niego zamaskowany mężczyzna z białą opaską na ramieniu i
rzuca w niego racą.W dalszej części nagrania zamieszczonego przez
Śpiewaka widać kilkunastoosobową grupę mężczyzn z białym wąskimi
opaskami na rękawach ziemnych bluz, którzy racami rzucają w
demonstrujących.
"Strajk Kobiet" powołuje Radę Konsultacyjną. "Żadne represje nas nie zatrzymają"
Konsultacyjna powołana przez Ogólnopolski Strajk Kobiet - poinformowała
Marta Lempart. W jej składzie mają się znaleźć eksperci i ekspertki od
tematów, które pojawiają się w postulatach protestujących, a także osoby
z pokolenia Solidarności.
Kompletny odlot! Lempart powołuje Radę Konsultacyjną: "Będzie negocjować z rządem warunki jego pokojowego ustąpienia"
Pani Lempart powołała „Radę Konsultacyjną”, tym razem już nie „przy przewodniczącym Rady Państwa”. Cele?
Wyjść
z tego bagna niesłychanie wulgarnych, prostackich demonstracji w czasach
pandemii rzeczywiście warto, i to wcześniej czy później nastąpi.
I zrobi to polski rząd, a nie „Strajk Kobiet”, przypominający
językiem, stylem i programem samozwańcze komitety w Białymstoku, a nie
ciało, które mogłoby cokolwiek negocjować z rządem Rzeczypospolitej
Polskiej. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej da sobie radę.
To kolejny szturm, kolejne wzmożenie.
Było już ich kilka, za każdym razem towarzyszyły im próby wywołania
atmosfery przełomu, próby zastraszenia i przerażenia wszystkich, którzy
nie chcą grać w opozycyjnej orkiestrze. W orkiestrze coraz bardziej
lewackiej. Tak lewackiej, że nawet prof. Andrzej Rzepliński nie
wytrzymał, i nazwał rzecz po imieniu, mówiąc, że to hołota. I jego też
dotyka wielka fala nienawiści. Dziś ta fala jest wyjątkowo potężna.
Dziś sprawa jest prosta: rząd nie przetrwa, jeśli serca się zatrwożą.
Jeśli uliczne smoki przerażą ludzi dobrej woli, z Polski nie będzie
co zbierać. Jeśli zmuszą inaczej myślących do myślenia. Do udawania,
że oni też są za zabijaniem. Że też uważają, że rozszarpanie dziecka
w łonie matki to „prawo wyboru”. To jest dziś najważniejsze. Bez odwagi
nie będzie nic .
W dalszej perspektywie może być różnie. Dziś
opozycja cieszy się, że demoluje kraj razem z rozwydrzoną dzieciarnią.
Klaszcze, zachęca, skacze do góry. Podpala. Ma z tego bieżące korzyści,
odzyskała nadzieję. Ale patrząc dalej, może być i tak, że właśnie dziś, na ulicach polskich miast, opozycja przegrywa wybory w 2023 roku.
Bo wzmożenie wokół sprawy aborcji minie, kiedyś skończy się także
pandemia. A opozycja zostanie tam, gdzie jest dziś: po stronie
państwowego nihilizmu.
Być może następne wybory rozegrają się na osi zupełnie zasadniczych.
Czy Polska w ogóle ma jeszcze istnieć jako być związany ze swoją
przeszłością? Czy mamy budować ład i porządek, czy chaos i nicość? Czy
żyjemy w pajdokracji, czy też w demokracji? Czy Polska ma przyjąć
całkowicie obcy system antywartości? To są osie, które dadzą opozycji
dość duże poparcie (marksizm kulturowy już tu jest), ale jednak nie
dadzą jej większości. Polska nie chce jeszcze umierać.
Powtarzam:
nie dajmy się zastraszyć, nie dajmy się sterroryzować, trzymajmy się
razem. Owszem, są już blisko Warszawy, ale linii Wisły jeszcze nie
przekroczyli. I nie przekroczą.
https://wpolityce.pl/polityka/524438-kto-wie-moze-wlasnie-teraz-opozycja...
Protest z ronda Dmowskiego przeniesie się na Żoliborz. Taką informację przekazał na Twitterze Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Zdecydowana większość protestujących jest już w drodze na Żoliborz.
- Jestem na ulicach Warszawy, żeby przede wszystkim zademonstrować moją solidarność z protestującymi. Wiemy, dlaczego tutaj jesteście. Rozumiemy to, rozumiemy Wasz gniew. Cyniczna władza zafundowała nam tak haniebne decyzje w samym środku pandemii - mówi prezydent stolicy Rafał Trzaskowski w filmie udostępnionym na Twitterze.
Apeluje też do protestujących, by pamiętali o zasadach bezpieczeństwa związanych ze zwalczaniem rozprzestrzeniania się koronawirusa. - Uważajcie na siebie. Dziś na ulicach Warszawy jest rzeczywiście kilkadziesiąt tysięcy ludzi - dodał.
Rozpoczął się zorganizowany przejazd kierowców około 100 taksówek, które
poruszają się z placu Bankowego wszystkimi pasami ruchu alei
"Solidarności" w kierunku Woli - przekazała w piątek wieczorem rzecznik
stołecznego ratusza Karolina Gałecka.
Grupa kilkudziesięciu taksówkarzy zablokowała ulicę Mickiewicza w
rejonie domu wicepremiera i prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława
Kaczyńskiego.
Protestujący idą w kierunku Żoliborza, gdzie mieści się dom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wielotysięczny tłum minął skrzyżowanie z Grzybowską i idzie al. Jana Pawła II
Drugi pochód, również kieruje się w kierunku Żoliborza i idzie ulicą Marszałkowską. Jego koniec opuścił już Rondo Dmowskiego.
20:47
"Przywrócono normalny ruch pojazdów w Alejach Jerozolimskich pomiędzy Rondem Zawiszy i Rondem Waszyngtona. Ruch pojazdów został także wznowiony na ulicy Marszałkowskiej pomiędzy Rondem Dmowskiego a Placem Konstytucji" - podaje Komenda Stołeczna Policji.
21:18
Na placu Wilsona przemawiają organizatorzy strajku. - Przed chwilą jedna z kobiet mówiła: "mam 24 lata i od sześciu dni nie robię niczego innego, tylko protestuję. To jest niesamowita energia, nie zmarnujmy jej" - relacjonuje Maja Wójcikowska.
22:25 Część osób rozchodzi się. Na ulicy Mickiewicza jest jeszcze około 400, maksymalnie 500 osób - zaznacza Mielnik.
Przy zatrzymanych policjanci zabezpieczyli różnego rodzaju pałki, w tym teleskopowe, gazy obezwładniające, dużo wyrobów pirotechnicznych. Zdecydowane działania pododdziałów prewencji i policjantów po cywilnemu pozwoliły na skuteczne zapewnienie bezpieczeństwa w centrum miasta" - informuje Komenda Stołeczna Policji.
Pośród zatrzymanych są uczestnicy incydentów ze Starówki i ronda de Gaulle'a. Policjanci zatrzymali w sumie ponad 30 osób. "Wszystkie są przewożone do jednostek policji w celu wykonania dalszych czynności procesowych" - dodano w komunikacie.
Reporter opisuje, że gdy marsz dotarł z centrum na Żoliborz zniknęły samochody, które jechały na czele wcześniejszych trzech osobnych pochodów. Wcześniej puszczano z nich muzykę i podawano komunikaty o dalszych planach czy kierunku przemarszu. - One nadawały ton tej manifestacji, teraz uczestnicy wyglądają na nieco zdezorientowanych. Część osób rozchodzi się. Na ulicy Mickiewicza jest jeszcze około 400, maksymalnie 500 osób - zaznacza Mielnik.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. KO wyciąga ludzi na
KO
wyciąga ludzi na protesty, nie potępia agresji i obiecuje bezkarność.
Kim są wulgarne liderki Strajku Kobiet i kto za nimi stoi?
Wsparcie polityczne i prawne,
zapewnienie bezkarności i gorąca zachęta do udziału w dzisiejszym
proteście. Tak Koalicja Obywatelska zamierza wykorzystać uliczny,
agresywny potencjał do przeprowadzenia zamachu stanu. Ani jednym ani
drugim nie chodzi o prawa kobiet. Chodzi o obalenie konserwatywnej
władzy i rewolucyjne wprowadzenie nowego, neomarksistowskiego ładu. Kim
są wulgarne i bezwzględne aktywistki wypowiadające wojnę polskiemu
państwu i kto je wspiera?
CZYTAJ TAKŻE: Marzena
Nykiel: Tak się robi rewolucję! Oto 4 etapy wojny informacyjnej, która
zmiotła pół świata. Na którym etapie jest Polska i kto rozgrywa
uliczne protesty?
KO zachęca do protestów i obiecuje bezkarność
Borys
Budka na wspólnej konferencji z Barbarą Nowacką i Kamilą
Gasiuk-Pihowicz oraz mecenasami Jackie Dubois i Jackiem Trelą wygłosił
odezwę do obywateli, zachęcającą do udziału w dzisiejszych protestach.
I choć ubolewał, że rząd w szczycie pandemii naraził ludzi na protesty,
sam do tych protestów nawołuje. Zapewnia też całkowitą bezkarność,
wsparcie prawne i osłonę polityczną.
– oświadczył Borys Budka podczas konferencji prasowej.
Lempart grozi katolikom
Można
spodziewać się więc dziś wszystkiego. „Wściekłe macice” pod wodzą
Lempart i Suchanow zapowiadają bezwzględne i skrajnie agresywne
działania. Próbek tych możliwości zdążyliśmy już doświadczyć. Dzisiejsze
protesty mają iść jeszcze dalej. Włączy się w nie Antifa i inne
lewackie, anarchistyczne bojówki. Liderka Strajku Kobiet już kilka dni
temu zapowiedziała co będzie ich celem. Na pytanie czy manifestując „trzeba wchodzić do kościołów i niszczyć fasady”, odparła:
Stwierdziła
też, że właśnie to jest objaw tolerancji dla katolików, bo za moment,
jak można się domyślać, ta lewacka tolerancja się skończy.
— oświadczyła Lempart, nie przestając grozić.
Sataniści chwalą Strajk Kobiet
Nic
dziwnego, że Strajk Kobiet jest tak mocno chwalony przez Światowy Zakon
Szatana (Global Order of Satan), który na swoim facebookowym profilu
uważnie śledzi i relacjonuje przebieg protestów.
— czytamy. Następnie padły słowa…
CZYTAJ WIĘCEJ: Kogo zachwycają wulgarne protesty i ataki na kościoły w Polsce? „To piękna i najbardziej satanistyczna akcja”
Żądania
Marty Lempart są wyjątkowo proste: skrajnie lewicowe, antykatolickie,
antyklerykalne. Zamykają się w jednym prostym „wy…ć”. Chce
dymisji rządu, świeckiego państwa, zerwania konkordatu, wyrzucenia
religii ze szkół, aborcji na żądanie, demoralizacji seksualnej dzieci
i młodzieży, darmowych środków antykoncepcyjnych. Słowem: realizacji
bolszewickiego programu rewolucji kulturowej.
CZYTAJ TAKŻE: Marzena
Nykiel: Scenariusz Kramka „Wyłączmy rząd” idzie pełną parą. Prawa
kobiet to przykrywka. Lempart mówi jasno, że chce dymisji PiS, aborcji
na żądanie i świeckiego państwa
Antykatolicki atak Klementyny Suchanow
Ciekawą
postacią jest także druga liderka Strajku Kobiet – Klementyna Suchanow.
Autorka wydanej niedawno książki „To jest wojna”.
—
mówiła podczas spotkania autorskiego, na którym towarzyszyła jej Marta
Lempart i sędzia Igor Tuleya. Nie zabrakło oczywiście wulgarnego ataku
na katolików:
Już w kwietniu zapowiadała kipisz wywołany nastrojami antyaborcyjnymi:
— pisała na Twitterze.
CZYTAJ WIĘCEJ:
— Lewicowa hejterka nawołuje do przemocy? Suchanow: „Jak będzie trzeba, to usuniemy całe to gó…no pisowskie”
—Rzucała jajkami w prezydenta, a teraz chwali się książką: „Wkur…ją mnie ludzie, który grzebią w naszych prawach”
Suchanow i przemoc domowa wobec „Margot”?
Jednak
Klementyna Suchanow dała się poznać w ostatnim czasie jeszcze z innej
strony. Michał Szutowicz, podający się za Margot (vel Małgorzata),
jeszcze przed całą historią z uliczną rozróbą i pobiciem kierowcy
furgonetki prolife, skarżył się w mediach społecznościowych na przemoc,
jakiej doświadczył od Klementyny, gdy zamieszkiwali w jednym squocie.
—
żalił się na Facebooku w lipcu, po czym opublikował długi i zagmatwany
wpis z historią, w której padają oskarżenia o przemoc domową.
— pisał „Margot”, opisując całą sytuację w następujących hasłach:
— wyznaje Michał Sz.
W opisanej przez niego historii pojawiają się wątki z dwuznacznymi
SMS-ami, agresywnymi zaczepkami i przekraczaniem osobistych granic,
aż w końcu wyrzuceniem z domu.
— oskarżał „Margot”.
— pisze.
CZYTAJ WIĘCEJ: Oto „bohaterowie” feminizmu i ruchu LGBT. Michał Sz. oskarżył Klementynę Suchanow… o stosowanie przemocy domowej?!
Próba zamachu stanu
Dziś
zarówno Suchanow i jak i Lampert są liderkami Strajku Kobiet,
do którego przyklejają się wszyscy politycy totalnej opozycji, a nawet
Szymon Hołownia, któremu działaczki – w czułym wpisie na Twitterze –
kazały „wy..ć”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
— Miłości z tego nie będzie. Hołownia wsparł protestujących, ale w zamian usłyszał, aby „wypierd…ł”. Jest odpowiedź!
— Czy to już happy end? Lempart przeprasza, a Hołownia nadal się podlizuje: „Sam miewam krótki lont, więc wiem, jak to jest”
Nie
ma więc wątpliwości, że siły opozycyjne liczą na dywersyjny potencjał
protestów, który doprowadzi do agresywnej rewolty, destabilizacji
państwa i zmiany władzy. Stąd to totalne wsparcie ze strony wszelkich
możliwych sił liberalno-lewicowych. Usadowione w mediach,
w szkołach, na uczelniach zagrzewają do wyjścia na ulice młodych,
podatnych na dezinformację ludzi. Zdemoralizowane, wykorzenione
i pozbawione kręgosłupa moralnego grupy chętnie włączają się w uliczne
zadymy. Atak na kościoły jest dla wielu z nich wyjątkowo smaczną
zachętą. Trzecie pokolenie UB nadal walczy z trzecim pokoleniem AK.
Zdemoralizowane pokolenie roszczeniowców, staje przeciwko społecznemu
ładowi, realizując neomarksistwoską rewolucję, obliczoną na całkowite
zniszczenie łacińskiej cywilizacji. Jeszcze nie wie, że bezskutecznie. Bo choć narastające protesty robią wrażenie, wulgarne, agresywne manifestacje nie odzwierciedlają woli większości.
Zakończył się "Marsz na Warszawę". Uczestnicy protestowali przed domem prezesa PiS: "Wolność, równość, aborcja na żądanie"
Po godz. 22 organizatorzy wezwali protestujących zgromadzonych na pl.
Wilsona do rozejścia się i poprosili policję o pomoc w zapewnieniu
im bezpieczeństwa przy powrocie do domu.
— poinformował w piątek po godz. 22 Strajk kobiet.
Protestujący
zaczęli powoli opuszczać plac. Grupy demonstrantów rozchodzą się
w różnych kierunkach. Część z nich jednak na razie jeszcze zostaje
na placu Wilsona.
Na miejscu nadal przebywa policja. Ulica Mickiewicza jest zablokowana.
Protestujący przed domem prezesa PiS
Tłum
protestujących przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie
aborcji dotarł późnym wieczorem na Żoliborz, gdzie mieści się dom
prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Przed domem prezesa PiS zorganizowano wiec. Słychać było okrzyki: „J…ć PiS” oraz „Wolność, równość, aborcja na żądanie”.
W drodze przed dom Jarosława Kaczyńskiego manifestanci urządzili skandaliczny performance. Nieśli ze sobą trumnę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. 23:10- Czoło marszu
W ramach trwających od ponad tygodnia protestów w piątek w stolicy odbył się „Marsz na Warszawę”. Uczestnicy demonstracji wyruszyli z placu Zamkowego, z placu Zawiszy i spod Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do ronda Dmowskiego. Potem demonstracja poszła na Żoliborz pod dom prezesa PiS, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
Po godz. 22 organizatorzy wezwali protestujących zgromadzonych na pl. Wilsona do rozejścia się i poprosili policję o pomoc w zapewnieniu im bezpieczeństwa przy powrocie do domu.
23:10
- Czoło marszu powrotnego dotarło przed Pałac Kultury i Nauki. Reszta nadal idzie w tym kierunku. Protestujący wracają w spokojnej atmosferze, nie ma już muzyki. Nie wiadomo też, jakie będą ich dalsze kroki - relacjonuje Adrian Mielnik z TVN24. Zauważa też, że w mieście zostaje wiele śladów po dzisiejszej manifestacji. – Na wiatach przystankowych są namalowane błyskawice i antyrządowe hasła. Na pewno będzie dużo sprzątania. Na placu Wilsona wiele osób pozostawiło transparenty - dodaje.
- W kierunku Żoliborza pojechały przed chwilą radiowozy na sygnale - mówi.
22:51
- Duża grupa protestujących wraca z Żoliborza mostem Gdańskim. Zaraz dotrze na Konwiktorską. Przed chwilą doszło do bijatyki między dwiema osobami, ale ludzie szybko je rozdzielili. Prawdopodobnie doszło do jakiegoś nieporozumienia. W tłumie są też ratownicy medyczni, którzy zabezpieczają pochód - opisuje Adrian Mielnik z TVN24.W ramach trwających od ponad tygodnia protestów w piątek w stolicy odbył się „Marsz na Warszawę”. Uczestnicy demonstracji wyruszyli z placu Zamkowego, z placu Zawiszy i spod Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do ronda Dmowskiego. Potem demonstracja poszła na Żoliborz pod dom prezesa PiS, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
Po godz. 22 organizatorzy wezwali protestujących zgromadzonych na pl. Wilsona do rozejścia się i poprosili policję o pomoc w zapewnieniu im bezpieczeństwa przy powrocie do domu.
Policja: incydenty z udziałem "środowisk pseudokibicowskich". Ponad 30 zatrzymanych
Użyto granatów hukowych.
Policja: Zatrzymaliśmy kilkadziesiąt osób. Zdecydowana większość to pseudokibice [WIDEO]
Konstytucyjnego ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego, który przeszedł w
piątek ulicami Warszawy, policja zatrzymała 37 osób. 35 spośród nich to
osoby związane ze środowiskiem pseudokibiców - powiedział w sobotę
nadkom. Sylwester Marczak rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
powiedział nadkom. Marczak. Dodał, że zatrzymano ich pod zarzutem m.in.
udziału w bójce, udziału w zbiegowisku, a dwie osoby zatrzymano w
związku ze zniszczeniem mienia – wybiciem szyby i zniszczeniem budynku.
Rzecznik KSP podkreślił, że zgromadzenie miało charakter nielegalny.
Zwrócił też uwagę, że brak informacji o trasie przemarszu sprawiał, że
było zagrożenie, bo policja nie mogła tej trasy wcześniej dobrze
zabezpieczyć.
Biorąc pod uwagę dużą liczbę uczestników protesty
należy określić jako bardzo spokojne. Duża liczba interwencji kończyła
się legitymowaniem. Widziany był dużo większy spokój osób biorących
udział w protestach, do wpływało na zachowania pozostałych osób, które
próbowały prowokować. Dodał, że pojawiły się
incydenty w kilku miejscach, te najpoważniejsze, o których należy
wspomnieć to Plac Zamkowy, Rondo de Gaulle'a i kilka punktów na całej
trasie protestu.
Nadkom. Marczak odniósł się też do informacji, które pojawiły się w przestrzeni publicznej. Informowano, że wśród osób, które były agresywne znajdują się tzw. obrońcy kościoła
na placu Trzech Krzyży, co nie jest prawdą. Policjanci z oddziału
prewencji interweniowali przy rondzie de Gaulle’a, tam miały miejsce
zachowania agresywne ze strony pseudokibiców. Doszło do zatrzymania
osób. Część udało się zatrzymać dość szybko, część zaczęła uciekać
pomiędzy budynkami i w pewnym momencie weszli w tłum osób znajdujących
się przy kościele św. Aleksandra – wyjaśnił
policjant. Jak tłumaczył, zapadła decyzja, by otoczyć wszystkich
zgromadzonych wokół kościoła na placu Trzech Krzyży policyjnym kordonem.
Osoby,
które wmieszały się w tłum próbowały się przebrać w inny strój, żeby
zrzucić z siebie odpowiedzialność. Wszyscy zostali wylegitymowani. Wśród
zatrzymanych w piątek osób nie ma tych, które określano jako obrońców kościoła – podał nadkom. Marczak. Rzecznik stołecznej komendy poinformował, że pseudokibice na pl. Zamkowym użyli materiałów pirotechnicznych, na co funkcjonariusze adekwatnie zareagowali. Była
konieczność użycia środków przymusu bezpośredniego. Policjanci używali
siły fizycznej, pałki służbowej, w pojedynczych przypadkach gazu i
granatów hukowych – podał.
Marczak apelował do mediów, by relacjonując piątkowe wydarzenia
nie szufladkowały osób. Wrzucanie kogoś w daną kategorię powodują, że
sytuacja się zaognia, a i tak jest w ostatnim czasie bardzo dużo napięć.
Jestem przekonany, że większość ludzi nie jest zainteresowana agresją,
tylko chce wyrazić swoje poglądy. Ale pojawiają się osoby, które mają
troszkę inne cele, chcą doprowadzić do niepotrzebnych zachowań – podsumował.
Pytany
przez dziennikarzy Marczak, dlaczego tak liczna grupa funkcjonariuszy
policji zabezpieczała okolice siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej i domu
Jarosława Kaczyńskiego
przy ul. Mickiewicza na Żoliborzu, odpowiedział, że działania
policjantów były podyktowane wydarzeniami w dniach poprzednich. Marczak
powiedział, że policja nie wyklucza, że liczba osób zatrzymanych po
piątkowych protestach, bądź też osób, które w związku z piątkowymi
zdarzeniami usłyszą zarzuty, może ulec zmianie. Jeżeli czyjekolwiek
prawa zostały w piątek naruszone, to te osoby mają prawo złożyć
zawiadomienie. My analizujemy materiały, które pojawiają się w sieci, a
dysponujemy także materiałami, które sami zarejestrowaliśmy – podał.
A podpis na portalu tvp.info wygląda tak:
Na nagraniach widać, jak lewicowi ekstremiści wielokrotnie uderzają mężczyznę m.in. pałką teleskopową (fot. TVP; Youtube)
https://www.tvp.info/50591478/ludzi-...aliza-nagrania
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. @
Zadyma na pl. Zamkowym w Warszawie. Kibice Legii chcieli wejść na plac. Interweniowała policja
20. Na zorganizowanej w niedzielę
Strajk Kobiet powołał Radę Konsultacyjną. Kto wszedł w jej skład?
Na zorganizowanej w niedzielę konferencji podany został jej wstępny skład. Podane zostały także najważniejsze założenia.
Rada ma pracować nad tym, by głosy protestów, które odbywają się w Polsce, zebrać i uporządkować - powiedział Marta Lempart.
Pełny skład rady stanowią: Barbara Labuda, Beata Chmiel, Danuta Kuroń, Jacek Wiśniewski, Robert Hojda, Monika Płatek, Dorota Łoboda, Michał Boni i Piotr Szumlewicz. Lempart podkreśliła, że może on zostać poszerzony.
Postulaty Strajku Kobiet to również te niezwiązane z decyzją TK w sprawie aborcji.
Są wśród nich m. in. świeckie państwo, koniec z religią w szkołach, zaradzenie katastrofie klimatycznej, delegalizacja faszystowskich organizacji, wsparcie osób z niepełnosprawnością. Jak podaje Radio ZET pieniądze mają być zabrane kościołom oraz TVP i przeznaczone na ochronę zdrowia. Rząd ma na to 7 dni - to jedno z żądań Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Wciąż aktualnym postulatem jest dymisja rządu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Zwolennicy aborcji znów
Zwolennicy aborcji znów próbują sparaliżować miasta! Zablokowali m.in. rondo de Gaulle'a w Warszawie. WIDEO
Po raz drugi część najważniejszych punktów komunikacyjnych w stolicy
zostało zablokowanych w poniedziałek w ramach akcji organizowanej przez
Ogólnopolski Strajk Kobiet. Nieprzejezdna była m.in. Trasa Łazienkowska
w okolicy placu na Rozdrożu, wciąż blokowane jest rondo de Gaulle’a.
Zgodnie
z informacjami przekazywanymi przez Ogólnopolski Strajk Kobiet
w mediach społecznościowych inne blokady obejmują m.in. rondo Dmowskiego
oraz rondo Waszyngtona.
Trasę Łazienkowską w okolicy placu
Na Rozdrożu blokowało w obu kierunkach kilka samochodów. Niektórzy
kierowcy próbowali ominąć blokadę, jadąc pasem zieleni. Na miejscu
zgromadziło się również kilkanaście osób, które trzymają baner z logiem
Strajku Kobiet oraz skandują hasła, m.in. „Myślę, czuję, decyduję”.
Niektóre osoby odpaliły flary. Demonstranci przepuszczali jedynie
karetki pogotowia. Policja na miejscu spisała część uczestników
protestu; po rozmowach z manifestantami ci odblokowali jeden pas ruchu.
Stanowcza reakcja polskiego rządu! MSZ: Przekażemy władzom Niemiec protest ws. wpisu wiceprzewodniczącej Bundestagu
Roth w swoim wpisie podkreśliła, że dziesiątki tysięcy ludzi wyszły
w Polsce na ulice, żeby sprzeciwić się zaostrzeniu prawa do aborcji.
Skrytykowała polski rząd za to, że „bawi się życiem kobiet”. Roth
we wpisie wspomina jednak o wyroku „Sądu Najwyższego” (das Oberste
Gericht), a nie Trybunału Konstytucyjnego.
Wiceszefowa Bundestagu
zaapelowała także do niemieckiego rządu i UE o zwiększenie politycznej
presji na polski rząd w sprawie przestrzegania „europejskich standardów
praw człowieka”. Do wpisu dołączyła swoje zdjęcie, na którym trzyma
plakat z błyskawicą, która stała się symbolem Strajku Kobiet i hasłem
„To jest wojna”, które jest obecne na wielu protestach w Polsce.
Szynkowski vel Sęk w poniedziałkowym wpisie na Twitterze skrytykował Roth.
— napisał wiceszef MSZ.
Szynkowski
vel Sęk powiedział PAP, że rząd wystosuje w tej sprawie notę
dyplomatyczną, którą przekaże w poniedziałek władzom Niemiec.
Nota dyplomatyczna do władz Niemiec
— powiedział wiceszef MSZ.
— dodał Szynkowski vel Sęk.
Skandaliczne forma
Wiceszef MSZ skrytykował wpis wiceprzewodniczącej Bundestagu również za - jak stwierdził - „skandaliczna formę”.
— dodał Szynkowski vel Sęk.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Scheuring-Wielgus z mężem
Scheuring-Wielgus z mężem protestowali w kościele. Rusza śledztwo
złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktów religijnych m.in. przez
posłankę Lewicy Joannę Scheuring-Wielgus. Za ten czyn grozi grzywna,
kara ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat 2.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. W poniedziałek po raz drugi
W poniedziałek po raz drugi z inicjatywy Ogólnopolskiego Strajku
Kobiet doszło do blokady kluczowych punktów komunikacyjnych stolicy.
Demonstranci blokowali ok. 10 miejsc, m.in. rondo de Gaulle’a, rondo
Waszyngtona czy rondo Dmowskiego. Zablokowano także Trasę Łazienkowską
w okolicy placu na Rozdrożu. Blokady rozpoczęły się ok. godz. 17.
Po godz. 18 pierwsi demonstranci przeszli pod Sejm, gdzie o godz.
20 protest zakończył się.
—przekazał rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak.
Jak
dodał, w przypadku rażących naruszeń na demonstrantów nakładane były
mandaty karne bądź też kierowano wnioski o ukaranie do sądu.
—podał rzecznik KSP.
Protesty od 22 października
Protesty
w całej Polsce trwają od czwartku 22 października, kiedy Trybunał
Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r.
zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego
prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo
nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny
z konstytucją. Głównym inicjatorem akcji protestacyjnych jest
Ogólnopolski Strajk Kobiet. Największą demonstracją do tej pory był
piątkowy „Marsz na Warszawę”, który zgromadził tysiące osób
z całego kraju.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. Teatr absurdu i kabaret mają
Teatr absurdu i kabaret mają nowe gwiazdy – obrońców profesorki Iwasiów oraz byłego sędziego Łączewskiego
W zasobach stand-upera Łączewskiego jest coś, co może być tak wielkim
impulsem grawitacyjnym jak połączenie wielkich czarnych dziur.
A opowiedzenie tego w kabarecie może doprowadzić do kolapsu nie tylko
sali, ale i całego miasta. Oto bowiem Łączewski jako jedyny zna „treść
rozmowy braci Kaczyńskich” 10 kwietnia 2010 r. Zna z „akt ściśle
tajnych” dzięki własnej bystrości, bowiem nikt inny jej nie zauważył.
Mało tego, „w tej rozmowie nie ma nic takiego, co mogłoby narazić
szeroko pojęte bezpieczeństwo państwa. (…) Ona nie dotyczyła organizacji
lotu, a w jednym wątku jego przebiegu”. Stand-uper Łączewski nawet nie
wie, czy Zbigniew Ziobro „ją zna i jako prawnik nie może gdybać, czy nią
szachuje, czy nie prezesa Kaczyńskiego”. Czyli zna tylko Łączewski,
co oznacza, że ma widzenia. I wtedy widzi rozmowy. A jak już wprawi się
w trans, wszyscy zobaczą to, co niewidzialne. Albo nie zobaczą, bo może
sala nie przestawi się z kabaretu na cyrk.
Z dobrym humorem jest
ostatnio krucho, więc z radością trzeba przyjąć pojawienie się nowych
talentów, i to z tak nietypowych środowisk jak „akademicy i akademiczki
Uniwersytetu Szczecińskiego” oraz sędziowie, z najwspanialszym kwiatem
tego towarzystwa, czyli Wojciechem Łączewskim (mimo że już out). Nowe
gwiazdy teatru absurdu i kabaretu wprawdzie jeszcze nie czują, jak
są zabawni, ale poczują, gdy widownia nagrodzi ich oklaskami. W pełni
na nie zasługują, więc Mrożek, Beckett, Ionesco, Genet, Pinter, Vian,
Buzzati czy Adamow nie muszą się przewracać w grobach (urnach).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Lempart oskarżona o
Lempart oskarżona o zablokowanie kontroli inspekcji pracy? "W przeszłości były też prowadzone inne postępowania
— podkreśla „GP”.
„GP” podaje też, że ojciec i wspólnik Marty
Lempart, Andrzej, „jest oskarżonym w postępowaniu dotyczącym
przyjmowania korzyści majątkowej przez Inspektorat Nadzoru
Budowlanego we Wrocławiu”.
— czytamy.
Według
„GP” Marta Lempart jest prezesem spółki Diamond Properties, zaś jej
ojciec Andrzej zasiada tam w radzie nadzorczej. Firma zajmuje się m.in.
działalnością deweloperską i budownictwem. Kolejna spółka, która
należała rodziny Lempartów, to Art Budownictwo która obecnie
jest w likwidacji.
— cytuje „Gazeta Polska” „jednego z wrocławskich biznesmenów”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. Współtwórcy stanu wojennego
Współtwórcy stanu wojennego ostrzegają rząd. Cyrk Marty Lempart ma już pełen repertuar
Po dziwnym apelu podpisanym przez emerytowanych generałów i admirałów, rzecz skomentował szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch:
-powiedział
minister w radiowej Trójce. Trzeba było na listę „dwustu” zajrzeć,
przejrzeć choćby kilka losowo wybranych postaci. Bo skoro emerytowani,
urodzeni przeważnie w latach 40-tych i 50-tych, to od razu nasuwa się
wiadome skojarzenie - sowieciarze czy nie?
Korzenie w komunie, korzenie w Sowietach
I oto
na przykład Mirosław Gawor jako plutonowy musiał być zaufanym
funkcjonariuszem Milicji Obywatelskiej, skoro powierzono mu aresztowanie
samego Edwarda Gierka - przy wprowadzaniu stanu wojennego. Generał
nadinspektor w stanie spoczynku Antoni Kowalczyk może być znany bliżej
Solidarnościowcom z Krakowa i Nowej-Huty - wszak to tam w stanie
wojennym pełnił służbę jako funkcjonariusz Milicji Obywatelskiej. Marek
Samarcew dowodził 13 Pułkiem Zmechanizowanym, gdy ten był przeznaczony
do czekania na specjalnym poligonie pod Toruniem, by w grudniu 1981 r.
szybko przedostać się do Warszawy. Sam Samarcew, dziś generał, jest też
absolwentem Akademii Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji
Rosyjskiej (1994 rok!). Wiceadmirał Henryk Sołkiewicz ma jeszcze lepsze
wykształcenie - w latach 70-tych robił studia podyplomowe
w Leningradzie, natomiast w 1981 roku mógł już wracać do PRL z sowieckim
doktoratem. Jeszcze bardziej spektakularny okazuje się generał Marian
Robełek, który zaliczył studia na Akademii Sztabu Generalnego Sił
Zbrojnych ZSRR im. Klimenta Woroszyłowa w Moskwie - bardzo prestiżowa
uczelnia, przygotowująca socjalistyczne kadry do zajęcia
niesocjalistycznych krajów. Dodajmy jeszcze, że zwyczajem sowieckim kadr
z państw wasalnych nie uczono szczególnie rozwiniętej sztuki wojennej,
a tylko poślednich zadań wobec generałów lepszej formacji -
oficerów ZSSR.
Żadnych autobiografii - co za skromność!
I - oczywiście - niesłychana przypadłość panów generałów: nie zostawiają żadnych wspomnień!
W Europie, w Ameryce, w Brazylii, nawet w zsowietyzowanej Rosji każdy
generał przynajmniej w wywiadzie prasowym, ale raczej w autobiografii
o mniej lub bardziej znacznym nakładzie opowiada o swoim życiu, mniej
lub bardziej odsłania kulisy polityki, wojska, relacji w armii. Oto
jednak, drodzy Państwo, pierwsza w historii kadra oficerska,
PRLowsko-polska właśnie, okazuje się nadzwyczaj nieśmiała - lapidarne
biogramki na stronach uczelni, króciutkie notki w wikipedii, ani słówka
za dużo - skromność ponad wszystko.
Nawet
ci nieumoczeni w PRL generałowie już tam więcej niż stópką wdepnęli -
choćby przez podpisanie tego listu, w którym - o ironio - wyrażają
swój strach:
W eterze minister Paweł Soloch komentował to krytycznie, ale wstrzemieźliwie:
-komentował. My na szczęście - niebędący wysokimi urzędnikami państwowymi, możemy to skomentować dosadniej:
Cyrk na kółkach - jeszcze mało?
Jeśli
o niewprowadzenie stanu wyjątkowego w państwie demokratycznym troszczą
się absolwenci sowieckich szkół i podkomendni Jaruzelskiego, to, drodzy
Państwo, jest już Lempartowego cyrku dopełnienie absolutne. Prostytutki,
pardon, sexworkerki, niech wreszcie zasiądą w tej radzie konsultacyjnej
do spraw kobiet, geje niech zdecydują co zrobić z aborcją w kraju,
wojujący ateiści - najlepiej z PRLowskich gazet - niech doradzą
co zrobić z Kościołem w Polsce, niech dzieci zawieszą lockdown i godziny
dla seniorów, niemiecka polityk już zapozowała do zdjęcia z napisem
„to jest wojna”, a Klementyna Suchanow, oskarżana przez dwa razy
młodszego Michała Sz. „Margot” o molestowanie mówi polskim rodzinom jak
mają żyć. No i jeszcze profesorowie akademiccy - ci nie certolą się
w marszach - rzucają mięsem przez megafon i maszerują z bluzgającą
młodzieżą z dumą niczym na pochodzie akademickiego senatu podczas święta
uniwersytetu .
Takich igrzysk to w dziejach świata
jeszcze nie było. Jan Kochanowski urządzał kiedyś Rzeczpospolitą
Babińską, gdzie tchórza mianował hetmanem, a analfabetę pisarzem,
w teatrach starożytnej Grecji chłopy przebierały się za baby, a podczas
średniowiecznych karnawałów wolno było nawet się obnażać - ale takim
kombo absurdów i dziwactw jeszcze nas historia nie uraczyła. Czym
jeszcze, drodzy strajkujący antyPiSowcy, nas uraczycie?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Bilans zatrzymanych podczas
Bilans zatrzymanych podczas protestów przeciwko orzeczeniu TK ws. aborcji eugenicznej; działania policji podczas manifestacji
Insp. Mariusz Ciarka, Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji.
wobec 14-latki uczestniczącej w proteście przeciwko wyrokowi Trybunału
Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. Policja podawała, że nastolatka
była współorganizatorką marszu, sąd uznał, że nie ma podstaw do
wszczynania postępowania wobec 14-latki.
O decyzji sądu podjętej poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski. Dodał, że decyzja sądu zapadła na posiedzeniu niejawnym.
Sąd
w pierwszej kolejności ustalił, że 14-latka nie była wcześniej notowana
w III Wydziale Rodzinnym i Nieletnich Sądu Rejonowego w Olsztynie jako
nieletni sprawca czynów karalnych. Natomiast dziś zostało wydane
postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania wobec nastolatki z uwagi
na brak podstaw do jego wszczęcia - podał sędzia Dąbrowski-Żegalski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. To jakiś absurd! "GW"
To
jakiś absurd! "GW" zebrała prawie 700 tys. zł na Strajk Kobiet. Lempart
zachwycona: Marzę, żeby PiS upadł, a Polska była dla wszystkich
na niebezpieczeństwo i absurdalne postulaty dotyczące aborcji
na życzenie i zmiany rządu to nie wszystko. 674 288 zł - tyle pieniędzy
udało się zebrać „Gazecie Wyborczej”. Całą suma ma być przeznaczona
na Ogólnopolski Strajk Kobiet. Swojego zachwytu nie kryje Marta Lempart,
która w rozmowie z „GW” oświadczyła, że środki „są potrzebne
do wspierania ducha obywatelskiego i walki o prawa człowieka”.
„Gazeta Wyborcza” poinformowała, że zebrała
niemal 700 tys. złotych dla Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Na swoich
łamach zamieściła podziękowania od Marty Lempart. Feministka tak bardzo
chciała okazać swoją wdzięczność, że wezwała do kupowania i „podawania
dalej” „Wyborczej”.
— zachwycała się Lempart.
Jak żyć? Aktywistka z Rady Konsultacyjnej: Zatrudniłam się w wegańskiej restauracji i musiałam wykonywać trzy zadania naraz
przedstawicielka Rady Konsultacyjnej. Tyle aktywności, ale czy Nadia
Oleszczuk - o której mowa - wie, czym jest praca? Cóż, w Radiu Zet
opowiedziała o swoim przykrym doświadczeniu, gdy zatrudniła się
w wegańskiej restauracji. Tylko dlaczego ta historia wzbudza
najwyżej śmiech? Dziennikarka stacji zapytała Olszczuk, czy sama próbowała znaleźć pracę.
— opowiadała przejęta związkowczyni i feministka.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Zero odpowiedzialności!
Zero odpowiedzialności! Kolejna manifestacja przeciwko wyrokowi TK w sprawie aborcji w Warszawie. Celebryci wspierają feministki
Około godz. 19 na Placu Defilad zgromadziła się grupa około 100 osób.
Na miejscu pojawił się też samochód z platformą - mają się odbywać
występy artystów i wystąpienia. Wsparcie dla piątkowej manifestacji
zapowiedzieli, m.in.: NO LOGO, NOVIKA, Baasch, Aga Zaryan, Patrycja
Markowska, LuLu Malina, Vienio, Bovska, Zuza Jabłońska oraz
Maria Sadowska.
Niektórzy demonstrujący mają ze sobą symbole
czerwonej błyskawicy. Inni wzięli transparenty z hasłami: „PiS
to ideologia, nie ludzie”, „Kaczor chciałeś to masz”, czy „Piątka dla
zwierząt, a dla kobiet piekło”.
Jak relacjonuje obecny na miejscu
reporter PAP, zarówno na Placu Defilad, jak i Rondzie Dmowskiego widać
duże siły policji. Policjanci stali wokół ronda i trzymali w rękach
białe kaski.
Po godz. 19 zaczęli legitymować uczestników
demonstracji, a następnie otoczyli zgromadzonych furgonetkami, z których
wygłoszono komunikat, że biorą udział w nielegalnym zgromadzeniu
i jeżeli się nie rozejdą, to zostaną użyte środki przymusu
bezpośredniego. Po tym komunikacie zebrani rozproszyli się i przeszli
w okolice Pałacu Kultury i Nauki.
W tym samym czasie pod siedzibą PiS przy ul. Nowogrodzkiej trwał protest
przedsiębiorców z udziałem około kilkudziesięciu osób przeciwko nowym
obostrzeniom w związku z pandemią.
Agitacja ważniejsza od zagrożenia? W trakcie pandemii politycy Konfederacji wspierali protest przedsiębiorców
Winnicki, Konrad Berkowicz, a także Tomasz Grabarczyk
i Włodzimierz Skalik.
Dumne
z "w...erdalać". Lempart i Suchanow w "Wyborczej": Władza przegięła,
więc wychodzimy na ulicę – to jest postawa patriotyczna
A jednak zabolało. Strajk Kobiet powołał Radę Konsultacyjną bez Lewicy. Żukowska: Posłanki z klubu tam się nie pchały
Biejat zadeklarowała, że rolą Lewicy jest pilnowanie praw kobiet w Sejmie.
Wśród
postulatów Rady Konsultacyjnej oprócz kwestii dotyczącej aborcji
znalazły się prawa społeczności LGBT, wprowadzenie świeckiego państwa
i przeznaczenie 10 proc. PKB na wsparcie ochrony zdrowia.
—mówiła w niedzielę Agnieszka Czerederecka z OSK.
W rozmowie
z PAP Biejat oceniła, że Rada Konsultacyjna stara się być
reprezentantem protestujących zbierając i kanalizując pojawiające się
na demonstracjach propozycje.
—podkreśliła wiceszefowa klubu Lewicy.
—przekazał PAP Marczak.
Poinformował,
łącznie w piątek odbyło się kilka zgromadzeń na ulicach Warszawy.
Zaznaczył, że były one niezgodne z obowiązującymi obostrzeniami
ze względu na liczbę ich uczestników.
—powiedział.
Dodał, że w 169 przypadkach skierowane zostaną notatki do sanepidu.
—przekazał Marczak.
W piątek
odbył się m.in. protest przeciwko wyrokowi TK w sprawie aborcji, który
zakończył się przed godziną 21.00 na placu Defilad. Uczestnicy
manifestacji zgromadzili się tam ok. godz. 19. Wkrótce po rozpoczęciu
zgromadzenia demonstrantów otoczyły policyjne furgonetki. Wielu
uczestników protestu wylegitymowała policja.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. To jest kolejny pucz! Spór o
To jest kolejny pucz! Spór o wyrok TK to jedynie pretekst do próby obalenia rządu. Odsłaniamy kulisy operacji
W artykule „Aż poleje się krew” Marek Pyza i Marcin Wikło omawiają okoliczności związane z protestami. Zaznaczają, że wydarzenia te nie zostały zapoczątkowane w dniu wyroku TK:
Dziennikarze zauważają:
Pyza i Wikło w omówieniu kolejnych wydarzeń potwierdzają tę tezę:
15 października na ogólny adres TVP wpłynął list z pogróżkami. Sprawa została zgłoszona na policję.
Co ważne, ostatnio ataki zaczynają być kierowane bezpośrednio pod adresem prezesa TVP i jego rodziny. W Internecie mnożą się wpisy grożące „przyjściem” pod dom prezesa TVP.
Niedawno jego żonę będącą na spacerze z dzieckiem w okolicy zamieszkania spotkał taki atak:
Dysponujemy nagraniem tej sytuacji.
Wszystkie
te wydarzenia są oczywiście zgłaszane na policję. Sprawy trafiają nawet
do sądów. Ale są w Polsce grupy ludzi, które można chyba uznać
za sądowo bezkarnych. To ci, którzy przekraczają granice prawa w walce
z obozem konserwatywnym. Im wolno więcej. Po brutalnym pobiciu
dziennikarza TVP Gdańsk pod domem jednego z oligarchów sąd nie
zastosował aresztu wobec sprawcy, a w śledztwie zaczęły dziać się cuda
typowe dla Chicago lat 20.
W czwartek wieczorem TVP wystosowała oświadczenie w sprawie ochrony SOP, którą objęto prezesa Kurskiego.
— czytamy w oświadczeniu zamieszczony na stronie Centrum Informacji TVP.
Zgodnie
z art. 3 ustawy o SOP ochroną objęci są m.in. prezydent, marszałkowie
obu izb parlamentu, premier oraz wicepremierzy. Przepisy przyznają
ochronę także szefowi MSWIA oraz ministrowi spraw zagranicznych. Ochroną
SOP mogą zostać objęte też „inne osoby ze względu na dobro państwa”.
I jeszcze przypomnijmy wydarzenie sprzed niemal dokładnie dekady.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. Czemu to ma służyć?!
Czemu to ma służyć?! Feministki ze Strajku Kobiet sprofanowały krzyż na Giewoncie. "Giewont zdobyty! #wydupcać z przemocą!"
Prowokacją feministki pochwaliły się w mediach społecznościowych.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. „Nasz Dziennik”: Lewicowe
„Nasz Dziennik”: Lewicowe protesty w Polsce inspirowane przez zagranicę?
Czy lewicowe protesty w Polsce są inspirowane przez zagranicę?
Jaki jest naprawdę ich cel? O zbadanie tej możliwości zwrócił się do
ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry
wiceprzewodniczący Trybunału Stanu sędzia Piotr Ł. Andrzejewski. Sędzia
wskazuje na wiele budzących wątpliwość posunięć organizatorów protestów w
imię zalegalizowania nieograniczonej aborcji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Absurdalny protest przed MEN:
Absurdalny protest przed MEN: "Cała Polska antyfaszystowska, ministrów to również dotyczy". Musiała interweniować policja
W poniedziałek około godz. 18 rozpoczął kolejny protest organizowany
m.in. przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. Przed Ministerstwem Edukacji
Narodowej w al. Szucha zebrało się kilkaset osób, które mają ze sobą
banery z napisami m.in. „Czarnek do domu”.
— napisali na swoim
profilu w mediach społecznościowych organizatorzy poniedziałkowej
manifestacji, którzy domagają się dymisji ministra edukacji. Dodali
w nim też, że solidaryzują się z rodzicami strajkujących dzieci,
bo „w solidarności siła! Nadchodzi kres prawicowej indoktrynacji”.
W pewnym momencie podczas pikiety kilkanaście osób wtargnęło na ulicę. Interweniowała policja.
—
napisał na Twitterze Strajk Kobiet. Podał też, że jedną z liderek
protestów Klementynę Suchanow funkcjonariusze chcą
wywieźć na komisariat.
Jak z kolei poinformowała Komenda
Stołeczna Policji funkcjonariusze interweniują w Al. Szucha, gdzie grupa
uczestników nielegalnego zgromadzenia zablokowała jezdnię.
— napisała KSP.
Jak dodała KSP wobec uczestników nielegalnego zgromadzenia podjęte zostały środki przewidziane prawem.
— przekazała warszawska policja.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. Wikło i Pyza w "Sieci": Do
Wikło i Pyza w "Sieci": Do ulicznej rewolty szykowano się dużo wcześniej. Jej założenia są gotowe od dawna, bo od 2016 r.
Dziennikarze omawiają okoliczności związane z protestami. Zaznaczają,
że wydarzenia te nie zostały zapoczątkowane w dniu wyroku TK:
Pyza i Wikło zauważają:
W omówieniu kolejnych wydarzeń autorzy potwierdzają swoją tezę:
Autorzy wskazują również na skutki:
Podkreślają, że… media
III RP zapominają o pandemii. Podnieceni reporterzy relacjonują
demonstracje, zachwycają się ich rozmachem […]. Oburzony TVN przypomni
sobie o koronawirusie, gdy narodowcy ogłoszą, że nie rezygnują
z organizacji Marszu Niepodległości.
Dziennikarze opisują też działania samorządów:
W podsumowaniu autorzy zaznaczają:
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Stanisław Janecki: Najwięksi
Stanisław
Janecki: Najwięksi wrogowie Polski w obecnej rozgrywce żyją w naszym
kraju. Możni na zewnątrz korzystają z kolaborantów
Kategorie honoru, godności
czy przyzwoitości wylądowały w koszu. Nikt się też nie przejmuje
obowiązkiem dochowania wierności Rzeczypospolitej.
Trwamy
w paranoicznej rzeczywistości. To znaczy w nierzeczywistości, gdyby
odwołać się do pojęcia Kazimierza Brandysa. I ta paranoja jest jednym
z najważniejszych elementów tzw. sprawy polskiej w Unii Europejskiej.
Paranoja jest kluczowa w sprawie tzw. mechanizmu praworządności.
Oczywiście ona jest tylko narzędziem czegoś znacznie szerszego – nowego
europejskiego porządku. Ale to nie wpływa na to, że chodzi o paranoję
i że jest ona niebywale prymitywna.
CZYTAJ
RÓWNIEŻ: Dziś racją stanu są odporność na prowokacje i nie uleganie
medialnym manipulacjom. Musimy rozumieć, co próbują zrobić
Może
wręcz jest tak, że prymitywizm antypolskiej paranoi czyni ją skuteczną.
Bo ci inteligentniejsi nie dopuszczają myśli, że coś może być aż tak
prymitywne. A ci, których mózgi są w stałym depozycie u mainstreamowych
mediów, tak czy owak łykają bez popijania każdy idiotyzm. Tylko
dlatego, że widzą to w telewizji lub mogą o tym przeczytać w Internecie
bądź gazecie. A dziś każde kretyństwo ma taki sam status jak fakty, tym
bardziej że jest dostosowane do poziomu umysłowego tych, którzy nigdy
niczego nie sprawdzają, no chyba że u takich samych jak oni.
Skoro
zniknął, nawet wśród profesorów zwyczajnych, nawyk i powinność sięgania
do źródeł, każde kretyństwo mające stempel jakiegoś pseudoautorytetu
jest traktowane jako fakt. Tym bardziej, im jest z „dalszej ręki”, czyli
drugiej, trzeciej, czwartej itd. Właściwie to już nawet nie korzysta
się z wiadomości z drugiej ręki, lecz chyba poniżej piątej.
Bo te z drugiej ręki mają jeszcze jakieś ślady
związku z rzeczywistością.
W Polsce jest produkowany
wartki, szeroki i gęsty ściek kłamstw na temat własnego kraju. Właściwie
kłamstwo jest jedyną perspektywą poznawczą, gdy odmawia się prawa
do istnienia tym, których uważa się za niesłusznych. Absolutnie
paranoicznym rysem polskiej rzeczywistości po 1989 r. jest uznanie
demokracji za własność lewicy i liberałów. Kiedy tylko ta własność
wymyka im się z rąk, dostają furii i są gotowi zniszczyć wszystko, żeby
tylko ktoś inny nie mógł korzystać z demokratycznego mandatu.
Zamordyzm
„demokratów” ujawnił się już na przełomie lat 80. i 90., gdy środowisko
skupione wokół Jacka Kuronia, Adama Michnika i Bronisława Geremka
chciało stworzyć nową monopartię. Na bazie Komitetu Obywatelskiego przy
Lechu Wałęsie. To im się nie udało, lecz nigdy nie porzucili swoich
zamiarów. Ta „demokratyczna” monopartia byłaby oczywiście lustrzanym
odbiciem PZPR. No, ale w takiej rzeczywistości jej animatorzy żyli
i taki mieli punkt odniesienia. I wiedzieli, że to jest sposób
na społeczeństwo, które do demokracji ponoć nie dorosło.
Pogarda dla demokracji
Absolutna
pogarda dla demokracji i jej werdyktów przy urnie kryje się za atakami
na rządy niemające certyfikatu „Gazety Wyborczej” czy TVN.
A już kompletnie nie do zniesienia jest to, że wraże ugrupowanie dostało
mandat na drugą kadencję, podobnie jak wywodzący się z niego prezydent.
To wywołuje największą furię i napędza paranoję. A paranoja to przede
wszystkim kłamstwo.
Kłamstwo nie ma granic, więc i paranoja ich
nie zna. Od lat płynie w świat komunikat, że współczesna Polska
właściwie niczym się nie różni od Związku Sowieckiego. Ten komunikat
jest tak prymitywny, że powinien zapierać dech nawet u osób mających
IQ w okolicach 60. Ale generalnie nie jest kwestionowany. Przede
wszystkim z niewiedzy. Zachodnie społeczeństwa bardzo po łebkach
interesują się innymi, więc medialny obraz funkcjonuje jako pewnik
i odpowiednik rzeczywistości. Poza tym istnieje mgliste wspomnienie,
że tam na wschodzie nigdy nie było demokracji, więc pewnie tak
jest nadal.
Prymitywizm polskiej nierzeczywistości
w zagranicznych mediach jest wręcz porażający. Nie tylko nie może tu być
żadnych wolnych mediów i nawet elementarnej wolności słowa, nie wolno
się gromadzić, istnieje cenzura, a tajna policja wszystkich inwigiluje.
Jest jeszcze obowiązkowy i kontrolowany przez policję myśli kult
Jarosława Kaczyńskiego, mieszkającego w pałacu na miarę tego, jaki
w Bukareszcie zbudował Ceausescu. Jest wojsko na ulicach, kontrola
wszystkiego oraz reglamentacja towarów.
Mało komu
przychodzi do głowy, jak w tym reżimie i w czasie zakazów związanych
z pandemią możliwe są demonstracje będące jednym wielkim bluzgiem
na rządzących. A w mediach w dowolnej dawce i częstotliwości rzyga się
na wszystkich i wszystko, co jest związane z obecną władzą.
Wszelkie kretyństwa łatwiej przyjmuje się w czasie pandemii, gdy świat
jest dość mocno zamknięty, ale jednak jest to tak bezdennie i bezczelnie
kłamliwe, że jakieś lampki ostrzegawcze powinny się zapalić. Zapalają
się rzadko. A przecież dziś wszystko można sprawdzić w kilka sekund.
Tylko trzeba chcieć. Kretyński obraz Polski wynika z tego, że kreślą
go przede wszystkim osoby mieszkające w Polsce. I nie mają najmniejszych
zahamowań, nie miarkują swojej paranoi, a właściwie bezgranicznej
nienawiści do tych, którzy ich demokratycznie ograli. Kategorie honoru,
godności czy choćby przyzwoitości dawno już wylądowały w koszu. Nikt się
też nie przejmuje konstytucyjnym obowiązkiem dochowania wierności
Rzeczypospolitej. Czyli nie istnieje też problem zdrady, choć ona
jest oczywista.
Największy rzyg na Polskę jest dziełem ludzi
formalnie wykształconych, często z profesorskimi tytułami. Czyli robią
to ludzie, których nie tylko obowiązują wyższe wymagania etyczne, ale
też mający narzędzia do krytycznej analizy i oceny rzeczywistości. Jeśli
łżą i manipulują, robią to z premedytacją, czyli sprzeniewierzają się
wszystkiemu, czemu można się sprzeniewierzyć. I czerpią z tego
przyjemność. Kłamstwo i manipulacja stały się ich naturą i świetnie się
z tym czują. Czy może być większy upadek autorytetów i nauki?
Najdotkliwsze
w skutkach są donosy środowiska prawniczego, w tym profesorskiego,
które nie dość, że nie czuje żadnego związku z rządem własnego państwa,
to jeszcze doskonale wie, jak Polsce szkodzi. I im bardziej
to wie, tym zajadlej szkodzi. To jest aż trudne do pojęcia, jak można
się tak zdemoralizować, żeby nie powiedzieć ześwinić. To nie
ma współcześnie precedensu, nawet w państwach dalekich od demokracji.
To jest tak niebywała degrengolada (poza Trzecią Rzeszą i Związkiem
Sowieckim, ale to modele historyczne), że powinna być przez lata
przedmiotem analiz politologicznych, socjologicznych, kulturowych,
etycznych na najlepszych uniwersytetach na świecie.
Ataki z zewnątrz
Degrengolada
w kraju, umocowana i rozwinięta w mediach, na uczelniach, w edukacji,
instytucjach kultury, środowiskach opiniotwórczych stanowi znakomity
grunt do ataków na Polskę z zewnątrz. Nasz kraj jest wręcz na tacy
podany przez tych wszystkich, którzy nienawidzą werdyktów demokracji.
Skoro jednak są tacy mądrzy i wspaniali, dlaczego zostali tak
bezprzykładnie ograni przez rzekomych prymitywów, prostaków i chamów?
Muszą łgać i manipulować, żeby nawet wśród ich największych klakierów
nie zakorzeniło się przekonanie, iż mają do czynienia
z przegranymi pajacami.
Pierwotna przyczyna tego, co się dzieje w UE w związku z tzw. praworządnością, znajduje się w Polsce.
Możni w Europie tylko korzystają z okazji, żeby wyeliminować lub bardzo
osłabić państwo, które po wyjściu z UE Wielkiej Brytanii jest jedynym
liczącym się graczem stojącym na przeszkodzie uczynienia z unii nowej
wersji Związku Sowieckiego albo IV Rzeszy Niemieckiej. I w tym dziele
mogą liczyć na bardzo sobie oddanych kolaborantów i zdrajców. Tego nie
da się ukryć, jakkolwiek by rzeczywistość perfumować.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Posłowie KO chcą, by rząd
Posłowie KO chcą, by rząd uległ dyktatowi UE. Mieszkowski: Jesteśmy Europejczykami polskiego pochodzenia
Posłowie KO na konferencji
we Wrocławie zwrócili się do premiera Mateusza Morawieckiego,
by zaakceptował dyktat prezydencji niemieckiej i nie przeciwstawiał się
rozwiązaniu, które łączy budżet UE z przestrzeganiem
tzw. praworządności.
CZYTAJ TAKŻE:
— Marek Jurek: Weto jest konieczne, dlatego że mechanizm tzw. praworządności jest kpiną. Demonstruje niepraworządność UE
— Verhofstadt wygraża Polsce i Węgrom! „Za długo to wszystko tolerowaliśmy”. Apeluje też do protestujących: „Nie poddawajcie się”
— stwierdził Grzegorz Schetyna, były szef PO.
— podkreślił.
Mieszkowski: Jesteśmy Europejczykami polskiego pochodzenia
Z kolei
Krzysztof Mieszkowski stwierdził, że jest „Europejczykiem polskiego
pochodzenia”. Ostrzegał przed narodowo-katolicką Polską.
— mówił.
Jachira: Nie damy się PiS-owi wypchnąć z Europy
Klaudia Jachira straszyła, że przez PiS może nie być m.in. wymian studenckich.
— powiedziała.
Blokada mostu, zadyma przed MEN, zatrzymania. Protestujący przeszli przed komisariat przy Wilczej
Relacja tvnwarszawa.pl
Fotoreporterka zatrzymana przed MEN. Zwolniona z zarzutem naruszenia nietykalności
Agata Grzybowska została zatrzymana przez policję.
Na poniedziałkowe popołudnie Strajk Kobiet zapowiedział blokadę stolicy. Protest zaczął przed Ministerstwem Edukacji Narodowej, gdzie kilka osób przykuło się do bramy. Policja interweniowała natychmiast. Są zatrzymani.
Protest zapowiadany był na godzinę 16. Uczestniczki zablokowały bramę wjazdową na teren ministerstwa, przykuwając się do niej. "To gest solidarności z nauczycielkami, nauczycielami oraz instytucjami naukowymi, którym minister Czarnek grozi represjami za wsparcie Strajku Kobiet" - przekazali organizatorzy protestu przed MEN.
Policja natychmiast przeszła do rozpędzania demonstracji. Są zatrzymani.
W tym samym czasie inna grupa protestujących zablokowała przejazd mostem Łazienkowskim. Są utrudnienia w obu kierunkach. ZTM apeluje, aby korzystać z metra, o ile to możliwe.
Protestujący - jak sami poinformowali - "żądają wycofania się przez ministerstwo z gróźb konsekwencji finansowych i dyscyplinarnych wobec instytucji naukowych oraz nauczycieli i nauczycielek popierających Strajk Kobiet, dymisji Przemysława Czarnka ze stanowisk ministra edukacji i nauki, demokratycznej, wolnej od dyskryminacji i kontroli ze strony władz centralnych edukacji i szkolnictwa wyższego, wprowadzenia do szkół rzetelnej edukacji seksualnej, wolnego i bezpłatnego dostępu do bezpiecznej aborcji na terenie Polski".
Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich powiedziała mediom, że na miejscu przestrzegane są zasady, natomiast dowiezienie osób na komisariat pozostawia wiele do życzenia. "Osoby były źle traktowane, szarpane. To jest nie do pomyślenia. (...) Sytuację osób zatrzymanych będzie też badał KMPT (Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur – red.)" - mówiła.
- Na miejscu jest jeszcze około 50 osób. Wszyscy czekają na wypuszczenie ostatniego zatrzymanego – mówi Paweł Łukasik reporter TVN24, który śledzi sytuację na Wilczej.
Nie próbują się w ogóle ze mną skomunikować, nie słuchają tego, co mówię. Wymyślają sobie jakieś niestworzone rzeczy i wokół tego budują później swoją narrację - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Skomentował w ten sposób protesty przez resortem. - Mogę tylko apelować: nie róbcie sobie krzywdy, kochani - dodał.
- Kilkadziesiąt osób wciąż protestuje na Wilczej, domagając się wypuszczenia osób zatrzymanych. To dwie osoby zatrzymane po manifestacji przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. Ale wersje tego, co się wydarzyło są bardzo różne. Wszyscy zapewniają, że protest będzie trwał do momentu, kiedy te osoby zostaną wypuszczone - powiedział po godzinie 21 Paweł Łukasik z TVN24.
Jak dodał, na miejscu obecni są politycy opozycji.
Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka pytany w poniedziałek w TVN24 o powody zatrzymania fotoreporterki, mimo że pokazała legitymację prasową, powiedział: "Poczekajmy spokojnie na wyjaśnienie tej sprawy".
Według rzecznika "w momencie zatrzymania policjanci nie wiedzieli, że to jest fotoreporterka". "Mimo że później zaczęła okazywać legitymację, pamiętajmy, że mieliśmy chociażby 11 listopada przykład, aby wiedzieć, w którym momencie opuścić miejsce, aby nie wdawać się w bezpośrednie działania policyjne" – powiedział Ciarka. Nawiązał do zranienia fotoreportera przez funkcjonariuszy interweniujących wobec uczestników "marszu niepodległości".
"Legitymacja prasowa nie zwalnia z odpowiedzialności za podejrzenie popełnienia przestępstwa" - podkreślił Ciarka. Jak dodał, fotoreporterka "jest podejrzana o popełnienie przestępstwa naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego, musi być zatrzymana i muszą z nią być wykonane czynności".
Zapewnił, że dziennikarka została zatrzymana "tylko na czas niezbędny do wykonania czynności", po czym została zwolniona.
- Zostałem po prostu rzucony na ziemię, kilku funkcjonariuszy się na mnie rzuciło, przycisnęli mnie twarzą do ziemi, dusiłem się, nikt się nie przedstawił - w taki sposób 17-letni Jan Radziwon opisywał w "Tak jest" w TVN24 moment zatrzymania przez policję. Odniósł się do sytuacji z 19 listopada, kiedy to trafił w ręce policji po tym, jak brał udział w demonstracji przed warszawskim sądem okręgowym.
- Wszystkie osoby, które został dziś zatrzymane, po wykonaniu czynności zostały zwolnione do domu. Fotoreporterka usłyszała zarzut naruszenia nietykalności funkcjonariusza – powiedział Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Fotoreporterka nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Jeden z jej współpracowników powiedział, że jest profesjonalistką, która zna przepisy, pracowała w warunkach konfliktów i nie byłaby w stanie naruszyć nietykalności policjantów.
Jak poinformował WTP, z powodu zablokowanego przejazdu ulicą Krucza na odcinku od ulicy Pięknej do alej Jerozolimskich linia 107 zostaje skierowana na trasę objazdową w obydwu kierunkach następującymi ulicami: ...Piękna – Marszałkowska – Al. Jerozolimskie – zawrotka na rondzie de Gaulle'a – Al. Jerozolimskie...
- Pieszym protestującym na Wilczej asystują samochody jeżdżące wzdłuż Kruczej i Marszałkowskiej. Kierowcy przyczepili do aut transparenty wyrażające solidarność ze Strajkiem Kobiet – mówi Mateusz Szmelter.
- Po przyjeździe holowników kierowcy aut, które blokowały most Łazienkowski, odjechali – opisuje Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl
Komenda Stołeczna Policji podała na Twitterze, że pomocy lekarskiej wymaga osoba, która przykleiła sobie dłoń szybkoschnącym klejem do bramy wejściowej Ministerstwa Edukacji Naukowej. Rzecznik Sylwester Marczak przekonuje równocześnie, że policyjne auto nie potrąciło jednej z protestujących. - Nie mogę potwierdzić, że mamy do czynienia z kolizją. Doszło do uszkodzenia radiowozu – mówi.
W mediach pojawiła się również informacja, że wśród zatrzymanych jest była dziennikarka "Gazety Wyborczej". Pytany o to zatrzymanie rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak powiedział, że "osoba, która została zatrzymana w związku z naruszeniem nietykalności, to fotoreporterka".
W mediach pojawiła się również informacja, że wśród zatrzymanych jest była dziennikarka "Gazety Wyborczej". Pytany o to zatrzymanie rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak powiedział, że "osoba, która została zatrzymana w związku z naruszeniem nietykalności, to fotoreporterka".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
37. Kto rządzi ulicą. "To, że
Kto
rządzi ulicą. "To, że tak wiele sił jest zainteresowanych kontrolą nad
ulicą w Polsce, sprawia, że powstaje chaos i rywalizacja"
Jeszcze nigdy walka
o władzę nad ulicą w Polsce i akcje z zagranicy, żeby Polskę „odzyskać”,
nie były tak bezwzględne, skoordynowane i na taką skalę.
Ulica
w Polsce stała się tak upragnionym czynnikiem sprawczym polityki, wobec
zawodności lub wyczerpania się innych, że chcą nią rządzić wszyscy ci,
którzy dążą do przejęcia władzy lub chociaż obalenia tej obecnie
wybranej. Nie potrafią zdobyć władzy demokratycznymi metodami, więc
wierzą w skuteczność jakiejkolwiek formy rewolucji. Wtedy nie liczy się
bowiem powszechne głosowanie ani rozkład sił w całym społeczeństwie,
lecz doraźne akcje – najlepiej
Holandia chce zaskarżyć Polskę do TSUE ws. praworządności
Holenderska Izba Reprezentantów przyjęła wczoraj uchwałę, która
zobowiązuje holenderski rząd do złożenia wobec naszego kraju skargi
międzynarodowej do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Naciski z Brukseli
Portugalia oficjalnie poparła unijny mechanizm łączący wypłatę
środków z praworządnością. Przekonuje, że to nie czas na nowe
negocjacje. Wczoraj na temat unijnego mechanizmu rozmawiali liderzy
Zjednoczonej Prawicy na Radzie Koalicji. Jutro do Brukseli udaje się
wicepremier Jarosław Gowin.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. Komisja Europejska w obronie
Komisja
Europejska w obronie "kasty sędziowskiej"! KE złożyła skargę na Polskę
do TSUE. Chodzi m.in. o ustawę dot. Sądu Najwyższego
Jak przekazał pracownik TSUE, Ireneusz
Kolowca, skarga złożona przez KE wpłynęła już do Trybunału. Dotyczy
prawa o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz
kilku innych ustaw.
Odpowiedź rzecznika rządu
W odpowiedzi
na działania Komisji Europejskiej, głos zabrał rzecznik rządu. Piotr
Müller pisze, że wniosek KE nie ma „prawnego
i faktycznego uzasadnienia”.
– czytamy we wpisie rzecznika rządu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
39. Presja wzrasta! "FT" wzywa do
Presja wzrasta! "FT" wzywa do ukarania Polski: "KE nie ma innego wyjścia, jak wszcząć postępowanie za jej nieposłuszeństwo"
Trudno o bardziej
stronniczy tekst! Brytyjski dziennik „Financial Times” opublikował
na swojej stronie artykuł, który jest kalką absurdalnych zarzutów
opozycji pod adresem polskiego rządu i TK. „Trzeba położyć kres łamaniu
prawa unijnego przez Polskę. Jeśli Warszawa nie lubi zobowiązań
członkowskich, może przygotować się do opuszczenia [UE]” -
czytamy na ft.com.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
— Jest ważne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego! Środki tymczasowe TSUE dotyczące sądownictwa są niezgodne z konstytucją!
— TSUE wzywa Polskę do natychmiastowego zawieszenia przepisów odnoszących się do uprawnień ID SN. Jest odpowiedź TK!
Redakcja
przywołuje sukcesy Polski, jakie przypisuje wejściu naszego kraju
do UE w 2004 roku, aby za chwilę uderzyć w rodzimy rząd.
— pisze „Financial Times”.
— czytamy.
A co z innymi państwami?
I chociaż redakcja przyznaje, że inne trybunały konstytucyjne „również kwestionowały nadrzędność prawa unijnego”, to stwierdza:
Dalej
mamy do czynienia z dalszym powielaniem narracji totalnej opozycji
o TK i SN rzekomo nielegalnie obsadzonymi zausznikami PiS i wyrażony
żal, że niektórzy polscy sędziowie nie będą mogli podpierać się wyrokami
ETS do obrony.
— grzmią autorzy.
Wezwanie do ukarania Polski
W dalszej części pada już całkowicie jawne wezwania do ukarania Polski przez KE.
— czytamy.
— dodają autorzy.
Jak
widać, wariant „zagranica” został ponownie uruchomiony. Pewne
środowiska w Europie już zwierają szyki, by tylko uderzyć w kraje, które
bronią swojej suwerenności.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
40. Ogromna frekwencja na wiecu
Ogromna
frekwencja na wiecu Tuska w Gdańsku? To nagranie rozwiewa wątpliwości:
"Obraz z kamery jest bezlitosny. Magia kadrowania"
Jak udowodnił jeden z internautów, Tuska
nie słuchały wcale nieprzebrane tłumy. Nagranie z miejskiej kamery
pokazuje, jak naprawdę wyglądała sytuacja.
mly/Twitter
W
mateczniku PO na wiec Tuska przyszło tyle osób, ile przychodziło w
powiatowych miasteczkach na kampanijne wiece prezydenta Dudy
W Gdańsku, w mateczniku
Platformy Obywatelskiej, w rodzinnym mieście Donalda Tuska, na jego wiec
przyszło tyle osób, ile przychodziło w powiatowych miasteczkach
na kampanijne spotkania z prezydentem Dudą. A może mniej.
Do tego - na pierwszy rzut oka - przybył wyborca, którego Platforma
i tak miała. Wyborca, dla którego lata 2007-2015 to najpiękniejsze
wspomnienie politycznej biografii. Nawet jeśli przyjmiemy,
że to w jakiejś mierze efekt wakacji, to i tak nie sposób uznać
frekwencji za sukces. A frekwencja jest ważna, zwłaszcza na początku
politycznego tournée.
CZYTAJ: To trzeba zobaczyć! Nie takiej reakcji spodziewał się Donald Tusk. Młodzież spędzona na jego wiec… ziewała z nudów
Tusk zaprezentował to, co zawsze: słowną ekwilibrystykę, grubo ciosane zarzuty, ćwierćprawdy i półprawdy.
Do tego próba wywołania histerii moralnej w każdej właściwie sprawie.
Do tego typowe dla niego zakłamanie: oto człowiek, który złamał narodowe
BHP wchodząc w niebezpieczną grę z Rosją, całkowicie fałszywie oskarża
swoich przeciwników o realizację kremlowskiego scenariusza. Trudno
o większy cynizm.
Być może to jednak znów by zagrało. Ale nie zagra. Przyczyny są dwie. Po pierwsze, pluralizm medialny, który utrudnia ponowne zaczarowanie całej Polski. Po drugie, doświadczenie rządów Platformy, i także doświadczenie rządów PiS, dla wielu grup społecznych oznaczających nową jakość w kwestiach poziomu życia.
Tusk odgrywa film, który już widzieliśmy.
Film, który pachnie myszką. Nie ma w nim nic nowego. Te same techniki,
te same sztuczki. I ci sami ludzie pod sceną. I znów PiS, i znów
Kaczyński. Sam z siebie nie ma żadnej głębszej propozycji.
I jeszcze jedno jest podobne: poszukiwanie debaty z Jarosławem Kaczyńskim. Liczy, że znów zapewni sobie przełamanie,
tak jak w roku 2007-ym, gdy wspomógł się publicznością „nękającą”
prezesa PiS? Niewykluczone. Ale oczywiście żadnej debaty nie będzie.
Po Smoleńsku jest ona niemożliwa z przyczyn oczywistych.
CZYTAJ:
Tusk wzywa prezesa Kaczyńskiego do debaty? Fogiel: Próbuje zyskać
na wartości. Czemu ktokolwiek z PiS miałby mu robić tę uprzejmość?
Tusk próbuje sprawdzonych recept. To błąd: w polityce obowiązuje prosta reguła: kto się nie rozwija, ten się cofa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
41. Tusk zabrał głos ws. decyzji
Tusk zabrał głos ws. decyzji TSUE. Zaatakował też dziennikarkę TVP: "Zwrócę się do funkcjonariuszki telewizji PiS-owskiej..."
Bardzo bym chciał, żeby to coraz twardsze stanowisko, jakie przyjmują
instytucje europejskie, wreszcie wpłynęło na twarde głowy w rządzie
PiS-owskim, żeby wreszcie przestali gwałcić praworządność - powiedział
we wtorek lider PO Donald Tusk, komentując ultimatum KE ws. Izby
Dyscyplinarnej SN.
O ultimatum Komisji Tusk został zapytany we wtorek po spotkaniu
ze senatorami Koalicji Obywatelskiej. Były premier przyznał, że jest
sceptyczny jeśli chodzi o to, czy rząd zastosuje się do wyroków TSUE.
— podkreślił lider Platformy.
Jak dodał, to nie jest „spektakularny pojedynek między Brukselą, Unią Europejską a Warszawą czy Polską”.
— mówił Tusk.
— stwierdził szef PO.
Według
niego „trzeba trzymać kciuki” za premiera Mateusza Morawieckiego, jego
ministrów, posłów i senatorów PiS, „żeby wreszcie zrozumieli, że ten
spór, który Unia Europejska toczy dzisiaj z PiS-owskim rządem jest
w naszym interesie, polskich obywateli”.
— przekonywał Tusk.
— zaznaczył lider PO.
Sojusznicy
„kasty” piszą donos na Polskę do KE: "Apelujemy o podjęcie
instytucjonalnych działań wobec polskich władz państwowych"
Zagraniczne stowarzyszenia sędziowskie przygotowały donos
na Polskę do Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i Rady
Europejskiej. Podważają w nim wyrok Trybunału Konstytucyjnego i domagają
się egzekwowania decyzji TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Sędziowie obrażają też I Prezes SN, która po decyzji Trybunału
Konstytucyjnego, „odmroziła” ID SN.
Stowarzyszenia domagają się podjęcia „działań” przez organy Unii Europejskiej.
– czytamy w kuriozalnym liście.
Autorzy
donosu z wyjątkową pogardą wypowiadają się o polskim porządku prawnym
i konstytucyjnych organach naszego kraju. Dla politycznych celów
dodatkowo zaogniają trudne relacji Polski z Unią Europejską.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
42. Trybunał w Strasburgu uderza
Trybunał
w Strasburgu uderza w Izbę Dyscyplinarną SN: "Polska naruszyła art. 6
Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Izba nie jest sądem"
Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu
ponownie podważa status Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Tym razem
uznał skargę trójmiejskiej adwokat, która kwestionowała decyzję wydaną
przez sporną Izbę SN. To kolejny wyrok ETPC uderzający w Izbę
Dyscyplinarną SN.
CZYTAJ TAKŻE: Kolejny europejski Trybunał uderza w polski porządek konstytucyjny! ETPCz: „Polska naruszyła prawo do rzetelnego procesu”
Sprawa
dotyczy adwokatki z Trójmiasta, która została zawieszona przez Wyższy
Sąd Dyscyplinarny Adwokatury za „incydenty związane z reprezentowaniem
przez nią klienta”. Ta jednak odwołała się od decyzji sądu adwokackiego
do Izby Dyscyplinarnej SN. Izba uznała jednak, że skargę adwokatki
należy odrzucić. Prawniczka zwróciła się więc do Europejskiego Trybunału
Praw Człowieka w Strasburgu.
– informuje „Gazeta Wyborcza”.
– „GW” cytuje treść orzeczenia.
Rola Bodnara
Adwokatkę wspierał w ETPC były już Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
– pisał Adam Bodnar do ETPC.
Dzisiejszy wyrok ETPC jest ostateczny.
Minister Wójcik ws. kuriozalnego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka: „Sędziowie dokonali złej oceny merytorycznej”
Do tej decyzji odniósł się minister Michał Wójcik. Podkreślił,
że orzeczenie ETPC jest nieprawomocne i nie wiadomo jak ta sprawa się
zakończy. Dodał, że od tej decyzji przysługuje odwołanie
do Wielkiej Izby.
– powiedział Wójcik.
Sprawa
rozstrzygnięta przez ETPC dotyczy adwokat Joanny Reczkowicz, która
w lipcu 2017 r. została zawieszona w czynnościach na trzy lata w związku
z różnymi naruszeniami Kodeksu Etyki Adwokackiej w wyniku postępowania
dyscyplinarnego. Jej sprawa została rozpoznana przez Izbę Dyscyplinarną
Sądu Najwyższego. Prawniczka złożyła w tej sprawie skargę do ETPCz.
Trybunał
w czwartkowym orzeczeniu uznał, że w sprawie tej doszło do oczywistego
naruszenia prawa krajowego. Według ETPCz naruszono procedurę powoływania
sędziów do Sądu Najwyższego, ponieważ zostało to powierzone KRS,
„organowi, który nie miał wystarczających gwarancji niezależności
od władzy ustawodawczej i wykonawczej”. W ocenie Trybunału procedura
powoływania sędziów „ujawniała nadmierny wpływ władzy ustawodawczej
i wykonawczej na powoływanie sędziów”.
Zdaniem ETPCz naruszenie
procedury powoływania sędziów do Izby Dyscyplinarnej było tak poważne,
że naruszyło samą istotę prawa do sądu ustanowionego ustawą.
W konsekwencji Trybunał orzekł, że adwokat ma otrzymać 15 tys.
euro odszkodowania.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
43. NASZ NEWS. KOD, Strajk
NASZ NEWS. KOD, Strajk Kobiet, „kasta” i organizacje LGBT. Sprawdź kto dostał duże pieniądze z „Fundacji Batorego”
Fundacja Batorego, która
od lat wspiera wiele organizacji i stowarzyszeń, które toczą polityczną
wojnę z obecnym rządem, rozdała olbrzymie granty. Jej beneficjentami
stały się takie stowarzyszenia i fundacje, jak skrajnie upolitycznione
stowarzyszenie sędziów „Iustitia”, „Strajk Kobiet”, „Akcja Demokracja”,
czy KOD. Spore kwoty otrzymały też organizacje wspierające
ideologię LGBT.
CZYTAJ TAKŻE:UJAWNIAMY.
Szeroki strumień pieniędzy płynie do organizacji LGBT z Fundacji
Batorego. Jest też specjalny fundusz na „Strajk Kobiet”
„Fundacja
Batorego” przeznaczała wsparcie dla organizacji dzieląc ich działalność
na kilka płaszczyzn. W pierwszej, pt. „Angażowanie obywateli
i obywatelek w sprawy publiczne i działania społeczne”, wsparcie
otrzymała Fundacja Ogólnopolski Strajk Kobiet - 24 998 EUR. Z kolei
Fundacja Akcja Demokracja wzbogaciła się o 75 tys. EUR. Tę kwotę
przeznaczyć ma na „wzmocnienie potencjału aktywistek/aktywistów poprzez
naukę kampaniowania online”. Komitet Obrony Demokracji wsparto kwotą
74 720 euro, a Stowarzyszeniu Sędziów Polskich „Iustitia” przyznano
aż 74 400 EUR. Sędziowie będą finansowali dzięki grantowi akcję
„Praworządność Wspólna Sprawa
Wsparcie LGBT
„Fundacja
Batorego” rozdawała też wsparcie w obszarze „praw człowieka oraz równego
traktowania. Na telefon zaufania i e-mail dla osób LGBTQIA wsparcie
w kwocie 28 815 EUR otrzymało stowarzyszenia „Tęczowy Białystok”.
Stowarzyszeniu Lambda Warszawa, na wsparcie psychologiczne i prawne dla
społeczności LGBT+ przeznaczono 70 100 EUR.
Na „profesjonalne
ogólnopolskie wsparcie dla osób LGBTQIA„ Fundacja Instytut Otwarta
Przestrzeń dostanie 75 tys. EUR. Z kolei Fundacja Ośrodek Kontroli
Obywatelskiej OKO, na wsparcie praw osób LGBT w Polsce może liczyć
na 73470 EUR. Stowarzyszenie Lambda Szczecin dostanie 70000 EUR
na projekt „Dajemy Queerom siłę”.
Fundacja Batorego wspiera też
„wzmocnienie grup narażonych na wykluczenie”. Z tego tytułu, „Kampania
Przeciw Homofobii” otrzyma 24999 EUR, a Stowarzyszenie Marsz Równości
w Lublinie zostanie wsparte kwotą 30000 EUR. Za te środki ma zostać
zorganizowane „Centrum Społeczne dla młodych osób LGBT+”
Spore wsparcia
„Fundacja Batorego” informuje, że łącznie przyznała ponad 10 milionów EUR.
– czytamy w informacji „Fundacji Batorego”.
Jest
oczywistym, że „Batory” nie przyznaje dotacji jedynie organizacjom
zaangażowanym w wojnę polityczną i ideologiczną z rządem Zjednoczonej
Prawicy. Takie stwierdzenie byłoby nieprawdziwe. Jednak wsparcie
udzielane „Strajkowi Kobiet”, ”kaście” sędziowskiej, czy „KOD”, będzie
służyło celom politycznym.
WB
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
44. Czy ta fundacja Batorego
dawala jakies pieniadze na rozne inicjatywy spoleczne wspierajce opozycje, czyli PiS gdy Platforma Obywatelska byla u wladzy?
45. Zorganizowana akcja!
Zorganizowana
akcja! Kongresmeni ostrzegają Polskę przed nowelizacją ustawy
medialnej. W sukurs przychodzą byli szefowie MSZ i MON
Członkowie Izby Reprezentantów
Stanów Zjednoczonych z obydwu partii wezwali w piątek we wspólnym
oświadczeniu polskie władze do zagwarantowania „wolnych i niezależnych
mediów oraz inwestycji USA w Polsce” w kontekście debaty na temat
nowelizacji ustawy medialnej i losu telewizji TVN.
— napisała we wspólnym oświadczeniu szóstka kongresmenów z komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów.
Wśród
sygnatariuszy są przewodniczący komisji Demokrata Gregory Meeks,
najwyższy rangą republikański członek komisji Michael McCaul, a także
po dwóch innych deputowanych z obu partii: Demokraci - Bill Keating
i Gerry Connolly oraz Republikanie - Brian Fitzpatrick i Steve Chabot.
W oświadczeniu
politycy stwierdzają, że przyjęcie nowelizacji ustawy medialnej
w efekcie wyrzuciłoby z polskiego rynku amerykańską firmę Discovery,
będącą „właścicielem TVN24, największego w kraju niezależnego kanału
informacyjnego”. Utrzymują też, że zgłoszony przez posłów partii
rządzącej projekt jest elementem wpisującym się w „niepokojący trend
dotyczący niezależnych mediów w Polsce”, która od pięciu lat spada
w rankingach wolności mediów.
— oświadczyli kongresmeni.
Do publikacji
stanowiska dochodzi kilka dni po tym, gdy podobną opinię wyraziła
ponadpartyjna grupa senatorów z komisji spraw zagranicznych Senatu.
Senatorowie ostrzegli wówczas, że ruch przeciwko jednej z największych
amerykańskich inwestycji w Polsce i wolności mediów może negatywnie
wpłynąć m.in. na stosunki obronne między Polską i USA.
Wcześniej
krytycznie do rozpatrywanego przez Sejm projektu odnieśli się
kilkakrotnie przedstawiciele Departamentu Stanu oraz ministerstwa
handlu. Doradca szefa dyplomacji USA Derek Chollet oznajmił ze swej
strony, że sprawę osobiście śledzi też prezydent Joe Biden.
List byłych szefów MSZ i MON
Wzywamy
obecny rząd do zaprzestania wrogich działań wobec amerykańskich
inwestorów i respektowania podstawowych wartości podzielanych przez
przyjazne Polsce państwa Zachodu - demokracji, praworządności i wolności
słowa - napisało w piątkowym liście otwartym ośmiu byłych szefów
MSZ i MON.
— podkreślili politycy na wstępie listu.
Wyrazili
przekonanie, że „ostatnie trzy dekady naszej niepodległości i wolności
są ściśle związane ze wsparciem USA i wejściem do Sojuszu
Północnoatlantyckiego”. Wskazali też, że „bezpieczeństwo, demokracja
i wolność obywateli Polski zależą od kontynuacji przyjaźni, sojuszu
i partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi, niezależnie od tego, kto
aktualnie sprawuje rządy w obydwu krajach”.
Zdaniem sygnatariuszy
listu „fundamentem tych relacji jest obecność wojskowa i gospodarcza
USA w Polsce, o którą kolejne rządy zabiegały i którą
są zobowiązane chronić”.
— napisali byli szefowie MSZ i MON.
List
podpisali byli ministrowie spraw zagranicznych: Andrzej Olechowski,
Dariusz Rosati, Radosław Sikorski i Grzegorz Schetyna oraz byli
ministrowie obrony narodowej: Janusz Onyszkiewicz, Bronisław Komorowski,
Bogdan Klich oraz Tomasz Siemoniak.
W zeszły piątek sejmowa
Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjęła, wraz z poprawkami, projekt
PiS zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, który - zdaniem części
mediów, ekspertów i opozycji - wymierzony jest w Grupę TVN, ma bowiem
skłonić amerykańskiego udziałowca koncernu, firmę Discovery do sprzedaży
akcji i wycofania się z inwestycji na polskim rynku medialnym. Choć nie
jest to jeszcze przesądzone, to Sejm może kontynuować prace nad
projektem w najbliższą środę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
46. Kompromitacja "Tour de
Kompromitacja "Tour de Konstytucja" w Kraśniku. Mieszkańcy nie chcieli słuchać wywodów Hołdysa o "zagrożeniach dla konstytucji"
Mieszkańcy niemal 37-tysięcznego miasta nie czekali na wykład
o zagrożeniach dla konstytucji, czego dowodzą zdjęcia.Zbigniew Hołdys zapragnął uświadamiać Polaków o zagrożeniach dla
konstytucji. Bierze więc udział w „Tour de Konstytucja”. Jednak
piątkowy przystanek w Kraśniku to wielka kompromitacja i porażka
organizatorów, na co wskazują zdjęcia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
47. na wniosek nadzwyczajnej kasty-mec. Agata Bzdyń
Europejski Trybunał Praw Człowieka zdecydował o nałożeniu na Polskę środków tymczasowych ws. uchodźców w Usnarzu Górnym. Co musi zrobić teraz rząd?
Polska - jak informuje Radio ZET - została zobowiązana do dostarczenia ubrań wody i jedzenia uchodźcom koczującym w pobliżu Usnarza Górnego na granicy polsko - białoruskiej. Do tego władze mają zapewnić im opiekę medyczną oraz - jeśli to możliwe - udzielić im tymczasowego schronienia. Jak dodaje Radio ZET, te środki tymczasowe nie oznaczają jednak, że rząd ma obowiązek wpuścić uchodźców na terytorium Polski.
------------
Nie ukrywam, że liczyliśmy na więcej. Spodziewaliśmy się, że ETPC zarządzi, tak jak to było w poprzednich sprawach związanych z sytuacją na granicy w Terespolu, możliwość dopuszczenia do procedury uchodźczej i możliwości do spotkania z nami jako prawnikami, którzy mają ich reprezentować – mówi jedna z autorek wniosku mec. Agata Bzdyń.
Dodaje jednak, że należy się cieszyć też z tego co udało się osiągnąć. – Jest to zapewnienie takich podstawowych potrzeb ludzkich. Jest nam bardzo przykro, że musieliśmy aż do Europejskiego Trybunału upominać się o ludzkie traktowanie osób, które znajdują się na granicy – tłumaczy prawniczka.
Środki tymczasowe mają obowiązywać przez okres trzech tygodni od 25 sierpnia do 15 września 2021 r. włącznie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
48. Fala nienawiści na
Fala
nienawiści na demonstracji zwolenników przyjmowania imigrantów!
„Przyjmijmy uchodźców wyje… policję”; "Je... Straż Graniczną"
Zwolennicy przyjmowania
imigrantów przyszli przed Komendą Główną Straży Granicznej w Warszawie,
by wyrazić swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji na granicy
polsko-białoruskiej. Podczas demonstracji pojawiły się transparenty,
w skandaliczny sposób obrażające funkcjonariuszy Straży Granicznej
i policjantów. Na ziemi namalowano wulgarny napis „Je… Straż Graniczną”.
CZYTAJ TAKŻE:
— Lempart
i koleżanki na granicy z Białorusią! W ramach wsparcia dla imigrantów
„Strajk Kobiet”… zjadł zupę. Aktywistki atakują rząd
— Będzie
biegał ze Sterczewskim? Ks. Lemański próbował dostać się do imigrantów
na Białorusi: „Nasza władza wykorzystuje tych ludzi”
— Skromny
protest przed komendą Straży Granicznej. Na jego czele stał… Kramek.
„Scenariusz destabilizacji Polski widać rozpisany na role”
— to hasła z niektórych transparentów, jakie przynieśli ze sobą manifestujący.
Jak
widać, przynajmniej część zwolenników przyjmowania imigrantów w sposób
wulgarny odnosi się do funkcjonariuszy Straży Granicznej i policjantów,
którzy dbają o bezpieczeństwo Polaków.
tkwl/Twitter/Facebook
OSK przywiózł też ze sobą niezbędny prowiant i sprzęt. Działaczki w mig rozlały sobie zupę do misek i przystąpiły do jedzenia.
– czytamy na profilu OSK.
Od kilkunastu
dni po białoruskiej stronie granicy z Polską w okolicy miejscowości
Usnarz Górny koczuje grupa cudzoziemców, którzy chcą się dostać
do Polski i deklarują chęć ubiegania się o udzielenie im ochrony
międzynarodowej. Osoby te nie są wpuszczane do Polski, a nie chcą cofnąć
się w głąb Białorusi.
Adwokat nawoływał do linczu na Straży Granicznej. Jest reakcja prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej: Nie będzie pobłażania
CZYTAJ
RÓWNIEŻ: Obrzydliwe! Dziennikarz TOK FM porównuje Straż Graniczną
do SS: „Tamci też wykonywali rozkazy”. Fala oburzenia w sieci
Portal
podał w czwartek, że warszawski adwokat Piotr Barczak relacjonował
na Twitterze protest przeciwko polskim pogranicznikom odbywający się
przed siedzibą Straży Granicznej. Jak zaznacza TVP Info, prawnik miał
powielać tezy o łamaniu prawa i „barbarzyństwie” polskich służb.
— podaje portal.
O zachowanie prawnika TVP Info zapytało prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej.
— powiedział w rozmowie z portalem Rosati.
— zaznaczył prezes NRA.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
49. Zatrzymano osoby, które
Zatrzymano
osoby, które niszczyły zasieki na granicy z Białorusią! Wśród nich jest
Kramek. Szef MSWiA: Poniosą wszelkie konsekwencje
Straż Graniczna wspólnie
z żołnierzami WP zatrzymała w niedzielę 13 osób, które niszczyły zapory
techniczne na granicy Polski z Białorusią - podała SG. Szef MSWiA
ocenił, że sytuacja, do której doszło, jest niedopuszczalna. „Poniosą
wszelkie konsekwencje karne swoich działań” - zapowiedział
Mariusz Kamiński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wiceszef
MSZ złoży zawiadomienie do prokuratury ws. manifestu Kramka. „Ten tekst
to podżeganie do popełniania czynów zabronionych”
Niszczyli zasieki na granicy. Wśród nich Kramek
Jak
poinformowała w niedzielę Straż Graniczna, funkcjonariusze wspólnie
z żołnierzami WP zatrzymali grupę 13 osób, 12 obywateli Polski jednego
obywatela Holandii, którzy zniszczyli zapory techniczne na granicy
Polski z Białorusią.
— napisała SG na Twitterze.
Portal TVP Info podał, że wśród zatrzymanych jest Bartosz Kramek z Fundacji Otwarty Dialog.
„Poniosą wszelkie konsekwencje karne”
Do sytuacji odniósł się szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński.
— napisał na Twitterze Mariusz Kamiński.
— przekazał wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
— dodał wiceminister.
Jak
dowiadujemy się z mediów społecznościowych, za akcją ma stać Bartosz
Kramek z Fundacji Otwarty Dialog, a do takich działań nawoływał m.in.
Paweł Kasprzak z Obywateli RP.
CZYTAJ TAKŻE: Kramkowi znowu marzy się Majdan w Polsce? Tym razem na granicy z Białorusią „w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa”
Nie tego oczekiwała PO od Cichanouskiej. Liderka białoruskiej opozycji wsparła... narrację polskiego rządu ws. imigrantów
Wbrew wcześniejszym zapewnieniom organizatorów, Cichanouska nie
pojawiła się osobiście na organizowanej w Olsztynie imprezie. Jej
krótkie wystąpienie wyświetlono na telebimach.
Padły słowa,
które mogły wprawić polityków PO w osłupienie. Kandydatka na prezydenta
Białorusi mówiła o działaniach Łukaszenki, który wywołał kryzys
na granicy z Polską.
– powiedziała.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
50. Uczestniczka Campusu Polska
Uczestniczka Campusu Polska chce sankcji na... prezydenta Dudę! Timmermans zachwycony: To wy naprawicie Polskę. Dajecie nadzieję
Jednym z gości Campusu Polska Przyszłości był znany
z gorliwej troski o polską praworządność Frans Timmermans. Wiceszef
Komisji Europejskiej zapytany przez jedną z uczestniczek imprezy
Trzaskowskiego w Olsztynie o to, by „nałożyć na prezydenta Polski jakieś
sankcje” oświadczył, że młodzież „daje nadzieję” na „naprawę Polski”
i jej powrót na „właściwe tory”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
— Nitras
nie zamierza przepraszać za „opiłowanie” katolików: Nie powiedziałem
nic złego, to dynamika dyskusji. Wielu myśli tak samo
— Grodzki robi z siebie ofiarę: Moje słowa ws. szpitali zostały zmanipulowane. Stawia wymagania ws. ochrony granic i imigrantów
— Dyskretny przytyk? Tusk zajmuje się antyPiS-em, a Trzaskowski zapewnia: Mam luksus, by szukać odpowiedzi na pytania, co dalej
„Prośba” o sankcje na prezydenta
Podczas
spotkania w ramach Campusu Polska Przyszłości ze strony jednej
z uczestniczek padła „prośba” do Fransa Timmermansa, aby Komisja
Europejska nałożyła sankcje na… prezydenta Polski.
— oświadczyła uczestniczka imprezy Trzaskowskiego, a jej wypowiedź spotkała się z oklaskami zebranych na sali osób.
W odpowiedzi
wiceszef Komisji Europejskiej, słynący z ze swojej nadgorliwej wręcz
troski i polską praworządność, stwierdził, że idea UE opiera się na tym,
że wszystkich łączą te same zasady.
— podkreślił Timmermans dodając, że „opieramy się na traktach i prawach, a nie silnej władzy”.
— stwierdził polityk.
Kto będzie „naprawiał” Polskę?
W jego
ocenie „dialog nie oznacza rezygnacji z podstawowych wartości i praw”,
a podstawą jest rozmowa, ale negocjacjom nie podlegają traktaty.
— mówił.
— dodał Timmermans.
— stwierdził Frans Timmermans dodając, że „państwo nie będzie wam mówiło, kim macie być”.
W rozmowie z uczestnikami Campusu przekonywał, że czeka ich „walka” o Polskę.
— mówił Timmermans dodając, że w jego ocenie „to nieprawda”. Dodał, że studiował polską historię i literaturę.
— powiedział Timmermans na Campusie Polska Przyszłości.
Campus
Polska Przyszłości organizowany przez ruch Rafała Trzaskowskiego
rozpoczął się w piątek od debaty Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego.
Bierze w nim udział tysiąc osób do 35 roku życia i ponad
200 prelegentów.
Impreza ma potrwać do 2 września w olsztyńskim
miasteczku akademickim - Kortowie. W tym czasie zaplanowano serię debat,
warsztatów i spotkań z ekspertami w różnych dziedzinach. Wieczorami
odbywają się koncerty i spektakle. Uczestnicy mogą korzystać z szerokiej
oferty sportowej – w Kortowie jest m.in. wypożyczalnia
sprzętów wodnych.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
51. kasta na usługach łukaszenki
Sąd Rejonowy w Sokółce nie uwzględnił wniosku prokuratury o trzymiesięczny areszt 13 osób, którym postawiła zarzuty związane ze zniszczeniem fragmentu ogrodzenia na granicy z Białorusią. Na razie nie wiadomo, czy śledczy złożą zażalenie.
Informację o postanowieniu sądu przekazał obrońca podejrzanych mec. Rafał Gulko. Jak powiedział, sąd uznał, że nie ma tej sprawie obawy matactwa (na to powoływała się w swoich wnioskach prokuratura), a kluczowy materiał dowodowy został zebrany. Nie można też na dziś przesądzić, czy jest to przestępstwo, czy wykroczenie i wymaga to analizy akt sprawy - dodał mec. Gulko.
Szkoda materialna do 500 zł jest wykroczeniem; w tej sprawie straty materialne oszacowane zostały na ok. 600 zł.
Nie wiadomo, czy prokuratura będzie składała zażalenie do sądu drugiej instancji i czy w związku z tym, że nie został uwzględniony jej wniosek o areszt, zastosuje wobec podejrzanych tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
52. Protest po śmierci 30-latki
Protest
po śmierci 30-latki z Pszczyny. Na marszu Tusk i politycy opozycji.
Histeria Szczerby: Kaczyński zgotował kobietom piekło
protest pod hasłem „Ani jednej więcej”, zorganizowany po śmierci
30-letniej kobiety z Pszczyny. Demonstranci mają przejść przed siedzibę
Ministerstwa Zdrowia. Protesty odbywają się też w innych miastach. Wśród
uczestników są m.in. politycy opozycji, w tym Donald Tusk.
Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny orzekł rok temu, że przerywanie
ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu
jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Przepisy nadal dopuszczają możliwość
przerywania ciąży w przypadku, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia
i zdrowia kobiety, a także gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie,
że ciąża jest skutkiem czynu zabronionego m.in. gwałtu. W sprawie
śmierci 30-latki trwają kontrole w szpitalu. Dyrekcja placówki
zdecydowała się zawiesić lekarzy dyżurujących w czasie pobytu
kobiety na oddziale.
Uczestnicy wyruszyli sprzed siedziby Trybunału Konstytucyjnego, aby
przejść ulicami Warszawy do Ministerstwa Zdrowia. Protestujący
wykrzykują: „Ani jednej więcej”. Wśród protestujących są politycy
opozycji, także Donald Tusk.
Protestujący, którzy przyszli
w sobotę przed Trybunał Konstytucyjny mają ze sobą transparenty
z hasłami: „Jej serce jeszcze biło”, „Mogła żyć” i „Prawa kobiet,
prawami człowieka”. Na początku protestu organizatorzy poprosili
o schowanie flag partyjnych. Wiele osób trzyma portret zmarłej 30-latki.
— oświadczył Michał Szczerba w rozmowie z TVN24.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
53. Tam występował Tusk. Sędzia
Tam występował Tusk. Sędzia Żurek, "Iustitia" i brygada Szczurka... razem na konwencji KOD. "Zwyciężymy! Rozliczymy!". WIDEO
Konwencja Komitetu Obrony
Demokracji może zostać zapamiętana z występu samego Donalda Tuska i jego
„Króla Lwa”. Jednak wydarzenie to nie powinno nas bawić… Udział sędziów
wespół z takimi „aktywistami” jak Lotna Brygada Opozycji to powód
do niepokoju i oburzenia!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co za odlot! Tusk na urodzinach KOD-u opowiadał o… „Królu Lwie”: Pamiętacie, był ten zły lew Skaza. Gdy objął władzę, była ruina
CZYTAJ TAKŻE: Przemówienie na urodzinach KOD? Przewodniczący PO pośmiewiskiem Twittera. „Koniec ‘efektu Tuska’”; „A tym razem nie płakał?”
Żurek chce „przywracać demokrację”
Na konwencji KOD-u wystąpił m.in. sędzia Waldemar Żurek. Co powiedział?
— wołał z mównicy. Czyżby chciał tego dokonać razem z Donaldem Tuskiem i resztą opozycji?
Tłum odpowiedział gromkimi brawami. Skandowano przy tym „Zwyciężymy!” i „Rozliczymy!”.
Sędziowie z „Iustitii” i brygada Szczurka
Z kolei
wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zwrócił uwagę,
że na politycznym wiecu KOD-u z udziałem Donalda Tuska brylowali także
sędziowie ze stowarzyszenia „Iustitia”. Co więcej, byli tam również przedstawiciele „Wolnych Sądów” oraz inni sędziowie celebryci jak Piotr Gąciarek czy Paweł Juszczyszyn.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Izba Dyscyplinarna SN zawiesiła sędziego celebrytę za to, że nie chciał orzekać z innymi sędziami!
Na dodatek równie gromkim aplauzem i okrzykami radości powitano… Obywateli RP i Lotną Brygadę Opozycji,
której członkowie (w tym znany już Arkadiusz Szczurek), dopuszczali się
wielu skandalicznych akcji, w tym bezczeszczenia pomnika ofiar
tragedii smoleńskiej.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Co za chamstwo! Grupa zwolenników opozycji weszła na pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Musiała interweniować policja
Sędziowie, uliczni aktywiści i politycy, na czele z Tuskiem. Tak prezentuje się ten rzekomo „demokratyczny” antyPiS?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
54. Jest postępowanie
Jest
postępowanie wyjaśniające ws. sędziów, którzy oklaskiwali Donalda Tuska
na urodzinach KOD: „Manifestowali poglądy polityczne”
Portal
wPolityce.pl ustalił, że sędzia Przemysław W. Radzik, Zastępca Rzecznika
Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, podjął czynności
wyjaśniające dotyczące sędziów Waldemara Żurka i Pawła Juszczyszyna,
którzy uczestniczyli w urodzinach Komitetu Obrony Demokracji.
Na nagraniach udostępnionych przez KOD widać, jak sędziowie oklaskują
Donalda Tuska i skandują polityczne hasła.
CZYTAJ TAKŻE:Tam występował Tusk. Sędzia Żurek, „Iustitia” i brygada Szczurka… razem na konwencji KOD. „Zwyciężymy! Rozliczymy!”. WIDEO
– czytamy w informacji Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych.
Bulwersujące
zachowania sędziów zostały powszechnie potępione i słusznie uznane
za przykład skrajnego upolitycznienia „kasty” sędziowskiej.
WB
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
55. "Polski Konwój Wolności"? W
"Polski Konwój Wolności"? W sieci mocne ostrzeżenie przed organizatorami! "Nie bierzcie w tym udziału!"; "Wulgarny prowokator"
Grupa anonimowych
„aktywistów” planuje 12 lutego zablokować tirami Warszawę. Nazwali się
„Polskim Konwojem Wolności”, nawiązując do wydarzeń z Kanady,
a zamierzają protestować przeciwko restrykcjom covidowym. Co ważne,
ostrzega przed nimi poseł PiS Anna Maria Siarkowska. „Nie bierzcie w tym
udziału! Organizatorzy nie są osobami godnymi zaufania” -
podkreśliła na Twitterze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Masowe
protesty w Kanadzie. Władze Ottawy wprowadziły stan wyjątkowy
ze względu na „zagrożenia dla bezpieczeństwa mieszkańców”. WIDEO
CZYTAJ TAKŻE: Francuska policja zakazuje protestów „konwoju wolności” w Paryżu. Kierowcy zgromadzili się na parkingu w Nicei
Ostrzeżenie przed „Polskim Konwojem Wolności”
Organizatorzy „Polskiego Konwoju Wolności” zapowiadają na 12 lutego protest w stolicy. Jakie mają postulaty?
Twarzą
strajku jest kierowca Krzysztof Trzepacz, bardzo aktywny w mediach
społecznościowych, gdzie można odnaleźć sporo jego nagrań, pełnych
wyzwisk i wulgaryzmów. Co istotne, wiele też o nim mówią…
Mężczyzna
domaga się zamknięcia kościołów w czasie pandemii, a księży nazywa
„pedofilską bandą”. Z kolei krytykujących Jerzego Owsiaka nazywa
„eksperymentami medycznymi” i „gównem”, które spływa do szamba. W innym
wideo nazywa Jacka Sasina „swołoczą”.
— podkreśla poseł PiS Anna Maria Siarkowska.
Ostrzega również ks. Daniel Wachowiak:
Chcą pomóc antyrządowi aktywiści i Strajk Kobiet
Wszelkie wątpliwości mogą zniknąć, gdy przeczytamy wiadomość przekazaną przez Strajk Kobiet.
— czytamy w wiadomości opublikowanej na jednej z grup uczestników tzw. konwoju, a do której dotarł portal wPolityce.pl.
Z kolei
znani antyrządowi aktywiści oferują uczestnikom protestu „bezpieczną
przestrzeń”, „nie tylko LGBT”, w jednym z warszawskich klubów.
olnk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
56. Ambasador Mosbacher dała
Ambasador Mosbacher dała sygnał. Czas prześwietlić uczestników akcji „praworządność", która korzyści dała Rosji
Nie warto używać
dziecinnego argumentu, że to wszystko teorie spiskowe albo próba
zdyskredytowania szlachetnych organizacji i osób. To bzdury.
Halo,
różne „wolne sądy”, stowarzyszenia i organizacje sędziów i innych
prawniczych profesji, zaciekle walczące o „praworządność” w Polsce,
organizujące protesty i manifestacje, jeżdżące na skargę do Brukseli
i Luksemburga, ślące skargi, apele oraz donosy! Macie problem. Wielki
problem. Przez byłą ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher. Nie,
żeby powiedziała ona coś, o czym w Polsce by się nie wiedziało.
Wiedziało się i wie. Chodzi tylko o to, kto to mówi i jaką to ma rangę
oraz zasięg.
W wywiadzie dla Interii (10 marca 2022 r.)
Georgette Mosbacher stwierdziła m.in.: „Jeśli chodzi o problemy
z praworządnością, spora część z tego, co docierało na Zachód było
efektem rosyjskiej dezinformacji. Zarówno Unia, jak i Ameryka
przyjmowały ją bezkrytycznie”. Pani ambasador mówi o tym,
co docierało na Zachód, ale to był tylko odprysk tego, co funkcjonowało
w Polsce. A na Zachód docierało przecież nie z Rosji, tylko z Polski.
Tu było produkowane i dalej kolportowane.
Rosja oczywiście
włączała się w kolportowanie tego, co swoje źródło miało w Polsce, ale
ogromna większość z tego, co na Zachód docierało, zyskiwało docelowy
kształt w naszym kraju. I teraz powstaje fundamentalne pytanie, czy
i w jakim stopniu Rosja miała wpływ na kształt tego, co w Polsce
powstawało, co tu było organizowane i jak przebiegało. Nie miejmy
złudzeń: znany od dekad, a nawet od ponad 100 lat system działania służb
Rosji (i ZSRR) jest taki, że one nie tylko wszystkim manipulują, ale
równie ważne jest to, co inspirują.
Nie ma lepszej kontroli nad
tym, co chce się osiągnąć, jak poprzez konkretne organizacje i ludzi.
Niektóre takie organizacje służby Rosji (i ZSRR) same zakładały.
To zasada znana jeszcze z czasów carskiej Ochrany, co szczególnie
groteskowy wyraz znalazło w Partii Socjalistów Rewolucjonistów i jej
Organizacji Bojowej. Współcześnie też Rosja robi takie „numery”, choć
najczęściej wykorzystuje tylko podatność na manipulacje tych, których
bierze sobie za cel. I manipuluje nimi czasem z dziecinną łatwością.
Podstawą
manipulacji jest zwykle mocne emocjonalne zaangażowanie i głębokie
przekonanie, że działa się w bardzo ważnej sprawie, przede wszystkim
ze względów moralnych. Wtedy można właściwie dowolnie ukierunkować każdy
bunt. Wystarczy umiejętnie inspirować, a potem nagradzać:
uznaniem społecznym, prestiżem, pozycją w hierarchii, a nawet wymiernymi
nagrodami, medalami, grantami, stypendiami, wykładami. Mechanizm
nagrody jest tu bardzo ważny, gdyż mobilizuje do dalszego działania
i to często ze zdwojoną gorliwością.
Nie ma łatwiejszego celu dla
służb (nie tylko Rosji) i ludzi organizujących manipulację,
dezinformację czy inspirujących do konkretnego działania niż
międzynarodowe organizacje i stowarzyszenia, w których bierze udział
wiele podmiotów, jest rozproszone finansowanie, nie można szczegółowo
sprawdzić uczestników i nieczytelne są źródła podsuwania konkretnych
tematów, lansowania konkretnych ludzi, organizowania konkretnych
kampanii. I właśnie przez takie podmioty nie tylko skutecznie działa
mechanizm nagrody, ale też są one najlepszych źródłem
mobilizacji i inspiracji.
Jeśli jest emocjonalne zaangażowanie,
poczucie moralnej słuszności, korzyści prestiżowe oraz łatwa perspektywa
nagrody, wystarczy bodźcowanie oraz umiejętne inspirowanie, a potem
kierunkowanie tego, co niby spontanicznie powstało. To też elementarz
działania służb i różnych form manipulacji oraz osiągania założonych
celów. Nie jest łatwo to wszystko prześledzić i zrekonstruować, ale dużo
można się dowiedzieć po skutkach. A generalnie po działaniu zasady:
„Is fecit, cui prodest” (ten uczynił, czyja korzyść).
Ambasador
Georgette Mosbacher oceniła różne działania w sprawie „praworządności”
po zasadzie „is fecit, cui prodest”, ale nie zapominajmy też, że taka
osoba ma (miała) dostęp do wielu tajnych informacji wywiadu własnego
państwa. Nie ma co dzielić włosa na czworo, tylko trzeba
poważnie zmierzyć się z problemem tego, że ktoś rozpętał w Polsce wielką
kampanię zwalczania rządu w związku z „praworządnością”, miała ona
bardzo konkretne formy, także uliczne, szeroko wypłynęła za granicę oraz
została podjęta przez różne międzynarodowe organizacje i instytucje.
Efektem były wrogie Polsce decyzje różnych organizacji i instytucji,
szarganie wizerunku naszego kraju i straty polityczne,
a co najważniejsze karanie Polski finansowo przez wyroki TSUE oraz
blokowanie środków dla Polski.
Gdyby oceniać różne wrogie Polsce
działania pod kątem efektywności i realizacji założonych celów,
to ta wokół „praworządności” byłaby wręcz wzorcowa. A ponieważ
równocześnie była (i wciąż jest) najłatwiejsza do przeprowadzenia przez
zawodowców od manipulowania, dezinformowania i inspirowania, to nie
można być naiwnym. Tym bardziej że niektóre działania są tu wręcz
podręcznikowe (z podręczników rosyjskich i sowieckich służb).
Nikogo
nie oskarżam, tylko wskazuję na mechanizmy, prawidłowości i skutki. Nie
trzeba być koniecznie świadomym, w jaki kanał ktoś wpuszcza ludzi
mających może nawet dobre intencje, ale ogromnie podatnych
na inspirację, manipulację i dezinformację z powodu emocjonalnego
zafiksowania i moralnego nabzdyczenia. Choć oczywiście nie wszyscy
uczestnicy tej gry muszą być bierni, naiwni czy nierozsądni. Skoro
Georgette Mosbacher wywołała temat, to nie można go zignorować.
Ci,
którzy byli (i są) najbardziej zaangażowani w akcję „praworządność”,
dla własnego dobra powinni wyjaśnić, w czym właściwie uczestniczyli
(uczestniczą) i czy nie są pionkami w obcych grach. Nie sposób
podtrzymać wiarygodność różnych obrońców „wolnych sądów”, rycerzy walki
o „praworządność” w stowarzyszeniach, organizacjach i różnych doraźnych
inicjatywach, jeśli się nie wyjaśni, kto tu w co, kim i w jakim celu
grał. Dla dobra wszystkich.
I nie warto używać dziecinnego
argumentu, że to wszystko teorie spiskowe albo próba zdyskredytowania
szlachetnych organizacji i osób. Te bzdury możemy sobie darować, gdy
widzimy, co się dzieje na Ukrainie i jakimi metodami posługują się
prawdziwi wrogowie praworządności. Do dzieła! Nie czas chować głowę
w piasek i udawać, że wszystko jest jasne i wynika ze szlachetnych
pobudek. Przechodzimy przyspieszony kurs wyzbywania się złudzeń.
Przyszedł czas na rozliczenia, bo Polska poniosła konkretne szkody
i wciąż ponosi.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
57. „Komisja zdecydowała się
„Komisja
zdecydowała się wydać pozytywną ocenę, rażąco lekceważąc kilka
rezolucji Parlamentu, kilka orzeczeń TSUE oraz sprzeciw wewnątrz
Kolegium, ponieważ pięciu kluczowych komisarzy publicznie wątpi, czy
tzw. „kamienie milowe” są wystarczające do wykonania orzeczeń TSUE” -
napisał Guy Verhofstadt w liście wystosowanym do europarlamentarzystów
z wnioskiem o udzielenie wotum nieufności Komisji Europejskiej,
do którego dotarł portal wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-NASZ NEWS. Verhofstadt zbiera podpisy pod wotum nieufności dla KE! Powód? Zgoda na wypłatę Polsce funduszy na KPO
-Wiceszef MSZ: KPO się nam po prostu opłaca. „Nawet jeśli wiąże się z wysiłkiem, korzyści są nieporównywalnie większe”
Poniżej pełna treść listu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
58. Nadal "ulica"! Tusk dziękuje
Nadal "ulica"! Tusk dziękuje za koszulki z "KONSTYTUCJĄ" i zachwala KOD-owców: "Pokazaliście odwagę, kiedy tak wielu zwątpiło"
2 maja Donald Tusk wziął udział, razem z przedstawicielami ratusza
i KOD-u, w odsłonięciu muralu „KONSTYTUCJA” przy ulicy
Szaserów w Warszawie.
— rozpoczął swoje wystąpienie Donald Tusk.
— dodał, co nie pozostawia wątpliwości, jaką „rolę” odgrywa wśród opozycji KOD…
— przemawiał.
— mówił dalej, wyraźnie strasząc.
— dodał, ocierając już o śmieszność.
Jak zapowiedział Tusk, jego marsz przejdzie z Aleji Ujazdowskich na Plac Zamkowy pod Kolumnę Zygmunta.
Na wydarzeniu nie zabrakło polityków PO i KO, m.in. marszałka
Senatu Tomasza Grodzkiego, Małgorzaty Kidawy Błońskiej, Marka
Borowskiego, czy Kingi Gajewskiej:
Tusk pompuje swój marszowy balonik do gigantycznych rozmiarów. Pytanie, jak szybko pęknie z hukiem.
Miało być strasznie, wychodzi śmiesznie. Zapomniany Mateusz Kijowski: "PiS kradnie nam Unię we współpracy z Putinem"
2 maja KOD miało w Warszawie swoje małe święto. Otóż przy ulicy
Szaserów w Warszawie odsłonięto mural „KONSTYTUCJA”, a sam Donald Tusk
dziękował przedstawicielom Komitetu Obrony Demokracji.
CZYTAJ TAKŻE: Nadal
„ulica”! Tusk dziękuje za koszulki z „KONSTYTUCJĄ” i zachwala
KOD-owców: „Pokazaliście odwagę, kiedy tak wielu zwątpiło”.
WIDEO, ZDJĘCIA
A co słychać u byłego lidera tejże grupy?
Mateusz Kijowski, dawno niewidziany, nadal jest aktywny w mediach
społecznościowych, dzieląc się swoimi groteskowymi hasłami.
Przykład poniżej.
„PiS kradnie nam Unię…”
Dziennikarz Polskiego Radia podzielił się na Twitterze swoimi przemyśleniami nt. rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej.
— czytamy.
Niespodziewanie na ten wpis odpowiedział… nieco zapomniany Mateusz Kijowski.
— napisał były lider KOD.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
59. D. Tusk: Nie można w żaden
D. Tusk: Nie można w żaden sposób odstąpić od rozliczeń
niezależna prokuratura, niezawisłe sądy oraz Najwyższa Izba Kontroli -
mówi w "Newsweeku" szef PO Donald Tusk. Pytany o zaplanowany na 4
czerwca marsz mówi: Chcę, żebyśmy zobaczyli jak wielu nas jest i żeby
władza zaczęła się nas bać.
Festiwal
nienawiści! Obelżywy atak Tuska na PiS: Kreatury, które cynicznie
wykorzystują dzieci w walce politycznej, kradną bezwstydnie
Nie można w żaden sposób odstąpić od rozliczeń, ale mają
to zrobić niezależna prokuratura, niezawisłe sądy oraz Najwyższa Izba
Kontroli - mówi w „Newsweeku” szef PO Donald Tusk. Pytany o zaplanowany
na 4 czerwca marsz mówi: Chcę, żebyśmy zobaczyli jak wielu nas jest
i żeby władza zaczęła się nas bać.
Tusk w wywiadzie dla
poniedziałkowego „Newsweeka” pytany co czuje myśląc o Jarosławie
Kaczyńskim wskazał, że „za jego sprawą w jego obozie pojawili się ludzie
naprawdę odrażający”.
Atak na PiS
— podkreślił.
— dodał.
— ocenił Tusk.
Odnosząc się do premiera Matusza Morawieckiego ocenił, że nie jest on „premierem w znaczeniu ustrojowym”.
— powiedział szef PO.
— zauważył.
Według
Tuska największym wyzwaniem jest to, jak przekonać tych wszystkich,
którzy są dzisiaj wściekli, że przejęcie władzy od PiS nie będzie
oznaczać tego, co było”. Tym samym, jak tłumaczył, potrzeba rozliczenia
jest „oczywista”.
Lider PO bawi się w szeryfa
Dopytywany
o ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę odpowiedział, że powinien
stanąć przed niezależnym prokuratorem. Dopytywany, za co Ziobro powinien
ponieść odpowiedzialność karną odparł:
— dodał.
— podkreślił Tusk.
— dodał.
Pytany
o „neosędziów”, czy zostają czy są do odwołania, jeśli opozycja dojdzie
do władzy odpowiedział, że „przewodnikiem w tej dyskusji powinno być
środowisko prawnicze i ci wszyscy, którzy stanęli w obronie
sędziów i prokuratury”.
Tusk był też pytany jakie będą pierwsze decyzje „premiera Tuska”.
— zauważył.
— podkreślił. Wśród nich wymienił
m.in. „babciowe”, zwiększenie kwoty wolnej od podatku oraz kredyt
mieszkaniowy zero procent. Jak podkreślił, wprowadzi także 800 plus.
Tuskl chce likwidacji CBA
Wśród
kolejnych działań wymienił likwidację CBA, a na jego miejsce zbudowanie
struktury, „która będzie rzeczywiście walczyła z korupcją i będzie
rzeczywiście możliwie niezależna od władzy wykonawczej”. Wymienił też
„program natychmiastowego uzdrowienia mediów publicznych”.
Pytany o prokuraturę zapowiedział przywrócenie modelu, którty pozwala budować parasol nad niezależnością prokuratury.
— mówił.
— podkreślił Tusk.
Dopytywany,
czy on się nie obawia, ocenił, że politycy partii rządzącej „są gotowi
mentalnie do każdego świństwa i nadużycia, byleby władzy nie stracić”.
— powiedział. Przypomniał o marszu 4 czerwca, który organizowany jest przez jego ugrupowanie.
Dopytywany czy marszem 4 czerwca chce dać nadzieję, czy chce się policzyć, podkreślił:
— mówił.
Polityk
PO odniósł się również do komisji weryfikacyjnej do zbadania wpływów
rosyjskich. Zapowiedział, że będzie postępował tak, by PiS żałowało
decyzji o jej powołaniu.
— zaznaczył Tusk.
Najwyraźniej
Donald Tusk traci chłodną głowę. Zamiast konstruktywnych propozycji,
przedstawia tylko negację i agresywną retorykę, która przechodzi już
tylko w prymitywny hejt. Ze słów lidera PO bije czysta nienawiść.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl