Połowy tygodnia (28.)

Trwa kampania wyborcza. Prawo i Sprawiedliwość tydzień temu zorganizowało konferencję "Myśląc Polska", w której wzięło udział kilka tysięcy sympatyków, kilkuset specjalistów i ekspertów.

W tym tygodniu Schetyna postanowił zrobić kongres PO. Spotkali się w kilkaset osób i ogłosili kolejny "sześciopak". Już sama nazwa programu jest lekko knajacka, ale cóż, jak się idzie do wyborów z Arłukowiczem czy Brejzą, to inaczej być nie może...

Według Schetyny będzie to samo, a nawet lepiej. Obniżą podatki, podniosą pensje, zlikwidują węgiel i uzdrowią służbę zdrowia. Przywrócą in vitro, zalegalizują związki partnerskie i zdobędą więcej pieniędzy w UE.

Schetyna przyznał również, że podniesienie wieku emerytalnego było błędem. Wcześniej w wywiadzie powiedział, że nie są przeciwko Kościołowi, że sprawa LGBT, to prywatna sprawa Czaskoskiego itp. Różne sa oblicza Schetyny, ale nie przydaje mu to wiarygodności.

PSL postanowił zagrać va banque i wystartować samodzielnie. Walczą o kasę i ew. stanowiska w koalicji powyborczej. Mam nadzieję, że sczezną i ani grosza dopłaty nie dostaną...

Schetyna został ze swoimi nieudacznikami na lewo od środka. Mnie nie dziwi, dziwi to "Gazetę Wyborczą". A to z kolei mnie dziwi, bo to właśnie "GW" nawoływała do sojuszu nowych elit z PZPR...

Nieudacznikami napisałem, bo to prawda. Jeżdżą po Polsce w ramach kampanii "Porozmawiajmy". Co prawda nie rozmawiają, ale jeżdżą. Dokładniej mówiąc kilkunastu działaczy PO i SLD pojechało na wakacje w swoje rodzinne strony i przy okazji zameldowało się ze znajomymi na facebooku czy twitterze z fotą z rynku lub spod sklepu. W ten sposób pokazują Schetynie, że dzielnie pracują...

Na dodatek swoje wpisy podpisują: Łudź, POrozwalajmy, TwójSzwab, ForumProgrobowe...

Tymczasem PIS ogłosił tzw. jedynki na listach i rusza w Polskę z serią pikników rodzinnych. Duża różnica, bez zadęcia a z głową.

Czaskoski, chyba na złość Schetynie by pogorszyć notowania PO, a dla podreperowania komuś kasy, za dużą bańkę sprowadził kilkanaście palet i krzewów w doniczkach na jeden z większych węzłów komunikacyjnych w stolicy. Zlikwidował wielki parkingi i powstała strefa eko. Wśród tysięcy samochodów na betonie...

Ale milion jest milion...