III RP jedzie na „koksie”
kokos26, ndz., 18/01/2009 - 12:11
Dziś wiemy, że najprawdopodobniej nigdy nie poznamy tej najcenniejszej agentury SB określanej skrótem „koks” (kontakty operacyjne kierownictwa służby).
Nie stosowano wobec niej rutynowych działań jak pobieranie oświadczeń o rozpoczęciu współpracy. Nie pozostawiano też żadnych śladów na piśmie. Ich dosieu leży gdzieś bezpiecznie w przepastnych archiwach rosyjskich i niemieckich służb i z całą pewnością nie jest bezużyteczne.
Pozostaje nam, tym bardziej dociekliwym, domyślać się jedynie któż to może być? Na podstawie analizy ostatnich dwudziestu lat dysponujemy ogromnym materiałem do analizy.
Wiemy, że komuś niezwykle zależało, aby III RP była państwem kulawym i słabym. Można też, jako pewnik przyjąć, że ludzie ci odegrali ogromną rolę w naszej ustrojowej transformacji lat 90-tych. Co robią dzisiaj? Myślę, że i tu można z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością powiedzieć, że większość z nich to bardzo wpływowe i znane postaci naszego życia publicznego.
Zastanówmy się, kto uzależniał naszą gospodarkę od „kontraktów stulecia”? Kto forsował pomysł, aby sądownictwo, nauka, dziennikarze w nowej Polsce to byli ludzie przeniesieni w stanie nienaruszonym z PRL? Kto przez lata konserwował i hołubił WSI, składające się z tych samych osobników, którzy wiernie służyli Wielkiemu Bratu ze wschodu i tam pobierali nauki?
Popatrzmy na ludzi, którzy rozpętali tu nad Wisłą i poza jej granicami istne piekło w latach 2005-2007, uruchamiając do tego celu nawet zagraniczne media?
W chwili zagrożenia porzucono wszelkie zasady i w zupełnie w goebelsowskim stylu zastosowano propagandę polegającą na wyzwoleniu obrzydzenia i nienawiści wobec tych, których się obawiano. Powstała rasa polityków podludzi z ich elektoratem składającym się z mniej wartościowych jednostek.
Udało się.
Wystarczy prześledzić komentarze internautów by ze zgrozą skonstatować, że króluje wrogość, pogarda i nienawiść do wykreowanej rasy niższej.
Do dziś mam przed oczyma przerażający obraz. Komentator TVN24 z rozpromienioną gębą relacjonuje protest uczniów przeciw ministrowi edukacji Romanowi Giertychowi, który z mojej bajki bynajmniej nie jest. Rozentuzjazmowany tłum wznosi kukłę wrażego polityka, a w tle widnieje transparent z napisem „Giertych do wora i do jeziora”. Wokoło roześmiani i uradowani nieletni uczniowie i ich wspaniali pedagodzy. I co się dzieje? Nic. Cisza.
Milczały autorytety z Michnikami i Bartoszewskimi na czele, którzy, na co dzień usta mają pełne wzniosłych bzdur.
Dalej już poleciało.
„PO wykończy Rydzyka-Belzebuba” zapowiada poseł Palikot, a w Internecie jak grzyby po deszczu pojawiają się nawoływania do zabicia wrażego zakonnika.
Naprawdę nie jest wielka sztuką wyłuskać tych szkodników, którzy niszczą nasz kraj i w cale nie jest do tego niezbędna kwerenda po rosyjskich archiwach. Zwykły instynkt powinien pozwolić przyzwoitym ludziom domyślać się, kto się kryje za skrótem „koks”.
Symbolem obecnej ekipy, która wniosła do polityki świeżość i uzdrowiła atmosferą nich pozostanie na wieki poseł Palikot wnoszący do studia TVN24 półmisek ze śmierdzącym, ociekającym krwią świńskim łbem.
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
4 komentarze
1. nie jest wielka sztuką wyłuskać tych szkodników,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. To co kokosie ?
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
3. +
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
4. Odkąd królowi Francji udało się ogłosić papieża heretykiem