Słoneczko świeci nie dla wszystkich

avatar użytkownika Tymczasowy

Okres urlopowy dopiero się zaczął i jak wiadomo potrwa do końca sierpnia a potem już tylko wrzesień i wybory parlamentarne. Okres wakacyjny mimo niesprzyjających okoliczności (to czas wypoczynku a nie problemow obecnych przez pozostale miesiące roku) politycy mogą zyskać albo stracić. Prawo i Sprawiedliwość nie pajacuje w mediach tylko wykonuje solidną robotę - krok po kroku. Umacnia swój elektorat i go poszerza. Niech przykładem będzie niezbyt nagłasniane powiekszęnie sumy jaką rolnicy mieli wedlug zapowiedzi dr Jaroslawa Kaczyńskiego otrzymać na każdą świnię. Wladze także robroiły kolejne zagrożenie - mowa o strajku pracowników sadów. Dały podwyżkę i nie ma sprawy.

Tymczasem opozycja dostała wzmożenia i uzewnętrznia to przy pomocy zaprzyjaźnionych mediów. Dziś dowiedzieliśmy się, że awangarda PO, która "ruszyla w teren" na czele ze swoim szefem wlaśnie poszerzyla kuchenną broń masowego rażenia. Za Ewy Kopacz  chwalona byla w pociągu jajeczniczka czy kielbaseczka, teraz Schetyna zaczyna pisać poemat na temat zupy: "Zupa miód, świetna zupa".

Towarzyszyszy  szefowi Arlukowicz, który stworzyl i żyje zludzeniem swoich jakoby nadzwyczajnych zdolności prowadzenia kampanii wyborczej. Po wyborach do Parlamentu Europejskiego chłop bajdurzyl o "schodzonych butach", co rodzilo pytanie o jakość obuwia używanego przez tego lekarza. Teraz też namolnie swą gadkę  powtarza. Jednakowoż moje wątpliwości  co do Obuwniczej Wunderwaffe sa poważniejsze. Otóż cała koalicja na czele z PO dostala w wyborach europejskich w 2019 r. w Okregu 13, czyli obecnie obejmujacycm Zachodniopomorskie i Lubuskie, a kiedyś tylko Zachodniopomorskie, 45.8% glosów. No ale w poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego obecni sojusznicy, czyli SLD dostał 14.8% a PSL - 5%, czyli okolo 20%, zaś sama PO - 37.45%. Żaden cymes, na przyklad w 2009 r. samo PO dostalo w tym Okregu 45.8% glosow. Szkoda butów ordynusa z PO, kiedyś SLD.

Prawo i Sprawiedliwość stopniowo zdobywa coraz więcej glosów w Okregu 13: 2004 r. - 11.8%, 2009 r. - 20.2%, 2014 - 25.6% i w 2019 r. - 36.8%.

Wygląda na to, że w obieg beda puszczane ciągle nowe tematy- "afery". Na dziś jest to sprawa przynależności sedziny Julii Przyłębskiej do SZSP. Taki zarzut może trafić do glupków, najczęściej takich, którzy nie studiowali w czasach PRL.  Zarówno ZSP jak i SZSP nie byly traktowane przez wiare studencka ideologicznie. Ci, którzy być może chcieli być "mlodzieżiówką komunistów" mogli należec do ZMS-u albo wprost do PZPR-u. Moje pierwsze zetkniecie z ZSP bylo bardzo radosne. Otóż w czasie wakacji Pan listonosz przyniósl kartke z gratulacjami i zawiadomieniem, że zostalem przyjęty na studia. Później zarabialem pieniadze w spółdzielni studenckiej "Puchatek" itd. Dzialacze ZSP konsumowali, ale wcale mi to nie przeszkadzalo. Przypuszczam, ze SZSP dzialal podobnie.

Nie najlepszym pomysłem jest porównywanie SZSP z NZS - inne to byly czasy. A przede wszystkim osiągniecia NZS-u też nie byly zawsze pozytywne. Przykladowo, pamietam, że strajk studencki tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego nie byl oceniany pozytywnie przez nas - dzialaczy NSZZ 'Solidarnosc". Ja wówczas kierowalem kolem "Solidarności" na wydziale. Jak przyszedl czas zagrożenia, tzn. podejrzewano, że wladze rozbija strajk, mlodzież poprosila mnie bym spedzil z nia krytyczna noc. Mlodzież grala w pilke nożna na korytarzu budynku wydzialowego a ja poszlem spać.

Takich różnych wrzutek medialnych nie zabraknie w następnych tygodniach. A to jakis proces Falenty, a to jakaś niby księżna a la "Potocka" zakladajaca partie polityczna. Na bieżączke nie ma sily. Tymczasem opozycja nie ma wizji ani pomyslu.  Po przegranych wyborach do PE przez parę dni wystepowala jakas refleksja na temat przyczyn niepowodzenia. Niektóre diagnozy byly trafne. Później szybko wrócilo stare. Nawet dziennikarz Lis wrócil w koleiny znów nawolując do polaryzacji i zaostrzania. Z jednej strony to zapiekle emocje i  wyuczona nieudolność. W ramach tego jest wscieklość z powodu utraconego dostepu do koryta, co szczególnie widać w paroksyzmach pracej do zgonu GW. Z drugiej dzialaja wplywy zewnętrzne. 

Sytuację móglby uratować jakiś charyzmatyczny przywódca, ale takiego nie widac na horyzoncie.  Taka role mial pelnić agenciak o pseudonimie "Oscar". W Polsce polegl na dobre w czasie ostatnich wizyt. W Brukseli nie byl poważnie traktowany. Doświadczeni gracze unijni szybko wyczuli, że maja do czynienia z osobnikiem, który przekroczyl swój poziom kompetencji, a w dodatku jest nadzwyczaj leniwy. Co jakiś czas upokarzano go - niby żartobliwie- publicznie. Na koniec politycy różnych ugrupowań zgotowali mu łaźnię na forum PE. A ten ani be, ani me, ani kukuryku. No i wyszedl nie udzielając odpowiedzi.

Jednym z problemow Tuska byl brak swobody porozumiewania sie w języku angielski. To musialo go dużo kosztowac. Nawet większe szuje od niego spalaly nerwy. Ten wypalony typek może już tylko zachowywac sie jak skunks - wyrzucać co jakis czas śmierdzace wydzieliny i uchodzić do norki.

Przypadek Tuska ilustruje także szerszy problem Platformy jakim jest obfitość niesympatycznych, agresywnych, często wulgarnych  ludzi występujacych na przodzie. Nie bede wymienial ich nazwisk, bo sie brzydzę. Normalny czlowiek stara się zachować higiene psychiczną i unika takich osobników.

 

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. Tymczasowy :)


lipiec 2019
autor: PAP/Leszek Szymański/Twitter/Arłukowicz

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl