Połowy tygodnia (23.)
tu.rybak, sob., 08/06/2019 - 12:45
No i nici z zapowiedzi. Miała urodzić się ostatnia nadzieja opozycji "Rucha 4 Czerwca" i nic się nie eurodziło...
Okazało się, że termin został ogłoszony przedwcześnie. Nie było eurodzin, a do wyborów już tuż, tuż...
Domniemamy ojciec nie wydawał się być przekonany do porodu, ba, nie widział już sensu porodu, chociaż matka-opozycja i kibicująca jej rodzinka bardzo naciskali. Ale ciąża przenoszona i na dodatek domniemany ojciec już wypiera się ojcostwa. Należy zauważyć, że on w ten sposób porzucił kolejną ofiarę. Ot, Tusk sprawca wielu ciąż, ale taki jakby nie mąż stanu...
Rodzinka niezbyt duża, ale pokłócona. W Gdańsku widziano Czaskowskiego z Jandą, Dulkiewicz z Wałęsą, Frasyniuka z Kwaśniewskim... Schetyny nie było, Michnik milczał gdzieś indziej... Smuta, panie, smuta...
Myśleli, myśleli i wymyślili. Program. Co jest o tyle dziwne, że kiedy pory rządzili, mieli poparcie i partię, a nie mieli programu. Mieli mieć. Teraz odwrotnie. Mają program, partii jakby nie mają, a wyborców coraz mniej. Ale mają mieć...
Program ten zawiera kilka punktów.
Pierwszy, to precz z PISem. Dośc oryginalne i sprawdzone hasło, przyniosło opozycji wiele sukcesów i daje nadzieję na sukcesy jeszcze większe...
Drugi, by wyrwać Senat z rąk bolszewików z PISu, tak jak kiedyś odbito senat z rąk komunistów z PZPRu. To już lepsze, ale pokazuje pewne braki w edukacji. Za PRLu Senatu nie było...
Trzeci - i to najlepsze - skoro nie da się wygrać wyborów, trzeba zmienić ustrój państwa z jednorodnego na federację. Zmiana ma polegać na oddaniu władzy państwowej kilku prezydentom miast z PO. Dość chytry pomysł, wymaga jedynie sejmowej większości konstytucyjnej łącznie z głupotą rządzących i wyborców. A wyborców jest mniej niż było kiedy wybierali tych prezydentów. Ot, taki paradoks...
Czwarty punkt, to głoszenie drożyzny i niepokojów społecznych. Tematy pederastii, kleru, Morawieckiego, nauczycieli już zostały wykorzystane i nie nadają się do powtórnej eksploatacji. Więc drożyzna...
Tymczasem rząd wymienił ministrów na innych. Nic specjalnego nie zauważyłem oprócz dwóch, jakże jednak zabawnych, wpadek. Pani Witek obejmując ministerstwo, obiecała że się nowego dla niej resortu szybko nauczy oraz że o Katyniu i układzie Ribbentrop - Mołotow uczyła się z przedwojennych książek. I pomyśleć, że była kiedyś rzecznikiem...
Okazało się, że termin został ogłoszony przedwcześnie. Nie było eurodzin, a do wyborów już tuż, tuż...
Domniemamy ojciec nie wydawał się być przekonany do porodu, ba, nie widział już sensu porodu, chociaż matka-opozycja i kibicująca jej rodzinka bardzo naciskali. Ale ciąża przenoszona i na dodatek domniemany ojciec już wypiera się ojcostwa. Należy zauważyć, że on w ten sposób porzucił kolejną ofiarę. Ot, Tusk sprawca wielu ciąż, ale taki jakby nie mąż stanu...
Rodzinka niezbyt duża, ale pokłócona. W Gdańsku widziano Czaskowskiego z Jandą, Dulkiewicz z Wałęsą, Frasyniuka z Kwaśniewskim... Schetyny nie było, Michnik milczał gdzieś indziej... Smuta, panie, smuta...
Myśleli, myśleli i wymyślili. Program. Co jest o tyle dziwne, że kiedy pory rządzili, mieli poparcie i partię, a nie mieli programu. Mieli mieć. Teraz odwrotnie. Mają program, partii jakby nie mają, a wyborców coraz mniej. Ale mają mieć...
Program ten zawiera kilka punktów.
Pierwszy, to precz z PISem. Dośc oryginalne i sprawdzone hasło, przyniosło opozycji wiele sukcesów i daje nadzieję na sukcesy jeszcze większe...
Drugi, by wyrwać Senat z rąk bolszewików z PISu, tak jak kiedyś odbito senat z rąk komunistów z PZPRu. To już lepsze, ale pokazuje pewne braki w edukacji. Za PRLu Senatu nie było...
Trzeci - i to najlepsze - skoro nie da się wygrać wyborów, trzeba zmienić ustrój państwa z jednorodnego na federację. Zmiana ma polegać na oddaniu władzy państwowej kilku prezydentom miast z PO. Dość chytry pomysł, wymaga jedynie sejmowej większości konstytucyjnej łącznie z głupotą rządzących i wyborców. A wyborców jest mniej niż było kiedy wybierali tych prezydentów. Ot, taki paradoks...
Czwarty punkt, to głoszenie drożyzny i niepokojów społecznych. Tematy pederastii, kleru, Morawieckiego, nauczycieli już zostały wykorzystane i nie nadają się do powtórnej eksploatacji. Więc drożyzna...
Tymczasem rząd wymienił ministrów na innych. Nic specjalnego nie zauważyłem oprócz dwóch, jakże jednak zabawnych, wpadek. Pani Witek obejmując ministerstwo, obiecała że się nowego dla niej resortu szybko nauczy oraz że o Katyniu i układzie Ribbentrop - Mołotow uczyła się z przedwojennych książek. I pomyśleć, że była kiedyś rzecznikiem...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Rybaku :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. nie połknięta przystawka
Petru o połączeniu klubów PO i Nowoczesnej: W życiu bym się na to nie zgodził!
zła decyzja, która wygląda na pierwszy krok do likwidacji Nowoczesnej -
partii, która była tworzona w kontrze programowej do Platformy - w ten
sposób sobotnią decyzję rad krajowych PO i .N o połączeniu klubów obu
partii w Sejmie ocenia twórca Nowoczesnej Ryszard Petru. W jego ocenie
to "pomysł na przegraną z PiS".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl