Od poniedziałku Polska zastanawia się, kim jest
napastnik, który zaatakował nożem byłego prezydenta Siedlec Wojciecha
Kudelskiego. Do tej pory motywy zamachu pozostają nieznane, jednak na
jaw wychodzą nowe fakty z życia Dejana Apastasi, który wcześniej miał na
imię Marcin i prowadził firmę handlującą gazem, którą zresztą
zarejestrował… na cmentarzu i w budynku prokuratury.
Wiadomo, że mężczyzna pochodzi z miejscowości Mordy, 20 km od
Siedlec. Tam prowadził działalność gospodarczą, związaną z szeroko
pojętą dystrybucją gazu.
– Nigdy nie wadził. Spokojny człowiek – wspominał w rozmowie z „Faktem” jeden z sąsiadów. Wszyscy jednak wiedzieli o jego kłopotach. – Jego matka, chora na schizofrenię, kilkanaście lat temu popełniła samobójstwo. Mi się wydaje, że on też był na to chory – przyznał inny sąsiad.
– Kiedyś pracowaliśmy razem. Obrotny i pracowity człowiek. Był
jednak chory psychicznie. Z tego co wiem to dwa razy siedział w
psychiatryku. Zdziwiłem się, że jakiś czas temu go w ogóle z niego
wypuścili – zdradził znajomy S.
Jak podaje portal fakt.pl, 38-latek miał prowadzić działalność
gospodarczą, którą wpisano do rejestru Urzędu Gminy. Uwagę zwracają
jednak dodatkowe adresy wskazane przez S. – siedlecki cmentarz i
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach.
Urzędnicy skierowali sprawę do Ministerstwa Technologii i
Przedsiębiorczości, aby zmusiło Dejana S. do udowodnienia, że prowadzi
firmę pod wskazanymi adresami. Jak się okazało mężczyzna złożył dokument
potwierdzający prawo do lokalu przy ul. Brzeskiej 97 – czyli budynku
Prokuratury – ponieważ w tym samym miejscu są też lokale do wynajęcia.
Lokalizację na cmentarzu zamienił natomiast na swój dom w Mordach.
2 komentarze
1. Zbrodniarz
ma na imie DEJAN. To jakis Serb czy Bosniak?
2. Tymczasowy
imię Marcin
Kim on jest? Nożownik który chciał zabić byłego prezydenta Siedlec zarejestrował firmę na cmentarzu
Od poniedziałku Polska zastanawia się, kim jest
napastnik, który zaatakował nożem byłego prezydenta Siedlec Wojciecha
Kudelskiego. Do tej pory motywy zamachu pozostają nieznane, jednak na
jaw wychodzą nowe fakty z życia Dejana Apastasi, który wcześniej miał na
imię Marcin i prowadził firmę handlującą gazem, którą zresztą
zarejestrował… na cmentarzu i w budynku prokuratury.
Wiadomo, że mężczyzna pochodzi z miejscowości Mordy, 20 km od
Siedlec. Tam prowadził działalność gospodarczą, związaną z szeroko
pojętą dystrybucją gazu.
– Nigdy nie wadził. Spokojny człowiek – wspominał w rozmowie z „Faktem” jeden z sąsiadów. Wszyscy jednak wiedzieli o jego kłopotach. – Jego matka, chora na schizofrenię, kilkanaście lat temu popełniła samobójstwo. Mi się wydaje, że on też był na to chory – przyznał inny sąsiad.
– Kiedyś pracowaliśmy razem. Obrotny i pracowity człowiek. Był
jednak chory psychicznie. Z tego co wiem to dwa razy siedział w
psychiatryku. Zdziwiłem się, że jakiś czas temu go w ogóle z niego
wypuścili – zdradził znajomy S.
Jak podaje portal fakt.pl, 38-latek miał prowadzić działalność
gospodarczą, którą wpisano do rejestru Urzędu Gminy. Uwagę zwracają
jednak dodatkowe adresy wskazane przez S. – siedlecki cmentarz i
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach.
Urzędnicy skierowali sprawę do Ministerstwa Technologii i
Przedsiębiorczości, aby zmusiło Dejana S. do udowodnienia, że prowadzi
firmę pod wskazanymi adresami. Jak się okazało mężczyzna złożył dokument
potwierdzający prawo do lokalu przy ul. Brzeskiej 97 – czyli budynku
Prokuratury – ponieważ w tym samym miejscu są też lokale do wynajęcia.
Lokalizację na cmentarzu zamienił natomiast na swój dom w Mordach.
Źródło: fakt.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl