Czyżby sojusz Turcji z Rosją?
Wczoraj [8.03.2019] przeczytałam w portalu RMF24.pl wiadomość: "Rosja przeprowadziła z Turcją manewry na Morzu Czarnym" {TUTAJ} Według niej:
"Rosja przeprowadziła manewry na Morzu Czarnym wspólnie z okrętami tureckimi - tak brzmi komunikat dowództwa rosyjskiej marynarki wojennej. Turcja jest członkiem NATO, a o manewrach Rosjanie poinformowali dopiero po ich zakończeniu.(...) Manewry to inicjatywa turecka. Od 6 marca dwa tureckie okręty "Burgazada" i "Akczaj" przebywały w morskiej bazie w Noworosyjsku. Razem z Rosjanami prowadzili ćwiczenia na morzu związane z działaniami w zaminowanych rejonach. Ze strony rosyjskiej w manewrach wzięły udział dwie jednostki: okręt patrolowy "Wasilij Bykow" i trałowiec "Walentin Pikul".
Turecka marynarka przeprowadziła manewry typu "Passex" także z okrętem ukraińskim. Turecka fregata "Barbaros" i kuter rakietowy "Marti" zawinęły również do portu w Odessie. Ukraińska strona zapewniała, że to zbliża ich do NATO. Turcy w ramach prowadzonych ćwiczeń odwiedzą 40 portów w basenie Mórz Czarnego, Marmara i Egejskiego. Turcja wykorzystuje w manewrach 67 jednostek marynarki wojennej.
Autor:
Przemysław Marzec
Opracowanie:
Adam Zygiel",
Ta informacja świadczy o dalszym zbliżeniu Turcji oraz Rosji. Dzień wcześniej przywódca Turcji, Erdogan oświadczył:
"Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan udzielając wczoraj [7.03.2019] wywiadu telewizji Kanal 24 oświadczył, że: - Turcja w żadnym razie nie zrezygnuje z umowy w sprawie zakupienia rosyjskich rakiet przeciwlotniczych S-400 Triumf. Sprawa jest załatwiona. Odwrotu być nie może. Nie byłoby to etyczne, byłoby to niemoralne. Nikt nie powinien nas o to prosić." {TUTAJ}.
Portal TVN24.pl opisał {TUTAJ} te rakiety oraz stwierdził:
"USA poinformowały Ankarę, że "niemożliwe" będzie uzyskanie zgody Kongresu na sprzedaż Turcji myśliwców F-35 z powodu zakupu przez stronę turecką rosyjskich systemów S-400, ale Turcja "pracuje nad rozwiązaniem tej kwestii" - powiedział minister obrony [Turcji] Hulusi Akar. W wywiadzie dla agencji prasowej Anatolia szef tureckiego resortu obrony oświadczył, że Turcja próbuje "stworzyć środowisko", w którym zakup systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400 od Rosji nie będzie rzutował na zakup F-35 amerykańskiej firmy Lockheed Martin. Akar powiedział też, że trwają rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zakupu systemów przeciwrakietowych Patriot. Jednocześnie poinformował, że instalowanie rosyjskich systemów S-400 rozpocznie się w październiku. (http://www.tvn24.pl)".
Przypomnę także, iż 14 lutego 2019 w Soczi, w tym samym dniu, w którym odbywała się zorganizowane przez USA konferencja bliskowschodnia w Warszawie, odbył się "szczyt" Turcji, Rosji oraz Iranu, poświęcony sytuacji w Syrii. Szczegółowe informacje o nim można znaleźć {TUTAJ}.
Ta "odwilż" w stosunkach rosyjsko-tureckich trwa od lipca 2016 roku. Doszło wtedy do próby puczu wojskowego przeciw Erdoganowi {TUTAJ}. Zamach się nie udał, gdyż Rosjanie w porę ostrzegli Erdogana. Ten ostatni uważa też, że pucz był przygotowany przez CIA i kierowany, przez przebywającego na emigracji w USA wroga Erdogana, Fethullaha Guelena. Umowę o dostarczeniu Turcji rakiet S-400 podpisano w grudniu 2017, kilka miesięcy po zamachu.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Rakiety
Może niech oni lepiej nie kupują tych rakiet? Kupili ten system w 2015 roku Chińczycy. Tylko okazało się, że tak naprawde to o systemie decydują rakiety, a te choć szumnie nazwano s-400 były dostosowane do systemu S-300 i tylko miały elementy przyszłej S-400. O tym, że wreszcie zrobili te nowoczesne rakiety do S-400 Triumf powiadomili dopiero w lipcu 2018 (ogłosili, że mają je w 2007 r.). I wysłali je teraz do Chin po czym poinformowali Chiny, że rakiety potopiły się i pogięły w wyniku sztormu na kanale La Manche i je zniszczyli. Hermetycznie zamykane w fabryce pojemniki przeciekają, rakiety mokną i gną się a statek nie ucierpiał. Takie cuda tylko w Rosji. Nie wymyślam (opisałam to dokładniej jakiś czas temu w blogu rosjaorosji), co ciekawe prasa światowa to przełknęła bez komentarza. W każdym razie Chinom obiecali dostarczyć te rakiety co to zmokły i się pogięły dopiero pod koniec 2020 r. Ciekawa byłam co z umową turecką. Coś tu nie gra z logiką -- albo dadzą Turcji ten złom tylko z nazwy S-400, albo Chiny oszukali i mają te nowoczesne rakiety, ale tylko dla Turcji. Osobiście jestem za pierwszą wersją. W ogóle to było ładne w 2016 r.. Po zbiciu samolotu przez Turków były cuda -- palono kukłę Erdogana, były wiece protestu, wybito wszystkie szyby w ambasadzie, wycofano się importu i turystyki etc. etc. . A potem Putin zatelefonował do Erdogana i uprzedził o puczu i wszystko zaczęto odwracać. A USA wspierała pucz i nie chciała wydać Gulena, więc powoli była wrogiem nr 1. A o zakup broni od Rosji się kłócą z USA od dawna. I należy przemyśleć kto jest w tym NATO