Wojciech Mlynarski
Czy osoba, ktora osiagnela wybitne sukcesy zawodowe, polityczne czy wojskowe ma moralne prawo, by w drugiej czesci swego zycia sie zeswinic i dzialac szkodliwie dla swojego kraju? Przerabialismy te lekcje przynajmniej kilkakrotnie. Nie bede wymienial nazwisk tych ludzi, bo sie brzydze. W.Mlynarski, ktorego druga rocznica smierci przypada na ten miesiac, jest przypadkiem mniej glosnym, choc sterylna egzemplifikacja tego zjawiska.
Wojciech Mlynarski byl jednym z najbardziej znanych teksciarzy (tak sie sam okreslal) i kabareciarzy w Polsce. Wielu z nas, ludzi starszego pokolenia, zna niektore jego piosenki i nawet czasem je sobie podspiewuje: "Jestesmy na wczasach", "Tupot bialych mew" i inne.Dla mlodszych pokolen jest on prawie nieznany. Zastapily go gwiazdy roznych modnych fal muzycznych. Musial zdawac sobie z tego sprawe gdyz wydal nastepujaca samoocene: "Kiedys mialem publicznosc za soba, teraz nie wiem? Pewnie moglbym byc wybuczany i byloby glupio".Nie przeszkadza to roznym osobom twierdzic, ze 'Jego slowa powinny byc zapisane w konstytucji" (Z.Wodecki), czy ze dzieki niemu, A.Osieckiej i J.Kofcie Polska stala sie "imperium piosenki na njawyzszym poziomie" (J.Przybora). Czesto nadmiar zaru panegirycznego brzmi jak drwina. Nie przeszkadza to roznym osobom z pewnego srodowiska uwazajacego sie za warszawska elite by powtarzac te mysl o Wielkiej Trojcy.
Sam Mlynarski jak stwierdzil kiedys w wywiadzie, uwaza sie za "spiewajacego publicyste, felietoniste, nawet za poete".W jego tekstach padaly tez inne okreslenia: "kuplecik" (Nowa jElita), czy "piesn" i "operka" w tym samym tekscie (Piosenka tonacego). Najczesciej jednak glosil, ze spiewa ballady. W sumie napisal 19 tekstow, w ktorych tytule znajduje sie "Ballada o...". Na przyklad o szczurach. Jezeli dodac do tego tekst pt. "Taka piosenka, taka ballada", to mamy dwadziescia. Niby "jkak go zwal, byle by sie dobrze mial", jednak widze tu pewien problem. Otoz piosenkarz mial nieznosna maniere wprowadzania meta-poziomu, czesto powtarzal spiewajac, ze wlasnie spiewa ballade. To tak jakby pisarz na stornach ksiazki co jakis czas zapewnial, ze pisze proza. Swa rzemieslnicza kuchnie powinien autor zostawic w komorce czy piwnicy a nie z nia sie obnosic. Dzielo sztuki bez wzgledu na jego rodzaj powinno byc przezroczyste. Kilka innych przykladow: "Lecz by zbytnio Was nie wzruszyl mych rozwazan temat" (Wez pan siekierke), "Troche pieprzna bedzie ballada, ktora wyglosze" (Co by tu jeszcze) czy "Stanalem oko w oko z tematem tej piosenki" (Ballada o zasluzonych).
Glosza, ze Mlynarski byl bystrym, ale zyczliwym obserwatorem spoleczenstwa, w ktorym zyl. Dostrzegal przywary ludzkie i je delikatnie, wrecz czule wytykal w swoich balladach. Moze i tak, jednak, gdy jest to recydywa, robi sie to namolnie, to zaczyna razic dydaktyzm. Zyczliwy ludziom czlowiek staje sie Wielkim Pedagogiem w stylu Gazety Wyborczej.
Mlynarski byl chorym czlowiekiem,; cierpial na chorobne psychiczna nazywana dwubiegunowoscia. Nie byl latwy we wspolzyciu, o czym poinformowaly dzieci po jego smierci. Syn Jan wspomnial o niby drobnej, ale dla mnie waznej sprawie - otoz W.Mlynarski nie patrzyl w oczy rozmowcy.
Jakie byly poglady polityczne W.Mlynarskiego? W 2011 r. zlozyl takie oto oswiadczenie w wywiadzie dla Newsweeka:"Arrtyscie trudno jest angazowac sie politycznie, bo jego pozycja slabnie. Wole stac z boku i komentowac to, co widze i slysze, zarowno z jednej, jak i drugiej strony". Na to dziennikarka: "Nie chce mi sie wierzyc, ze jakies tekstowe ciegi dostanie od pana prezydent Komorowski czy premier Tusk". I wiedziala co mowi. W 2010 r. w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej napisal Mlynarski wiersz do Komorowskiego. Kiedys zdradzil na jakim poziomie byla jego wiedza i wyczucie polityczne. Stwierdzil przy innej okazji: "Komorowski sie ostanie. Nie mamy alternatywy".
Mlynarski napisal tez krytyczne uwagi na temat obchodow rocznic Zbrodni Smolenskiej. Jednak najbardziej znanym tekstem politycznym jest mierny doprawdy wierszyk zatytulowany "Wina Tuska". Zalaczam go w wykonaniu autora na video. Mlynarski wyglada na nim jak E.Gierek. A w wierszyku Mlynarski wylicza szyderczo absurdalne, wymyslone zarzuty jakie ludzie niby stawiaja Tuskowi, pelniacemu wowczas funkcje premiera. Po kazdym zadniu dodawal: "wina Tuska". Oto kilka z nich: "Pociag spoznil sie do Buska"..."Groch sie jakos marnie luska"..."Zaszkodzila ci kapustka", "Cioci Zosi siadla trzustka".."W gardle ci uwiezla kluska"..."Dyszel zlamal sie u wozka"..."Polamala nozki kozka". A na koniec: "To katechizm jest przesliczny sporej partii politycznej". Przyjrzyjmy sie jak apolityczny piosenkarz charakteryzuje ludzi tej "sporej partii politycznej". No wiec jezdza oni pociagami a nie samochodami, luskaja na przyzbie groch, pojadaja zgnila kapuste i kluchy, hoduja kozy i maja w zgrodach wozy. WYSTARCZY? Jezeli nie jest to pogarda dla ludzi prostych, to co nia jest? Bystry Rafal Ziemkiewicz odpowiedzial na wierszyk W.M. znacznie lepszym i bliskim rzeczywistosci tekstem pt. "To nie wina Tuska". Zasluguje on na propagowanie.
"Wina Tuska" w wykonaniu tworcy miala 1 mln. odkryc na internecie i wyrzadzila szkode. Mniej znany jest inny tekst Mlynarskiego tez zamieszczony w apolitycznym "Szkle kontaktowym" (2013). Oto jego fragment:
"Sedzia Tuleja,
Moja nadzieja.
Daj Panie Boze,
Niech sie rozmnozy".
Krzysztof Osiejuk w tekscie pt. "Jak polityka zzera dusze" Salon:24.Pl, 19 I 2013) wyrazil swoje zdumienie:
"A ja przyznam szczerze, ze zdebialem...Sluchalem tego belkotu i oczywiscie zdawalem sobie swietnie sprawe z tego, ze czasy gitarzyty basowego Zorzyka, czasy bialych mew, czasy wreszcie Zdzisia "co to zima chodzi w misiu", to czasy ostatecznie minione, ale mimo to, mialem przed soba, niechby cien, ale jednak nie byle kogo, bo dawnego Mlynarskiego. Wiedzialem, ze Wojciech Mlynarski sie nieodwolanie skonczyl, ale, co by nie powiedziec, mierzy wysoko, bo az na stanowisko kancelaryjnego blazna. Co mamy dzis? Sedziego Tuleje? Moj Boze! Czyzbysmy zeszli juz az tak nisko?
Do czegosmy doszli? Wojciech Mlynarski pisze teksty o o jednym z rezimowych sedziow? I w dodatku konstruuje je w formie modlitwy? A coz to zaszlo w jego zyciu, ze jego emocje i literacki talent spadly na ten akurat poziom?.
Podzielilem sie przed momentem refleksja, ze wiersz, jaki Wojciech Mlynarski napisal o tym, ze wszystko nieszczescie to wina Tuska, to przy wszystkich moich zastrzezeniach, prawdziwy hymn ku czci wladzy, i to w dodatku hymn, za ktory wladza powinna byc Mlynarskiemu dozgonnie wdzieczna. Moza nawet bardziej, niz jego znacznie wczesniejszy apel bysmy "robili swoje".
Bardzo wszystkich przepraszam, ale to jest cos kompletnie niszczycielskiego. To swiadczy o tym, ze nie ma juz nic. Nie ma ani p;oezji, ani przyzwoitosci, ani honoru. Jest wylacznie ta tepa zazartosc, ta wscieklosc, to pragnienie morderstywa".
Natomiast R.Ziemkiewicz wpadl w nastroj tlumaczenia Mlynarskiego. Tak go okreslil: "cierpiacy na coraz bardziej dotkliwe choroby...stary juz wtedy czlowiek zadolowal raz i drugi, bluzgajac bezsensownym jadem i nienawiscia".
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. https://www.youtube.com/watch
2. @Tymczasowy
mój ulubiony - Przystanek koło ZOO
https://www.youtube.com/watch?v=wIt17htxRa8
ale muszę jeszcze pomyśleć, który fragment powinien się znaleść w konstytucji - może całość powinna być preambułą
3. Ech te "elity"...
...niezasłużenie wzbogacone i niezasłużenie wyniesione na piedestał III RP - strasznie brzydko się zestarzały i równie brzydko się pozorów chwytały...
"by było, jak było - i komu to przeszkadzało?"
...bojąc się rodaków, że po nich przyjdą i "chudobę" odbiorą, strącając przy okazji korony z głów...
"lepiej ty byś niedźwiedziu w mateczniku siedział, toby się wojski o tobie nie dowiedział"
Ale dzisiaj już wszystko o nich wiemy...
pzdr.
4. Docent zza morza
Jak taki czlowiek mogl byc uwazany za przenikliwego obserwatora spoleczenstwa? Ba, uwazano go za przedstawiciela jakby Inteligenckiego Ruchu Oporu. Jakze ten etatowy pracownik PRL-owskiej TVP wysubtelnial rozne aluzje dotyczace wladzy, ktorych trzeba bylo sie domyslac, a teraz wali palka ka ORMO-wiec.
Gdzie byly jego progenitury gdy tracil szybko prestiz? Choroba afektywna dwubiegunowa czyli maniakalno-depresyjna to sprawa powazna, a nawet niebezpieczna. Taki osobnik moze nawet zabic kogos z otoczenia lub popelnic samobojstwo.
Pozdrawiam.
5. hrponimirski
Nie znalem tej piosenki. Niezla. Dzieki.
Wedlug nadzwyczajnej kasty z konstytucji wszystko da sie wyinterpretowc. Dolozenie troche plodow teksciarza mogloby tylko pomoc w tym procederze.
Pozdrawiam.
6. Tymczasowy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. https://www.youtube.com/watch
8. Ta mende
przed chwila wrzucilem. A moze to gnida? Jak ktos chce sprawdzic to niech zobaczy te gwiazde Warszawskiej Sceny Bardow, a dokladniej, XVI Forum Humanum Mazurkas. Jak dzis widze lacinskie nazwy w polskim zyciu naukowym i kulturalnym, to czuje hucpe, grande, udawanie, podszywanie sie.
A video Paskudy skomentowal niejaki Mariusz Chalawa: "Nikt go nie przebije". Widac debili nie sieja. Ohyda!