Jaka tam ”afera KNF”??? Toż to afera spółki „Czarnecki und Giertych”!!!

avatar użytkownika Docent zza morza

Podstawowym błędem Chrzanowskiego było poruszenie kwestii posady dla znajomego prawnika - co zostało lege artis nagrane.
A ten znajomy dostał w końcu posadę u p. Solorza - z pensją 4 (czterech) tysięcy złotych miesięcznie.

Zdesperowany Czarnecki (bo całe imperium finansowe systematycznie od kilku lat się mu wali - a jego akcje już osiągnęły poziom śmieciowy) wraz z ekipą postanowili ukręcić „bicz z piasku” i przypisali p. Chrzanowskiemu intencję wyłudzenia od „biednego bankowca” 40 milionów złotych - na co już jakichkolwiek  dowodów brak, oprócz słowa p. Czarneckiego, bo owa sławetna wizytówka z felernym 1% „jakoś mu się zagubiła”...

image

I tak p. Czarnecki dość nieudolnie (a widać w tym rękę oraz „zmysł taktyczny”  Giertycha) kreuje się na ofiarę „pisowskich siepaczy” - co jest niewątpliwym dupochronem, mającym mu uratować życie przed nieuchronną zemstą sponsorów und mocodawców, mało rozbawionych utratą wielu miliardów straconych na bankructwie swych banków, nominalnie reprezentowanych przez „słupa” Czarneckiego (akcje „jego” imperium w ostatnich latach spadły o ponad 90%)
A w tamtych sferach to raczej „nie ma zmiłuj”...

A że, niejako przy okazji, Czarnecki und Giertych próbowali ośmieszyć i zablokować - równie nieudolnie - implementację przepisów pozwalających ratować depozyty klientów i przejmować zagrożone upadłością banki, to już inna para kaloszy...

Z kolei wątek ten został niepomiernie i histerycznie rozdęty przez polskojęzyczne media oraz totalsów, widzących w nim szansę na obalenie rządów Zjednoczonej Prawicy – którą to już z kolei? Bo osobiście to ja się już trochę pogubiłem w tych wszystkich impotentnych intrygach...

A do spółki „Czarnecki und Giertych” afera ta, której nieudolnie próbowali przypisać miano „afery KNF” to przykleiła się już na zawsze...

image

Natomiast co do klientów Giertycha, to z góry można założyć ich przynależność do „eksluzywnego” grona nadwiślańskiej mafii, bo ten consigliere nie ma innych klientów... i automatycznie winni oni trafiać na stosowną listę polskiej oraz międzynarodowej policji.

Jest jeszcze jeden aspekt tej afery - otóż pp. Czarnecki und Giertych, mimo że do swych pozycji zawodowych niewątpliwie doszli dzięki starannemu prześwietleniu (oraz dzięki swej podatności na „trzymanie w garści” poprzez stosowne „haki”) przed przyjęciem do stosownych obediencji - to jednak traktowani są tam jak pętaki.

Otóż widać wyraźnie, że w swych korporacjach zawodowych - tak p. Czarnecki, jak i p. Giertych – stoją b. nisko i nie są dopuszczani do istotnych tajemnic - bo te najwyraźniej są zastrzeżone dla „starszych i mądrzejszych”.

Wnioskuję to na podstawie „WIELBŁĄDA”, jakiego się obaj dżentelmeni dopuścili - odpalając całą tą grubymi nićmi szytą aferę w okresie, kiedy wszelkie inicjatywy prawne na 99-100% skazane są na niepowodzenie. Po prostu rozumienie znaków czasu nie jest im dane...

Ich afera nabiera teraz swej własnej dynamiki, pełnej zaskakujących zwrotów akcji – bo wcześniejsze wersje i oskarżenia trzeba będzie naprędce (i do tego publicznie) ratować i sztukować, by w końcu się z nich rakiem wycofać, pogrążając resztki swej wiarygodności.

Wyjdą teraz też na światło dzienne kwestie z przeszłości, o których najchętniej obaj dżentelmeni chcieliby zapomnieć.

Będzie wiele chaosu, przekłamań i sprostowań (jak zawsze, gdy Giertych wkracza do akcji).

Ogólnie – komunikacja będzie zgrzytać, pociągając konieczność wracania do kwestii pozornie już wyjaśnionych.

A wśród grona ujadających kundelków internetowach pojawił się też wątek przypisujący PIS-owi intencje systemowego i systematycznego okradania polskich przedsiębiorców – wszystkich, jak leci! – poczynając od Czarneckiego i „jego” banków.

Byłoby to może i zabawne, gdybyśmy nie znali realiów III RP – toż to praktyki od lat stosowane wobec całkiem wielu biznesmenów, prawda, chłopaki? – czyli jak zawsze – przeciwnikowi politycznemu przypisujemy własne intencje i przewiny, których się wypieramy przed sobą samym?

A może przerażenie, zazdrość oraz prawdziwe trzęsienie ziemi w sferach okołoplatfonsowych wzbudza podejrzenie, że „PIS najwyraźniej kradnie dla siebie” - bo wiadomo, że kraść nad Wisłą wolno JEDYNIE DLA SWOJEGO PANA i bezwzględnie należy wtedy „uczciwie” dzielić się łupem - bo inaczej krwawa dintojra, tak, chłopaki?

Oskarżenia są więc, jak widzimy, nad wyraz poważne...

Ale tak niemożebnie napompowany balon może w każdej chwili nieoczekiwanie pęknąć.

P.S. I ciekawe jest, co też czeka w najbliższej przyszłości p. Czarneckiego? Zezna to, co obiecywał? Dostarczy obiecywanych dowodów?

Ale gdyby nie udało mu się ani obalić rządu Zjednoczonej Prawicy, ani uratować „swoich banków” - to co potem?

  • Będzie bez śladu „zniknięty”?
  • „Nieszczęśliwy wypadek”?
  • ”Nieudany zabieg chirurgiczny”?
  • „Seryjny samobójca”?

A może operacja plastyczna i rajskie życie „na Bahamach”,

bo nawet degradacja ze statusa miliardera i celebryty do „zwykłego" milionera, to przecież nie najgorszy deal...?

Ale to by wymagało dyskrecji, powściągliwości i permanentnego wycofania się w cień... przy takiej żonie?
To chyba już te wcześniej wspomniane opcje „są bezpieczniejsze” dla jego faktycznych mocodawców...

4 komentarze

avatar użytkownika michael

1. Zatrute piwo,

Niewypite piwo,
Nieudany koniec.

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Tak czy inaczej

cala sprawa zginie w biezaczce. Nasi, ktorzy obsadzili stanowiska w mi isterstwach, spolkach skarbu panstwa itd. dostali ostrzezenie. Lekcja pokazowa polegala na tym, ze zoltodziub zsiadl do stolika, by greac w karty z zawodowcem. Do tego nastepna po Kulczyku ikona tamtych dala ciala.Kto z amatorem podsluchow bedzie powaznie rozmawial? Zas panstwo, jak to panstwo, ta machina moze zgruchotac gnaty nie jednemu, ktoremu sie wydawalo, ze jest gigantem.
Widze, ze w Warszawie staly sie moidne szaliczki. Do tego stopnia, ze nawet konie je nosza.

avatar użytkownika Docent zza morza

3. @ Tymczasowy

"Widze, ze w Warszawie staly sie moidne szaliczki. Do tego stopnia, ze nawet konie je nosza."
.......................................
;-)
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Docent zza morza

4. @ michael

Dziękuję za wizytę i pozdrawiam,