Połowy tygodnia (46.)
tu.rybak, sob., 17/11/2018 - 19:59
Ponad 250 tysięcy osób wzięło udział w warszawskim Marszu Niepodległości. Nie spłoneła żadna budka, żaden samochód, nie wybito żadnej witryny sklepowej, nie było zabitych i rannych, nie było zatrzymań i bójek. To nie są standardy europejskie. To dowód na naszą zaściankowość i zacofanie. I na faszyzm oczywiście.
Przez warszawskie Krakowskie Przedmieście przewinęło się ponad 300 tysięcy osób oglądając wystawy czy biorąc udział w koncertach. I znowu zupełny brak wandalizmu. Ciemnogród.
Przepraszam, było podpalenie. Spłonęła chorągiewka niebieska ze złotymi gwiazdkami. Jedyna ofiara marszu, ale to nie może być karalne, gdyż chorągiewka taka nie jest flagą żadnego państwa, wyłacznie bannerem reklamowym. Co oczywiście da pretekst Czaskoskiemu by w miejscu spalenia wmurować tabliczkę upamiętniającą...
Po niewątpliwym sukcesie rządzący zaczęli przebąkiwać, że przyszłe marsze powinny byc państwowe. Świetny pomysł, to musiał wymyślić Gliński albo Suski. Pewnie Suski, bo usłyszał że mu pałac odbudują...
Idź złoto do złota mówi stare powiedzenie. I rzeczywiście. Nagrodę dziennikarską imienia Wojciechowskiego dostali autorzy reportażu-ustawki o urodzinach Hitlera. Reportaż był, jak sie okazało sfingowany, hajlującm gościem był operator z TVN, a za organizację podobno zapłacono 20 tysięcy. I teraz "Radio Zet" przyznaje nagrodę właśnie takim osobom. Ale Sam Wojciechowski, studencki działacz przybudówek PZPR, tajny współpracownik służby bezpieczeństwa, później szkalujący Polskę z Francji w lewackiej gazecie pod pseudonimem Pierre Vodnik, potem szef radia "Gazety Wyborczej" - radia gaZeta. W Warszawie stworzono mu legendę radiowego autorytetu...
"Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł z zapisem nagrań rozmowy Czarneckiego (miliarder, właściciel kilku banków) z Chrzanowskim (szef KNF). Z artukułu wynika, że Chrzanowski jest palantem i że proponował łapówkę. Ze stenogramów nagrań wynika tylko to pierwsze. Jest co wyjaśniać, Chrzanowski nie jest już w KNF.
Natomiast druga strona to wspaniały zestaw nazwisk: Czarnecki, Giertych, Czuchnowski i Kublik. Już im wtóruje cała opozycja. Wart Pac pałaca, jak mówi stare powiedzenie. Warto przypomnieć, że Czarnecki to ten co szybko sfinansował przejęcie "Rzeczpospolitej" przez Hajdarowicza, wprowadził tzw. polisolokaty oraz założył GetBack a potem przez swój Idea Bank sprzedawał trefne obligacje. Jak się doda, że był współpracownikiem bezpieki i miliarderem nie stał się roznosząc ulotki...
Czyli tydzień pod znakiem służb.
PS. Petru wraca. Założył partię z koleżankami pod nazwą "Teraz!". To będzie taki komplet do "Razem"...
Przez warszawskie Krakowskie Przedmieście przewinęło się ponad 300 tysięcy osób oglądając wystawy czy biorąc udział w koncertach. I znowu zupełny brak wandalizmu. Ciemnogród.
Przepraszam, było podpalenie. Spłonęła chorągiewka niebieska ze złotymi gwiazdkami. Jedyna ofiara marszu, ale to nie może być karalne, gdyż chorągiewka taka nie jest flagą żadnego państwa, wyłacznie bannerem reklamowym. Co oczywiście da pretekst Czaskoskiemu by w miejscu spalenia wmurować tabliczkę upamiętniającą...
Po niewątpliwym sukcesie rządzący zaczęli przebąkiwać, że przyszłe marsze powinny byc państwowe. Świetny pomysł, to musiał wymyślić Gliński albo Suski. Pewnie Suski, bo usłyszał że mu pałac odbudują...
Idź złoto do złota mówi stare powiedzenie. I rzeczywiście. Nagrodę dziennikarską imienia Wojciechowskiego dostali autorzy reportażu-ustawki o urodzinach Hitlera. Reportaż był, jak sie okazało sfingowany, hajlującm gościem był operator z TVN, a za organizację podobno zapłacono 20 tysięcy. I teraz "Radio Zet" przyznaje nagrodę właśnie takim osobom. Ale Sam Wojciechowski, studencki działacz przybudówek PZPR, tajny współpracownik służby bezpieczeństwa, później szkalujący Polskę z Francji w lewackiej gazecie pod pseudonimem Pierre Vodnik, potem szef radia "Gazety Wyborczej" - radia gaZeta. W Warszawie stworzono mu legendę radiowego autorytetu...
"Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł z zapisem nagrań rozmowy Czarneckiego (miliarder, właściciel kilku banków) z Chrzanowskim (szef KNF). Z artukułu wynika, że Chrzanowski jest palantem i że proponował łapówkę. Ze stenogramów nagrań wynika tylko to pierwsze. Jest co wyjaśniać, Chrzanowski nie jest już w KNF.
Natomiast druga strona to wspaniały zestaw nazwisk: Czarnecki, Giertych, Czuchnowski i Kublik. Już im wtóruje cała opozycja. Wart Pac pałaca, jak mówi stare powiedzenie. Warto przypomnieć, że Czarnecki to ten co szybko sfinansował przejęcie "Rzeczpospolitej" przez Hajdarowicza, wprowadził tzw. polisolokaty oraz założył GetBack a potem przez swój Idea Bank sprzedawał trefne obligacje. Jak się doda, że był współpracownikiem bezpieki i miliarderem nie stał się roznosząc ulotki...
Czyli tydzień pod znakiem służb.
PS. Petru wraca. Założył partię z koleżankami pod nazwą "Teraz!". To będzie taki komplet do "Razem"...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Rybaku :)
lewica pozazdrościła prawicy. I się łączy przez podział. Z Nowoczesnej z kropką Rycha Petru została juz tylko kropka.
Gruba Nowoczesna Lubnauer została skonsumowana przez Grześka Schetynę. Rysiek z Joaśkami zakłada drugą partię, która ma być tym, czym tęczowy Biedroń z Gawkowskim. SLD Czarzastego gubi garba tęczowo-zielonego i ma nadzieję na wejście z 5% do sejmu.
Na prawicy Jakubiak zakłada koalicję z Korwinem i Winnickim, bez żadnych Wiplerów, czyli kolejny twór w miejsce Kukiza, który schodzi powoli poniżej 5%.
2019 bedzie rokiem łączenia przez pączkowanie, czyli wyjdzie na skrajnej lewicy i prawicy kolejny Pantofelek.
A to wszystko tylko po to, zeby PiS odebrac władzę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Pączkowanie
To akurat bardzo dobrze. Wszystkim kibicuję, bo biorąc pod uwagę ordynację to dać może konstytucyjną większość PIS