Biało-czerwony marsz wśród kordonów i Rosomaków

avatar użytkownika elig

    Dziś [9.11.2018] przeczytałam w portalu Wp.pl bardzo niepokojącą wiadomość:

  "Wojsko nie dopuści do marszu Narodowców. "Przyjadą rosomaki, nikt nie będzie miał prawa się zbliżyć"
Wojskowe pojazdy oraz kordony policji i żołnierzy odetną dostęp do ronda Dmowskiego, z którego ma ruszyć Marsz Niepodległości - ustaliła Wirtualna Polska. Rządzący wykluczają, by narodowcy przeszli tą samą trasą co państwowy marsz na godzinę przed jego rozpoczęciem.(...) Wszystko to stanie na rondzie Dmowskiego, w asyście wojska, na kilka godzin przez godziną 15, na którą zaplanowany jest start państwowego marszu. Nie ma mowy, żeby ktoś z narodowców, czy osób postronnych, pojawił się w miejscu, gdzie będą zlokalizowani żołnierze. Jeśli uczestnicy Marszu Niepodległości będą chcieli maszerować, to tylko i wyłącznie w marszu z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudy. Innej możliwości nie będzie. To jest uroczystość państwowa i wszyscy muszą się do rangi tego wydarzenia podporządkować - mówi nam jeden z kluczowych organizatorów niedzielnych rządowych uroczystości w centrum Warszawy.
  Dostępu do ronda Dmowskiego ma chronić szczelny kordon żołnierzy, a także policjantów. A co jeśli ktoś będzie chciał się dostać na rondo? - Takie osoby od razu będą legitywnowane i zatrzymywane. A ewentualni prowokatorzy mają być wyłapywani i przewożeni do aresztów. Nie może być takiej sytuacji, że najpierw idzie marsz narodowców, a godzinę później jedzie sprzęt wojskowy i maszerują władze państwowe." {TUTAJ}.

  No cóż - portal Wp.pl nie cieszy się opinią szczególnie wiarygodnego, ale znając ogólnowojskowy sposób myślenia, przypuszczam, że ta akurat informacja jest prawdziwa.  Uważam, iż nie ma lepszego sposobu na wygaszenie uczuć patriotycznych, niż kordony wojska i policji blokujące dostęp do miejsca uroczystości.  Legitymowanie uczestników i grożenie im aresztem  też nikogo nie zachęci.  Zamieszek może i nie będzie, ale nastroju patriotycznego święta - też nie.

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. pierdu pierdu

a wszystko sie wyjasni dzisiaj albo jutro.
I trzeba będzie wszystko odszczekać.

Rzecznik Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Damian Kita poinformował wcześniej w piątek PAP, że odbywają się rozmowy między stroną rządową a stowarzyszeniem, które jest organizatorem obywającego się od kilku lat w Warszawie 11 listopada Marszu Niepodległości. „Te rozmowy faktycznie są prowadzone. Rozmawiamy z ministrem Dworczykiem (szefem KPRM Michałem Dworczykiem), z Ministerstwem Obrony Narodowej. Prawdopodobnie jeszcze dziś poznamy wynik tych rozmów” – powiedział Kita. Jak dodał, rozmowy dotyczą tego, „żeby jakoś pogodzić tę sytuację formalno-prawną, aby pójść razem”.



Czołem koleżanki i koledzy,



podsumowując aktualną sytuację chciałbym przedstawić i przypomnieć kilka zagadnień.

1. Utrzymujemy mobilizację na Marsz Niepodległości. Bierzemy
flagi narodowe i oczywiście RN. Opaski RN. Ubieramy się dostojnie,
schludnie (ma być 12 stopni C, sucho i bezwietrznie).

2. Jesteśmy organizacją, a nie pospolitym ruszeniem dlatego
podkreślam walor dyscypliny i hierarchiczności. Niech się to przejawi w
punktualności, zgranym przemieszczaniem i utrzymywaniem komunikacji ZG -
Szefowie województw - delegacja struktury wojewódzkiej.

3. Na ten moment trwają ponowne negocjacje w sprawie. Wszystko
wskazuje na to, że będzie wersja marszu dwuczłonowego. Przodem Duda z
wojskiem, urzędnikami i poplecznikami (Kluby Gazety Polskiej jak znam
życie). Wyraźnie oddzielony od prezydenckiego kordonem Straży Marszu
Niepodległości, będzie szedł oryginalny Marsz Niepodległości (RN MW ONR
ZŻ NSZ i wszyscy, którzy przyjadą na Marsz Niepodległości, m.in. NSZZ
Solidarność jak deklarowała oraz organizacje katolickie i patriotyczne).

4. W sieci pojawiają się liczne spekulacje prowadzące do
eskalacji emocji, jak chociażby informacja, że wojsko będzie w jakiejś
formie blokować MN. Pojawiło się dementi MON, że żadnych takich zamiarów
nie ma. Żandarmeria będzie wspierać Policję tak samo jak przy akcjach
typu "Znicz". Potrzebne jest trzymanie ciśnienia. Gorące serca owszem
ale krew zimna. Przez te dni pracujemy na wizerunek narodowca jaki
będzie na ekranach telewizji z połowy świata.

5. Miejsce narodowców jest z narodem, marsz należy do narodu w
drugiej kolejności do narodowców, którzy narodowi mają służyć.
Upokorzenia i chwyty poniżej pasa ze strony obozu władzy nie
sprowokowały naszych negocjatorów do uniesienia, na którym by później
żerowano miesiącami. Za to my będziemy mieli narzędzia do podsumowywania
polityki rządu i prezydenta ale już po tym święcie. Duda marszu nie
przejął.

6. Jutro spodziewajcie się przynajmniej jednego komunikatu
podsumowującego sytuację i przedstawiającego plan działania, zadbajcie
by ludzie z Waszych autobusów byli w niedzielę dobrze poinformowani.





Dziękuję.

Krzysztof Tuduj

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl