Musical "Hairspray"
Wczoraj udalem sie na wieczorny spacer do calkiem bezpiecznego miejsca. To stary, zabytkowy dawny port i siedziba garnizonu angielskiej Marynarki Wojennej (XIX w.) w Discovery Harbour.Po garnizonie poostalo zabytkowe dzialo i dwie kolyszace sie na wodzie repliki statkow: HMS Bee i HMS Tecumseth. Takze budynek, w ktorym miesci sie obecnie teatr z sala na 364 miejsca. Jego nazwa- King's Wharf Theatre. I o ten teatr wlasnie chodzi, a wlasciwie o spektakl, ktory tam wlasnie wystawiaja.
Traf chcial, ze odbywala sie wlasnie jakby proba generalna. Wsadzilem glowe na chwile i to mi wystarczylo. Na scenie wystepowalo towarzystwo w tandetnych strojach, jakby z 1962 r. Piosenki, tance i krotkie monologi. Biali i czarni, mniej wiecej w polowie, kilku homoseksualistow i jeden hermafrodyta. Ten ostatni, to chlop jakby 60-letni - bardzo gruby, w peruce, spodnicy i niemilosiernie wypchanym biustem. Osobnik/czka calowal sie oblesnie z kims. Po prawej stronie zebrala zebrala sie grupka homoseksualistow i cos tam pogadywali po swojemu. Jeden murzyn zawolal do reszty by sie nie gromnadzili, bo bedzie wygladalo na protest polityczny i przyjedzie policja by rozgonic. Nastepnie rozpierzchli sie bez udzialu policji.
Po powrocie do domu sprawdzilem co to za cudo. Okazalo sie, ze to dla niektorych slynny i swietny musical Hairspray. Doczekal sie juz dwoch filmow. jeden nakrecono w 1988 r., drugi, mniej udany w 2007 r. Na scenach wielu tearow swiata, poczawszy od Broadway'u w 2002 r. Nagrodzony 8 Tony Awards. Niektorzy recenzujacy przedkladaja Hairspray nad Grease i Chicago.Sa tez tacy, ktorzy uwazaja. ze to dno.
Fabula niby jest, ale tak glupawa, ze jakby jej nie bylo. Rzecz dzieje sie w 1962 r. Otoz Tracy Turnblad z Baltimore, bardzo gruba nastolatka z olbrzymia grzywa zaczesana na glowie jest zagorzala fanka telewizyjnego programu tanecznego o nazwie Corny Collins Show. Wpada na pomysl, by wystartowac i niezbyt sie jej to udaje. Jednakze zdobywa aplauz mlodocianej publicznosci. W jedna noc spoleczne byle kto zamienia sie w gwiazde. No i wtedy moze sobie pozwolic na wiecej. Mianowicie zauwaza, ze szefostwo Show jest bardzo prawicowe, skostaniale w swoich pogladach. Swiadczy o tym miedzy innymi fakt, ze tylko raz w miesiacu dopuszczaja na scene czarnych. Jest to "Negro Day". Dzis juz takich slow jak "Negro" nie mozna uzywac, choc jeszcze E.Hemingway to robil.
Tracy angazuje sie politycznie. Nawet prowadzi pochod w Baltimore w walce o rownouprawnienie czarnych. Jeden z recenzentow napisal, ze chodzi o tolerancje, integracje i akceptacje innych. Czyli ciagle szyderstwo z "bigotow", co nalezy rozumiec jako osoby o konserwatywnych pogladach. Na zewnatrz idzie o czarnych, ale akceptacja homoseksualistow i hermafrodytow jest rownie wazna. Wlasnie hermafrodyta/ka jest Edna Turnblad, ktora przez lata nie wyszla z bloku, w ktorym mieszkala, W spektaklu gra te role niejaki Wade Lynch.
Na zalaczonym video widac, ze murzyni sa w miare sy,patyczni i dobrze ubrani. Tego nie mozna powiedziec o niektorych bialoskorych. Jak w dominujacych dzis reklamach telewizyjnych. A hermafrodyte mozna zobaczyc w stroju jakby krowy, gdy tanczy z corka, tez odzianej jakby w skore krowy.
Cena biletu na spektakl wynosi $46.
Tak to juz jest, nawet w spokojnym miejscu mozna sie nadziac na cos odrazajacego, psujacego czlowiekowi nastroj.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. https://youtu.be/AlVwCh4rFXE
2. Tymczasowy
"Tak to juz jest, nawet w spokojnym miejscu mozna sie nadziac na cos odrazajacego, psujacego czlowiekowi nastroj."
Pchają się nam ze swoją obrzydliwą odmiennością różni dewianci, a normalni staja sie przestępcami ze swoją normalnością.
Zastanawiałam sie nad sensem promowania dewiacji, które mogą doprowadzić do śmierci cywilizacji ludzi. Myślałam, że to lewackie "tu i teraz", ale okazuje sie, że to ma głębsze podłoże, szykują sobie kolejną "krainę szczęśliwości", która musi zacząć sie od eliminacji ludzi zamieszkującej Ziemię, bo przecież sie nie pomieszczą . Ci wybrani będą zamieszkiwać w swoim zamyśle jak jacyś bogowie .
"Koncern z Mountain View od dawna przesłał być jedynie wyszukiwarką internetową. Amerykański gigant założył kilka lat temu fundusz Google Ventures, który inwestuje m. in. w startupy z branży medycznej. W 2015 r. fundusz dysponuje budżetem w wysokości 425 mln dolarów. Ambicją jego szefa – Billa Marisa jest sprawienie, aby człowiek był…nieśmiertelny, albo żył przynajmniej 500 lat. "
http://innpoland.pl/115805,bill-maris-z-google-twierdzi-ze-mozemy-zyc-50...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl