Życie codzienne 20lipiec 2018 r.

avatar użytkownika Janusz40

Niektórym marzy się "bunt" sędziów, jakiś rokosz. Być może w obliczu utraty przemożnej pozycji w państwie niektórzy sędziowie na to pójdą. Niech idą; nie byłoby lepszego argumentu na wprowadzenie "politycznych" rozwiązań. Zwolnienia dyscyplinarne - żadnych emerytur - tak jak w Niemczech (wyrzucono 70 % sędziów z NRD), lub ostatnio w Turcji. Dosyć cackania sie

 

Wszelkie sędziowskie przywileje - gwarancja płacy i emerytury w wysokości wynagrodzenia, nieusuwalność, dozgonność, bezkarność, to jaskrawe pogwałcenie kardynalnej zasady demokracji (zapisanej w Konstytucji) - mianowicie: "Równość wszystkich obywateli wobec prawa"...

 

Progenitura Bolka, łącznie z nim samym, dzierży rekord w dziedzinie przestępczości. Gdyby nie premier J. Olszewski, do tej pory (za sprawą pomysłu Bolka) bylibyśmy pod rosyjską dzierżawą. Polacy wydelegujcie 100 tys. gladiatorów i oddajcie mu władzę; doprowadzi nas do neokolonii.

 

Wyższy brat Lolka, to bryła sadła, on już nic nie może; zresztą wraz ze wzrostem ilości tłuszczu zanikały szare komórki - nawet szybciej niż wprost proporcjonalnie...

 

Po oświadczeniu premiera Natanjahu, że ustawa nowelizującą tę o IPN "musi być zmieniona" - pisałem na wszystkich portalach, że jest to "Casus belli" i trzeba zerwać stosunki z Izraelem wygonić ich dyplomatów i internować wszystkich Żydów w Polsce, chyba, że te haniebne slowa będą wycofane i Polska będzie przeproszona. Teraz mam ambiwalentne odczucia; zgadzam się z tymi, którzy nie dopuszczają by ktoś pisał za nas tekst ustaw, jednakże słowa izraelskiego premiera, to może nawet więcej niż przeprosiny; myślę, że Polska osiągnęła międzynarodowy sukces i idzie tu nie tylko o poprawę stosunków z tym państwem, lecz o całkowitą zmianę narracji w mediach kształtujących opinię w świecie o Polsce. Został im po prostu wytrącony oręż z rąk. Braci Karnowskich szanuję za pracowitość i duży wkład w walce o naprawę państwa; w ich propozycji jest dalekosiężna myśl polityczna. Wszystko jednak będzie zależało od kształtowania właściwej polityki historycznej - mamy to ogromne zaniedbania i od rządu zależy, czy wykorzysta pojawiającą się szansę na jej uaktywnienie...

 

Rząd niemiecki w rozsypce; może w końcu Europa pomyśli poważnie o obronie przed następną falą najazdu islamskiego. Była Reconquista, była obrona Wiednia. Teraz nachodźcy podbijają Europę w myśl słów Bumediena i Arafata - poprzez wydajne łona ich kobiet. Kiedy będzie ich 100 mln. w Europie - bez dużego rozlewu krwi się nie obejdzie.

 

Czy może być sędzią ten, który łamie prawo i namawia innych do łamania prawa? Przypominam, że po przyłączeniu NRD do RFN zwolniono 70 % sędziów orzekających w tym "Enerdówku". W Polsce - za sprawą prezesa SN A. Strzembosza - sędziowie sami mieli się zlustrować; efekt - ZERO!!!

 

Wszystkim protestującym idzie o wolne sądy, tylko by te sądy były NASZE. Gdyby były jeszcze bardziej wolne i niezależne sądy, ale nie NASZE, to i tak składałyby się ze wstrętnych dublerów. Protestują dotychczasowi właściciele Polski, ich rodziny i ludzie wyzyskiwani, lecz zmanipulowani. To co Polska teraz wprowadza istnieje w wielu państwach UE, a wzorem są US, gdzie sędziów (i prokuratorów) wybierają lokalne społeczności na krótkie kadencje. Dozgonność sędziów, ich nieodwoływalność i inne przywileje, to patologia prowadząca do ich demoralizacji,  jest istotna jedynie w przypadku, kiedy zostaje powołana przez demokratycznie wyłonione filary władzy - nie może sama się wybierać i jeszcze nadzorować władzę ustawodawczą i wykonawczą - to wypaczenie poglądu na trójpodział władz o 180 %. Władza sądownicza ma pilnować porządku prawnego ustalonego przez władzę wykonawczą - ma pilnować by nadmiernie ambitne jednostki nie szły po trupach do pieniędzy, a nie kontrolować władzę ustawodawczą. Ta ostatnia wyłania TK (do pomocy), a najwyższym weryfikatorem i suwerenem jest NARÓD i to okazuje w dniu wyborów...

 

Stanisław Janecki, którego uważam za najwybitniejszego polskiego dziennikarza, erudytę i człowieka nadzwyczaj inteligentnego, co więcej - o poglądach tożsamych z moimi - okazał jednak nadmierną dezynwolturę w kwestii obowiązku powszechnej obrony Polski (przez prawdziwych mężczyzn). W czasie komuny - począwszy od syna sołtysa - wszyscy potrafili się wymigać od wojska. W tym czasie syn króla Norwegii szedł "w kamasze" jako szeregowy. Męska progenitura królowej Anglii za zaszczyt poczytywała sobie mieć w życiorysie wojskową karierę. Całkiem szczątkowy SOR, tobyła namiastka wojska, ale i tak przeszkadzała. Wojsko Polskie w czasie komuny, to przede wszystkim nie było "LWP. Przymiotnik "Ludowe" dodali dziennikarze i politycy jako pejoratywne jego określenie. To jednak dalece krzywdzące miano. Oczywiście, kariery robili tam Swoi (złoty fundusz i wysoka partyjność).

 

Panie Trzaskowski - być może wśród wybitnych romanistów funkcjonuję nazwa "pałac d'Orsay" ; został on wprawdzie zburzony w czasie Komuny Paryskiej, ale dworzec wybudowany na jego miejscu przyjął szlachetną nazwę pałacu (dworzec d'Orsay). Z kolei w 1939 r. wykorzystano halę dworca i po odpowiednich architektonicznych doróbkach stworzono wspaniałe muzeum słynne z największej ekspozycji impresjonistów. Wprawdzie i to muzeum przyjęło historyczne miano miejsca (Muzeum d'Orsay), ale w żadnym razie nie mógł pan stać przed "pałacem d'Orsay" ...

 

Jakaś członkini PO w debacie TV potrafiła tylko powtarzać, jak mantrę kretyńskie słowa "milion na namiot, milion na namiot itd". Oczywiście "nie pamięta", lub nie wie, ze na samo otrąbienie prezydencji Tuska Materna i Wojewódzki dostali miliony (nie licząc kosztów materialnych), a na pompatyczne mistrzostwa EURO 2012 (wg Tuska - być może najważniejsze wydarzenie w całej historii Polski) wydano (licząc fanabreryjne stadiony i drogową infrastrukturę) kilkadziesiąt MILIARDÓW. To pieniądze wyrzucoe szeroką łopatą w błoto...

 

Chamstwo Putina zademonstrowane zostało w całej okazałości w scenie, która oglądał cały świat. Czy ktoś ma jeszcze co do niego jakieś złudzenia? Tylko naiwniacy. Była okazja (nie czekając na ulewę) wylać mu na łeb kubeł zimnej wody poprzez bojkot tych zawodów, ale piłka zaćmiewa. Co tam setki spalonych co tydzień samochodów, co tam strzelanina w centrum Paryża, co tam dżungla pod Calais, co tam zaśmiecona i zdefekowana stolica, co tam napady na Francuzów. Multi-culti się opłaca; jest mistrzostwo, Makaronik cieszy się jak blokers i to się liczy...

 

Było i jest: "Małe jest piękne". Teraz mamy Kwaśniewskiego, Olbrychskiego, Komorowskiego, Wałęsę, Owsiaka, Szlapkę, Pomaską, Stępnia, Coś tam-Wielgus, jeszcze takiego dużego pierwotniaka z Nowoczesnej i może setkę innych, co to nie wiedzą, że są durniami. Proponuję im założyć nową partię: Niedouczone jest piękne, albo lepiej i z pewną paralelą : "GŁUPIE JEST PIĘKNE''; może być polityczny sukces na miarę senatora Cincinnatusa...

 

Wspaniała i heroiczna przeszłość we współczesnym świecie nie liczy się Teraz mamy (mieliśmy) trzech niedouków na prezydenckim stolcu (w tym jeden po podstawówce, ale uważający się za mędrca), najsłabszego prawnika na stanowisku prezesa SN, w sejmie zgraję młodych prostackich krzykaczy. Kierujący siłami zbrojnymi zamiast dbać o wyposażenie w nowoczesne uzbrojenie punkt ciężkości widzą w organizowaniu gry w pokemona (WOT). Czy już jesteśmy pośmiewiskiem świata, czy może świat jeszcze tego nie zauważył. Wprawdzie w starożytnym Rzymie pijani pretorianie "nominowali" na cesarzy kogo chcieli, ale nawet udało im sie postawić na pokurcza Klaudiusza, który okazał się nadzwyczaj dobrym władcą imperium. U nas (jak dotąd) stawiało się na najsłabszego konia. Może jednak obecna zmiana okaże sie "Dobrą Zmianą". Idzie jak po grudzie...

 

Przewodnicząca komisji śledczej nie wytrzymała w pewnym momencie i określiła infantylne wywody min. Rostowskiego jako "bzdury". Mogę tylko dodać, iż te jego wywody to PIRAMIDALNE BZDURY. Wg byłego min. fin. zdolny księgowy składając "papiery" do urzedów skarbowych (i płacąc podatki wynikające z tych "papierów") może bezkarnie umożliwić działalność przestępczą podmiotom gospodarczym - również takiej piramidzie fin. Amber-Gold. Tym samym przyznał, że cały aparat skarbowy pod jego kierownicwem nie był zdolony do egzekwowania podatków. Tak mówi (i nawet powtarza) minister finansów w rządzie PO-PSL. Zgroza. Wychodzi na to, że fakt, iż firma nie składa owych papierów - paradoksalnie pomaga w wykryckiu nieprawidłowości. Tylko proste pytanie - za co cały aparat skarbowy pod wodzą ministra Rostowskiego i jego zastępców brał pensje?

 

Powierzenie spraw finansowych w Polsce takim ludziom jak V. Rostowski, to cofnięcie się w rozwoju gospodarki krajowej o 8 lat. On teraz nawet nie zdaje sobie sprawy ze swojej absolutnej ignoracji w dziedzinie ekonomi, w szczególności w sprawach podatkowych. Powtórzę: ZGROZA . Najbardziej kuriozalna teoria (przy której się bardzo upierał) ministra finansów, to twierdzenie, że zdolny ksiegowy zawsze stworzy "papiery" i coś tam fiskusowi zapłaci, a podmiot gospodarczy może dalej prowadzić przestęopczy proceder nie do wykrycia przez służby skarbowe. SIC!!

 

Arogancja, buta, przeświadczenie o nieograniczonej bezkarności byłego ministra finansów, i twierdzeniu, że służby skarbowe nic nie mogły - powinno dać do myslenia Polakom słuchajacym pracę komisji sledczej w sprawie Amber-Gold. Jedynym wytłumaczeniem takiego stanu rzeczy jest przekonanie owego Rostowskiego, że działał w interesie synalka premiera i w zwiazku z tym ojczulek i będąca ciagle przy wladzy KASTA i tak go obroni...

 

Suwerenie, polski Narodzie - widać przecież wyraźnie - kto demonstruje za tymi "wolnymi sądami". To w głównej mierze sami sędziowie w obronie swoich przywilejów i prawa do samopowielania (dziedziczenia stanowisk) i wszyscy, którym status quo zapewnia bezkarność i kasę...

 

Gdyby istniał plan zniszczenia polskiej gospodarki, to został przez duet Tusk-Rostowski zrealizowany perfekcyjnie. Ta sztuka udała się dzięki dopuszczeniu do żłobu miliona urzędników i całej "szlachetnej kasty". To oni walczą o zachowanie status quo...

 

Polecam przedstawicielom "szlachetnej kasty": Charles de Secondat
de Montesquieu - De l’esprit des lois. Demokracja jest najlepszym ustrojem, w jej wyniku wyłoniona zostaje władza ustawodawcza i wykonawcza; władza sądownicza jest służebna wobec tych dwóch filarów - jej legitymacja jest pochodną w stosunku do dwóch pozostałych filarów władzy wyłonionych w sposób DEMOKRATYCZNY.

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz