Czy poniosa wilka?
Nosil wilk razy kilka, poniesli i wilka" - glosi stare polskie powiedzenie. Czy obejmie ono takze Facebook?
Fecebook jest gigantem. Ma 2.2 mld. uzytkownikow, czyli "mniejsza polowe" ludzkosci. Jego wartosc rynkowa wynosi $500 mld. Az trudno jest ja sobie wyobrazic. Pomoc moze [porownanie do wielkosci dochodu narodowego panstw. Otoa mniejszy dochod narodowy od tej sumy ma 150 panstw. Znajduja sie wsrdo nich niedzy innymi: Norwegia, Chile, Dania, Rumunia, Finlandia czy Portugalia. Czy taki gigant moze miec jakies klopoty z przetrwaniem? Niebawem sie to okaze.
Siegnijmy najpierw do pokonanych, czyli wilkow, ktorych juz poniesli. Przez cale dekady, a moze nawet przez sto lat, mocarzami byly duze gazety. Swa moc budowaly na rozne sposoby, ale bez finansow takiego statusu sie nie da osiagnac. W ostatnich dekadach pieniadze wplywaly do kasy glownie z reklam zamieszczanych na lamach gazet. Czytelnicy oczywiscie sie liczyli, ale wplyw ze sprzedazy gazet systematycznie malal. Ta czesc dochodow jest symboliczna.Obecnie pokrywa niewielki procent ponoszonych kosztow. Znacznie wazniejsza wiec byla ocena reklamodawcow. Ich pytanie brzmialo: "Czy zamieszczane reklamy podniosly sprzedaz produkow?"
Ostatnio bylem zdumiony, gdy zobaczylem,ze pierwsza i ostatnia kartka kilku prestizowych gazet w Kanadzie poswiecona byla samym reklamom. Sama gazeta jest jakby gruba wkladka. Upodobniaja sie w ten sposob do darmowych gazet, w ktorych kilka pierwszych stron zawiera jedynie reklamy.
Golym okiem widac, ze internet wygrywa. Coraz czesciej gazety staraja sie ratowac wprowadzaniem subskrypcji na internetowa strone gazet. Na tym polu odbywa sie rozpaczliwa walka o przetrwanie. Czas mija, a niebo wcale sie nie przejasnia. Pewien ograniczony sukces odnioslo jedynie kilka najlepszych gazet na swiecie.Los innych jest niepewny. Gdybym znal sie bardziej na rzeczy, to slowo "niepewny" zastapilbym,na przyklad, slowem "przesadzony".
Popatrzmy na giganty robiace ciezkie pieniadze na internecie. Taki Amazon czy Apple sprzedaja klientom bezposrednio produkty i uslugi subskrypcyjne i sa bezpieczne. Natomiast Facebook czy Google sa "za darmo" i sklonienie klientow do subskrypcji przyniosloby duzy spadek zainteresowania ich uslugami. Jezeli wlasciciele by to kiedys zrobili, to z ciezkim sercem.
Porownanie dochodow z zamieszczania reklam przez gazety i Facebook jest bardzo pouczajace. W 2000 r. "gazeciarzy" z reklam osiagnely szczyt, cale $67 mld. Jednakze szybko nastepowal spadek i ostatnio ich poziom spadl do $20 mld. Jednoczesnie pasli sie "interneciarze", wsrod ktorych wlasnie Facebook wykonal ogromny skok. W pierwszym kwartale 2018 r. wplynelo do kasy tej firmy prawie $12 mld., co oznacza, ze w porownaniu do I kwartalu ubieglego roku wzrost wyniosl 50%.Zapiera dech.
Od maja biezacego roku co innego bedzie zapieralo dech wlascicielowi Facebooka. Na skutek naruszenia prywatnosci klientow wprowadzono ograniczenia w Europie Zachodniej. Za nia pojada inni.Tu wymagane jest pewne wyjasnienie. Przynajmniej od lat 90-ych trwa zbieranie danych o klientach i ich przetwarzanie. Na przyklad w kasach Walmartu odbywa sie na calym swiecie 20 mln. transakcji. Dzieki rozwojowi srodkow technicznych mozna te dane z kart przetwarzac, by przewidywac lojalnosc klientow, ustalac trendy sprzedazy czy planowac kampanie reklamowe.
Facebook,Google i inne firmy dzieki korzystaniu z ich uslug w postaci e-maili, map digitalnych, darmowej muzyki czy filmow, zbieraja dane o klientach i te dane sprzedaja. Rozni sprzedawcy wiedza, co robimy na internecie i kieruja do nas oferty. Jezeli miescimy sie we wzorze czytelnikow jakiegos typu ksiazek, to molestuja nas coraz bardziej uatrakcyjniajac oferte. Podobnie z turystyka, nabywaniem nieruchomosci czy nawet sprzetu domowego, itd.
Uslugi Facebooka nie sa niezbedne. Mozna sie bez nich obejsc. Potwierdzaja to badania, gdzie zadaje sie pytania typu: "'Jak bylaby gorna granica oplat za dana usluige internetowa, po ktorej przekroczeniu bys z niej zrezygnowal?" Okazuje sie, ze inne uslugi, np. E-mail sa dla uzytkownikow kilkanascie razy wazniejsze. A to by wskazywalo, ze Facebook na subskrypcje nie pojdzie.
Ciekawe jak bedzie sobie radzil Facebook. Nigdy nie korzystalem z jego uslug chocby ze wzgledu na nazwisko jego wlasciciela. Nawiasem mowiac, od 2010 r. nie kupuje piw firmy, w ktorej ofercie jest piwo "Lech". Pozegnalem wiec Tyskie i Zubra. Zal Pilsnera Urquella, ale coz zrobic. Millera nigdy nie lubilem. Dla Debowego mocnego zrobilbym jednorazowy wyjatek, ale w tych stronach go nie sprzedaja.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Tymczasowy
nie wygląda na koniec Facebooka, ale coraz więcej pytań sie rodzi w związku z jego lewacką stronniczością.
W. Brytania: Szef komisji parlamentarnej wzywa Zuckerberga do Izby Gmin
komisji parlamentarnej Izby Gmin ds. cyfryzacji, kultury, mediów i
sportu Damian Collins we wtorek ponownie wezwał założyciela Facebooka
Marka Zuckerberga do złożenia wyjaśnień w sprawie fake newsów i skandalu
wokół działalności firmy Cambridge Analytica.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Nowy absurdalny regulamin Facebook’a
http://autonom.pl/?p=21925
Portal społecznościowy Facebook już od dawna stosuje daleko idącą cenzurę, o czym sami przekonaliśmy się na własnej skórze wielokrotnie i również w ostatnich tygodniach, ale już za niecały miesiąc stanie się on jeszcze bardziej opresyjny. Nowy regulamin Facebook’a przewiduje bowiem, że nie będzie można używać niektórych słów wartościujących, dlatego na przykład nazwanie kogoś „brzydkim” lub stwierdzenie, iż czegoś się nie lubi będzie skutkowało sankcjami.
Nowy regulamin najpopularniejszej sieci społecznościowej – aby móc dalej jej używać – należy zaakceptować do 25 maja, przy czym zaczął on obowiązywać już wczoraj. Dokument przedstawiany przez Facebook zawiera wiele zapisów, które dotyczą głównie określonych zachowań i tak od dłuższego czasu nieakceptowanych przez jego administratorów, a więc zachowania sprzecznego z prawem, promowania nielegalnych organizacji, gróźb użycia przemocy czy rozpowszechniania pornografii.
Między tymi zapisami kryją się jednak dość rozbudowane obostrzenia dotyczące „mowy nienawiści i propagowania nienawiści”, czyli niezwykle szerokich i niezdefiniowanych dokładnie pojęć, które pod niemal każdą szerokością geograficzną służą do okładania nimi przeciwników opcji lewicowo-liberalnej. Tym razem jednak witryna Marka Zuckerberga poszła o krok dalej i zabroni używania między innymi negatywnie wartościujących pojęć.
Trudno będzie więc dokonywać porównań względem brudu, bakterii czy odchodów, a także grup zwierząt postrzeganych jako gorsze pod względem intelektualnym i fizycznym. Z tego powodu kary będą obowiązywały choćby za nazwanie kogoś świnią, ale również za całą masę innych sformułowań. Portal wyszczególnia więc słowa „zdeformowany”, „niedorozwinięty”, „brzydki”, „kretyn”, „głupi”, „puszczalska”, „oszust”, „skąpiec”, a nawet „na krzywy ryj”. Nie będzie też można napisać, iż czegoś się nienawidzi albo nie lubi.
Portal internetowy czasopisma „Komputer Świat” zauważa przy tym, że regulamin nie zdefiniował kontekstu, w jakim używanie powyższych słów będzie groziło zablokowaniem konta, co może doprowadzić nie tylko do sporej dowolności w działaniach administratorów, ale przede wszystkim do prób ominięcia wewnętrznych przepisów Facebook’a przez jego użytkowników.
Na podstawie: komputerswiat.pl.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl