Drażni mnie usypianie rządu i "Nowogrodzkiej" przez prezesa TVP
(To przekaz z czasów "słusznie minionych" gdy TVP też "była zaprzyjaźniona" stąd ta obecność ówczesny... ...
(To przekaz z czasów "słusznie minionych" gdy TVP też "była zaprzyjaźniona" stąd ta obecność ówczesny...
(To przekaz z czasów "słusznie minionych" - gdy TVP też "była zaprzyjaźniona" -
stąd ta obecność ówczesnych "Wiadomości", ;-)
Parafrazując Kurskiego:
"Byczo jest, koleżanki i koledzy, bo >Wiadomości TVP< są już numerem 1 wśród programów informacyjnych!!!"
W domyśle -... "i już pozamiatane....bo wreszcie miliony Polaków mają łatwy dostęp do prawdy, całej prawdy i tylko prawdy."
Z kwestią zawartości prawdy w tej "prawdzie" to możnaby polemizować, bo chwytów erystycznych i propagandowych w "Wiadomościach" nadal jest wiele, ale faktem jest, że wreszcie przełamany został monopol informacyjny "zaprzyjaźnionych redakcji".
I tam gdzie potęga "ludzi i wartości III RP" wydawały się majestatyczne, monumentalne i "nie do ruszenia" - tam dokonano rozstrzygającego - i coraz to powiększającego się wyłomu, podobnie jak pierwsze "niegroźne" pęknięcia w wielkiej tamie nieuchronnie zwiastują przyszły potop i kataklizm...
W pełni rozumiem radość i dumę Jacka Kurskiego, chwalącego się każdym, nawet najmniejszym sukcesem Telewizji Polskiej.
Ale jego tryumfalizm z powodu wygrania przez "Wiadomości" wyścigu o sympatię telewidzów w wieczornym "prime time" informacyjnym po prostu złości mnie.
Bo wcale nie jest tak różowo, jak to jego entuzjastyczne tweety sugerują "Nowogrodzkiej"...
Tak to mniej więcej wygląda obecnie... I co z tego wynika...?
Ano to, że gdy do 2,7 milionów ludzi dociera w miarę zrównoważony przekaz, to tego samego wieczoru umysły grubo ponad czterech milionów zaśmiecane są zmanipulowanymi treściami zasadniczo szkodzącymi polskiej racji stanu - a jest to wciąż miażdżąca większość telewidzów.
A gdy do tego dodać masowy polityczny przekaz radiowy - "na jedno kopyto, ale rozpisany na kilkadziesiąt stacji" - to fala dezinformacji oraz antypolskiego hejtu nadal nie tylko dominuje, ale wręcz przytłacza alternatywny, propolski przekaz.
I nie wolno nam zapominać, że "nasze media" nadal są "kopciuszkiem" w tym starciu...
I że bez repolonizacji oraz dekoncentracji mediów dalej tak będzie...
Tak więc, panie prezesie Kurski - proszę, weź pan na wstrzymanie, bo pańska radość jest dziś co najmniej przedwczesna i przez to demobilizująca.
A tu trzeba wziąć się do wytężonej roboty i nie odpuszczać, bo Zjednoczona Prawica naprawdę nie ma monopolu na wygrywanie kolejnych wyborów... ;-).
A ten pański dzisiejszy tryumfalizm zupełnie nie służy trzeźwej ocenie stanu serc i umysłów polskich wyborców... A suwerena nigdy nie wolno lekceważyć ani zbyt długo wciskać mu kitu.
Pamiętajmy też, że "zaprzyjaźnione redakcje" co wieczór dociskają swój śmiercionośny uścisk na umysłach lemingów...
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Rzad
ma sposoby na dofinasowanie naszych mediow wlacznie z portalami internetowymi, ale tego jakos nie widac. Za to hula birbant Glinski.