Amerykańska mysz
Mordowani w Holokauscie Żydzi europejscy nie mogli liczyć na pomoc Żydów mieszkających w Palestynie i bogatego, świetnie zorganizowanego żydowstwa w Stanach Zjednoczonych. Nie przeszkadza to ani jednym, ani drugim szkalować Polskę zarzucając bierność, a nawet udział w zbrodni. Może chociaż USA,gigantyczne państwo, słoń, zachowało się w tamtych czasach godnie?
Stany Zjednoczone od zawsze były ojczyzną imigrantów i absorbowanie milionów emigrantów z różnych krajów dokonywało się, że tak powiem, rutynowo. Z tej sprawności skorzystali Żydzi uciekający z Rosji pod koniec XIX w. Gdy zaczęła się fala masowych pogromów w Rosji w 1880 r., a później na początku XX w. na Ukrainie, rzesze Żydów znalazło schronienie w Ameryce. W 1880 r. było ich tam 250 tys., a do 1924 r. przybyło ich ponad 2 miliony.
Po pierwszej wojnie światowej władze amerykańskie zdecydowanie przymknęły bramy. Spowodowało to bezrobocie, a później wielki kryzys gospodarczy. W dodatku Żydów traktowano w sposób szczególny. Widziano w nich element komunistyczny, co częściowo było słuszne po przybyciu fali Żydów z Ukrainy po fali pogromów w 1905 r. Były też inne przyczyny narastającego antysemityzmu.
W rezutacie w 1924 r.wprowadzono antyimigracyjną ustawę o nazwie Johnson-Reed Act zwaną też Ustawą Imigracyjną. Ustanawiała ona roczny limit przyjmowania imigrantów należących do różnych grup etnicznych i krajów na poziomie 2% wielkości ustalonej w Spisie Powszechnym w 1890 r. Na Żydów przypadła śmieszna liczba kilku tysięcy. Zaś Arabom całkowicie zablokowano możliwość imigracji do USA. Żydom rzucano pod nogi przeróżne kłody. Stosowano nawet znany chwyt nazywający się "catch 22". Polegał on na tym, ze wymogiem otrzymania wizy było posiadanie biletu na statek. Zaś biletu nie można było kupić bez wizy. Koło się zamykało.
Ta amerykańska polityka ograniczania imigracji zderzyła się w latach 30-ych XX w. z proemigracyjną polityką III Rzeszy w odniesieniu do Żydów. Niemcy od 1933 r. do konca 1941 r. prowadzili politykę wymuszania emigracji Żydów. Inaczej mówiąc, starali się ich w sposób na poły cywilizowany wyrzucić poza granice kraju. Z jednej strony służyło temu wymierzone przeciwko Żydom ustawodawstwo. Z drugiej strony, gwałtownie rozluźniono wymogi/przeszkody biurokratyczne mogące ograniczać emigrację Żydów. Grabiono ich przy tej okazji niemiłosiernie. Obowiązywała teza, że Żydzi okradali Niemców z ich dóbr, więc teraz powinni to zwrócić. Musieli więc zrzekać się swoich domów,fabryk i kapitałów bankowych na rzecz państwa niemieckiego. Wolno im było zabrać ze sobą jedynie 10 Reichsmarks ($4). Opuszczali więc Niemcy jako nędzarze. Mimo to, czując nadciągającą burzę, decydowali się na emigrację. W dniu 1 I 1933 r. było zarejestrowanych w Niemczech 523 tys. Żydów. Okolo 400 tys. miało obywatelstwo niemieckie;około 100 tys. było polskimi Żydami. Pod koniec 1939 r. pozostało w Niemczech tylko 202 tys. Żydów. Byli to głównie ludzie starsi.
Mamy więc taki obraz, hitlerowskie Niemcy wypychają Żydów ze swego kraju, a kraje Zachodu bronią się rękoma i nogami. Uzupełnić należy, że nie tylko USA przyblokowały imigrację, ale zrobiła to samo Kanada i Wielka Brytania. Niech ilustracją będzie przypadek Wagner-Rogers Legislation. Otóż w 1938 r. poseł R.Wagner zglosłl propozycję przyjęcia poza limitami (kwotami) 20 tys. dzieci żydowskich z Europy. Propozycja utknęła w Kongresie. W krytycznych latach tuż przed ropoczęciem masowej zagłady Żydów w Europie, nie przyjmowano w pełni w Stanach Zjednoczonych nawet tych kilku marnych tysięcy w ramach przyznanych limitów. To niby jak? The Great Country United States of America potrafilo kiedys przyjac czteromilonowa fale imigrantow z Wloch, kilkumilionowa z Irlandii, dwumilionowa Zydow. W szczytowym okresie potrafilo przyjmowac nawet 100 000 Zydow rocznie, a teraz, w tak tragicnych okolicznosciach, nie dalo sie przyjac nawet 20 000 dzieci? Tak wielka byla nienawisc do Zydow?
Dla poprawy wizerunku, prezydent F.D.Roosevelt mający lekkie odchylenie antysemickie, zwołuje konferencję we francuskiej miejscowości wypoczynkowej Evian-les-Bains (6-15 VII 1938). Jednakże i tu nie brakowało tricku dużej wagi. Otóż zapraszając delegatów z 32 krajów zapewniono, że "od żadnego kraju nie będzie się oczekiwać przyjęcia większej liczby imigrantów niż pozwalają na to obowiazujące u nich przepisy". To po co bylo zwoływać nasiadówkę? Pewnie, że z pomocy skazanym na zagładę Żydom wyszły nici.
Amerykański słoń wykonał pracę na miarę myszy.
Ta opowieść mogłaby być znacznie dłuższa, ale gdzieś przecież musi mieć koniec. Nie zmieścił się tu na przykład opis form zinstytucjonalizowanego antysemityzmu w Ameryce. Także tego nieoficjalnego, ludowego. W Europie mordowano masowo Żydów, a w Nowym Jorku bezczeszczono synagogi.
A dziś te różne amerykańskie urzędniczki i urzędnicy obrażają Polskę. Niby co zarzucają? Użycie kilku s ł ó w w nowelizacji ustawy o IPN. To przeciez nie setki tysiecy trupow. Tam zmarnowana szansa, by rozlużnić trochę przepisy i uratować od zagłady 200 000 żydowskich nieszczęśników (takie są szacunki), wtedy stosy zwlok, tu zaś jedynie s ł o w a.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Niezwykły film Żydach, którzy
Niezwykły film Żydach, którzy nie znaleźli schronienia w USA. „Rejs wyklętych" dziś o 21:30 w TVP
"Wstrząsająca historia o obojętności i hipokryzji tych, którzy
dziś niesprawiedliwie atakują Polskę" - napisał na Twitterze Jacek
Kurski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Masakra "ichtamnietów"
No i wreszcie artykuł Piotra Skwiecińskiego, zawierajacy pytanie czy "Wszyscy Polacy byli sprawcami Holocaustu?" o karierze i zapatrywaniach profesora Jana Grabowskiego, który jest zapatrzony w swoją wrogą nienawiść do Polski i Polaków.
michael
3. @ Marylu, napisałem komentarz "Masakra ichtamnietów"
michael