Głupota Jarosława Kaczyńskiego

avatar użytkownika elig

  Trudno niestety określić to inaczej.  Od 27 stycznia 2016 roku trwa bezprzykładna żydowska nagonka na Polskę, wywołana przez izraelskiego premiera Netanjahu.  Walczy z nią dzielnie premier Mateusz Morawiecki.  Przez  25 dni prezes Jarosław Kaczyński nie wypowiada się w tej sprawie.  Nagle wczoraj, 22.02.2018, zabiera głos i co robi?  Zaczyna tropić antysemityzm w szeregach PiS i zawiesza w prawach członka partii senatora Waldemara Bonkowskiego za jakoby antysemickie wpisy na Facebooku {TUTAJ

(link is external)}.  W ten sposób dostarcza amunicji tym, którzy oskarżają Polskę i Polaków o antysemityzm i starają się przypisać nam niemieckie zbrodnie.

  Można by to zrozumieć, gdyby ten Bonkowski rzeczywiście pozwolił sobie na jakieś antysemickie ekscesy.  Tak jednak nie było.  Jego wina - to zamieszczenie na Facebooku niemieckiego filmu ukazującego brutalność żydowskiej policji w getcie oraz kilku niewinnych złośliwości pod adresem Żydów {TUTAJ(link is external)}  Akurat zbrodnicze postępowanie żydowskiej policji jest dobrze udokumentowane przez samych Żydów.  Doprawdy nie ma co bronić tej formacji.  Owe złośliwości wg Soku z Buraka {TUTAJ(link is external)} to:

  "Bonkowski zamieścił na swoim profilu „Słownik żydowski”, m.in. z takimi hasłami: „Dialog – sytuacja, gdy Żyd mówi, a goj słucha. Antysemita – człowiek, który ma czelność bronić swoich praw przed arogancją i pazernością Żydów. Ludobójstwo – zabicie Żyda przez goja”."
  
  Można to uznać za antysemityzm tylko wtedy, gdy założymy, że każda krytyczna uwaga pod adresem Żydów to przejaw antysemityzmu.  To prawda, iż przez wiele lat byliśmy tresowani w ten sposób, jednak w obliczu tego, co ostatnio wyprawiają Żydzi należy ten pogląd jak najszybciej odrzucić.  Nie można dopuszczać do sytuacji, w której Żydzi wylewają na Polskę kubły pomyj, a my sami kneblujemy sobie usta.

  Nie jest to pierwsza sytuacja w której Jarosław Kaczyński bezmyślnie przyłącza się do nagonki.  W styczniu 2014 napisałam notkę "Jarosław Kaczyński i chór  kastratów" {TUTAJ(link is external)}.  Napisałam w niej m.in.:

  "Kaczyński bez zbadania sprawy dał wiarę swoim wrogom z „Gazety Wyborczej” i przyłączył się do zorganizowanej przez nią nagonki na Nicponia. Nie można było postąpić głupiej.
Prezes PiS dał w ten sposób sygnał swoim ludziom, że gdy tylko zostaną zaatakowani, to natychmiast i bez zastanowienia zostawi ich na lodzie. W efekcie 29.11 Nicpoń oznajmił, że wycofuje się z działalności blogerskiej i publicznej”.
Teraz Jarosław Kaczyński postąpił tak samo w sprawie Tomasza Kaczmarka.  Drugi raz popełnił ten sam błąd.  Lojalność w partii powinna obowiazywać w obie strony.  Działacze powinni być lojalni wobec szefa, ale i szef powinien ich bronić, gdy staną się oni ofiarami nagonki nieprzyjaznych mediów.  Nie może dopuszczać do sytuacji, gdy wrogowie będą, przy jego własnej współpracy, odstrzeliwać mu planowo co młodszych i popularniejszych ludzi.
Być może skrytym marzeniem Jarosława Kaczyńskiego jest kierowanie partią, w której nikt nigdy się nie upije, nie będzie przeklinał, ani też nie pójdzie na dziwki.  To jednak jest nierealne.  Jeśli by nawet takie ugrupowanie powstało, to nie będzie ono przypominać chórów anielskich, ale chór kastratów z piosenki Jacka Kaczmarskiego „Pamiętnik znaleziony w starych nutach”  
I stoimy na galerii chór kastratów                                                                Płynie nasz łagodny śpiew pochwalny śpiew                                                                          - Laudatur – śpiewamy – laudatur!                                                                Głos nasz równo i szeroko niesie się.".

  Tym razem jednak sprawa jest dużo poważniejsza.  Żydowska akcja bezpośrednio zagraża niepodległości Polski, a Kaczyński atakuje senatora PiS [a nie szeregowego członka partii].  Jego błąd może mieć znacznie groźniejsze konsekwencje.

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

od nienawiści chroń nas Panie. Wszyscy wspierają Morawieckiego i Polske atakowana bez pardonu. JK nie musi jeszcze dodatkowo walczyć z idiotami z Polski, którzy wykorzystują takie przypadki do ataku na PiS i wzywają Prezesa do tłumaczenia sie z antysemityzmu. Głupotą jest nie rozumieć tego.

Jarosław Kaczyński na Krakowskim Przedmieściu: Dziś diabeł
podpowiada nam ciężką chorobę umysłu - antysemityzm, musimy go odrzucać.


WIDEO


Nowoczesna chce złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez senatora Bonkowskiego

Senator
Waldemar Bonkowski
decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego został zawieszony w prawach
członka partii i klubu PiS - poinformowała w czwartek rzeczniczka PiS
Beata Mazurek. Powodem zawieszenia była publikacja przez senatora
antysemickich treści. Nowoczesna ma zamiar złożyć zawiadomienie o
podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez senatora Bonkowskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika UPARTY

2. Co do sprawy Pana Senatora Bonkowskiego,

to niewyparzony język jest tylko "wisienką na torcie", ale nawet sama ta "wisienka" jest wystarczająca do takich działań jak zostały podjęte.
Chodzi o tzw. "zarządzanie sporem".
Musimy bowiem pamiętać, że stan w którym jesteśmy obiektem nienawiści z różnych powodów i przez różne strony jest stanem normalnym, trwałym i nie ma możliwości go zmienić. Jest również stanem normalnym, ze każdy pod słońcem będzie zgłaszać do nas roszczenia finansowe, bo każdy chce pieniędzy a uzasadnienie to sobie sam wymyśli.
Wielu Rosjan uważa, że ma prawo do zarządzania Polską, w tym do czerpania z niej korzyści, bo mamy rodowód słowiański tak jak oni, są też i Ukraińcy uważający, iż Przemyśl i Zamość to miasta ukraińskie i powinny być włączone do Ukrainy. Węgrzy uzasadniają swoje roszczenie do Siedmiogrodu, Rumuni do Mołdawii, Grecy do Macedonii, Anglicy do Irlandii, Hiszpanie do Katalonii i kraju Basków, Niemcy do całej Europy, wielu Holendrów uważa, ze Belgia to twór sztuczny i mają oni prawo do jej znacznej części, są też i Francuzi, którzy tez nie mieli by nic przeciwko temu, by przyłączyć frankofońską część tego kraju. Są nawet w Szwecji pomysły na odbudowę "Wielkiej Szwecji" z Danią, Norwegią i Finlandią w ramach jednego państwa.
Wszystkie te roszczenia są jakoś tam uzasadniane, bo przecież nikt nie chce czegokolwiek niesłusznie.
W takiej sytuacji trzeba bardzo uważać na to kiedy i jak reagować na zaczepki. Każda taka reakcja powoduje zahamowanie w osiąganiu celów głównych. Jest takie powiedzenie uzasadniające zachowanie J.Kaczyńskiego w obecnej sytuacji, "Psy szczekają a karawana idzie dalej". Gdyby karawana zaczęła się odszczekiwać, to nigdzie by nie doszła bo musiała by się zatrzymać po to by jej "szczekanie" było dobrze słyszalne. I teraz każdy musi sobie zdawać sprawę z tego, jak jego wypowiedź będzie odbierana w kontekście jego funkcji społecznej. Jeżeli senator PiS zacznie się odszczekiwać, to oczywiście zaraz stanie się adresatem ataku ale nie jako on tylko jako prominentny pisak. W ten sposób można bardzo łatwo uzasadnić wszystkie zarzuty do PiS i to uzasadnienie będzie prawdziwe. Bo PiS przynajmniej toleruje takie wypowiedzi.
Odszczekiwaniem powinny zająć się środowiska "metapolityczne", czyli np. osoby na tym portalu. Nic się złego nie stanie jak my sobie będziemy szczekać na kogokolwiek.
Istota prowokacji z ustawa o IPN polegała na tym, że bardzo osłabionego premiera Izraela przekonano do włączenia się w "szczekanie", po to by zaangażować w spór nasz rząd, nasze państwo, by nie mogło realizować innych pomysłów, by musiało się skupić na odszczekiwaniu. To nie jest tak, że mamy nieprzebrane zasoby ludzi od myślenia i jeżeli zaczniemy myśleć o sporze z Żydami, to inne sprawy muszą być odłożone na bok. To tak jak ze sprawa Macierewicza. PAD kwestionując fakt zamachu w Smoleńsku tak się dziwnie złożyło, że wywołał konflikt z Macierewiczem zmuszając Kaczyńskiego do jego odwołania bez powodu, za co Macierewicz powinien się obrazić i odstąpić od gromadzenia dowodów w tej sprawie i zacząć się odszczekiwać Prezydentowi. To samo dotyczy Waszczykowskiego, który ma kontakty zagraniczne i po takim odwołaniu powinien się na PiS obrazić i zacząć go zwalczać. Przecież doprowadzenie do sytuacji w której jest on zdymisjonowany na rzecz Czaputowicza powinna go doprowadzić do białej gorączki i czynów nie przemyślanych. Jak tylko na skutek działania PAD ministrem spraw zagranicznych został nie bardzo ceniony Czaputowicz zaczął się niespodziewany konflikt międzynarodowy- ciekawe prawda.

Właśnie chęć uniknięcia skutków rezonansu jest powodem dla którego Kaczyński dąży do deeskalacji konfliktu z Żydami i a rebus to jest powód dla którego właśnie w tej chwili podniesiono kwestie Zbrodni Wołyńskiej. Po prostu Ukraina na tyle okrzepła w oporze przeciwko Rosjanom, że można zacząć nacisk na tą kwestie. Ukraina zaczęła mieć tzw. pozytywne interesy na Zachodzie. O ile osłabienie Ukrainy w momencie, gdy organizowała swój opór przeciwko Rosjanom nie było w naszym interesie o tyle teraz osłabienie możliwości uzyskania korzyści z integracji z zachodem jest dla nas nie bardzo szkodliwe. Może się wiec uda nam "rozhustać" ( zasada rezonansu) sprawę wołyńska. Podobnie jest w konflikcie z Żydami. Wszystkie te kwestie trzeba będzie podnieść ale w odpowiednim dla nas momencie.
W tej chwili PiS cały czas walczy tu w kraju o prawa obywatelskie naszej formacji. Przecież istota tego co się dzieje u nas w kraju to próba uczynienia z nas samodzielnego i pełno prawnego podmiotu politycznego, z nas jako formacji z naszą hierarchią wartości! Przecież zarówno PAD jak i Gowin, czyli osoby niezbędne do naszego funkcjonowania w polityce jawnie te wartości kwestionują działają na rzecz naszego osłabienia. Dopóki nie będziemy mogli bez nich sprawować władzy dopóty nie zostaną przez innych uznane nasze prawa. Oczywiście dotyczy to również i podmiotów zagranicznych, państw jak Niemcy czy Rosja ale i środowisk np. takich jak żydowskie choć nie tylko.
To jest powód, dla którego trzeba się skupić na sprawach krajowych a sprawy zagraniczne odkładając na później. To nie jest przypadek, że Gowin chciał rozmawiać z Kaczyńskim o swojej ustawie o szkolnictwie wyższym, ustawie konserwującej patologie w tym środowisku właśnie w samym apogeum kryzysu żydowskiego.
Czy senator Bonkowski nie zdawał sobie z tego sprawy, czy uważał, że jest osobą tak nie ważną, że może sobie robić co chce - raczej nie możliwe, raczej w najlepszym przypadku po prostu w ogóle nie myślał, a to już ciężkie wykroczenie. Nie należy jednak wykluczyć, że jednak myślał, a wtedy pozostawienie jego wypowiedzi bez reakcji było by ciężkim błędem.

uparty

avatar użytkownika elig

3. @UPARTY

Ja to widzę zupełnie inaczej. Kaczyński nie jest odporny na prasowe nagonki. One sprawiają mu przykrość i ból. Odruchowo chce się go pozbyć. Ponieważ nie ma wpływu na nienawistne media, to atakuje ofiary owych nagonek w nadziei, że jeśli je się usunie, to dokuczliwy rejwach ustanie.