Z Izraelem trzeba twardo - bo inaczej nas zadepczą.
Pan prezydent podpisuje nowelizację ustawy o IPN, ale też wysyła ją do Trybunał Konstytucyjnego. Czyli jej przepisy wchodzą w życie, ale nadal możemy sobie "podialogować" ze stroną żydowską. Tylko z kim i o czym?
Z Izraelem? Swiatowym Kongresem Zydów? Z amerykańskim AIPAC? A może z samymi Rotszyldami...?
Ja to bym stawiał na Rotszyldów... ale czy zostaniemy do nich wpuszczeni?
Ale jak długo zawarte kompromisy i wspólnie wypracowane porozumienia będą tym razem obowiązywać? Rząd izraelski pokazał nam ostatnio b. dobitnie, ile warte są jego "zapewnienie i ustalenia".
A do tego dochodzą też inne - nazwijmy je kulturowe - kłopoty ze wzajemnym zrozumieniem.
Występujący tam ksiądz opowiadał jaką estymą cieszą się Niemcy w Izraelu np. gdy poruszając się po Izraelu autokarem i przejeżdżając przez izraelskie check pointy musieli udawać wycieczkę z Niemiec bo Niemców Izraelczycy nie tylko nie kontrolowali ale nawet oddawali im honory!
Cytując stare żydowskie przysłowie: "Nie ma takich drzwi, których nie otworzy osioł objuczony złotem ...
Deutsche marki zrobiły swoje - widać jak przekupnym narodem są Żydzi!!"
- => Kaczyński - Polsce i Polakom odmówiono prawa do obrony własnej godności
Nie sądzę, żeby była jedynie kwestia kilkudziesięciu miliardów marek i żydowskiej skłonności do przekupstwa.
Bo doświadczenia historyczne to raczej mówią nam, że żydzi głównie szanują siłę, gardząc wszelką słabością. I dlatego przy okazji jakiegolwiek konfliktu zwykle wykazywali się skrajną nielojalności, stając po stronie zwycięzców, jak w trakcie szwedzkiego "Potopu", czy ostatnio w roku 1939.
A nasza tragedia dziejowa polegała i nadal polega an tym, że mamy nie dwóch, ale trzech zajadłych i zaprzysięgłych wrogów, wyznających do tego niemalże identyczne wartości - dwóch zewnętrznych - Niemcy i Rosję, oraz jednego wewnętrznego (i w praktyce niewidzialnego) - żydów - narodu cały czas żyjącego w równoległym świecie, ale od stuleci uważającego się za pełnoprawnego i prawowitego suwerena na zamieszkałych przez nas terenach.
A do całej tej złowrogiej trójcy przemawia jedynie naga, goła siła - czyli im mocniej ktoś im przykopie, tego mocniej szanują, natomiast wyczuwana przez nich "słabość" budzi w nich zew krwi, wyzwalając skrajną brutalność.
Nie na darmo niemiecki okupant domagał się od nas "okazywania mu szacunku"na ulicach naszych miast poprzez ustępowanie miejsca na chodniku idącemu Niemcowi, a później - gdy w wyniku przegranej wojny sami zostali okupowani - automatycznie i bez jakichkowiek nakazów sami skwapliwie schodzili na jezdnię, gdy chodnikiem ich zdobytego miasta z naprzeciwka szedł zwycięski sowiecki lub aliancki żołnierz. To postawa dla nas niepojęta...
I dlatego nasza chrześcijańska moralność oraz pobłażliwość dla zdrajców cały czas wyzwala ich agresję pod naszym adresem, bo oni wszyscy po prostu nami gardzą, biorąc nasz humanizm za oznakę słabości.
A dla "słabych"po prostu nie ma miejsca w ich świecie - i dlatego taką furię Berlina, Moskwy i Tel-avivu wywołują jakiekolwiek nasze próby wybicia się na suwerenność i podważenia "ich ładu" - gdzie oni mają "niezbywalne prawo nas bezkarnie deptać, eksploatować, okradać i opluwać", a my mamy to potulnie znosić.
Przypomnę - obecny 2018 rok okaże się początkiem ZŁOTEJ POLSKIEJ DEKADY - => Już niedługo kres antypolskiej histerii a pierwszym jej przejawem będzie bliskie już wygaszenie rozpętanej przez Tuska i toczącej się od 2005 roku "wojny polsko-polskiej".
Bo obecna agresja ze strony Berlina (za pośrednictwem "Brukseli") oraz Tel-avivu - jedynie zmobilizują nas do jasnego wyartykułowania prawd, które stanowczo zbyt długo były stłamszone i nieobecne w świadomości świata, naszej własnej, a przede wszystkim u naszych sąsiadów.
Bo najwyraźniej nadszedł już czas ujawnienia prawdy o stosunkach polsko-żydowskich na przestrzeni dziejów, a szczególnie podczas niemieckiej okupacji.
A bieg wydarzeń zmusza nas do rozpoczęcia tego procesu wzajemnego oczyszczenia od ujawnienia całej prawdy o realiach niemieckiej okupacji, o holokauście w Generalnej Guberni i roli odegranej wtedy przez samych żydów.
A nam pisana jest chwalebna przyszłość, gdy dzisiejszy świat - ukształtowany wiadomo przez kogo - pełen zła, kłamstwa, ludzkiej krzywdy i niesprawiedliwości - zostanie zastąpiony nowym.
"Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie,
zostanie tak uhoronowana wysoko, jak żaden kraj w Europie. (...)
Polsce będą się kłaniać narody Europy. (...)
Do nas będą przyjeżdżać inni, aby żyć tutaj i szczycić się tym.
Nadchodzi czas Polski i upadku jej wrogów".
- => Przepowiednie o wielkiej roli Polski
Ten nowy ład musi zostać oparty na prawdzie
i najwyraźniej obecnemu pokoleniu Polaków została wyznaczona rola jej głosiciela.
Biorąc zaś pod uwagę plany Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce stawiającego sobie za cel powrót ponad trzech milionów Żydów do ojczyzny ich przodków - =>Powrót 3 milionów Zydów do Polski?- musimy sprawę postawić jasno - jakikolwiek imigrant - czy to żydowski, czy muzumański - musi uprzednio zaakceptować nasze normy oraz reguły cywilizacyjne i kulturowe, a także zobowiązać się do poszanowania polskiej racji stanu - inaczej nie zostanie tu wpuszczony, a naruszając nasze wartości - zostanie stąd automatycznie usunięty. Bo tym razem to my sami będziemy decydować przed kim i dlaczego otworzyć serca i drzwi.
Bo jak doświadczenie historyczne nas uczy
- a jak to trafnie sformułował prof. Koneczny -
"Nie można być cywilizowanym na dwa sposoby".
Czyli - albo - albo...
A żydowska hagada o "polskich obozach śmierci, strasznych polskich antysemitach i polskich współsprawcach holokaustu" zbyt długo była bezkarnie, kłamliwie i hucpiarsko rozpowszechniana po świecie.
A na kłamstwie to jeszcze niczego dobrego ani stabilnego nigdzie dotąd nie zbudowano.
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Witam
Zgadzam się z Pana tezami w 100%. Pozdrawiam i mam nadzieję, że wreszcie można będzie mówić prawdę i w dużej mierze niestety nieprzychylną Żydom prawdę o ich przeszłości i teraźniejszości.
My jako Polacy tak naprawdę nawet palcem nie powinniśmy kiwnąć w ratowaniu Żydów w czasie II WŚ. Ale jesteśmy ludźmi... tak wewnętrznie.... Nie potrafimy przechodzić obojętnie wobec ludzkiej krzywdy. Pomagaliśmy tym Żydom a dziś wspieramy np. WOŚP czy Caritas. A Żydzi? Walczą i walczyli tylko o swoje. Przykre. Nie zmieniajmy się jednak...
Pozdrawiam
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
2. @ Krzystofjaw
Dzięki za miłe słowo, ;-)
Walczmy więc o prawdę - kto może, ten piórem; kto może w inny sposób - też dobrze, bo sposobów na pewno jest wiele.
Również Pana pozdrawiam.