Głupio protestując Izrael niechcący ”puścił farbę”...?
Przedstawiciele Izraela zaprotestowali przeciw wprowadzeniu kar za używanie określenia „polskie obozy śmierci” - => Ambasador Izraela protestuje
Pozornie absurdalny i niezrozumiały protest? No, bo dokonując prostej logicznej analizy ich wypowiedzi - można dojść do b. ciekawych wniosków.
Bo zwykle protestuje ten, komu dana sprawa przeszkadza.
Czyli Izraelowi przeszkadza karalność kłamstw o polskiej odpowiedzialności za zagładę żydów?
Czyli oficjalne stanowisko tego państwa - że winni byli Niemcy, a nie Polacy - niekoniecznie musi się pokrywać z jego zakulisową, faktyczną polityką. - => Izrael oficjalnie potępia termin "polskie obozy śmierci"
Wygląda więc na to, że medialne kłamstwa o "polskich obozach zagłady" - są co najmniej na rękę izraelskim agendom rządowym, gdyż ustawiają nas w roli „chłopca do bicia” oraz automatycznie spychają do narożnika przy jakichkolwiek negocjacjach.
I tu pytanie do ludzi wtajemniczonych - czy da się ustalić korelację między intensywnością takich kłamliwych publikacji, a zbliżającymi się "delikatnymi" negocjacjami z szeroko rozumianą "stroną żydowską" - w tym np. z bankami? Czy w ten sposób jesteśmy niejako "zmiękczani" i zawczasu zapędzani w kozi róg...?
Czyżby Izrael protestując w tak niepojęty sposób niechcący odsłonił rąbka tajemnicy?
A może istnieje swoiste kalendarium, by regularnie i pozornie bez związku z bieżącymi wydarzeniami przypominać światu o „ciepieniach zadanych żydom przez Polaków”? A np. sprawa żydowskiego udziału w komunistycznym zniewoleniu Polski jakoś tak spychana jest wtedy na drugi plan?
Bo wykorzystywanie sprawy holokaustu żydów do szantażowania świata, a Polski w szczególności, może być szalenie wygodnym narzędziem „strony żydowskiej”.
Dowiedzieliśmy się niedawno, że prowokacja w sprawie rzekomego udziału „60 tys. nazistów i faszystów” w listopadowym Marszu Niepodległości została nagłośniona „na cały świat” już dzień przed nim (gdy tylko autorzy prowokacji wiedzieli, że do niej dojdzie) - => Kłamali o "60 tys. faszystów" jeszcze przed Marszem Niepodległości!!!
A ostatnia kampania nieproporcjonalnego wałkowania oraz wręcz histerycznego nagłośniania kwestii "naszych wafelkowych nazistów” (po 9. miesiącach "siedzenia" TVN-u na materiale?) jakoś tak "dziwnie" zbiegła się z procedowaniem i przyjęciem wspomnianej tu, i jak się okazuje - szalenie niewygodnej dla „strony żydowskiej” ustawy. C-i-e-k-a-w-e...
Bo cóż w praktyce może oznaczać penalizacja określenia „polskie obozy śmierci”?
Przede wszystkim kończy dotychczasową bezkarność oszczerców.
Bo chociaż groźba kary grzywny lub do trzech lat więzienia - "w Polsce, czyli nigdzie" - może nie stanowić wielkiej niedogodności dla "niezależnych i obiektywnych dziennikarzy", ale - => Europejski Nakaz Aresztowania to już jak najbardziej.
I dlatego zastanowi się dwa, a może i więcej razy ten, kto zamierzał nas ponownie opluć, a Izrael może stracić wielce skuteczne narzędzie zakulisowego nacisku, jakim się najwyraźniej dotąd posługiwał, czyli usługi - => tysięcy antypolskich sayanim, przede wszystkim w europejskich mediach.
P.S. Bo warto zdawać sobie sprawę, że nasza świadomość codziennie jest kształtowana nie tylko zalewem „fake newsów”, ale też i zgodnym przemilczaniem pewnych spraw - nie tylko po lewackiej, ale także i po "naszej" stronie przekazu medialnego. A naszymi zaprzysięgłymi wrogami często okazują się, niestety, nie tylko ruscy i szwaby...
- Docent zza morza - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. dedykacja dla tych, co piszą "polskie obozy"
Icchak Kacnelson, "O bólu mój"
Jam jest ten, który to widział, który przyglądał się z bliska,
Jak dzieci, żony i mężów, i starców mych siwogłowych
Niby kamienie i szczapy na wozy oprawca ciskał
I bił bez cienia litości, lżył nieludzkimi słowy.
Patrzyłem na to zza okna, widziałem morderców bandy –
O, Boże, widziałem bijących i bitych, co na śmierć idą…
I ręce załamywałem ze wstydu… wstydu i hańby –
Rękoma Żydów zadano śmierć Żydom – bezbronnym Żydom!
Zdrajcy, co w lśniących cholewach biegli po pustej ulicy
Jak ze swastyką na czapkach – z tarczą Dawida, szli wściekli
Z gębą, co słowa im obce kaleczy, butni i dzicy,
Co nas zrzucali ze schodów, którzy nas z domów wywlekli.
Co wyrywali drzwi z futryn, gwałtem wdzierali się, łotrzy,
Z pałką wzniesioną do ciosu – do domów przejętych trwogą.
Bili nas, gnali starców, pędzili naszych najmłodszych
Gdzieś na struchlałe ulice. I prosto w twarz pluli Bogu.
Odnajdywali nas w szafach i wyciągali spod łóżek,
I klęli: „Ruszać, do diabła, na umschlag, tam miejsce wasze!”
Wszystkich nas z mieszkań wywlekli, potem szperali w nich dłużej,
By wziąć ostatnie ubranie, kawałek chleba i kaszę.
A na ulicy – oszaleć! Popatrz i ścierpnij, bo oto
Martwa ulica, a jednym krzykiem się stała i grozą –
Od krańca po kraniec pusta, a pełna, jak nigdy dotąd –
Wozy! I od rozpaczy, od krzyku ciężko jest wozom…
W nich Żydzi! Włosy rwą z głowy i załamują ręce.
Niektórzy milczą – ich cisza jeszcze głośniejszym jest krzykiem.
Patrzą… Ich wzrok… Czy to jawa? Może zły sen i nic więcej?
Przy nich żydowska policja – zbiry okrutne i dzikie!
A z boku – Niemiec z uśmiechem lekkim spogląda na nich,
Niemiec przystanął z daleka i patrzy – on się nie wtrąca,
On moim Żydom zadaje śmierć żydowskimi rękami!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Docent
Dobry tekst.
Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się aż tak otwartych i oficjalnych protestów ze strony polityków Izraela.
Wygląda na to, że perspektywa miliardów w ramach JARDu powoduje u niektórych nieskrępowany atak agresji. Zjawisko jak w gorączce złota. Bo tylko ta perspektywa to tłumaczy.
3. Pani Maryla
Są w tym wierszu naocznego świadka Niemcy, są i żydzi - tylko nie ma Polaków...
Pozdrawiam.
4. kazef
Fakt nic tak żyda nie wkurzy jak interes, "który poszedł się bujać".
A tu podatki uszczelniają; na zwroty VAt-u nie ma co dłużej liczyć - jak tu żyć?
Pozdrawiam.
5. FALA WYSZŁA Z USA już 26.01.
https://www.nytimes.com/2018/01/26/opinion/holocaust-eastern-europe.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Autor tego tekstu to emigrant z Ukrainy, z Charkowa,
Traktowałbym tekst LVA GOLINKINA jako dowód, że fala wrednego pobudzenia i antypolskiej dezinformacji już zdążyła do niego do USA dotrzeć wcześniej, a on to po prostu wykorzystał. Fala tej dezinformacji była z pewnościa większa i musiała stanowić cały pakiet zdarzeń, które miały skupić się w konkretnym czasie, by napłynąć niby z różnych i niezaleznych żródeł, mieć zróżnicowany charakter i w miarę możliwości doprowadzić do konfliktu, albo przynajmniej poróżnienia potencjalnych sojuszników.
Cui prodest scelus is fecit?
michael
7. @michael
Zadaje Pan b. dobre pytanie - na które może być tylko jedna odpowiedź.
Pozdrawiam.
8. Po jednej stronie MY, a po drugiej ONI z karabinami
michael