Sku..wysynstwo Amerykanow

Najniebezpieczniej jest byc przyjacielem Amerykanow- mowia ludzie w swiecie. Po raz kolejny przekonali sie o tym Kurdowie.

W dniu 20 I 2018 r. lotnictwa i artyleria turecka zaatakowaly kanton Afrin polozony w polnocnej Syrii. Rzad syryjski Baszara el Asada utracil go w 2012 r. na rzecz rebeliantow, a w styczniu 2014 r. Kurdowie oglosili powstanie Kurdyjskiego Kantonu Afrin. Powierzchnie ma mala i populcje niewielka. W 2005 r. teren ten zamieszkiwalo 172 tys. ludzi, w tym w miasteczku Afrin (nazwa pochodzi od nazwy rzeki)- 36 tys. Wiekszosc - 75% stanowia Kurdowie.

Cztery dni temu, w ramach tej samej operacji ,noszacej nazwe  "Galazka Oliwna", zaatakowala turecka piechota i wojska pancerne oraz rebelianci z Wolnej Armii Syryjskiej (Islamisci). Poczatkowo napasc dokonywala sie od strony granicy polnocnej z Turcja oraz zachodniej (Iskenderun). Dwa dni temu otworzony zostal nowy front od strony wschodniej. Atak poszedl na poludniowa granice Afrin. Biorac pod uwage, ze caly kanton stanowi wystep, jalby zatoke na terytorium tureckim, to uderzenie  z obu stron na znajdujaca sie na poludniu podstawe wystepu, oznacza zamiar wziecia calego terytorium w worek.

Turcy glosza, ze idzie o stworzenie pasa bezpieczenstwa o szerokosci 30 km. wzdluz calej granicy. Biorac pod uwage szczuplosc terenu Afrin oznaczaloby to zajecie wiekszosci terytorium. zdobywane pozycje kurdyjskie nazywaja "bezpiecznymi strefami".

Swiat na czele z Amerykanami opuscil Kurdow - oczywistych bohaterow wojny z Daesh. Szef amerykanskiej dyplomacji R.Tillerson wyrazil zaniepokojenie i tylko tyle. Wiadomo bylo, ze o ofensywie tureckiej wladze tego kraju wczesniej poinformowaly Stany Zjednoczone i Rosje. Najwyrazniej nie spotkaly sie z protestem. Amerykanie juz wczesniej mimo netuzjazmu wobez swego lurdyjskiego sojusznika traktowali go z rezerwa. Tak potrzebna bron dla slabo wyposazonej YPG (Kurdish People's Protection Units), ramienia zbrojnego PYD (Kurdyjska Partia Unii Demokratycznej) zaczeli dostarczac na powaznie dopiero latem 2017 r., kiedy los Daesh byl przesadzony. Wrazenie mogly robic jedynie mozdzierze 120 mm, choc oczywiscie karabiny maszynowe i transportery opancerzone tez sie przydaly. Nie zdecydowano sie jednak na dostarczenie broni przeciwpancernej i rakiet.

amerykanie grzecznie pytaja Turkow o ich plany, czyli rozklad jazdy w Afrin. Na to prezydent Erdogan bezczelnie odpowiada, ze zapewnianie bezpieczenstwa Turci w Afrin bedzie trwalo tak dlugo az cel zostanie osiagniety. Przy okazji pyta swoich amerykanskich sojusznikow w NATO: "Jak dlugo juz jestescie w Afganistanie?".

Interesujaca jest rola Rosji w tych wydarzeniach. Ona byla wielkim przyjacielem Kurdow. Moskwa pozwolila nawet na utworzenie czegos na ksztalt przedstawicielstwa dyplomatycznego. Jednak po uprzedzeniu przez Turcje, natychmiast zostali wycofani z Afrin rosyjscy zolnierze z osrodkow szkoleniowych oraz zdjeto parasol ochronny na przestrzeni powietrznej nad kantonem. Kurdowie glosna zakrzykneli, ze zostali przez Rosjan zdradzeni. Dziennikarze zachodni kombinuja jaki jest gry plan Rosji. Z grubsza, wiadomo - idzie o wbicie klina pomiedzy USA i Turcje, dwie najwieksze armie NATO-wskie. Powinni jeszcze przekazac poublicznosci, co mowia przecieki kurdyjskie. Otoz Rosjanie, ni mniej, ni wiecej, proponuja Kurdom, by sie przylaczyli do Syrii nadal rzadzonej przez Asada. Wtedy Turcy wycofaja sie jak za dotknieciem rozdzki czarodziejskiej. Jednak ta propozycja  jest dla Kurdow nie do przyjecia.

Unia Europejska schowala glowe w piasek. Szefowa dyplomacji Mogherini zapowiedziala rozmowy z wladzami tureckimi. Niemcy, jeszcze gorzej - nic. Wiadomo, trzeba dbac o kontrakty zwiazane ze sprzetem wojskowym. W koncu armia turecka dysponuje 750 czolgami niemieckimi Leopard, ktore wymagaja kosztownych ulepszen, np. wzmocnienia pancerza przeciwko minom. Minister Gabriel prze nadal do przodu, Zieloni demaskuja i protestuja. Spoleczenstwu glupio jest patrzec na obrazki produkowanych w Niemczech czolgow ostrzeliwujacych Kurdow.

Godziwie zachowala sie jedynie Francja, bardzo zaktywizowal sie w ONZ-ie minister Le Drian. NATO, jako organizacja nie machnela nawet kita. Mogli dolaczyc sprawe napasci tureckiej na Afrin do planu odbywajcych sie co tydzien obrad, ale nie raczyli tego zrobic. Maj sie one odbyc akurat dzisiaj (sroda).

Turcja pod rzadami stala sie nieprzewidywalna i niebezpieczna. Najpierw konflikt z Rosja, potem z Iranem, teraz na dobre z USA. Erdogan wcale nie ukywa, ze Afrin jest tylko poczatkiem, che 'oczyscic cala granice, po ktorej drrugiej stronie sa kurdowie. Trzeba powiedziec, ze Rojava, Zachodni  Kurdystan zmienil pod koniec 2016 r. nazwe.  Powstal Federalny System Demokratyczny Polnocnej Syrii tworzony przez Demokratyczne Regiony Autonomiczne Afrin, Jazira i Kobane. Do kantonu Kobane juz kiedys wojska turecjkie wkraczaly. Na przyklad w lipcu 2017 r. zajeli przygraniczne wsie Bobane i Sifteke. Opuscili je po wczesniejszym zaminowaniu. Mocno gardlowali, ze zajma wazne miasto Manbij, w nim przeciez znajduja sie bazy amerykanskich sil specjalnych i jednostek artylerii.

Poki co, postepy wojsk tureckich nie sa olsniewajace. Straty po obu stronach ida w dziesiatki, ale jeszcze nie w setki zabitych. Liczebnosc sil YPG wynosi ponad 10 000 niezle wyszkolonych zolnierzy. Moca odbijaja niektore pozycje zajmowane w dzien przez Turkow. Jezeli ta wojna sie mocniej rozpali, to wynik jest przesadzony - nastapi rzez Kurdow.

I tym razem, swiat sie dowie i nic nie powie.