Niebywały sukces Kamila Stocha

avatar użytkownika elig

  Dziś - w Święto Trzech Króli, 6 stycznia 2018, Kamil Stoch odniósł największy sukces w swej karierze sportowej od czasu zdobycia dwóch złotych medali olimpijskich w Soczi w 2014 roku.  Wygrał własnie czwarte zawody Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen.  Ponieważ był zwycięzcą także w pozostałych trzech konkursach, więc we wspaniałym stylu triumfował w całym turnieju, powtarzając swój sukces z zeszłego roku.  W portalu Sport.pl czytamy {TUTAJ(link is external)}:

  "To, co zrobił Kamil Stoch przeszło do historii skoków narciarskich. Polak popisał się dwoma znakomitymi lotami na 132,5 oraz 137 metrów i o 3,2 punktu pokonał Andersa Fannemela. 
Wygrana Stocha oznacza, że został on drugim skoczkiem w historii, który zwyciężył w każdym z czterech konkursów TCS. Pierwszą osobą był Sven Hannawald. Niemiec dokonał tego w sezonie 2001/2002.
  Co interesujące, dla Stocha było to już piąte zwycięstwo z rzędu w TCS, bo na koniec poprzedniego turnieju także wygrał w Bischofshofen. Tym samym Stoch wyrównał także rekord należący do  Helmuta Recknagela i Svena Hannawalda. Oni także wygrali po pięć konkursów z rzędu (ale w rozbiciu na dwa sezony).".

  Kamil Stoch znalazł się w elitarnym gronie dziewięciu skoczków narciarskich, którym udało się dwa razy pod rząd wygrać TCS.  Zajmuje też obecnie pierwsze miejsce w Pucharze Świata.  Zawdzięcza to jednak pechowi Richarda Freitaga, który przewrócił się w Innsbrucku, boleśnie się potłukł i musiał wycofać się z zawodów.

  W zeszłym roku drugie miejsce w TSC zajął Piotr Żyła.  Teraz szósty był Dawid Kubacki, a reszta Polaków uplasowała się w drugiej dziesiątce lub dalej.  Należy pogratulować sukcesu Kamilowi Stochowi i życzyć wszystkim polskim skoczkom jeszcze lepszych wyników podczas Igrzysk Olimpijskich w PyeongChang [w lutym 2018 w Korei Płd.].

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

" Zawdzięcza to jednak pechowi Richarda Freitaga, który przewrócił się w Innsbrucku, boleśnie się potłukł i musiał wycofać się z zawodów."


A ja durna myślałam, że Stoch zawdzięcza to swojej pracy, talentowi i wspaniałym skokom. Cóś sie Pani znów pomyliło, to radosny poczatek karnawału, a nie Popielec, Kamil i Polska nie musi sypać głowy popiołem, niczego nie zawdziecza Freitagowi, wielki sukces zawdzięcza Kamilowi Stochowi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

2. @Maryla

Prowadzenie w Pucharze Świata Stoch zawdzięcza wyłącznie pechowi Freitaga. Ten ostatni miał przewagę kilkudziesięciu punktów i gdyby mógł startować w Innsbrucku i Bischofshofen to by ją utrzymał.

avatar użytkownika Maryla

3. @elig

a Pani to ma kulę cygańska, w której to zapisano? To Kamil Stoch nie miał prawa zdobyć więcej punktów, niż Freitag, wg Pani?
Typowe, prosze nie odpowiadać.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Morsik

4. Baby!!!

Nie kłóćcie się, bo w środku zimy z chmur będzie żabami rzucać! :)

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...