Film "Defiance" - interwencja o prawdę historyczną.
Pan Prezydent
Pan Premier
Do Urzędów Państwowych
Do Gazet
My niżej podpisani stanowczo protestujemy przeciw emisji, tak w Polsce, jak i na świecie kłamliwego, całkowicie fałszującego prawdę historyczną filmu „Defiance”, który przedstawiając zwykłych zbrodniarzy jako bohaterów, obraża pamięć setek bezbronnych polskich cywilów, zamordowanych w czasie wojny.
31.XII 2008 r. wszedł na ekrany amerykańskich kin film "Defiance" z Danielem Craigiem w roli głównej.
W Ameryce film ten otrzymuje entuzjastyczne recenzje zachwyconych nim krytyków. Wszyscy są wzruszeni pięknem i "autentyzmem", historii braci Bielskich i ich żydowskiego oddziału, który w filmowej fikcji dzielnie walczy z hitlerowskim okupantem, ratując przed holocaustem tysiące ludzi.
Scenariusz filmu oparty jest na cząstce prawdy, a charakter działalności braci Bielskich w nim zarysowany, z bezwzględnych rozbójników,czyni bohaterów.
Fakty:
Wbrew temu, co można obejrzeć w filmie „Defiance” oddział braci Bielskich, w świetle swoich własnych oświadczeń, mimo swej znacznej liczebności, nie prowadził prawie żadnych walk z Niemcami.
Na terenie pobliskiej miejscowości Naliboki,w puszczy gromadzili się rozbitkowie z Czerwonej Armii, tam też chroniła się ludność żydowska. Żydzi utworzyli dwa duże "obozy rodzinne". Pierwszym zawiadywali bracia Bielscy (Tewje, Asael, Zus i Aron). Schronili się w nim uciekinierzy z Naliboków i pobliskich miejscowości. W 1944 r. liczył on 941 osób, w tym sporo kobiet i dzieci. Tylko 162 osoby były uzbrojone. Obóz drugi, pod dowództwem Simchy Zorina, gromadził uciekinierów z gett. Liczył 562 osoby (w tym 73 uzbrojone) i przez cały okres wojny nie stoczył żadnej znaczącej potyczki z Wehrmachtem.
Głównym zajęciem tego żydowskiego zgrupowania „partyzanckiego” było zdobywanie prowiantu dla swoich grup i partyzantów rosyjskich poprzez napadanie na polskie i białoruskie wsie w ramach tzw. akcji aprowizacyjnych, polegających na rabowaniu z resztek żywności, głodujących w czasie wojny, chłopów.
Ich celu nie stanowiła bezpośrednia walka z Niemcami, najważniejsze było bowiem przeżycie wojny. Obozy były jednak podporządkowane sowieckiemu dowództwu i na jego żądanie musiały każdorazowo wydzielać kontyngent uzbrojonych mężczyzn "na akcje". Sowieci nie tolerowali na tym terytorium żadnych "obcych" sił, o czym świadczy bezwzględne zwalczanie polskiej partyzantki. Żydom pozostawili jednak ogromną autonomię, pozwalając im utrzymywać w obozie nawet synagogę.
Niestety okazało się, że w czasie owych akcji żydowskie bojówki odznaczały się szczególną brutalnością nawet na tle, słynących ze swego okrucieństwa, „partyzantów” sowieckich. Fakty te zostały potwierdzone zarówno poprzez relacje świadków jak też raporty Armii Krajowej, donoszące o przypadkach morderstw na bezbronnych chłopach i gwałtach na polskich kobietach.
Film „Defiance” pokazuje walki „partyzantów” Bielskiego z hitlerowcami. W rzeczywistości największą i najsłynniejszą „bitwą”, jaką stoczył w czasie wojny jego oddział, był pogrom polskiej ludności cywilnej w Nalibokach, którego żydowska bojówka dokonała razem z „partyzantami” sowieckimi 8 maja 1943 r. W czasie tej masakry zginęło ok.120 bezbronnych osób, w tym kobiety i dzieci.
Zdecydowana większość ludzi oglądających emitowany na całym świecie film „Defiance” nie zna podstawowych faktów z historii Polski. Tym bardziej nie może wiedzieć o tym, jakich czynów dopuszczał się oddział.
Są przekonani, że to, co oglądają na ekranie to prawda i z niej będą uczyć się wojennej historii Polski. Ponieważ od lat także w Polsce nie dba się o pamięć historyczną i praktycznie nie prezentuje się filmów, ukazujących wojenne losy naszego narodu, na podstawie hollywoodzkiej superprodukcji „Defiance” będą wychowywać się również całe pokolenia młodych Polaków.
W tej sytuacji czymś skandalicznym jest całkowite milczenie i obojętność zarówno polskich władz jak i przede wszystkim polskich mediów, które bez żadnego głosu sprzeciwu pozwoliły na to, by tak jawnie obraźliwy i upokarzający dla całego narodu polskiego film wszedł na ekrany i wzbudzał dziś uznanie i zachwyty widowni na całym świecie, całkowicie nieświadomej tego, co ogląda.
Media w każdym kraju powinny być głosem opinii społecznej, głosem narodu. Tymczasem media w Polsce nie tylko nie stanęły w obronie honoru Polaków. Niektóre z nich, postawiły sobie za cel utrwalenie kłamliwej wizji historii, przedstawionej w filmie „Defiance”
Szczególnie haniebną rolę odgrywa tu redakcja „Gazety Wyborczej”, które od pond roku próbuje rozmyć prawdę o „partyzantach” Bielskiego i zbrodni dokonanej w Nalibokach.
Dlatego zdecydowanie protestujemy również przeciwko skandalicznej postawie dziennikarzy „Gazety Wyborczej” i kompromitującym ich samych artykułom, w których starają się oni promować braci Bielskich jako „polskich bohaterów”, co najwyżej „nieco kontrowersyjnych”.
Niedomówienie polegające na eufemistycznym określeniu okupacji sowieckiej jako nowej władzy zasługuje na szczególną uwagę:
"Po sowieckiej napaści 17 września 1939 r. poparł NOWĄ władzę - zaczął karierę urzędnika."
[http://wyborcza.pl/1,76842,6124559,Prawdziwa_historia_Bielskich.html]
Takim aluzjami można przejść bezpośrednio do wniosku, że późniejsze "utrwalenie władzy ludowej" dokonało się za zgodą wszystkich Polaków i bez wpływu obcych czynników. A jest to oczywista manipulacja...
Skandalicznym jest zamykanie przez Gazetę Wyborczą wszelkiej dyskusji nad kłamliwym filmem opinią i jednoczesnie etykietą:
"- Niestety obawiam się, że to dopiero początek wielkiej awantury - mówi o. Tomasz Dostatni, dominikanin zajmujący się od lat relacjami polsko-żydowskimi. Jego zdaniem gdy film wejdzie na ekrany polskich kin, zacznie się ogólnonarodowa debata porównywalna do tej, która miała miejsce po ukazaniu się książek „Sąsiedzi" i „Strach" Jana Tomasza Grossa. - Tyle że teraz odzywać się będą głównie ekstremiści, którzy ze zbrodni oddziału braci Bielskich będą chcieli zrobić ogólną prawdę o bolesnych relacjach Polaków i Żydów w czasie wojny - przepowiada Dostatni. Równocześnie zaznacza, że w historii nie może być tabu i niechlubna dla Bielskich zbrodnia musi być przypomniana....."
Mając w sercu słowa „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie”, nie chcemy dłużej biernie przyglądać się temu, jak publicznie znieważa się naród polski i pamięć naszych zamordowanych przodków.
Zdając sobie sprawę z faktu, że wstrzymanie dystrybucji filmu w innych krajach nie będzie możliwe, oczekujemy podjęcia działań, aby jak najszerzej w mediach naświetlić polskiej i międzynarodowej opinii publicznej fakty, wymienione w naszym proteście .
Od instytucji państwowych, odpowiedzialnych za dbałość o dobre imie Polski i ochronę jej dziedzictwa narodowego, oczekujemy zajęcia stanowiska i podjęcia konkretnych działań dla krzewienia prawdy historycznej i reakcji na oczywiste kłamstwa, jakie coraz częściej są przedstawiane w mediach światowych, z których Polacy z ofiar II WŚ stają sie katami, a przynajmniej wspólnikami zbrodni.
Jednocześnie informujemy, że rozpoczynamy akcję zbierania podpisów na innych portalach blogerskich, które wspierają nasz protest.
z poważaniem
w imieniu społeczności blogerskiej http://www.blogmedia24.pl
Franciszek Gajek
Materiały źródłowe:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6124559,Prawdziwa_histori...
http://torrentflux.wordpress.com/2008/05/24/tewje-bielski-i-jego-partyza...
http://7dni.wordpress.com/2007/06/30/tewjego-bielskiego-prawdziwa-histora/
http://www.bibula.com/?p=2061
http://www.abcnet.com.pl/node/1699
http://www.cejrowski.com/forum/index.php?p=forum&forum=&id=57701
http://www.jewish.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1548&...
http://www.kki.pl/piojar/polemiki/holocaust/odp_1.html
http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?t=3560&sid=f73f1cfcdc577c734...
http://wyborcza.pl/1,76842,5318207,Wymazany_Aron_Bell.html
http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_163.html
http://www.minelinks.com/war/bandits_1.html
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=30805&sekcja=9
Nasz Dziennik, Sobota-Niedziela, 31 maja - 1 czerwca 2008, Nr 126 (3143)
http://blogmedia24.pl/node/7384
M. J. Chodakiewicz, Żydzi i Polacy 1918- 1955. Współistnienie, zagłada, komunizm, Warszawa 2005, s. 327- 330.
- Zaloguj się, by odpowiadać
62 komentarzy
1. Bielski zabił Fajwla Połonieckiego, Żyda z Mir.
Bielski pomagał Żydom, ale też ich wykorzystywał
Piotr Zychowicz 23-01-2009, ostatnia aktualizacja 23-01-2009 05:03
Od dziś „Opór” w polskich kinach. Bohater filmu uratował 1,2 tysiąca Żydów. Ale sposób, w jaki to zrobił, zdecydowanie odbiega od tego, co zobaczymy w amerykańskiej superprodukcji
+zobacz więcej
Opór **
Patos zamiast dramatu
Tewje nie był gwałcicielem
„Opór” Edwarda Zwicka oparty jest na prawdziwych losach Tewjego Bielskiego. Polskiego Żyda, który w Puszczy Nalibockiej na Nowogródczyźnie zorganizował oddział partyzancki i otoczył opieką zbiegów z okolicznych gett. Film pokazuje, jak Bielski założył w lesie sprawnie działające miasteczko – zwane przez jego mieszkańców Jerozolimą – w którym do końca wojny przetrwało 1,2 tys. Żydów.
I na tym właściwie kończy się zgodność filmu z rzeczywistością. Wbrew wizji Zwicka – który przedstawił go jako szlachetnego bojownika o sprawiedliwość – Bielski był bowiem postacią złożoną.
Jego wielkie zasługi dla ocalenia Żydów są niepodważalne, ale on sam daleko odbiegał od ideału. I nie chodzi tu tylko o rzeczy powszechnie znane: unikanie walki z Niemcami, grabieże polskiej ludności cywilnej i słynną masakrę w Nalibokach, w której brali udział jego ludzie (o czym „Rz” pisała 16 czerwca 2007 roku).
Leśny dyktator
Również jego postawa wobec Żydów była dwuznaczna. Swoją Jerozolimą zarządzał bowiem w sposób dyktatorski. Nie dopuszczał żadnej konkurencji, był bezwzględny i okrutny. Nadużywał alkoholu. Ludzi, którzy mu się narazili, przetrzymywał w karcerze, a nawet zabijał.
W Żydowskim Instytucie Historycznym zachowała się relacja Estery Gorodejskiej, która opisuje, jak Bielski pozbył się konkurenta do władzy, znanego złodzieja Izraela Keslera.
„Bielski otoczył się członkami sztabu. (...) Całe to otoczenie bardzo źle wpływało na Bielskiego. Całymi dniami grali w karty i nigdy nie byli trzeźwi” – pisała Gorodejska. – „Pijani przyszli do ziemianki i aresztowali [Keslera]. Było to w marcu 1944. Na drugi dzień wyprowadzili Keslera z karceru i Bielski sam wystrzelił w niego trzy razy. Był on pijany. Do martwego Keslera przemówił: „Milczysz ty swołocz.... Czego teraz nie odzywasz się?”. I do martwego ciała wystrzelił jeszcze dwa razy. Sztab kazał Żydom pogrzebać Keslera. Żydzi usypali mu kurhanek. Sztab kazał kurhanek znieść, a jego grób zmieść z powierzchni ziemi”.
I dalej: „W dzień wymarszu z lasu Bielski zabił Fajwla Połonieckiego, Żyda z Mir. Uważam, że między Bielskim a Połonieckim były osobiste porachunki o «łachy»” (czyli zrabowane ubrania).
Rabunki, których Bielski i jego ludzie dokonywali w polskich i białoruskich wioskach, powodowały, że spiżarnie partyzantów pękały w szwach. O ile Bielski i jego sztab znakomicie się dzięki temu odżywiali, zwykli mieszkańcy Jerozolimy nie mieli już do tych dóbr dostępu.
W Wojskowym Instytucie Historycznym w Warszawie znajdują się nieopublikowane wspomnienia Józefa Marchwińskiego, komunisty, który przebywał w Jerozolimie.
„W obozie, gdzie rodziny żydowskie kładły się często na spoczynek z pustymi żołądkami, gdzie matki przytulały do wyschniętych piersi głodne swoje dzieci, gdzie błagały o dodatkową łyżkę ciepłej strawy dla swoich maleństw – w tymże obozie kwitło inne życie, był też inny, bogaty świat!” – pisał Marchwiński. – „W ziemiankach braci Bielskich i najbliższego otoczenia, stoły uginały się od wytrawnych potraw i napojów (...) Patrycjat Bielskiego jaskrawo odcinał się od plebsu żydowskiego, zamieszkującego obóz. Biedota żydowska ziemianki Bielskiego nazywała «carskimi pałacami»”.
Gorodejska: „Sztab świetnie się żywił w tym czasie, kiedy wszyscy dostawali wodnistą zupę. Wśród obozu było wielkie niezadowolenie, ale dyscyplina była tak wielka, że nikt nie śmiał o niczym wspomnieć”.
Malbusze
Istnieją również relacje na temat pieniędzy, jakie Tewje i jego ludzie (m.in. jego dwóch braci) odbierali przybyłym do obozu Żydom. „Posiadając złoto i kosztowności swoich ziomków, mogli prowadzić wystawny tryb życia” – pisał Marchwiński. Inny świadek tamtych wydarzeń Benedykt (Szerman) Szymański pisał zaś, że Bielski „przyjmował chętnie ludzi ze złotem i walutami, natomiast nie kwapił się z przyjmowaniem biedoty”.
Ta ostatnia opinia jest znacznie przesadzona, bo w obozie przeżyło również wielu niezamożnych Żydów.
Swoją Jerozolimą Bielski zarządzał w sposób dyktatorski. Nie dopuszczał żadnej konkurencji
Z innych źródeł wiadomo jednak, że byli poniewierani i pogardzani jako malbusze (malbushim po hebrajsku to odzież, co oznaczało, że całym ich majątkiem było ubranie). Bracia Bielscy wykorzystywali ich do dokonywania najgorszych prac w obozie, a często również okradali. Losu tego nie uniknęli nawet ich krewni.
Leslie Bell, mieszkająca obecnie w Nowym Jorku córka Loly Hudes Bell i kuzyna Tuwji Jehudy Bielskiego, opisała w zeszłym roku w „Jewish Press” okoliczności, w jakich jej rodzice trafili do nalibockiej Jerozolimy. Lola musiała się rozebrać i oddać bieliznę ludziom Bielskiego. To był „bilet wstępu” pobierany od przybywających do obozu kobiet. – To było obrzydliwe i niskie – miał powiedzieć po latach jej mąż.
Podczas pobytu w Jerozolimie Jehuda i Lola na własne oczy mogli się przekonać, jakie stosunki panowały w obozie. Później opowiedzieli o tym córce. „Wszelkie próby sprzeciwu wobec władzy Bielskich kończyły się pistoletową kulą (...) używali wulgarnego języka, mieli zamiłowanie do wódki” – pisała Bell.
Lola była również świadkiem zabójstwa. Obok niej jeden z ludzi Bielskiego lub on sam w szale wściekłości zabił innego Żyda. Rodzina Jehudy miała ponadto dowody, że jeszcze w latach 30. Tewje zamordował za pomocą kamienia jego nastoletnią siostrę.
Wszystko to sprawiło, że po wojnie Jehuda zerwał stosunki z kuzynem.
Gwałciciel czy amant
Najbardziej bulwersujące są jednak relacje dotyczące stosunku Tewjego Bielskiego do kobiet. Przywódca Jerozolimy znany był z dokonywania gwałtów w napadanych białoruskich i polskich wioskach.
Swoim żądzom folgował jednak również na terenie obozu. Działo się tak, mimo że mieszkał tam ze swoją młodą i piękną trzecią żoną Lilką. Wygląda więc na to, iż ceną za wstęp do obozu dla wielu kobiet nie była tylko bielizna.
Marchwiński: „Tewje Bielski zarządzał nie tylko wszystkimi Żydami w obozie, lecz dowodził również dość licznym i ślicznym haremem – niby król Saud w Arabii Saudyjskiej (...) liczne grono pięknych kobiet stale otaczało Tewje Bielskiego i jego trzech budrysów. Piękności te nie znały głodu i niedostatku. Były zawsze ślicznie ubrane, a na ich rękach i szyjach lśniły blaskiem drogie klejnoty i kamienie, nie zbrukały też zbożną pracą swych białych rączek”.
Podobno Bielski „nie przepuszczał” żadnej młodej i atrakcyjnej kobiecie w Jerozolimie, co doprowadzało jego żonę do rozpaczy. „To było straszne. Chciałam być tą jedną jedyną. To mnie zabijało” – napisała po latach Lilka (zmarła w Nowym Jorku w 2001 roku).
Inna kobieta wspominała, że Tewjemu „nie można się było oprzeć”. Trudno jednak powiedzieć, czy wynikało to z jego uroku osobistego, czy też w tym celu wykorzystywał swoją pozycję.
Tewje Bielski po wojnie opuścił Europę. Ostatecznie zamieszkał w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracował jako taksówkarz. Zmarł w 1987 roku.
Jutro w Plusie Minusie o stosunkach polsko-żydowskich na Kresach w latach II wojny pisze Krzysztof Jasiewicz
Tekst Piotra Zychowicza o masakrze w Nalibokach - Bohater w cieniu zbrodni
Rzeczpospolita
http://www.rp.pl/artykul/153227,252550_Bielski_pomagal_Zydom__ale_tez_ich_wykorzystywal.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. http://www.rp.pl/artykul/6199
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
3. Skąd taka pogarda dla
4. harrypotter - o co się rozchodzi?
5. Buy Thesis • Essay Writing • Buy Term Paper
6. what a great style. Very
7. Essay for free
8. Usually students use work of
9. http://unicorn.ricoroco.com/n
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
10. Unicornie
11. Mnie znudziło określenie
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
12. J.Małyszko/Nasz
J.Małyszko/Nasz Dziennik
Zbrodnia umorzona
W lutym ma zostać umorzone śledztwo w sprawie mordu na mieszkańcach Koniuch dokonanego przez sowieckich partyzantów w 1944 roku.
– Czynności w śledztwie zostały zakończone w zeszłym roku, a w tej chwili jest sporządzana decyzja końcowa, będzie to umorzenie postępowania wobec śmierci części sprawców i niewykrycia pozostałych – mówi „Naszemu Dziennikowi” prok. Anna Gałkiewicz, naczelnik pionu śledczego łódzkiego oddziału IPN.
Na potwierdzenie śmierci części sprawców śledczy posiadają akty zgonu, ale w przypadku pozostałych nie udało się ustalić tożsamości. W tej chwili postanowienie jest przygotowywane i zostanie wydane w lutym.
Gałkiewicz podkreśla, że w śledztwie korzystano z pomocy prawnej kierowanej do kilku krajów, jak Białoruś, Rosja czy Izrael. Prokuratura przesłuchała świadków żyjących w kraju, a w drodze pomocy prawnej także mieszkających za granicą. Z Litwy uzyskano zeznania m.in. mieszkańców Koniuch, którzy byli naocznymi świadkami zbrodni. Zgromadzono również wiele materiałów archiwalnych, jak meldunki policji litewskiej, szyfrogramy partyzantów sowieckich, kopie ich akt osobowych, w których są informacje o ich uczestnictwie w ataku, oraz kopie dzienników bojowych sowieckich oddziałów.
– W śledztwie przesłuchano 63 świadków zamieszkałych w Polsce, Republice Litewskiej, Republice Białorusi, Izraelu. Większość zgromadzonego materiału dowodowego to dokumenty archiwalne – zaznacza prokurator.
Przez pewien czas był problem z uzyskaniem pomocy z Litwy, ale ostatecznie udało się to w 2012 roku. – Za zgodą prokuratury litewskiej w prokuraturze obwodowej rejonu Soleczniki byli prokuratorzy komisji i tam zapoznawali się z aktami prowadzonego przez stronę litewską śledztwa, przywieźli część nowych dokumentów – mówi Gałkiewicz.
Pozyskane dowody nie zmieniały głównych ustaleń śledztwa, z których wynika, że zbrodni dokonały wielonarodowe oddziały partyzantki sowieckiej. – Sprawcy byli partyzantami różnych narodowości, wśród nich byli także partyzanci narodowości żydowskiej – wskazuje naczelnik łódzkiego pionu śledczego.
Wieś Koniuchy na Wileńszczyźnie została zaatakowana nad ranem 29 stycznia 1944 r. przez 120-150-osobową grupę partyzantów sowieckich. Pochodzili oni z różnych oddziałów stacjonujących w Puszczy Rudnickiej, takich jak: „Śmierć Okupantowi”, „Śmierć Faszyzmowi”, „Piorun”, „Margirio”, oddział im. Adama Mickiewicza. Oddziały były wielonarodowościowe. Dużą ich część, bo ok. 50 osób, stanowili partyzanci narodowości żydowskiej. W wyniku ataku, który trwał około 2 godzin, zginęło co najmniej 38 osób, a kilkanaście zostało rannych. Wśród zabitych byli nie tylko mężczyźni, lecz także kobiety i małe dzieci. Partyzanci podpalili wieś, dlatego część ofiar spaliła się w swoich domach, a resztę zastrzelono. Wcześniej partyzantka sowiecka wielokrotnie napadała na wsie, dokonując rabunku żywności i odzieży. W reakcji na to we wsi powstał oddział samoobrony.
Polscy świadkowie zwracają uwagę, że całością akcji dowodził Genrikas Zimanas (Henoch Ziman), który po wojnie został odznaczony przez władze PRL Orderem Virtuti Militari. Do dzisiaj nikt mu go nie odebrał.
Zenon Baranowski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl