Przegrupowanie na stanowisku premiera to nie koniec "Dobrej Zmiany"

avatar użytkownika michael

*

Bzdury o końcu dobrej zmiany może opowiadać pan Grzegorz Schetyna, a jego inwektywy mogą być naprawdę bardzo brutalne. Totalna opozycja razem z Grzegorzem Schetyną twierdzą nawet więcej - to oni sami skończą z dobrą zmianą. Jak rozumiem chcą wprowadzić złą zmianę. 
Można mieć naturalne wątpliwości, które nasuwają sie same, gdy człowiek jest narażony na koszmarną nawałę wrogiej propagandy, która naprawdę wszystko ma za złe. "Dla Schetyny nawet cukier jest gorzki, gdy pochodzi z pisowskiej cukrowni.
A po wtóre, jest sporo spraw, które rzeczywiście jeszcze nie są załatwione. Jeśli normalnemu człowiekowi paskudna i obelżywa propaganda codziennie wtłacza w głowę niechęć, złość, żołć i pretensje, to łatwo stracić z oczu właściwe proporcje.
 
Legenda o nasłaniu Morawieckiego przez Amerykanów w celu nadzorowania projektu Trójmorza, jeszcze pani Kamili Gasiuk-Pihowicz do głowy nie przyszła, więc mogła być wykorzystana { TUTAJ }. Były kiedyś podobne opowieści o zrzucaniu przez Amerykanów stonki na polskie biedronki.
Wczoraj w Sejmie słyszałem podobne majaczenia o związkach Jarosława Kaczyńskiego z Adolfem Hitlerem, gdzieś zapewne dowiem się o łamaniu kołem Konstytucji, podpalaniu Warszawy i dolewaniu Wisły do ognia.
 
Te wszystkie krakania i gdakania słychać z każdego kąta i ze wszystkich stron i dotyczą każdego z nas, bez względu na to czy jest członkiem PiS, czy pełni jakąkolwiek funkcję w jakiejkolwiek instancji nie wiadomo jakiej władzy. Pisałem gdzieś o tym, że zostałem obrzucony obelgami z tego powodu, że jechałem pociągiem do Warszawy w przeddzień marszu Niepodległości i najprawdopodobniej z profilu przypominałem narodowca.
Dopiero następnego dnia dowiedziałem się, że wszyscy Polacy świętujący dziewięćdziesiątą dziewiatą rocznicę polskiej Niepodległości są faszystami. Ten czarnopropagandowy zew dobiega do nas dzień po dniu, codziennie przez wiele lat, nie jest to zew ku pokrzepieniu serc, a durne bajdy dotyczące nowego premiera przeczytałem zanim jeszcze stał się premierem.
Pozwolę sobie zacytować światłą, wypowiedzianą stanowczym tonem przez panią Kamilę Gasiuk-Pihowicz taką fake-informację - a więc "w dniu dzisiejszym prawa i wolności obywatelskie zostały po prostu przehandlowane".
 
A teraz napiszę mój komentarz.
Polecam tekst { TUTAJ }, którego fragment zacytuję:
"I jestem przekonany o tym, że ten czas, to przegrupowanie jest strategicznym awansem pani Beaty Szydło!
Zauważmy, Pani Beata była tą przywódczynią, która nieomal za rękę doprowadziła kampanię wyborczą Pana Andrzeja Dudy do prezydentury. Później poprowadziła zwycięską kampanię wyborczą PiS.
I widzę, że Pan Andrzej Duda nie sprawdził się na swoim stanowisku pracy, więc cały nasz zespół postawił faceta w odstawkę, nie będzie potrzebny żaden "impeachment", a raczej wprowadzenie w stan schyłkowy.
Mówiąc wprost, Pani Beata w przeciwieństwie do tego faceta sprawdziła się nad podziw. Zdobyła swoją pracą nie tylko szacunek i uznanie, ale i solidną pozycję.
Konkurs na następcę aktualnego Prezydenta RP już się rozpoczął [link].
Aktualny Prezydent jest już skreślony."
 
A pani Beata znowu na posterunku, przygotowuje się do nowej kampanii.
A może rzeczywiście Jarosław Kaczyński doszedł do wniosku, że pani Beata Szydło powinna zastąpić w przyszłych wyborach prezydenckich pana Andrzeja Dudę, który najwyraźniej sypie się i nie sprawdza się w swojej pracy?
 

* * *

Jeden z ciekawszych komentarzy w "Salonie Dziennikarskim":
Mecenas Marek Markiewicz ocenił, że byliśmy przygotowywani do zmiany, która - jego zdaniem - jest głęboką rekonstrukcją na kilku polach. Po raz pierwszy w Polsce premier odchodzi nie za karę ze stanowiska. Ona odeszła z pełnym uznaniem wszystkich ludzi. To oznacza, że są zadania, które trzeba wykonać. Być może trzeba szarpnąć za cugle, bo reforma idzie, ale trzeba jej większych impulsów. W tym, co powiedział pan prezydent - pan jest moim premierem - nie wiadomo, czy nie jest pocałunkiem śmierci ze strony nowej alternatywy dla prezydenta [link].

Przekonanie ludzi, że jest możliwa zmiana, jest zadaniem dla nowej twarzy, nowej informacji. Ten rząd słabo stał informacyjnie, było wiele dobrych zmian, których nie komunikowano. Druga rzecz, to przekonanie społeczeństwa, że ta reforma jest robiona w dobrym celu. To jest bardzo trudne. Powinna funkcjonować zasada uczciwości w państwie. To bardzo trudne - zauważył mecenas Markiewicz. [link]

 

* * *

 

następny - poprzedni

 

21 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Dziękuję Maryli za wskazanie tego obrazka

avatar użytkownika michael

2. Prof. Pawłowicz zaatakowana przed Sejmem przez Obywateli RP

[link] a "opozycja opowiada bzdury, by podtrzymywać stan wzburzenia" [link] "Obywatele RP próbowali blokować wyjście z Sejmu. Były krzyki i wyzwiska pod adresem posłów PiS."

Mój komertarz:
Rozumiem, patologii nigdzie, w żadnym kraju świata nigdy nie zabraknie. W Polsce ta nisza jest zarezerwowana dla "Obywateli Republiki Patologii" (Obywateli RP) oraz dla ich równie niemądrych wielbiścieków. Siedzą w tej niszy wszelkie totalitarne zboki, przepełnione fanatyczną złością i pretensją do wiosny o to, że jest wiosną.
Ale dlaczego do tych żałosnych marudnych stworków dołączają nowe niszowe koszmarki?

Włącz edytor

avatar użytkownika michael

3. Konkretny mechanizm prowokacji politycznej

Pytanie jest tylko takie - kto knuje i prowokuje? I czy knuje? Obawiam się, że głównym prowokatorem jest zwykła tandeta, czyli żałosne niedbalstwo w dziennikarskiej pracy.
Zobaczmy sami. Informacja portalu "wPolityce" [link] podaje, że odebrano certyfikaty bezpieczeństwa gen. Kraszewskiemu!" I tutaj pojawia się obraz knucia. Obraz kreciej roboty uprawianej przez instytucje, których podstawowym obowiązkiem jest przekazywanie prawdziwych i tylko prawdziwych informacji przedstawiony jest niżej:

A więc, w tej informacji podanej przez portal "wPolityce" czytamy:
Jak podaje portal TVN24, Służba Kontrwywiadu Wojskowego podjęła decyzję o odebraniu certyfikatów bezpieczeństwa dyrektorowi departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi w BBN gen. bryg. Jarosławowi Kraszewskiemu. [link]

W tekście tej samej informacji jest umieszczona duga wiadomość:
W środę gen. Kraszewski został po raz kolejny wezwany do SKW w ramach postępowania sprawdzającego.
Spotkanie zakończyło się po południu. Jak dowiedziała się PAP, było to kolejne spotkanie, podczas którego generałowi nie przedstawiono żadnych zarzutów, nie przedstawiono też powodu wszczęcia postępowania. Nie wyznaczono także daty kolejnego ewentualnego spotkania. Dostęp gen. Kraszewskiego do informacji niejawnych pozostaje zawieszony.

A tymczasem z innej informacji w tym samym portalu "wP" [link] dowiadujemy się, że PAP dowiedziała się nieprawdy, albo manipuluje prawdą w celu zrealizowania prowokacji politycznej. Co czytamy w tej "innej informacji podanej przez Andrzeja Potockiego":
Sprawa gen. Kraszewskiego i reforma struktury dowodzenia to przysłowiowe kości niezgody pomiędzy Pałacem Prezydenckim, a MON. Postępowanie sprawdzające wobec gen. Kraszewskiego rozpoczęło się w czerwcu tego roku. Samo SKW sugerowało, że powodem uruchomienia procedury były nieścisłości w ankiecie bezpieczeństwa. Chodzi o bardzo szczegółowy zestaw pytań, na który musi odpowiedzieć starający się o dostęp do tajemnic państwowych o najwyższym stopniu poufności, zwany postanowieniem o dostępie do informacji niejawnych bądź kolokwialnie certyfikatem bezpieczeństwa. Ankieta jest bardzo wnikliwa od przysłowiowego numeru butów począwszy, a na emocjonalnych kontaktach towarzyskich skończywszy. 
  • Jest jeden podstawowy warunek – nie można w niej napisać nieprawdy. 
  • Wykryte kłamstwo eliminuje ostatecznie kandydata z dostępu do wiedzy „tajne przez poufne”. 
Po drugim przesłuchaniu gen. Kraszewskiego portal onet.pl stwierdził, że powodem kłopotów mogły być kontakty oficera z rosyjskimi motocyklistami oraz sprawa butelki wódki, którą wręczył mu ukraiński kolega. Jednak informacje te nie zostały potwierdzone i pozostają tylko jako rozważania w fazie spekulacji. 

Natomiast sprawdzano kontakty gen. Kraszewskiego z oficerami, których objęła reforma ministra obrony i zostali zdymisjonowani z zajmowanych stanowisk. Kraszewski, jak wiadomo, przyjaźni się z byłym dowódcą generalnym gen. Mirosławem Różańskim i podobnie jak on jest motocyklistą. BBN wraz z dużym pałacem wręcz murem stoją za swoim oficerem. Jako przykład lojalności wobec swego zwierzchnika media, a także sam szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch podają służbę gen. Kraszewskiego w BBN w czasie kadencji prez. Lecha Kaczyńskiego na stanowisku doradcy dyrektora Departamentu Systemu Obronnego. 

Ale ten fakt nie do końca pokrywa się z prawdą. W rzeczywistości ówczesny szef BBN-u Aleksander Szczygło faktycznie zwrócił się 23 stycznia 2009 r. do ministra obrony, prosząc Bogdana Klicha o zgodę na wyznaczenie Kraszewskiego na doradcę dyrektora Departamentu Systemu Obronnego płk Mirosława Wiklika. Ten szybko zgodę wydał, a po trzech dniach pracy Kraszewski, wtedy jeszcze pułkownik, wysyła pismo do przełożonego z rezygnacją z zajmowanego stanowiska oraz o przeniesienie go do rezerwy kadrowej. 11 marca Szczygło informuje resort obrony o decyzji płk. Kraszewskiego, a ten zgadza się ze stanowiskiem BBN. Po de facto 12 dniach pracy gen. Kraszewski kończy swoją służbę w BBN i przechodzi do rezerwy kadrowej. 

Powodem dziwnego zachowania oficera była propozycja wzięcia udziału w kursie organizowanym przez Amerykanów w Centrum Marshalla w Garmisch-Partenkirchen. Ukończenie szkolenia uprawniało żołnierza do mianowania go na stopień generalski. Według informacji podanych przez Kraszewskiego koszt szkolenia miała ponieść strona amerykańska. Kiedy okazało się, że za to ma płacić MON, zarówno resort obrony jak i BBN nie zgodzili się Kraszewskiemu wydać zgody na wyjazd. Jednoznaczna reakcja obu przełożonych była odpowiedzią na niezbyt lojalne i poważne potraktowanie swej pracy w BBN przez oficera.

Z zacytowanej wyżej informacji widać dokładnie czystą konstrukcję i kłamstwa i prowokacji. Proszę powiedzieć mi, dlaczego PAP,  jako oficjalne państwowe źródło informacji podaje nieprawdę, jakoby nie było wiadomo o co chodzi w sprawie generała Jarosława Kraszewskiego, kiedy widać, że wiadomo? 
Mało tego, szef BBN zabierał gdzieś w tej sprawie głos, próbując wyplątać generała Jarosława Kraszewskiego z tej wpadki z poprzednim zatrudnieniem w BBN w czasach ministra Aleksandra Szczygły. Znaczy to tyle, że pan Paweł Soloch także wie o co chodzi.
avatar użytkownika michael

4. Kolejny przykład informacyjnej tandety

„Mateusz Morawiecki jest już wyznaczony na następcę Jarosława Kaczyńskiego”

To jest wywiad portalu wPolityce, [link]. Dr Bartłomiej Biskup stawia taką hipotezę, chociaż z całą pewnością nie wie, że tak jest. Po prostu wymyśla i aby poprzeć swój wymysł konfabuluje, że "nie ma żadnych zewnętrznych czynników, które mogłyby wskazywać na konieczność podjęcia takiej decyzji".
A skąd on to może wiedzieć, że nie ma żadnych zewnętrznych czynników?
Ja na przykład wiem, że są i co ważniejsze te przyczyny są publicznie znane.
Wiem także o takich czynnikach, które nie sa publicznie znane, choć nie są żadną tajemnicą.

A może Jarosław Kaczyński doszedł do wniosku, że pani Beata Szydło powinna zastąpić w przyszłych wyborach prezydenckich pana Andrzeja Dudę, który najwyraźniej sypie się i nie sprawdza się w swojej pracy.
Może Jarosław Kaczyński chce, aby pani Beata Szydło już teraz rozpoczęła przygotowania do tej nowej, bardzo poważnej roli.
avatar użytkownika Maryla

5. @Michaelu

wszystkie hieny od prawa do lewa rzuciły się rwac swój kawałek sukna, tylko truchła nie ma, bo być nie miało i nie będzie. Każdy, kto dobrze zyczy Polsce i Polakom trzyma kciuki, hieny jak to hieny...Szacunek dla premier Szydło i dzięczność, wyrazy współczucia z powodu tego wiadra POMYJ I FAŁSZYWYCH BIADOLEŃ


Legenda
o nasłaniu Morawieckiego przez Amerykanów w celu nadzorowania projektu
Trójmorza, jeszcze pani Kamili Gasiuk-Pihowicz do głowy nie przyszła,
więc mogła być wykorzystana { 
TUTAJ }. Były kiedyś podobne opowieści o zrzucaniu przez Amerykanów stonki na polskie biedronki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. no proszę - Korwiny i Kukizy czyli od prawa do lewa

Politycy antysystemowi z partii Wolność i ruchu Kukiz’15 w ostrych słowach skomentowali kandydaturę Mateusza Morawieckiego na premiera. Dotychczasowy minister finansów i rozwoju zastąpi na tym stanowisku Beatę Szydło.

Dlaczego ćwierkałem: „byle nie Morawiecki!”? Bo p.Beata Szydłowa nie robiła NIC poza wygłaszaniem miłych, spokojnych fraz o „Dobrej Zmianie” – natomiast JE Mateusz Morawiecki miał już ze 30 pomysłów, z których na szczęście 20 porzucił. Żyjemy – bo był hamowany – skomentował wybór Janusz Korwin-Mikke.

Jak dodawał: Jeśli chodzi o gospodarkę, to wolę .N od PiSu.

Naprawdę ciężko mi uwierzyć, by gdziekolwiek na świecie był taki bankier, który jest gotów postawić interes swojego kraju ponad interesy międzynarodowej finansjery – zauważył z kolei Paweł Kukiz.
Ogromną władzę nad nami uzyska typ ekonomisty-psychopaty, który nie spocznie dopóki nie zostanie drugim Eugeniuszem Kwiatkowskim – czyli póki nie zbuduje sobie ogromnego, bezsensownego pomnika (jak COP) – choćby nie wiem ile to nas wszystkich miało kosztować. Na dłuższa metę będzie dla Polski katastrofalne (jak każda polityka socjalistyczna). Rząd stanie się ekspozyturą banków i rynków finansowych, a dyktatura banksterów wzmocni się jeszcze bardziej – ocenia Jacek Wilk (Wolność i Kukiz’15).

Dotychczasowa polityka gospodarcza M. Morawieckiego to kolejne przywileje dla zagranicznych korporacji, uległość wobec sektora finansowego, podwyżki podatków, dokręcanie śruby przedsiębiorcom, rozrost biurokracji. I spodziewać się możemy niestety kontynuacji – napisał Stanisław Tyszka.

Wiem tylko tyle, że jeśli chodzi o przedsiębiorców, to nie jest dobrze. I całe mówienie o tym, że będzie lepiej, bo jakieś ułatwienie się wprowadzi w zakładaniu firm, to jest to jakaś aberracja. Tu nie chodzi o to, żeby zakładać firmy łatwo, tylko, żeby łatwo je prowadzić – stwierdził Marek Jakubiak.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Członek Komitetu Politycznego


Członek Komitetu Politycznego PiS: Szef MON utrzyma swoją pozycję w rządzie Mateusza Morawieckiego

"To będzie rząd, który będzie wypadkową - mówię to bardzo
wprost - (...) decyzji, które będą zapadały we władzach Prawa i
Sprawiedliwości a także we…

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

8. @ Marylu. Jeszcze tego by brakowało.

A kto rozpędzi koziejowe wojsko na cztery wiatry? 

Trzeba całe to pytlujące towarzystwo wygonić do birnamskiego lasu, zanim ten las przyjdzie po nich. Niech się nie chowają pod prezydenckimi skrzydłami, by knuć. A oni zresztą knują także i za prezydenckimi plecami, a ten nieszczęsny próbuje podsłuchiwać pod drzwiami, co tam towarzysze generałowie gadają. 
A oni knują po cichu, nic nie gadają, chleją.
avatar użytkownika Maryla

9. @Michaelu

brązowe buty i ich człowiek Soloch knują . Nie dopuszczam mysli, że MM sie podda tej narracji!

Soloch z Czerepacha dalej knują pod żyrandolem Dukaczewskiego.


Gen. Kraszewski bez dostępu do informacji niejawnych. Soloch: BBN nie otrzymało niejawnego uzasadnienia SKW

BBN nie otrzymało niejawnego uzasadnienia SKW dot. gen Kraszewskiego, bo
taka jest procedura; nie mam żadnych informacji, które podważałyby
wiarygodność generała - powiedział w sobotę szef Biura Bezpieczeństwa
Narodowego Paweł Soloch.„Myśmy dostali tylko jawne pismo, które informuje nas, że jest decyzja, procedura jest zakończona i w uzasadnieniu są ogólne sformułowania, że przeprowadzone czynności uzasadniają taką decyzję. Innych informacji z tym związanych nie posiadamy” – powiedział Soloch.Pytany w tym kontekście, czy prezydent może nie przyjąć nominacji Antoniego Macierewicza do nowego rządu, Soloch powiedział: „Pan prezydent będzie poinformowany, tak jak zresztą powiedział w swoim wystąpieniu – i to zresztą taki jest naturalny konstytucyjny proces – przez premiera. Pan prezydent wypowie się wtedy, kiedy zostanie przedstawiony skład rządu i program rządu i tyle można powiedzieć na dzień dzisiejszy”

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

10. @ Marylu. Soloch łże

Piszę o tym w komentarzu numer 3, łże i całkiem jest prawdopodobne, że nie wie o tym, że łże. Taki z niego sprytniutki oficerski ordynans, co ma bałagan w papierach i co nie pamięta kiedy komu co mówił i na dokładkę nie rozumie procedury, która dotyczy jego roboty.
Nawet Scerba jest cwańszy.
avatar użytkownika Maryla

12. Minister Macierewicz

Minister Macierewicz odniósł się również do bieżącej sytuacji politycznej.

- Dzisiaj przeżywamy czas, który otrzymaliśmy w wyniku porywu patriotycznego, który być może na początku był jak słomiany ogień, ale który udało się przekształcić w trwale pracujący wielki kocioł narodowej siły. Bo tak to właśnie wygląda. Dzisiaj silnik narodowy pracuje z coraz większą siłą, coraz większą mocą, coraz większym przyspieszeniem

- podkreślił szef MON.

- Mówię o tym, bo wielu sądzi, iż przeżywamy kryzys. My nie przeżywamy kryzysu. My przechodzimy do następnego fazy budowy siły narodowej. Tak trzeba patrzeć na obecne wydarzenia. One mogą się wydawać personalnie trudne i bywają trudne, ale zobaczcie z jaką klasą wszyscy aktorzy tych wydarzeń je przechodzą - tłumaczył minister Macierewicz. - Dlaczego? Nie dlatego, że nie mamy różnych poglądów. Mamy różne poglądy. Są spory.

- Ale dlatego, że wszyscy są świadomi, iż bez względu na własne uwarunkowania, najważniejsza jest niepodległa Polska. I dla niej będziemy wszyscy pracować do upadłego. Do ostatniego tchnienia. Cokolwiek się będzie działo i jakkolwiek się będzie działo, chcę żeby Państwo mieli tego świadomość. To nie jest dorobek naszego pokolenia. (…) Chcę abyście mieli świadomość, że w waszych rękach są marzenia wielu pokoleń Polaków. Nam jej nie wolno zmarnować za żadną cenę. Nie ma takiej ceny, jaką można zapłacić za zmarnowanie takiej szansy

– mówił Antoni Macierewicz.
http://niezalezna.pl/211010-szef-mon-podziekowal-klubom-gp-i-podkreslil-...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

13. Leszek1


Proszę nie opowiadać bajek.
Pani Beata sprawdziła się nad podziw nie tylko w stosunku do Prezydenta,
ale przedewszystkim w stosunku do obecnego Premiera.
Wybory prezydenckie odbędą sie w 2020 roku.
Premier zostala odwołana w roku 2017.
Sugeruje Pan, że Ona jest ostatnim durniem, którego trzeba przygotowywać do roli Prezydenta
przez trzy lata?

Źródło: niepoprawni.pl





avatar użytkownika michael

14. Leszku! Kampania wyborcza zaczyna się...

Obrazek użytkownika Satyr

 




... jeden dzień po wyborach. Nie wiedziałeś o tym? Jeśli myślisz inaczej, to znaczy że... nie wiesz, o czym piszesz.
O głos wyborców trzeba zabiegać tuż po wyborach, ponieważ tylko w ten sposób można czynem (tak jak Pani Beata Szydło) udowodnić elektoratowi, że jego głos nie został zmarnowany, - ku chwale Ojczyzny i w trosce o Polski Naród. 
Pozdrawiam, 
Satyr 
Źródło: niepoprawni.pl
avatar użytkownika michael

15. @ Leszek1 - Nie jestem aż takim durniem,

całkiem możliwe, że jestem durniem troszeczkę mniejszym, ale nigdy by mi do głowy nie przyszło, aby posyłać panią Beatę Szydło do trzyletniej zasadniczej szkoły zawodowej kształcącej w zawodzie prezydenta. Wygląda na to, że do takiej szkoły należałoby raczej posłać pana Andrzeja Dudę.   

Ale pomyśl sobie szanowy Leszku Pierwszy, bardzo proszę. Chodzi nie o przygotowanie pani Beaty Szydło, ale o przygotowanie kampanii wyborczej, chodzi o przygotowanie odpowiednich ludzi, warunków technicznych i politycznych, przy tym jest bardzo dużo roboty, do której potrzebne są nie tylko potężne środki techniczne, nie tylko finansowe, ale bardzo wiele pracy i jeszcze więcej pokory wobec tego zadania.. To wszystko razem,  w odpowiednim czasie musi być gotowe, by mogło działać sprawnie.

Powiedziałem coś o pokorze. Wbrew pozorom jest to potężna siła. Wyobraź sobie, szanowny Leszku Pierwszy, że pan Bronisław Komorowski miał przed wyborami 2015 roku najwyższą władzę państwową, dysponował rządem, cała siłą swojej partii oraz administracji państwowej, miał także pieniądze i to w praktycznie nieograniczonej ilości. Pracowały dla niego telewizje, gazety, radia i wszelkie instytucje prywatne i państwowe, pracowali profesorowie, artyści i wszelkie inne elity.
A pani Beata Szydło wygrała z nim oba pojedynki. Przecież to właśnie Ona była szefem dwóch kampanii wyborczych, najpierw prezydenckiej, a później całej zjednoczonej prawicy.
Czegoś chyba panu Bronisławowi Komorowskiemu zabrakło, skoro zmarnował ogromny potencjał i polski i ruski, który mu służył dzielnie i wiernie. Miał niby wszystko, a przerżnął. 

Czego zabrakło nie tylko Bronisławowi Komoruskiemu i całej jego ekipie?
Otóż panu Komoruskiemu zabrakło pokory wobec powagi zadania, panu Komoruskiemu także zabrakło szacunku do ludzi, którzy mieli na niego głosować, ich kampania została zniszczona ich własną arogancją i ta właśnie arogancja  i ich pogarda nadal ich niszczy. 

Właśnie przygotowanie milionów Polaków do realizacji tego zadania, przygotowanie ludzi, którzy w tym przedsięwzięciu mają razem działać, to jest to przygotowanie, które miałem na myśli, gdy pisałem to, co pisałem.
 
To naprawdę jest wielgachne uproszczenie i wcale nie jestem pewien, czy trzy lata to nie jest za mało, skoro po drodze są trzy poważne kampanie wyporcze - samorządowa, parlamentarna i dopiero na końcu prezydencka. 
Po prostu potężne zadanie społeczne.

Źródło: niepoprawni.pl
avatar użytkownika michael

16. Michaelu! - Pozwolisz, że na Twoim blogu wyrażę swoje zdanie

Obrazek użytkownika Satyr




Uważam, że PAD nie przemyślał tego publicznie wygłoszonego  stwierdzenia, iż Mateusz Morawiecki jest... "jego premierem". Jestem z zawodu i z zamiłowania "ścisłowcem", więc uruchomiłem pojęcie z logiki matematycznej o nazwie: "alternatywa".
I co mi wyszło? - Jeśli M. Morawiecki jest "jego" premierem, to wynika z tego jednoznacznie, że Pani Premier Beata Szydło... nie była jego premierem, a była "tylko" szefową jego komitetu wyborczego, dzięki także której został prezydentem. 
Pytam zatem: - a czyim premierem była??? 
Dla mnie jest to pytanie retoryczne, bowiem skoro B. Szydło nie była jego premierem, to z całą pewnością była moim premierem i milionów Polaków na Nią głosujących w wyborach.
Abstrahując już od tych słów PAD-a, zacząłem szukać przyczyn, które spowodowały takie "posunięcie" ze strony Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który desygnował M. Morawieckiego na Premiera RP.  
I co znalazłem?...
Pierwsza sprawa: - to duża operatywność M. Morawieckiego w sferze ekonomii, biznesu i wykorzystanie jego kontaktów w świecie dla dobra RP. W czasach, gdy - jak nigdy w ostatnich dwóch dekadach - Polsce potrzebne jest silne wsparcie Rządu w odbudowie polskiej gospodarki, sukcesywnie rujnowanej od roku 1989, - jest ono bardzo potrzebne (vide porównanie: Grabski, Kwiatkowski z okresu międzywojennego).
Druga sprawa: - proszę zauważyć, że Pani Beata Szydło opuszcza stanowisko premiera w pełnej chwale wobec Polaków "z tarczą", nie "na tarczy". Jej osiągnięcia i determinacja w realizacji programu wyborczego Zjednoczonej Prawicy pozostawiła wśród nas Polaków bardzo pozytywne efekty.
I trzecia, zarazem ostatnia sprawa: - jak myślicie? - czy Pani Beata Szydło mając tak bardzo dobrą opinię wśród Rodaków... może być "szykowana" na przyszłego Prezydenta Rzeczpospolitej???
Moim zdaniem, tak.

Przecież Pan Jarosław Kaczyński jest bardzo wytrawnym politykiem i myśli na co najmniej 10 lat do przodu. A skoro PAD (jak sam powiedział) nie będzie kandydował na drugą kadencję (kto będzie go popierał za te cholerne i niefortunne weta ustaw?), to Pani B. Szydło... wygra "w cuglach" wybory już w pierwszej turze, ponieważ ma za sobą miliony Polaków, którzy Jej Rządowi zawdzięczają bardzo dużo.
To tyle, a nawet... aż tyle.

Pozdrawiam wszystkich, którym leży na sercu dobro Rzeczpospolitej.

avatar użytkownika michael

17. @ Satyr - już drugi raz dziękuję!

Super! Uważam, że tak jest jak piszesz, co więcej myślę, że zarówno nasze przesłanki i fakty, które bierzemy pod rozwagę prowadzą nas obu do zbieżnych wniosków. Niech podsumowaniem tego faktu będzie następujaca opinia, którą wpisałem w tytułowej nocie:

"I jestem przekonany o tym, że to przegrupowanie jest strategicznym awansem pani Beaty Szydło!"

To zadanie, które jak obaj przypuszczamy zostało powierzone pani Beacie Szydło, jest niezwykle trudne i odpowiedzialne, to jest strategiczna misją, od której zależy przyszłość Polski. 

Z poważaniem
avatar użytkownika gość z drogi

18. między Nocą a Dniem

czas próby.czas prawdy
ja jednak wrócę do lipca ,czyli do czasu,gdy zdradził nas ten ,na którego z taką nadzieją oddałam głos,ale drugi raz już tego nie zrobię
PAD przepadł dla mnie wtedy i teraz,gdy powiedział,to jest mój premier,
czyli pani Premier nie była jego premierem,
tak bo była naszym premierem,naszym dla Polski ,dla dobra Polski
Przypomina mi się to ,co po zdradzie PADa powiedział nasz Prezes,teraz musimy działać inaczej Zmieniły sie warunki,zmienić się musi nasze działanie,
oczywiście PREZES powiedział to lepiej,ale sens ten sam a więc powtórzę,to co mowiliśmy i pisaliśmy kiedyś na naszym Forum,
Forum PIS.org.pl
"psy szczekają ,karawana idzie dalej," do celu dlaDobra Polski
bo Najważniejsza jest Polska i to wie nasza Pani Premier
a więc do przodu i do Dobrej Zmiany
a tym "z Dialogu Otwartego" bilet w jedną stronę,kiedyś o podobnym do nich pisał Waldemar Łysiak" Milczące Psy",ciekawą definicję podał w tej ksiazce "Cave tibi a cane muto Strzeż się milczącego psa"
Dobrego Nowego Dnia,Polsko

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

20. Szanowny panie redaktorze Gadowski

o tym,ze ten dokument był drukowany w wiadomej stolicy
pisał Związkowiec ,wydawany przez Kolegów z Huty Katowice, My to już wtedy wiedzieliśmy
niestety ale tą wiedzę traktowano jako propagandę /a szkoda/
Dobrego Dnia Polsko
Polsko na drodze do Dobrej Zmiany :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

21. co do Lewandowskiego

To i moim marzeniem jest zobaczenie go przed sądem ,ale już nowym
bo stare sądy szły skutecznie na przedawnienie casusu Lewandowskiego,co też się im niestety udało.
Osądzenie "Złodziejskiej prywatyzacja i jej skutków,oto cel moich marzeń,
marzeń o sprawiedliwości dziejowej
Sama dostarczyłam tony papierów do pewnego sądu .
To że już nie odzyskamy straconych zakładów pracy i nie naprawimy Ludzkich dramatów,to wiem
ale jeśli ZŁOCZYŃCY zostaną przykładnie ukarani TO będzie to już Wielka Sprawa i Sprawiedliwa Naprawa i koniec dziwnych wyroków
ukłony

gość z drogi