Armia botów przyczajonych na Twitterze?
Wczoraj [20.11.2017] znalazłam w sieci artykuł Anny Mierzyńskiej "Wojna dezinformacyjna na polskim Twitterze? Ona już trwa!" {TUTAJ}. Autorka pisze:
"Wojna dezinformacyjna w polskiej polityce? To się już dzieje. Na polskim Twitterze. Przynajmniej 10 tys. uśpionych botów, które na Twitterze pojawiły się w ciągu zaledwie ostatnich 3 tygodni, czeka na rozkazy. Zaatakują na pewno podczas kampanii wyborczej. Kto zlecił zbudowanie tej cyfrowej armii? (...) A teraz – największa niespodzianka: to się już dzieje! W Polsce, nie za granicą. W Polsce, dokładnie – na polskim Twitterze. Cała armia piechoty już tu jest. Obserwuje. Na razie przysypia, ale jest w każdej chwili gotowa do ataku. To regularna, całkiem nowa armia botów.
10 tysięcy nowych, nieaktywnych kont od 31 października do 18 listopada zaczęło obserwować konta dwóch głównych (stan na 19.11.2017) kandydatów na prezydenta Warszawy: Rafała Trzaskowskiego (PO) i Patryka Jakiego (PiS). (...) Co więcej, wszystkie one zostały założone w listopadzie 2017 r., nie opublikowały żadnego tweeta (nieliczne opublikowały 1 lub 2 tweety), obserwują od 40 do stu kilkudziesięciu innych kont, nie mają zdjęć profilowych. (...)
Mamy więc 10 tys. cyfrowych żołnierzy, obserwujących na Twitterze liderów opinii publicznej w Polsce. Uśpionych, ale w każdej chwili gotowych do użycia. To zdyscyplinowana i nie potrzebująca jedzenia armia, o której wiemy już, że istnieje, ale nie wiemy, kiedy zaatakuje. Prawdopodobnie podczas samorządowej kampanii wyborczej – dlatego konta Rafała Trzaskowskiego i Patryka Jakiego są przez boty obserwowane.
Do prawdziwej wojny informacyjnej brakuje nam oficerów, którzy wyznaczać będą kierunki działania. Tzn. pewnie i oni już tu są, dla celów wojennych powinni działać już od dłuższego czasu – tylko nie zdołaliśmy ich jeszcze rozpoznać.".
Liczba 10 tys. botów wydaje się zaniżona, jeśli porównać ją ze zwykłym ruchem na Twitterze. Niemniej koncepcja takich przygotowań do wojny dezinformacyjnej jest całkiem realna. Także wczoraj na stronie Rp,pl pojawił się tekst Jędrzeja Bieleckiego "Kreml poszerza front walki z Zachodem. Tylko Polskę hakerzy atakują 14,5 tys. razy dziennie." {TUTAJ}. Dowiadujemy się z niego m.in.:
"Rosyjscy hakerzy są aktywni także w Polsce, i to bardzo: w ciągu ostatniego pół roku przeprowadzili aż 2,5 mln ataków na cele w naszym kraju. Szef MON Antoni Macierewicz pytany w ten weekend w Kanadzie o politykę Władimira Putina przyznał wprost: „To nie jest już zimna wojna (...), to jest początek bardzo gorącej wojny". I rzeczywiście, idąc w ślady NATO, Rada UE przygotowała projekt deklaracji, która uznaje „poważny atak w cyberprzestrzeni" za akt wojny, ale w całkiem już realnym świecie.".
Niewykluczone więc, iż to Rosjanie szykują te boty. Problem rozmaitego rodzaju dywersji w sieci istnieje już od dawna. W październiku 2012 napisałam notkę "Ziemkiewicz i Baczyński o manipulacjach w Internecie" {TUTAJ}. Pisałam w niej:
"Piotr Baczyński mówi, że na forach internetowych przy omawianiu t. zw. "gorących tematów" ok. 30-40% komentarzy jest dziełem wynajętych ludzi. W przypadku treści politycznych mogą to być n.p. członkowie młodzieżówek partii, a w przypadku firm - pracownicy działu reklamy. (...) Druga część rozmowy dotyczyła t. zw. wrzutek i manipulowania informacją. W Internecie często jakieś wątki pojawiają się i znikają. Z miesiąca na miesiąc dany temat pojawia się ze 100-krotna częstotliwością, a potem równie nagle znika. Śledzić to można za pomocą słów kluczowych i archiwów mediów. (...) Na zakończenie Ziemkiewicz przypomniał, że dawno temu w Ameryce wszyscy myśleli, iż wraz z nadejściem Internetu skończy się era manipulacji. Piotr Baczyński odpowiedział, że Internet jest tak ważnym medium, iż zajęły się nim dobrze zorganizowane grupy i organizacje. W zetknięciu z nimi zwykli internauci są bez szans.".
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Opublikowałem dzisiaj tekst nowego wpisu.
"Po prostu teraz jest wojna."
michael
2. super...
... info, dzięki!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
3. Czytałem to info
w dniu, w którym się ukazało. Na tweeterze użytkownicy zidentyfikowali natychmiast kilkanaście takich martwych, czekających na rozruch uśpionych kont. Niektóre konta wykazywały jakąś tam aktywnośc.
Rzecz w tym, że wszyscy mają to gdzieś. Także właściciele tysięcy uśpionych bytów mają w nosie, czy ktoś ich namierzy. Dobrze wiedzą, że gdy zostaną użyci, w gorącym okresie przedwyborczym, nikt nie będzie dociekał, kto jest botem, a kto autentycznym komentującym. Liczy sie efekt, wrażenie, internautów łatwo oszukać, bo w swojej netowej masie jedynie jednostki wgłębiają się w takie niuanse. Reszta łyka wszystko całkowicie bezmyślnie i nieświadomie.
Wojna trwa, jak napisał wyżej @michael.
Nie trzeba zresztą okresu wyborczego. To się dzieje cały czas, czyż nie?
4. Jest jeszcze jedna armia
o której trzeba wiedzieć.
Wulgarne, antykościelne i antyklerykalne boty.
Stworzone do walki z Bogiem i Kościołem.
Z pewnościa czekają na uaktywnienie.
Niektóre coś tam już piszą. Inne czekają na sygnał do aktywności.
Mają tych samych obserwujących, te same osoby obserwujące.
Wszystkie powstały w tym roku, od maja do listopada 2017.
Mają podobny design: zdjęcia profilowe nawiązujące do nazwy użytkownika, krótkie hasła.
Bóg
@piekloalboniebo
Jan Paweł II
@JanPaweIIJP2GMD
Duch Święty
@swiety_duch
Jezus Chrystus
@JezusChrystuss
Maryja Matka Boska
@BoskaMaryja
Jezus Chrystus
@ToJaChrystus
ksiądz na tt
@ksiadznatt
5. Przywódcą tych przykładowo wymienionych wyżej botów
wydaje się być KRÓL ROSJI BICZYSS@putinnatt.
Ma najwięcej obserwujących i tweetuje.
Pisze o sobie tak:
Wiecie czemu nazywam się Vladimir? Bo Jezus było już zajęte
6. kazef, pt., 24/11/2017 - 00:20
"Wiecie czemu nazywam się Vladimir? Bo Jezus było już zajęte".
super koment :)
dzięki :*