Tu mówi Smok5: Akcja - guziki dla owsiakowców.

Jak zwykle od paru lat na okoliczność żebraniny na rzecz wakacji dla syna milicjanta -jurusia owsiaka - zbieram guziki. Z pełnymi ich kieszeniami oczywiście wybieram się w okolice kościołów. To tam jest główny rewir polowań młodocianych naciagaczy. Zresztą tradycja przyciagania dziadów pod bramy kościołów ma coś z dwa tysiace lat i nie zanosi się na to by przez kolejne dwa tysiące lat miało się coś zmienić. Guziki w kieszeniach mam niepoślednie. Są i te z płaszczy wehrmachtowców i SSmanów - zebrane na cześć tuska i jego dziadka. Głównie jednak mam przygotowane te milicyjne. Zebranie ich kosztuje naprawdę wiele zachodu. Tatusiowie i mamusiowie panujących nam elit III Rzeszy Grubokreskowej niechętnie się ich pozbywają. Tatuś monisi olejnik na ten przykład mundur milicjanta zakłada do dziś. Na moją propozycję , że dam mu za guziki sznurek do snopowiązałek obraził się nie wiadomo czemu. Przecież w czasach jego kacapskiej służby - jeden taki sznurek wart był dziesięciu mundurów milicyjnych. Do tego takim sznurkiem można się przepasać zastępując guziki. Będzie też jak znalazł gdy zacznie go targać sumienie za czyny, które popełnił. Zabawnym jest też to, że wysyłanie hord pod kościoły jest tradycją rodziną owsiaków. Tatuś wysyłał stada takich samych zindoktrynowanych głupków aby zgromadzonych pałować, a syn - by tam wyłudzać. Słowem - zbójecka rodzinka z tradycjami. Wracając jednak do guzików. Gdy przed bramą placu kościelnego napada mnie młodociana dzicz naklejając mi czerwone naklejki - napycham im puszki guzikami. Otrzymali ich juz ode mnie tyle , że będą mogli reaktywować warsztaty krawieckie ZOMO. Nie bądźcie zdziwieni kochani gdy za rok owsiakowcy wystapią w wdziankach zomoli. To będzie moja Smoka Piątego zasługa. Zasługami mogę sie jednak podzielić. Przyłącz się do mojej akcji - jeden guzik, jedna puszka, jeden owsik. Smok5, Pardon