Elitarny pisarz J.Rudnicki
Janusz Rudnicki uwaza, ze jest "najwybitniejszym zyjacym pisarzem polskim". Moze tak, moze nie. Z pewnoscia jednak nalezy do scislej elty literackiej w Polsce. To jakby elita elit.
Wybitny pisarz publikuje w Warszawie i we Wroclawiu. W 2008 r. zostal nominowany do Nagrody Literackiej Nike, a w dwa lata pozniej zostal finalista tego konkursu dla najlepszych z najlepszych. Pisywal do "Tworczosci". Pisuje tez do swiatecznego dodatku do Gazety Wyborczej, tak cenionej przez warszawska inteligencje i nie tylko, gazety. Elitarni krytycy literaccy nazywaja pisarstwo j.rudnickiego; prowokacyjnym, bezwstydnym, groteskowym, wulgarnym i drapieznym. Zas jezyk okreslaja jako dosadny i konkretny. Od siebie dodam, ze Pisarz opiera sie na krotkich, bardzo krotkich zdaniach. Czesto pojedyncze slowa pelnia funkcje zdan.
Pokaze probka pisarstwa Pisarza przekazana przez "Na:Temat". Jest to fragment opowiadania pt. "W Pradze". Caly tekst artykulu zostal zatytulowany: 'Janusz Rudnicki - pisarz, za ktorego Magdalena Cielecka dalaby sie pokrajac". Sama Cielecka, aktorka, wiec osoba nalezaca do elity w Polsce, rzekla tak: " Drogi Panie januszu Rudnicki, jesli Pan w tym roku nie wyda jakiejs ksiazki, to pojade, gdzie pan mieszka, i pana zabije". Prosze zapamietac sobie obietnice przyjazdu wybitnej aktorki do miejsca zamieszkania Pisarza. Oto zapowiadany tekst;
"Dales "stoje jak ch.. w rynnie', czy jednak "stoje jak ch..." w torcie?' Pyta Vera jana. Vera i Jan tlumacza na czeski, kazda po polowie, wybor z ksiazek siedzacego pomiedzy nimi rudnickiego autora polskiego.(...) "pisze w swoim opowiadaniu "W Pradze" Janusz Rudnicki. "Zastanawiam sie, Vera mowi, ze w torcie chyba lepiej, bo to tak, jakby ten ch.. czekal, az ktos go liznie albo dmuchnie. Jan optuje raczej za rynna - nie dosc, ze chuj stoi tam, bo nie ma innego wyjscia, to jeszcze na niego z gory pada. Rynna czy tort? Zazdroszcze mu nie tylko inwencji wulgarystycznej, na przyklad "No k...' a wasza wysublimowana mac", ale i tego co mozna zrobic z takim jednym poje.... czasownikiem jak "pierd...." Lub, wymiennie, z takim popier...czasownikiem jak je...". Wyje..., przeje..., zaje...,poje..., niby ten sam kon"..."
Rudnicki jako pisarz zmaga sie z fundamentalnymi problemami ludzkiej egzystencji zwiazanymi z jej cielesnym wymiarem.Mistrzowsko przechodzi od fizycznosci do rownie waznych problemow lingwistycznych, ktore z pewnoscia wymagaja rozstrzygniec juz dzisiaj. Podziw budzi zmieszczenie w tym tak krotkim fragmmencie prozy Mistrza bardzo rozleglej przestrzeni miedzynarodowej. Nie wolno tez uronic akcentu humorystycznego zawartego w fundamentalnej dla utworu decyzji wyboru rynny albo tortu. Materia odmienna, decyzja trudna. Takie jest elitarne zycie literackie.
Pani Anna Smigulec, laureatka polskiego Pulitzera, Grand Press, piszaca do "Wysokich obcasow" zwierzyla sie ostatnio z niezwyklym zetknieciem sie z J.Rudnickim: "Rozmawiamy milo, kafejka pelna ludzi, az tu nagle w drzwiach pojawia sie ow kolega, a pisarz wola do niego:"chodz, ku... juz sa". Zdziwila tonacja tej wypowiedzi, gdyz byla to skarga. Trudno wybaczyc laureatce Pulitzera ignorancje. Nie ulega watpliwosci, ze ktos taki jak ona powinna znac przynajmniej podstawowe style i jezyki literackie. Szczegolnie ten wlasnie, bo w koncu pracuje dla Gazety Wyborczej.
Nic dziwnego, ze wybryk Smigulecowej spotkal sie z krytyka pan z towarzystwa, czyli kobiet nalezacych do elit w Polsce, na przyklad Krystyny Kofty i Elizy Michalik. Zas Pani Redaktor Magdalena Zakowska z Gazety Wyborczej oddala sie rozkosznym wspomnieniom i przytoczyla propozycje Rudnickiego, ze "Jak mu dam dupy, to bede mogla dopic jego piwo". Obronczynie Mistrza Piora argumentuja, ze Rudnicki to dobry czlowiek, chodzi na Czarne Marsze, pomaga kobietom, jest serdecznym kolega i dobrym pisarzem.
Zdaje sobie soprawe,ze wzbudzilem pragnienie obcowania z wybitnym polskim pisarzem, wiec je choc troche zaspokoje. Zalaczam dwa videos. Na video nr 2, na ktorym intelektualista siedzi na drzewie naucza "jak pisac by nie bylo banalnie. Kurs tworczego pisania KMLU". Po glebokich stwierdzeniach o charakterze technicznym na koniec Rudnicki podaje przyklad wyboru pomiedzy zlym i dobrym zdaniem. Otoz, wedlug niego zamiast "po co mi te imponderabilia" lepiej napisacL "Po ch... mi te imponderabilia". Dodal- "Bedzie mialo klase i humor".
Video#2 jest jeszcze ciekawsze. Rudnicki na spotkaniu autorskim w BWA w Olkuszu czyta fragmenty swojej wybitnej ksiazki. Jakies urwane zdania, pojedyncze slowa. Powtorzenia. Slychac "ku...", "ch.. z wami' i "pierd...". Uzmyslowilo mi to, ze w wojsku, kiedy mowilismy co drugie slowo "ku..", by rozmowca zrozumial co sie mowi, nie wiedzialem, ze to godny podziwu jezyk literacki. Bardzo podobalo mi sie zachowanie pan z elity olkuskiej. byly urzeczone. Pani w sweterku w kolorze wrzosowym siadla tuz przed Pisarzem. Nie mogla opanowac podziwu przeradzajacego sie we wzruszenie. Szczegolnie byla wrazliwa na wiadome slowa. Mistrz porywa nimi sluchaczki z elitarnych srodowisk.
Inne obrazki ze spotkan z Pisarzem Duzego Kalibru potwierdzaja to, co mozna zobaczyc na 2 zalaczonych filmikach. Na spotkaniu w "Klubie Dragona' odpowiadal na pytania delikatnej intelektualistki. Okazalo sie, ze on "kiedys byl jak narkoman - lubil ostre piz...". W prostocie swojej nie jestem w stanie pojac o co chodzi z ta ostroscia - cenna wlasciwoscia tych, no...Olsniony jestem ponownie wysublimowanym slownictwem. My tam we wiezniu, rozni zlodzieje, prymitywy uzywalismy slow: 'muszelka" i "trawniczek"'. I na tym wlasnie miedzy innymi polega roznica pomiedzy elita w Polsce, a pospolitym chamstwem.
Z uznaniem trzeba przyznac, ze Mistrz jest skromnym czlowiekiem. Mieszka w bloku, w malym mieszkaniu niezbyt wyposazonym w meble i obrazy. Nie mawet ksiazek, co podkresla z duma. Nad nim mieszkaja w tych niemieckich slumsach dwie prostytutki. czasem slyszy rozne odglosy i bywa, ze spadaja mu na balkon damskie majtki i biustonosze. Pare razy prezentujac swa lwia siedzibe blysnal swoim niebanalnym jezykiem. Dziennikarka Patrycja Wanat byla zachwycona i romarzona.
Moze ma ostra...?
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
29 komentarzy
1. https://youtu.be/RuEJVFcUqCs
2. https://youtu.be/vmvrOaI9Xbw
3. Tymczasowy :)
zanim lewica liberalna znalazła Janusza Rudnickiego, miała innego bohatera, obdarzonego przez nich nagroodą Nike.Chyba wrócił do nałogu, albo na trzeźwo nie umie pisać, bo zniknął z łamów GW.
Ale Pilch przynajmniej umiał pisać, a Rudnicki tylko uzywać knajackiego języka.
Takie to knajackie bagno Czerskiej i genderowych okolic, dno.
Słynna powieść Jerzego Pilcha, wyróżniona Nagrodą Literacką Nike,
znana również z ekranizacji w reżyserii Wojtka Smarzowskiego.
Przejmująca opowieść o nałogu, samotności, nadziei i miłości, która być
może ocala…
Życie głównego bohatera, Jurusia, alkoholika,
wyznacza przerażająca cykliczność − chroniczne picie, kobiety oraz
pobyty na oddziale deliryków. Ich barwne, śmieszne i zarazem straszne
historie otwierają przed czytelnikiem świat, nad którym króluje
gwiazdozbiór fatalnego Mocnego Anioła. Czy Juruś podejmie próbę wyjścia z
nałogu? Czy miłość jest w stanie przezwyciężyć grozę rzeczywistości?
Wreszcie czy delirycy, nawet jeśli odpowiedzą twierdząco, naprawdę
przestaną
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Mialem
kiedys ksiazke Pilcha z tym Mocnym Aniolem, ale ja wyciepalem.
5. Nigdy nie miałem książki Pilcha ani Rudnickiego, może dlatego,
że taki chłam zawsze wyciepywałem.
michael
6. A te youtubki pokazują z całą ostrością,
jak bardzo w tym rudnickim ani klasy ani humoru.
Zupełnie nic.
michael
7. "ale je wyciepałem :)"
Panowie,PIĘKNE SLONSKIE GODANIE:)
gorolka z Trójkata 3 Cesarzy :)
gość z drogi
8. Jakis nerwowy
jest ten Wieszcz. Nie widac luzu, nawet jesli stara sie.
W wojsku by nie zaimponowal, bo by mu powiedzieli, ze tez tak potrafia. Natomiast delikatne paniusie z elit, to calkiem cos innego.
9. witaj @Tymczasowy :)
Rudnickiego nie czytałam ,a jego samego wprost nie cierpię :)
a co wolno mi ?wolno wszak jest demokracja/tylko dlaczego Moskal się polem skrada?/
serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
10. @Tymczasowy
"Natomiast delikatne paniusie z elit, to calkiem cos innego."
Nie prowokuj:) To Genderówy, nie paniusie.
http://www.fakt.pl/kobieta/plotki/aktorka-magdalena-cielecka-o-samotnosc...
Magdalena Cielecka była przez długi czas związana z aktorem Andrzejem Chyrą
Magdalena Cielecka mimo 41 lat nie doczekała się potomstwa ,nie upatruje ideału rodziny w posiadaniu męża i dzieci
Obecnie aktorka spotyka się z przewodnikiem wycieczek pochodzącym z Izraela
http://www.gala.pl/artykul/magdalena-cielecka-wyszla-za-maz-cielecka-pos...
Takie plotki pojawiły się na początku tygodnia po tym, jak jeden z dzienników podał, że popularna aktorka po raz kolejny wybiera się do Izraela. Tym razem, by poznać rodziców swojego ukochanego, Dawida Wajntrauba. Jak podał tabloid, mimo że Cielecka była w Izraelu wielokrotnie, nigdy nie spotkała się z rodzicami Wajtrauba. Czy teraz się to zmieni?Magdalena Cielecka póki co nie potwierdziła ślubu z Dawidem Wajntraubem, z którym spotyka się od kilku lat.
Jest dumny ze mnie, wspiera mnie absolutnie, bo ma podobny pogląd na sprawy, które dzieją się w naszym kraju. (...) David był ze mną na większości manifestacji, to dla mnie niezwykle cenne. Oczywiście czasami się o mnie boi.
On nie ma obywatelstwa polskiego, ale mówiąc o Polsce, używa słów: u
nas, w naszym kraju. Żyjąc tutaj ze mną, tworzy pewnego rodzaju pomost
pomiędzy dniem dzisiejszym a tamtymi strasznymi wydarzeniami, kiedy jego
rodzice zostali wyrzuceni z Polski. Znalazł dom parę przecznic od
miejsca, gdzie do 1968 roku mieszkał jego ojciec.http://www.gala.pl/artykul/magdalena-cielecka-smierc-ojca-wyparlam-nie-zaplakalam-nie-przezylam-zaloby-wywiad-170608022943
niedawno skończyła 45 lat i właśnie mija 25 lat od jej scenicznego debiutu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Totalitaryska-feministka Cielecka dostała nagrodę za dokonania
kulturalne od Komorowskiego.
Ten jej Dawid Wajntraub pochodzi zdaje się od sprawdzonych towarzyszy.
Saul Wajntraub urodził się 13 czerwca 1912 r. w Węgrowie,
jako syn Srula i Małki z domu Rozen. Jego rodzice zmarli w 1920
r., a młody Wajntraub wraz z sześciorgiem rodzeństwa trafił do
krewnych. Bardzo szybko podjął pracę zarobkową, jako pomocnik
kaletnika, którego to zawodu uczył się po ukończeniu szkoły powszechnej
w 1926 r. W dwa lata później wstąpił do Komunistycznego
Związku Młodzieży Polski (KZMP), a następnie został członkiem
Komunistycznej Partii Polski (KPP). W 1935 r. został powołany
do wojska. Służbę, którą pełnił w 1 Pułku Artylerii Ciężkiej w
Modlinie, opuścił w stopniu kanoniera. W 1937 r. został skierowany
przez KPP do Hiszpanii, gdzie walczył w Brygadach Międzynarodowych.
Po zakończeniu walk trafił – podobnie jak wielu innych
komunistów – do obozu jenieckiego, najpierw we Francji, a
następnie w północnej Afryce, z którego zwolniony został w 1943 r.
Wyjechał do ZSRS, gdzie wstąpił do 1 Dywizji Piechoty im. T. Ko-
ściuszki. W wojsku pełnił obowiązki zastępcy dowódcy do spraw
politycznych, a następnie dowódcy plutonu. Na początku 1945 r.
został przeniesiony do wojsk wewnętrznych MBP, skąd skierowano
go do Gdańska.
W formującym się gdańskim urzędzie, Wajntraub odpowiadał
za sprawy kadrowe. Przez trzy miesiące wraz ze swą przyszłą żoną
– Anną Franko – zajmował się tworzeniem zrębów gdańskiej „bezpieki”.
W czerwcu 1945 r. został zastąpiony przez por. Andrzeja
Budę, co ucieszyło ówczesnego kierownika urzędu – mjr Józefa
Krakowskiego, który twierdził, że Wajntraub „nie umie przyjmować
ludzi do pracy”. Kilka kolejnych miesięcy stanowi zagadkę w
życiorysie Wajntrauba. W końcu lipcu rozkazem ministra został
mu przydzielony miesięczny urlop, po którym miał trafić do Komendy
Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Gdańsku, jednak
ostatecznie objął stanowisko zastępcy naczelnika Wydziału Wię-
zień i Obozów (Więziennictwa) WUBP w Gdańsku. Pozostał na
nim do stycznia 1948 r., następnie został mianowany naczelnikiem
więzienia w Kłodzku, a w 1951 r. przeniesiono go do zakładu
karnego na warszawskiej Pradze (więzienie nr III), nazywanego
powszechnie „Toledo”. Ze służby w MSW odszedł w 1956 r., a w
1969 r. wyjechał do Izraela.
Wajntraub wyjechał z Polski sam. Zgodę na wyjazd wyraziła jego
żona, a syn mieszkał już w tym czasie w Szwecji. Saul Wajntraub najprawdopodobniej
zmarł w 1978 r. i został pochowany w Szwecji.
12. @kazef
piękny rodowód Dawida :) Nie znamy korzeni Cieleckiej, ojciec już nie żyje. Ale w jej przypadku korzenie nie musza mieć znaczenia, tylko środowisko , w którym funkcjonuje. Ten typ prowincjuszki tak ma.
Dzieciństwo spędziła w Żarkach-Letnisku. Na swoją szkołę średnią wybrała VII Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Częstochowie, w którym uczyła ceniona przez nią polonistka. To za sprawą polonistki zainteresowała się teatrem, a do egzaminów wstępnych do szkoły aktorskiej przygotowywał ją częstochowski aktor Marek Ślosarski. Maturę zdała w 1991 roku[1]. Jej ojciec zmarł, kiedy miała 19 lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. @Maryla
Do Magdaleny Cieleckiej
Archiwum GPC
Żydowskie dziecko w trakcie okupacji nie jeździło komunikacją miejską. Nie grało w teatrze i filmie. Nie jadło sushi, nie jeździło na wczasy na Maderę czy do Tajlandii. Nie biegało po balach i imprezach, nie robiło sobie kretyńskich sesji zdjęciowych ani nie udzielało jeszcze durniejszych wywiadów do poczytnych gazet. Nie zarabiało też ani nie żyło w sympatycznych warunkach lokalowych. Dziecko żydowskie było wtedy mordowane, torturowane, gwałcone, gazowane, zagładzane. Żyło w koszmarne i piekle, którego, na szczęście, Pani nie zrozumie.
Swoimi durnymi tekstami pod publiczkę zeszła Pani do poziomu neonaziolskiego frajerstwa wołającego - „wujek Adolf zabrał żydowskie dzieci na obóz hihi”.
Brawo. Jeśli ma Pani choć gram przyzwoitości - przeprosi. Czekam.
A do reszty opozycji totalnej - róbcie co chceta. Tańczcie i wyjcie szlagiery w sejmie. Jedzcie tam pizze i sushi, róbcie sobie przerwy w walce o wolność jadąc na wczasy do Portugalii, dawajcie się bić przez niewidzialnych policjantów. Spoko. Może macie rację. Ale przestańcie sobie wycierać buźki milionami niewinnie pomordowanych. Tyle możecie?
14. http://wyborcza.pl/magazyn/1,
http://wyborcza.pl/magazyn/1,124059,17767784,Magdalena_Cielecka__Co_mnie...
15. @kazef
czyli typowa tutejsza idiotka z miejscowym kretynem, który wrócił do Polski w 2015 r.
http://culture.pl/pl/tworca/janusz-rudnicki
Nominowany do Nagrody Literackiej Nike 2008 za tom "Chodźcie, idziemy". Finalista Nike 2010, półfinalista Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus 2010, nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia 2010 i Nagrody im. Reymonta 2010 za "Śmierć czeskiego psa".
Na książkę tę składają się szkice o inteligentach, emigrantach,
Andersenie i psach. Którego z bohaterów pojawiających się na jej kartach
byśmy nie wybrali - gastarbeitera, nauczyciela czy więźnia - we
wszystkich odnajdujemy podobne cechy, samotność i mizantropię, być może
odzwierciedlające los archetypicznego Polaka. Do podobnych tematów
powrócił Rudnicki kolejnym zbiorem krótkich form - "Trzy razy tak!" (2013). W "Życioryście" (2015)
autor podejmuje się z kolei stworzenia szkiców biograficznych ważnych
postaci życia publicznego, m.in. Angeli Merkel, Danuty Wałęsy, ale też
Ryszarda Wagnera czy braci Grimm.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Tymczasowy :)
a tu głos elity elit :)w dodatku sama ęteligencja PRL-III RP.
Oto "elita" III RP w całej okazałości. Holland przyznaje
"sprośne dowcipy i klepanie po tyłku to norma w kręgach
inteligenckich..."
Zwykli ludzie, którymi najczęściej pogardza salonik lewicowo-liberalny, nie stracili na szczęście godności.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Marylu
wyglada na to, ze Mistrz nie wyszedl poza krotkie formy (nowelki). Czyli jego dzielo, to krociutkie opwiadanie napisane krotkimi zdaniami, wyrazeniami dzwiekonasladowczymi itp Razy kilkanascie.Zrecznie udaje literata. Jako Piszczek przekroczyl granice stajac sie zbyt bezczelny.
18. Tymczasowy
a co mozna napisac więcej, jak sie jest ciągle na haju?
Celebryty i ich dealer
500 zł za gram
238 klientów "dilera celebrytów". Cezary P. stanął przed sądem
Według prokuratury, Cezary P. handlował kokainą
od końca 2009 roku. Na sprzedaży narkotyku miał w tym czasie zarobić
przynajmniej milion złotych. Jego proces... więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. @Tymczasowy Dlaczego ma to byc elitarny pisarz? Co to za elity?
Nie znam tego pisarza, nigdy nie czytalem jego tekstow. Dlatego moge pisac tylko o tych urywkach, ktore slyszalem w zaprezentowanych tutaj 2 filmach video, dalej nie szukalem, tylko w Wikipedii. Jak to sluchalem, zastanawialem sie czy to on jest glupi czy ja. Czy on robi z ludzi durnia? To ze krol jest nagi wiemy z bajki Anderessena. Taki jest chyba ten pisarz. Znam wielu takich pisarzy, malarzy, ktorzy niewiele potrafia. Wyszukuja dziwne formy, za ktorymi sie chowaja i udaja tworcow. Znany polski malarz, moj krewny, malujacy w stylu polskiego postimpresjonizm - koloryzmu, mowil, ze na jego poznanskiej uczelni wielu kolegow bylo mocnych w gebie, ale malowac nie potrafili. Gdy wyjezdzali w plener, to nie potrafili nic porzadnego namalowac. jakos im nieszlo z tym warsztatem malarskim. Na plenerze ustawiali sie za jego plecami i sciagali z tego co namalowal. Tak jest z wieloma malarzami, ktory maluja Scheiße, albo nie potrafia malowac. Za to dobudowuja sobie ideologie, pisza artykuly wyjasniajace swoje dziela. Odbiorca ich sztuki nie wie o co im idzie. Co to za sztuka, ktora musi byc ciagle wylasniana. Czy ja musze czytac , zeby zrozumiec kilka kresek lub kropek namalowanych na bialym kartonie? Tak bylo z konstruktywistami, ktorzy potrzebowali innych, ktorzy musieli wyjasnic, co namalowali. A niektorzy malowali takie rzeczy, ze przypomina mi to pisarstwo Rudnickiego. Zeby byc malarzem, trzeba znac rzemioslo malarskie i miec talent, tak jak S.Dali czy P.Picasso. Oni potrafili namalowac wszystko, wszedzie i o kazdej porze. Picasso majac lat 17 malowal tak jak starzy hiszpanscy mistrzowie, a dopiero potem pokazal co potrafil. Tak samo bylo z S.Dalim, on potrafil wszystko. Dawno temu bylem kiedys w Muzeum Pompidou w Paryzu. To byla wystawa sztuki nowoczesnej. Na scianie wisiala grafika zatytulowana chyba "50 centymetrow". Na kawalku bialego brystolu byla odrysowana olowkiem przy linijce linia o dlugosci 50 cm. Pod spodem pisalo: dzielo powstale w 1962 roku, nabyte przez muzeum w roku...I znow trzeba chyba siegac po ksiazke, zeby zrozumiec co autor chcial przez to to wyrazic. Inne dzielo to byl normalny waz strazacki, dosyc dlugi lezacy na ziemi. Moi koledzy byli tak zdenerwowani, ze przekrecili ten waz w druga strona i zmienili jego ksztalt, profanujac tym samym jakas tam idee mistrza. Ci co nie potrafia malowac ani pisac, urzadzaja happeningi, wystawiaja muszle klozetowe, a za tym stoi cala idelogia opisana w artykulach. Wolalem poogladac impresjonistow, ekspresjonistow, czy innych malarzy. Tam od razu wiedzialem o co chodzi. Z Rudnickim jest podobnie. On pisze prostym jezykiem, wulgarnym, a jak ktos sie zapyta, albo zacznie go krytykowac, to przedstawi jakas ideologie, ktora uzasadnia, ze to wielka sztuka pisarska. Przypuszczam, ze jego wielbiciele tez zbytnio mistrza nie pytaja, dlaczego pisze taki belkot, bo boja sie, ze zostana skarceni przez tzw. elite. Nikt nie odwazy sie powiedziec , ze krol jest nagi. W basni Andersena musialo powiedziec krolowi dziecko, ze jest nagi a krawcy sa hochsztaplerami. Zagram wiec role dziecka i powiem o tej literaturze Rudnickiego: to jest Scheiße, a on jest hochsztaplerem! Tak jak wielki guru sekty Bhagwan. Na glupote nie ma rady. I to byloby na tyle.
Pozdrowienia
En passant
20. En passant
Kiedys czytanie uzasadnien artystycznych plastykow tlumaczacych swoje dziela dawalo mi bardzo duzo radosci.
Jak juz siegasz do anegdoty, to sie odwdziecze. Kiedys na egzaminie z filozofii na Wydziale Techniki stanla studen-wybitny przystojniak. Zdalem mu jakies pytanie, a on plynnie lecial jakims niepowtarzalnym belkotem. zupelnie nie na temat. Moze inaczej, ren slowotok mogl byc odpowiedzia na kazde pytanie. Cecha wyrozniajaca byl material, z ktorego potok sie skladal. Otoz byly to rozne terminy filozoficzne z przewaga "trudnych". Siedzialem oniemialy, bo na poczatku nie potrafilem zdefiniowac sytuacji, a nie chcialem skrzywdzic czlowieka. Jednak sytuacja sie powtorzyla po drugim pytaniu i rzalem jak kon On niezrazaony plynnie kontynuowal. Za artyzm dalem mu troje.
21. @Tymczasowy Elity moga byc rozne
Tak jak sobie przypominam teorie krazenia elit Vilfredo Pareto, to decydujace bylo jedno kryterium, na podstawie ktorego wyroznialo sie jaks elite. Jemu chodzilo o elite wladzy i krazenie elit w zmianie grup wladczych. W przypadku elity tak wysoko oceniajacej proze Rudnickiego mozna by zastosowac glupote jako kryterium wyrozniania. Bylaby to elita glupoty. Jak wiadomo stare polskie przyslowie mowi: na glupote nie ma rady.
Co do tego studenta z WT, to juz byl zapewne przezarty glupotami marksistowskimi zawartymi w ten czerwonej cegle: Marksistowska filozofia, ktora byla wtedy w obiegu. Moze nauczyl sie tylko na pamiec spisu tresci, a tam bylo dosyc terminow w tytulach rozdzialow i podrozdzialow, z ktorych mozn bylo by zbudowac niezly tekst podpadajacy pod kategorie nowomowy. Przynajmniej mial on trzezwe spojrzenie na sprawe.
Pozdrawiam
En passant
22. https://youtu.be/aP8FwhAcaeQ
https://youtu.be/aP8FwhAcaeQ
23. En passant
No to sobie posluchaj co mowi o uczelniach niemieckich, do ktorych ma "stosunek przerywany:; na ktore to slowa piekna rozmowczyni az sie rozplynela.
24. @Tymczasowy Pisarz to ma klewe zycie...
Facet jest cienki, nic tam nie powiedzial o uniwersytetach niemieckich. Chyba tam zapisal sie, zeby miec ulgowe bilety tramwajowe i dostep do kantyny studenckiej. Jego jezyk jest naszpikowany wulgaryzmami, ktore szokuja mlode panienki, ktore nie moga pojac, ze pisarz uzywa takich brzydkich wyrazow. Na ulicy je slysza, ale, zeby pisarz takich slow uzywal, to jest interesujace dla nich. Popatrz do Slownika poprawnej polszczyzny, moje wydanie 1980 i poszukaj tam slow na p. oraz ch. /h., ktore sa podstawowym slownictwem pisarza, mozna powiedziec istota jego warsztatu pisarskiego. Ja ich nie znalazlem i do dzisiaj nie wiem np. czy sie pisze ch. czy h.? Na murach jest roznie pisane. Jezeli taka panienka uslyszy te slowa z ust pisarza, a nie z ust zulii, to juz wie, ze to pisarz. Facet pisze na poziomie slabego dziennikarza brukowcow bulwarowych. Nie potrafi porzadnie budowac zdan po polsku, gdy mowi ani ich pisac. Wikipedia pisze, ze studiowal germanistyke i slawistyke w Hamburgu. Zadna wersja ani niemiecka ani polska nie podaje, ze te kierunki skonczyl. Zaczal studiowac w wieku chyba 30-tu lat. Skad on mogl znac niemiecki , zeby studiowac germanistyke? Slawistyka, OK, polski i rosyjski znal, jak kazdy z nas. Jezeli mial 27 lat jak przybyl do Niemiec, to mogl ewentualnie zaczac robic jakis kurs jezykowy niemieckiego. Ale do studiowania germanistyki to jeszcze daleka droga. Tam studiuja studenci niemieccy, ktorzy maja niemiecka mature. Tak samo polonistyke w Polsce studiuja studenci polscy, ktorzy maja polska mature. On robil mature np. w 1975 roku, tam mogl miec niemiecki, ale to za malo, aby po osmiu latach studiowac germanistyke. W rezultacie, podejrzewam, ze nie potrafi zbyt dobrze pisac ani po polsku ani po niemiecku. To taki Nikifor, ktory pisze w brukowcach. Tematy sa tez wyswiechtane, tylko negatywnie o Polakach w Niemczech, przyklad z tymi trumnami, az nieprzyjemnie sluchac. M.Hlasko, ktory chyba matury nie zrobil, musial pracowac jako kierowca, pisal swietna literature. Ten nasz nie bardzo.
Pozdrawiam serdecznie
Sz.
En passant
25. Rafał Ziemkiewicz ujawnia
Rafał Ziemkiewicz ujawnia kulisy seksskandalu w III RP, i tego jak feministki bronią lewicowych seksistów
W swoim najnowszym felietonie „Dirty talk salonu”
opublikowanym na stronie amerykańskiego „Dziennika Związkowego” Rafał
Ziemkiewicz ujawnił kulisy seksskandalu w III RP. Bohaterem skandalu
jest Janusz Rudnicki, postać dość popularna „w światku „Gazety
Wyborczej”, „Krytyki Politycznej” i innych lewicowych salonów”.
Według Rafała Ziemkiewicza „Rudnicki jest literatem” głoszącym w
wywiadach, że „PiS to faszyści, dewoci i hołota, Polacy, którzy na nich
głosują, też hołota i ciemnota, w ogóle wszyscy Polacy to hołota i
ciemnota straszna, Polska śmierdzi”, Polacy mają „świńskie mordy”.
Rudnicki, według Rafała Ziemkiewicza, ma też publicznie bronić
rzekomych „praw kobiet” i uczestniczyć w czarnych marszach. Jednak w
ramach akcji „#MeToo” dziennikarka „Wysokich Obcasów” opisała, że
Rudnicki nazwał ją bez powodu „ku..ą”, i zamiast przeprosić twierdził,
że to żart.
Ziemkiewicz piszę, że „cały zastęp gwiazd polskiego feminizmu i
lewackiego celebryctwa rzucił się bronić Rudnickiego przed oskarżeniami
owej dziennikarki. Najpierw Magda Żakowska, też z „Wysokich Obcasów”,
prywatnie żona Jacka Żakowskiego, opisała, że Janusz po prostu ma taki
fajny styl bycia, że ją też tak nazywał, proponował, że jak mu da d…, to
pozwoli jej dopić po sobie piwo, omawiał publicznie, jak brać ją „na
dwa baty”, względnie opowiadał, że jest na niego strasznie napalona, ale
taka brzydka, że jemu przy niej nie staje.”
„Ją z kolei wkręcił, przedstawiając jakąś obcą dziewczynę jako
prostytutkę, i to „bardzo tanią, za 50 złotych”. Zakończyła te wspominki
– w jej przekonaniu pokazujące, jaki Januszek jest fajny kolo –
wyznaniem „kocham cię, ch…u, foreva and eva” i emotikonkowym
serduszkiem”.
Kolejna opisana przez Rafała Ziemkiewicza feministka „Kazimiera
Szczuka zbluzgała donosicielkę od najgorszych i wyjaśniła, że Janusz
jest swój, fajny, i nie można go porównywać z Ziemkiewiczem (…), bo nie
dominował intelektualnie nad dziennikarką (tak!) i jak jej się nie
podobało, mogła mu odpyskować”.
Wśród obrońców lewicowego literata, znalazła się też „była minister
kultury Małgorzata Omilanowska”, reżyser Joanna Kos-Krauze, Eliza
Michalik.
Opracował Jan Bodakowski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. jeśli Bóg chce kogoś ukarać,to
odbiera mu rozum,ale te "paniusie" rozumu chyba nigdy nie miały,bo o kulturze to już nawet nie wspomnę
poniedziałkowe pozdrowienia :)
gość z drogi
27. Prokuratura zajmie się sprawą
Prokuratura zajmie się sprawą szefa portalu Wyborcza.pl i
publicysty "Krytyki Politycznej"! Śledczy sprawdzą, czy doszło do
molestowania i mobbingu
Warszawska prokuratura przeprowadzi teraz "postępowanie w kierunku przestępstw przeciwko wolności seksualnej".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. Prokuratura Krajowa
Prokuratura Krajowa informuje:
W związku z informacjami, jakie pojawiły się w przestrzeni medialnej, dotyczącymi opisywanych przez grupę ośmiu kobiet zachowań, jakich mieli dopuszczać się: szef portalu Wyborcza.pl oraz publicysta Krytyki Politycznej, Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu zarejestrowała postępowanie w przedmiotowej sprawie.
Po analizie publikacji prasowych, prokurator wszczął dzisiaj śledztwo w czterech wątkach. Chodzi o przestępstwa: zgwałcenia, naruszenia praw pracowniczych, spowodowania uszczerbku na zdrowiu oraz dwukrotnego naruszenia nietykalności cielesnej (czyny odpowiednio z art. 197 § 1 kk, art. 218 § 1 a kk, art. 157 § 1 kk i art. 217 § 1 kk).
W toku śledztwa w charakterze świadków przesłuchane zostaną autorki publikacji i w zależności od ich relacji prokurator będzie podejmował dalsze czynności procesowe w sprawie, zgodnie z odpowiednim trybem określonym w kodeksie postępowania karnego. W pierwszej kolejności musimy ustalić szczegóły czynów, w tym kiedy były podejmowane i w jakich okolicznościach.
Prokuratura wystąpi również do spółki Agora S.A. o przekazanie dokumentacji z wewnętrznego postępowania wyjaśniającego prowadzonego w spółce w związku z ujawnionymi zachowaniami.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Marylu
Moze cos z tego bedzie?