Nadciagnela austriacka kawaleria

Po wyborach parlamentarnych w Holandii i triumfie partii Macrona we Francji zaczelo wygladac, ze sytuacja w Unii Europejskiej sie stabilizuje. Polska wraz z Wegrami pozostanie w obozie, kole  utworzonym z wozow (wagons), a Czerwonoskorzy beda atakowac, i wprost, i podstepnie. Po wyborach w Niemczech wataha jednego z atakujacych plemion troche oslabla, ale nie zmienilo to sytuacji w sposob zasadniczy. Brak bylo posilkow dla oblezonych. No i dzisiejsze wybory parlamentarne w Austrii sprawily, ze nadciagnela, jak w klasycznym westernie, kawaleria. Nie US Army Cavalry, tylko austriacka, ale i to znaczy bardzo duzo. Mala Austria jest krajem liczacym sie. Dochod narodowy na glowe mieszkanca ma wyzszy niz Niemcy, UK czy Kanada.

Zaczelo sie niewinnie. Rzadzaca krajem od 10 lat tzw. wielka koalicja Austriackiej Partii Ludowej (konserwatysci) i Socjaldemokratycznej Partii Austrii zaczela wykazywac pewne oznaki zmeczenia. Najbardziej zuzyla sie w sporach dotyczacych spraw imigracji. Ostatnim slowem do draki byl skandal spowodowany przez bylego szefa kampanii wyborczej socjalistow (SPO). Wyszlo na to, ze zatrudnial spin doktora z Izraela, ktory miedzy innymi zalozyl konta na Facebooku, gdzie szkalowano konserwatystow (OVP).

Mlody i ambitny dzialacz OVP, Sebastian Kurz wzial sprawy w swoje rece. W maju 2017 r. wygryzl R.Mitterlehnera ze stanowiska szefa partii. Ten zrezygnowal tez ze stanowiska wicekanclerza i ministra gospodarki. Kurz przedstawil parti ultimatum zawierajace 7 punktow. Ich spelnienie rownalo sie zamiany firmy na partie wodzowska. Uzyskal zgode i doprowadzil do rozpadu koalicji i rozpisania nowych wyborow parlamentarnych do Rady Narodowej (parlament).

Mlody przywodca przemodelowal partie jak chcial, co do szczegolu. Nawet lista wyborcza dostala nazwe: "Lista Kandydatow Kurz/Nowa Partia Ludowa". No i taka byla. Odkurzono sklad, pojawili sie rozni kandydaci-cudacy. Odwazny eksperyment sie powiodl i OVP wygrala wybory. Bedzie miala 62 miejsca w liczacej 183 foteli Radzie Narodowej. Socjalisci przegrali i do powtornego malzenstwa obu partii tym razem nie dojdzie. Natomiast bedzie zapowiadany przez Kurza mariaz z FPO, ktora zdobyla 51 miejsc. Obie partie maja w szeregu sprawach podobne poglady, a szczegolnie w dziedzinie polityki imigracyjnej.

FPO (Austriacka Partia Wolnosci) uwazana jest za skrajnie prawicowa. Jej tworca byl w 1956 r. Anton Reinthaller, honorowy Brigadefuhrer SS (general major). Do SS wstapil w 1938 r. z calkiem niezlym numerem 292 775. Po wojnie odsiedzial 3 lata za swoje. Partia przechodzila rozne koleje losu, wlacznie z dwukrotnym  wspolrzadzeniem krajem. Najbardziej znany jest okres 2000-2005, kiedy to postepowa Europa zawyla, a szef partii, J.Haider okrzykniety zostal faszysta. Obecny szef partii (od 2005 r.), Hans-Christian Strache jest doswiadczonym politykiem. Partii nadal stateczny wyglad; w programie koncentrowal sie na sprawach imigracji, bezrobocia, placy minimalnej i emerytur. Na zadne wybryki nie pozwalal. Kiedy jeden z promominentnych dzialaczy z Tyrolu zrobil sobie niestosowne, na zlym tle, "faszystowskie" zdjecie, to go wywalil z partii. 

Postepowa Europa juz zaczela swoje znane gierki. Jak sie okazuje, FPO, to "przyjaciele Putina". Skad my to znamy?

Dla nas najwazniejsze jest, ze przyszly kanclerz Austrii mocno akcentuje przynaleznosc do Grupy Wyszehradzkiej. Dzieki nowemu nabytkowi przestanie byc ona uwazana za konstrukt zacofanej Europy Wschodniej, ktora wlasciwie jest Europa Srodkowa. Po drugie, Austria dolaczy do grupy tych krajow, ktore kwestionuja decyzje narzucane Unii Europejskiej przez Niemcy. Po trzecie,polskie i wegierskie stanowisko co do przyjmowania imigrantow jest bardzo podobne. Akurat te trzy kraje nie przyjely ani jednego imigranckiego  lba przydzielonego przez Bruksle. Prawda, ze wczesniej dostala  niezly wycisk. Przez jej drogi i koleje przewalil sie milion nowych Europejczykow wyznania islamskiego spieszacych sie do Vaterlandu, gdzie zostali goraco zaproszeni przez kanclerz Niemiec. W 2015 r. podania o azyl zlozylo 68 000 imigrantow. to bardzo duzo, zwazywszy, ze populacja Austrii wynosi 8.7 mln. ludzi i juz mieszka w niej 800 000 muzulmanow.

Optymistyczne jest, poza tym ze kadencja parlamentu trwa 5 lat, jest to, ze na obie prawicowe partie masowo glosowala mlodziez (prawo wyborcze od 16 roku zycia). Jeden z zapytanych przez dziennikarza mlodych ludzi wyrazil oburzenie, ze jego babcia, ktora pracowala 40 lat, ma tylko nieco wyzsza emeryture niz byle imigrant.

Wyglada na to, ze zarysowuje sie pewien trend zapoczatkowany przez J. Trudeau w Kanadzie i kontynuowany przez prezydenta Macrona we Francji. Chyba przyszedl czas na mlodych przystojniakow. Warto bedzie to uwzglednic w nastepnych wyborach prezydenckich w Polsce, gdzie oboz zmiany bedzie musial wystawic swojego kandydata/ke przeciwko obecnemu prezydentowi.