Dnia pierwszego września roku pamiętnego, wróg napadł na Polskę z kraju niemieckiego.
23 sierpnia 1939 r. Niemcy i Rosja zawarły pakt Ribbentrop Mołotow o wspólnej agresji i okupacji Polski. 1 września 1939 r. Niemcy napadły na Polskę. 17 września niemieccy naziści i rosyjscy komuniści wspólnie rozpoczęli eksterminację narodu polskiego, germanizacje i rusyfikacje ziem okupowanych.
1 września 1939 r. wojska niemieckie przekroczyły granice Polski, rozpoczynając II wojnę światową. Osamotnione Wojsko Polskie nie mogło skutecznie przeciwstawić się agresji Niemiec i sowieckiej inwazji rozpoczętej 17 września. W konsekwencji Hitler i Stalin dokonali IV rozbioru Polski.
"Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. Celem musi być nie dotarcie do jakiejś oznaczonej linii, lecz zniszczenie żywej siły. Nawet gdyby wojna miała wybuchnąć na Zachodzie, zniszczenie Polski musi być pierwszym naszym zadaniem. Decyzja musi być natychmiastowa ze względu na porę roku. Podam dla celów propagandowych jakąś przyczynę wybuchu wojny. Mniejsza z tym, czy będzie ona wiarygodna, czy nie. Zwycięzcy nikt nie pyta, czy powiedział prawdę, czy też nie. W sprawach związanych z rozpoczęciem i prowadzeniem wojny nie decyduje prawo, lecz zwycięstwo. Bądźcie bez litości, bądźcie brutalni" - słowa te wypowiedział Adolf Hitler na naradzie dowódców w przededniu podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow.
Niemiecki plan ataku na Polskę przewidywał wojnę błyskawiczną, której celem miało być przełamanie polskiej obrony, a następnie okrążenie i zniszczenie głównych sił przeciwnika.
Nie wolno nam przechodzić obojętnie obok prób zakłamywania historii
Prezydent Lech Kaczyński 1 września 2009 r. ostrzegał przed powtórką zagrożenia pokroju paktu Ribbentrop-Mołotow. Ciągle mnie przekonują, że przecież żyjemy w zupełnie innej Europie. Tak, panie i panowie, żyjemy w zupełnie innej Europie, ale to nie oznacza, że nie ma możliwości jakiejkolwiek powtórki. Ale ona będzie inna. Musimy protestować przeciwko próbom zakłamywania historii, jesteśmy to winni tym, którzy cierpieli i ginęli podczas wojny .
Posłuchajcie ludzie smutnej opowieści,
Co ja wam zaśpiewam, w głowie się nie mieści.
Co ja wam opowiem to jest smutne bardzo,
Niechaj wasze serca biedakiem nie wzgardzą.
Dnia pierwszego września roku pamiętnego,
Wróg napadł na Polskę z kraju niemieckiego.
Najgorzej się zawziął na naszą Warszawę,
Warszawo kochana, tyś jest miasto krwawe.
Kiedyś byłaś piękna, bogata, wspaniała,
Dzisiaj tylko kupa gruzów pozostała.
Szpitale zburzone, domy popalone,
Gdzie się mają schronić ludzie poranione?
Lecą bomby z nieba, brak jest ludziom chleba,
Nie tylko od bomby, umrzeć z głodu trzeba.
Lecą bomby, lecą od wieczora do dnia,
Nie ma kropli wody do gaszenia ognia.
Kościoły zburzone, domy popalone,
Gdzie się mają podziać dzieci wygłodzone?
Matka szuka trupa, głośno wzywa Boga,
Błaga o ratunek przeklinając wroga.
Gdy biedna Warszawa w gruzach pozostała,
To biedna Warszawa poddać się musiała.
I tak się broniła całe trzy tygodnie!
Jeszcze Pan Bóg skarze szkopów za ich zbrodnie!
Co ja wam tu śpiewam, w głowie się nie mieści,
Teraz będzie koniec mojej opowieści.
Posłuchajcie, ludzie, z nami łaska Boża,
Odbudujem Polskę od gór aż do morza.
Słowa pieśni napisała Julia Ryczer, która pochodziła z rodziny o tradycjach patriotycznych, jej dziadek był lekarzem w Legionach Polskich Za ten utwór była poszukiwana przez hitlerowców.
We wrześniu 2009 r. Ashe oceniał, że Tusk i Sikorski "ograniczyli retorykę antyrosyjską, podejmując zamiast tego pragmatyczny dialog dwustronny".
"Rząd podjął ponadto wysiłki, by drażliwe kwestie historyczne, takie jak masakra polskich żołnierzy w Katyniu, nie utrudniały postępów w takich obszarach jak handel dwustronny" - zauważa amerykański dyplomata.
- Zaloguj się, by odpowiadać
14 komentarzy
1. “Apel Wieluński” do Zgromadzenia Ogólnego ONZ
Przed wizytą Merkel i Putina 1 września na Westerplatte u Donalda Tuska
Wojna 1939 r.
30 stycznia 1933 r. Adolf Hitler został Kanclerzem, oraz
powstała tajna policja polityczna – Gestapo. Została ona zorganizowana
przez H. Goringa. W lipcu NSDAP została jedynym i legalnym
ugrupowaniem w Rzeszy. Był to okres krwawych rządów, których celem było
zlikwidowanie politycznych przeciwników narodowego socjalizmu. We
wrześniu 1935 r. ukazały się Ustawy Norymberskie na mocy których,
Żydzi utracili obywatelstwo Rzeszy. Po morderstwie wielu oficerów w tym
gen. K. Schleichera, który był opozycjonistą w Wermahcie, Hitler
przystąpił do rozbudowy potęgi militarnej Niemiec. Cały przemysł został
ukierunkowany na zbrojenia, nastąpiła rozbudowa floty wojennej oraz
lotnictwa. Wprowadzono także powszechny obowiązek służby wojskowej. III
Rzesza weszła także w sojusz międzynarodowy z Włochami i Japonią, oraz
poparła faszyzm w Hiszpanii.
7 marca 1936 r. Niemcy złamały Traktat Lokarneński i wkroczyły do
zdemilitaryzowanej Nadrenii. 11 marca 1938 r. doszło do przyłączenia
Austrii do III Rzeszy. 29 września został podpisany w Monachium układ
pomiędzy państwami tj: Anglia, Francja a Niemcy i Włochy. Układ mówił o
przyłączeniu Sudetów do III Rzeszy. Przyłączono je do Niemiec, 1
października. 15 marca 1939 r. Niemcy wkraczają do Pragi. Zostaje
stworzony Prorektorat Czech i Moraw. Powstaje także pseudo niepodległa
Słowacja. 23 marca rząd litewski zostaje zmuszony do oddania Niemcom –
Kłajpedy.
Z każdej strony, od północy, zachodu i południa, Polska coraz mocniej
była zaciskana w kleszcze wroga. Warto podkreślić również fakt, że
żadne państwo zachodnie nie potrafiło w wyraźny sposób przeciwstawić się
ekspansji Hitlera.
21 marca 1939 r. zostało postawione Polsce ultimatum, w którym Niemcy
żądały włączenia Gdańska do Rzeszy, a także plebiscytu Pomorza,
demilitaryzacji półwyspu helskiego, a także tranzytu przez terytorium
polskie do Prus Wschodnich.
W wystąpieniu 5 maja 1939 r. J. Beck – minister spraw zagranicznych, oświadczył, że nie wyraża zgody na takie ultimatum.
W 1938 r. został opracowany przez Niemców plan agresji na Polskę –
Fall Weiss. 28 kwietnia 1939 r. Niemcy unieważnili pakt o nieagresji
podpisany z Polską w 1934 r. 23 sierpnia 1939 r. Związek Radziecki
podpisał deklarację o nieagresji z Niemcami, tzw. pakt
Ribbentrop-Mołotow wraz z tajnym protokołem określającym strefy wpływów
obu mocarstw w Europie.
25 sierpnia 1939 r. w Londynie Polska i Wielka Brytania podpisały
pakt o wzajemnej pomocy. Deklaracja była zobowiązaniem partnerów do
udzielania pomocy militarnej na wypadek bezpośredniej lub pośredniej
agresji.
Polska w kilka lat po odzyskaniu niepodległości, była jeszcze
państwem słabym, budującym na nowo swoją państwowość, państwem biednym a
także zróżnicowanym pod kątem narodowościowym. Ludność Polski liczyła
ok. 35 mln, a w tym ok. 30 % mniejszości narodowych tj.: Żydów,
Ukraińców, Rusinów, Białorusinów, Niemców. Dodatkowo potyczki polityczne
pomiędzy stronnictwami nie dawały krajowi siły, a wręcz przeciwnie,
stwarzały poważne zagrożenie wobec wroga z zewnątrz. Wybuch II wojny
światowej zastał Polskę praktycznie nieprzygotowaną militarnie.
Społeczeństwo natomiast żyło jeszcze w przeświadczeniu kultu siły
swojego wojska i wodza.
Rankiem 1 września 1939 r. pierwsze bomby spadły na Warszawę.
Pracownicy Wydziału Opieki Społecznej Zarządu Miasta Warszawy przy ul.
Złotej 74, jak też wszystkich jego pododdziałach terenowych, stawiali
się do pracy. Prezydent stolicy, Stefan Starzyński, wydał rozporządzenie
dla Wydziału Opieki Społecznej, delegując pracowników z centrali do
organizowania punktów opieki na terenie całej Warszawy. Równie ważnym
rozporządzeniem, wydanym przez Starzyńskiego dla przedsiębiorstw i
wydziałów administracyjnych Zarządu Miasta było to, aby ich praca miała
charakter całodobowy.
,,Starzyński surowo tego przestrzegał, sam nie opuszczał swojego
miejsca pracy. Nie bywał w domu. Tkwił cały czas w Ratuszu, jeżdżąc
stamtąd do najbardziej zagrożonych miejsc, niosąc niezbędną pomoc,
angażując cały zespół do najbardziej trudnych, ale ważnych zadań. Jego
postawa oddziaływała na całą ludność stolicy. […] Głos prezydenta, który
przemawiał przez radio, dodawał otuchy i budził nadzieję.”
(A. Mieszkowska, Dzieci Ireny Sendrowskiej)
Skutki licznych bombardowań były tragiczne. Ranni, zabici, setki
zrujnowanych domów, prowizoryczne groby na placach, podwórkach i
skwerach ukazywały dramatyzm sytuacji. Ciągłe alarmy przeciwlotnicze a
także pożary, przemieniały w koszmar życie mieszkańców Warszawy.
1 września, gdy widoczna była przewaga Luftwaffe w powietrzu, rząd
polski wystąpił o pomoc wobec sojuszników zachodnich w sprawie akcji
militarnych na zachodzie ze strony lotnictwa i sił sprzymierzonych. 3
września w wyniku braku odzewu sojuszników apel Polski był coraz
bardziej dramatyczny. Polska potrzebowała wsparcia i pomocy, którą
zagwarantował zachód w sojuszach o wzajemnej pomocy. W pierwszej
kolejności chodziło o odciążenie Polski przez wprowadzenie do akcji,
lotnictwa a następnie podjecie ofensywy na zachodzie w 15 dniu wojny,
zgodnie z protokołami polsko – francuskimi. W życie miały wejść po
podpisaniu protokołu interpretacyjnego do umów polsko – francuskich z
1921 i 1925 roku.
12 września minister J. Beck w depeszach do polskich ambasadorów w
Londynie oraz Paryżu kolejny raz domagał się interwencji ze strony
lotnictwa sojuszników.
“Stan moralny naszych wojsk jest dobry. Walki zacięte trwają mimo
przewagi liczebnej nieprzyjaciela. Wszyscy znający sprawę twierdzą, że
jedynie bezczynność lotnictwa sprzymierzeńców, obok powolności
francuskiej akcji na lądzie, powoduje dla nas sytuację groźną,
wynikającą z utraty zbyt wielkiego terytorium i zniszczenia naszego
przemysłu wojennego. Proszę działać wobec członków rządu, opozycji i
prasy”. Dalsze interwencje nie zmieniły tej sytuacji. 14 września szef
polskiej misji wojskowej w Londynie, gen. M. Norwid-Neugebauer, w
rozmowie z przedstawicielem sztabu brytyjskiego oświadczył bez żadnych
niedomówień: “…Anglia nie dotrzymała, jak dotychczas, swych zobowiązań,
albowiem przez 14 dni wojny pozostajemy zostawieni sami sobie, a to, co
miało być dostarczone w wyniku bytności gen. Claytona w maju, nigdy do
Polski nie dotarło”.
(Kampania obronna 1939 Wojna obronna)
Pomoc jednak nie nadeszła, a Polska została pozostawiona sama sobie, co spowodowało, że odniosła w wojnie dotkliwą porażkę.
W nocy z 3 na 4 września członkowie rządu dostali polecenie służbowe,
aby jak najszybciej ewakuować się ze stolicy, ze względu na to, że siły
niemieckie były już pod Łodzią. 4 września Ministerstwo Spraw
Wojskowych zostało ewakuowane.
W następujący sposób opisuje ewakuację jednego z ministerstw, jeden z ówczesnych dygnitarzy rządowych – Adam Pragier.
,,na dworcu Wschodnim stał ostatni pociąg ewakuacyjny, który miał
odejść w kierunku wschodnim, niewiadomo dokąd. Był to pociąg
Ministerstwa Pracy, więc znalazłem w nim niejednego z dawnych kolegów.
Ministerstwo ewakuowało się do Łucka, który uważany był za bezpieczny.
Pociąg nie był przepełniony, wszyscy znaleźliśmy miejsca siedzące. Gdy
pociąg wychodził ze stacji były naloty. Żadna bomba nie trafiła w nasz
pociąg. Jechaliśmy bardzo powoli, zatrzymując się nieraz na kilka
godzin, a nawet cofając się ku Warszawie. Zapewne szło o przepuszczenie
pociągów wojskowych, które spotykaliśmy po drodze.”
(A.Pragier, Czas przeszły dokonany)
17 września 1939 r. Polska została zaatakowana także przez wojska
sowieckie. Z 17 na 18 września 1939 r. Wódz Naczelny, Prezydent i
premier przekroczyli granicę w miejscowości Kuty, znajdujące się na
terenie Rumuni. Było to zgodne z postanowieniami układu polsko –
rumuńskiego, zawartego w 1921 r., na mocy, którego polskie władze miały
mieć zagwarantowany przejazd przez teren neutralnej Rumunii do Francji. W
wyniku nacisków ZSRR, Niemiec i Francji, rząd rumuński, obawiając się
agresji niemieckiej, zażądał od polskich władz, zrzeczenia się władz
państwowych grożąc internowaniem. W wyniku odmowy strony polskiej,
groźby stały się faktem. Dla Polski, pogrążonej w wojnie, internowanie
oznaczało pozostawienie jej samej sobie, bez wsparcia politycznego i
wojskowego. Palącą sprawą było wyznaczenie nowych władz Rzeczpospolitej,
które znajdowałyby się poza strefą wpływów agresorów.
23 września po zniszczeniu elektrowni warszawskiej, zamilkło Polskie
Radio, którego programy były nadawane na żywo, w tym przemówienia
prezydenta Starzyńskiego.
28 września ogłoszono kapitulację Warszawy. Oddziały niemieckie w
ciągu kilku następnych dni zajęły stolicę. Przystąpiono do sprzątania
zniszczonego miasta. Warszawa powoli zaczynała żyć codziennym życiem.
,,Dotaszczyliśmy się wreszcie do zajętej już przez Niemców
Warszawy. Miasto dymiło jeszcze niedogaszonymi pożarami, straszyło
zwaliskami zbombardowanych domów, ale już sklepy były czynne. W cukierni
Bliklego na Nowym Świecie można było napić się kawy, zjeść kanapkę z
razowego chleba posmarowanego marmoladą, no i spotkać znajomych.”
(S. Wiechecki, Piąte przez dziesiąte, Wspomnienia warszawskie)
We wrześniu, w hotelu Chathman we Francji, doszło do spotkania
polskich polityków w sprawie utworzenia rządu na uchodźstwie. W wyniku
obrad wybrano prezydenta, którym został Władysław Raczkiewicz, który
został zaprzysiężony 30 września 1939 r. Funkcję premiera otrzymał i
ministra spraw wojskowych powierzono gen. Władysławowi Sikorskiemu.
Aleksander Zalewski objął stanowisko ministra spraw zagranicznych,
ministrem skarbu państwa mianowano Adama Koca, ministrem informacji
Stanisława Strońskiego.
30 września 1939 r. w polskim kościele, przy rue ST. Honore, rząd polski został uroczyście zaprzysiężony.
Siedzibą nowego rządu był Paryż, a od 22 listopada 1939 r. małe i
ciche miasteczko francuskie Angers. 10 maja 1940 r. do Paryża dotarły
pierwsze, niepokojące przesłanki o wtargnięciu wojsk niemieckich na
tereny Belgii, Holandii i Luksemburga. Masowa ewakuacja objęła ludność
Paryża. Rząd francuski poinformował władze polskie, że w wyniku ataku
zbrojnego, niemieckich siły pancernych, poprosił o przeniesienie
siedziby rządu do miasteczka Libourne, do którego przeniósł się 17
czerwca 1940 r. 22 czerwca 1940 r. Francja poddała się Niemcom, a 24
czerwca Włochom, tym samym stała się państwem okupowanym. Władze polskie
podjęły decyzję o ewakuacji do Wielkiej Brytanii. Za ewakuację rządu
odpowiedzialny był Stanisław Kot. Niektórzy członkowie rządu polskiego
otrzymali bilety na statek ,,Mandura”, którym przedostali się do Anglii.
,, Mandura szła do niewiadomego nam portu brytyjskiego,
wychylając się głęboko w Atlantyk, by uniknąć min i okrętów podwodnych,
niemieckich, mogących mieścić się blisko kanału La Manche, czy też w
samym kanale. Nie wiedzieliśmy ani gdzie jesteśmy, ani dokąd zmierzamy.
Wiedzieliśmy też mało, co dzieje się na statku. Dopiero w porcie
dowiedzieliśmy się, że z naszego statku zestrzelono którejś nocy samolot
niemiecki. Słyszeliśmy huk działek przeciwlotniczych, bo byliśmy na
pokładzie, ale na nasze pytania nikt nie odpowiadał. Zaciemnienie na
statku było zupełne.”
(A. Pragier, Czas przeszły dokonany)
Po poniesionej w wojnie, klęsce przez Francję, rząd polski, który
znalazł się w Londynie był zobowiązany do określenia dalszej swojej
polityki. Podstawą kolejnych działań politycznych było założenie, iż w
niedługim czasie nastąpi konflikt niemiecko-rosyjski, natomiast Polska i
ZSRR znajdą się we wspólnej grupie państw koalicji antyhitlerowskiej. W
tej sytuacji gen. Sikorski złożył w czerwcu 1940 r. na ręce
brytyjskiego premiera memoriał, wyraził chęć poprawy stosunków ze ZSRR.
Premier polskiego rządu chciał utworzyć w ZSRR 300 tys. armię, która
miała składać się z internowanych, w tym kraju polskich żołnierzy oraz z
uchodźców wojennych.
Memoriał jednak wywołał znaczący sprzeciw polityków, przebywających
na emigracji. Grupa ta podjęła kroki o zdymisjonowanie Sikorskiego. W
konsekwencji tych działań prezydent usunął ze stanowiska, gen.
Sikorskiego w lipcu 1940 r. Decyzja jednak ta nie spodobała się rządowi
brytyjskiemu. Pod presją wyższych oficerów polskich i rządu
brytyjskiego – Raczkiewicz wycofał się z podjętej decyzji dotyczącej
gen. Sikorskiego.
Znakiem normalizacji stosunków polsko-radzieckich była umowa wojskowa
zawarta w sierpniu 1941 r., która otwierała możliwość zorganizowania na
terenie ZSRR Armii Polskiej. Dowództwo nad Armią objął gen. Władysław
Anders.
W roku 1942 rząd radziecki zaproponował wysłanie jednej dywizji
polskiej na front, jednak gen. Anders chciał najpierw dążył do
uzyskania zdolności bojowej wszystkich polskich jednostek. Fakt ten
spowodował kryzys w stosunkach polsko-radzieckich, natomiast istotnym
aspektem stało się nagłośnienie przez propagandę niemiecką odkrycia ciał
pomordowanych przez sowietów, polskich oficerów w lesie koło Katynia.
W wyniku tych doniesień strona radziecka zerwała stosunki
dyplomatyczne z polskim rządem na emigracji. Od tego momentu polski rząd
emigracyjny w Londynie powoli tracił swoją pozycję na arenie
międzynarodowej. Sprawa polska była coraz trudniejsza, a stała się ona
jeszcze bardziej skomplikowana gdy w katastrofie lotniczej 4 lipca 1943
r. pod Gibraltarem zginął gen. Władysław Sikorski.
Kilka dni po katastrofie samolotu, doszło do obsady stanowisk. 14
lipca 1943 r. powstał rząd, któremu przewodniczył Stanisław Mikołajczyk.
Naczelnym Wodzem został gen. Kazimierz Sosnkowski. Ci dwaj polscy
politycy doprowadzili do zaostrzenia stosunków w łonie obozu rządzącego
na emigracji.
W 1944 r. na ziemie polskie wkroczyła Armia Czerwona. W kraju
natomiast nastąpił wzrost znaczenia obozu lewicowego. To wywołało
zdecydowaną reakcję rządu Mikołajczyka. Premier podkreślił, że jego rząd
jest jedyny i prawomocny. Ujawnił też istnienie podziemia władz
krajowych w Polsce, które były podległe rządowi w Londynie. Podkreślił
także to, że nie uznaje praw ZSRR do Kresów Wschodnich byłej II
Rzeczypospolitej. Poparł także odzyskanie przez Polskę przemocą ziem
zgermanizowanych.
Strona radziecka chciała jednak, aby granica między ZSRR i Polską
przebiegała wzdłuż linii Curzona. Oznaczało to przyłączenie do Polski
terenów zamieszkałych przez Polaków.
Oświadczenie sowietów jednak nie zmieniło stanowiska władz
emigracyjnych, które poprosiły o poparcie polskiej sprawy przez
mocarstwa zachodnie. Jednak rząd brytyjski nie wyraził poparcia wobec
starań polskiego rządu, a wręcz przeciwnie namawiał Mikołajczyka do
przyjęcia radzieckich postulatów.
Rząd emigracyjny w Londynie nie chciał jednak zgodzić się na takie
realia polityczne, co spowodowało, że mocarstwa zachodnie zaczęły się
odnosić do niego z dystansem.
Z końcem lipca 1944 r. pod namową brytyjskiego premiera Stanisław
Mikołajczyk wybrał się do Moskwy w celu znalezienia porozumienia w
sprawie polsko – radzieckiej. Delegacja z Londynu przeprowadziła rozmowy
z przedstawicielami Krajowej Rady narodowej i Polskiego Komitetu
Wyzwolenia Narodowego. W wyniku rozbieżności w sprawie granicy wzdłuż
linii Curzona, negocjacje nie przyniosły rezultatu. Po powrocie do
Londynu Mikołajczyk pod naciskiem Brytyjczyków, ponawiał kontakty z
rządem radzieckim jednak spotkał się z dużym oporem w swoim obozie
rządowym. W listopadzie 1944 r. premier składa dymisję z urzędu. Nowym
premierem został Tomasz Arciszewski.
W wyzwolonym kraju nastąpiło nastąpił wzrost znaczenia i pozycji
Rządu Tymczasowego. Zakończona wojna z Niemcami wzmogła nacisk
angielskiego rządu na Stanisława Mikołajczyka, aby w imieniu polskiej
emigracji podjął się rozmów z Rządem Tymczasowym. Było już jasne, że
Wielka Brytania przestała liczyć się z rządem Arciszewskiego. W wyniku
zabiegów politycznych strony brytyjskiej w 1945 r. w Moskwie doszło do
rozmów pomiędzy przedstawicielami Rządu Tymczasowego a obozem
londyńskim. Pomimo wielu rozbieżności osiągnięto konsensus i jednolite
stanowisko. Powołany został Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej liczący
21 osób w tym 5 z obozu emigracyjnego. Nowo powstały rząd został uznany
na arenie międzynarodowej przez Francję, Wielką Brytanię oraz inne
państwa koalicji. Podważyło to dalsze istnienie rządu londyńskiego,
który nadal był uznawany jedynie przez kilka niewiele znaczących na
arenie międzynarodowej państw.
Monika Brodzińska, historyk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Adolf Hitler, jak rozpętałem
Adolf Hitler, jak rozpętałem II Wojnę Światową. Dziś umrze Wieluń
niemieckiego lotnictwa na bezbronne cywilne miasteczko Wieluń
nastąpiło o godzinie 4:43 przez eskadrę 4 Floty
Powietrznej feldmarszałka, Wolfram von Richthofena.*
wchodzili w skład I dywizjonu II Pułku Bombowców Nurkowych im.
Immelmanna pod dowództwem mjr. Oskara Dinorta.Oraz lotników I
dywizjonu 76 Pułku Bombowców Nurkowych pod dowództwem. Waltera Siegela
oraz lotnicy eskadry 77 Pułku Bombowców Nurkowych pod dowództwem. mjr.
Guntera Schwarzkopfa i płk. Baiera. Atak przypuściły nurkujące
"Stukasy" Według dziennika bojowego 76 eskadry , 29 "stukasów" o
godzinie 4:35 pojawiło się nad Wieluniem. Natychmiast przystąpiono do
bombardowania śpiącego miasteczka. Bombardowanie rozpoczęto od szpitala
pod wezwaniem Wszystkich Świętych.
wyniku ataku trwającego do godziny 16 legło w gruzach 75% zabudowy
miasta, życie straciło ca 1200 mieszkańców, tj. 8% mieszkańców
Wielunia. Wśród zabitych było wielu Żydów, stanowiących w przedwojennym
Wieluniu 1/3 ludności. Mnóstwo osób zostało zasypanych gruzami
walących się budynków. Większość mieszkańców uciekła z miasta, wróciła
dopiero po kilku tygodniach
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Pamięć wojny 77.
Pamięć wojny
77. rocznica agresji niemieckiej na Polskę
Po 1 września 1939 roku nic już nie było
takie samo. Pod ciosami brunatnego, a potem czerwonego Blitzkriegu runął
świat. Polska pierwsza padła ofiarą rozpętanej przez III Rzeszę
Niemiecką i Związek Sowiecki wojny totalnej. Wojny przeciwko narodom,
rodzinie, cywilizacji chrześcijańskiej. Przeciwko Bogu. I pierwsza
stawiła opór dyktatowi zbrodniczych imperiów.
We Wrześniu ’39 zachowaliśmy się, jak trzeba. 35 dni dramatycznych
zmagań z najeźdźcą niemieckim, potem sowieckim. Od pierwszych chwil
poddani zaplanowanemu ludobójstwu, niewyobrażalnym zbrodniom na
bezbronnej ludności cywilnej, furii niszczenia dziedzictwa pokoleń, nie
uchyliliśmy się przed walką. Z podniesionym czołem patrzymy na armię,
która broniąc odzyskanej zaledwie 20 lat wcześniej niepodległości, biła
się z najwyższym poświęceniem. Piękną kartę zapisała zwłaszcza
kawaleria, lotnictwo. Bitwy – na Westerplatte, obrona Warszawy,
Węgierska Górka, Wizna, obrona Helu – weszły do historii jako reduty
oporu. „Polska nie chce umierać” – składał hołd Narodowi bohaterów
Ojciec Święty Pius XII.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Ofiarom II wojny światowej
Ofiarom II wojny światowej
W piątek, 1 września, Traktem Królewskim w Warszawie do Grobu Nieznanego Żołnierza przejdzie VII Marsz Pamięci
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Timmermans grozi Polsce w PE:
Timmermans grozi Polsce w PE: Gdyby Niemcy były silniejsze, to Polska nie miałaby granicy tam, gdzie ma
"UE nie odbiera suwerenności. Ona tworzy suwerenność dla Polski, której nie miała przez wieki".
Timmermans
szantażuje Polskę w przeddzień rocznicy wybuchu II WŚ? „Gdyby Niemcy
były silniejsze to Polska nie miałaby granicy tam gdzie ma”
Timmermans to chory człowiek! W parlamencie europejskim
grozi naszemu krajowi i wmawia nam, że to, iż Polska w ogóle ma jakieś
granic, zawdzięczamy… Unii Europejskiej.
Komisja ds. wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw
wewnętrznych Parlamentu Europejskiego debatuje dziś
z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem na temat
praworządności w Polsce. Tymczasem Timmermans dła popis niesłychanej
arogancji, odnosząc się do historii i granic Polski.
„Polska dzisiaj jest bardziej suwerenna, wolna niż przez wieki
w przeszłości. Przez tysiąc lat chyba Polacy nie byli aż tak wolni.
Polski nie było na mapach Europy. Polska nie miała nic do powiedzenia,
nie miała wpływu na granice” – mówił Timmermans nie wiedząc chyba, że
przez wieki to właśnie Polska ustalała granice ze swoimi sąsiadami.
Tej wiedzy wiceprzewodniczący KE jednak nie posiada. „Gdyby Niemcy
były silniejsze, to Polska miałaby granice bardziej na zachodzie,
a gdyby Rosja, to na wschodzie. UE nie odbiera suwerenności. Ona tworzy
suwerenność dla Polski, której nie miała przez wieki” – brnął dale
Timmermans w swoim poplątanym wywodzie.
Trudno w sumie zrozumieć, co miał na myśli. Czy była to zawoalowana
groźba, że gdyby nie UE, to Polska straciłaby niepodległość? Czy może,
że to jedynie Unia powstrzymuje Niemcy przed zmianą granic z Polską?
Cokolwiek Timmermans miał na myśli, takie słowa wypowiedziane w
przeddzień rocznicy wybuchu II Wojny Światowej i ataku Niemiec na
Rzeczpospolitą są po prostu skandalem.
Nie zabrakło jednak ludzi, gotowych wiernopoddańczo pochwalić
wypowiedź Timmermansa. Europoseł Michał Boni z Platformy Obywatelskiej
podziękował na Twitterze za inwektywy wobec naszego kraju.
Mdłości mam
Boni
Dziękuję panu, panie przewodniczący za pańską cierpliwą gotowość do dialogu.. nie jest pan sam, są z panem miliony polaków pic.twitter.com/N4jbKmTSu2
— PikuśPOL (@pikus_pol) August 31, 2017
Tutaj dla odmiany wystąpienie poseł Prawa i Sprawiedliwości Jadwigi Wiśniewskiej. Ciekawe czy widzicie małą różnice?
Świetne wystąpienie @j_wisniewska w PE
Odwołujecie się do solidarności? Solidarność unijna została zakopana z #NordStream na dnie Bałtyku pic.twitter.com/S4QMl4gdy0
— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) August 31, 2017
Timmermans: Gdyby Niemcy były silniejsze to Polska nie miałaby granicy tam gdzie ma #aha
— Maciej Stańczyk " class="wp-smiley" style="height: 1em; max-height: 1em;" /> (@stanczykmaciej) August 31, 2017
Od godz. 9 w Brukseli rozpoczęło się w czwartek posiedzenie komisji
wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych PE, na
którym odbędzie się dyskusja o praworządności w Polsce. Swą ocenę
przedstawi europosłom wiceszef KE Frans Timmermans.
Nie jest to pierwsze spotkanie w takim formacie, ale pierwsze po
masowych protestach w Polsce przeciwko zmianom w wymiarze
sprawiedliwości i prezydenckich wetach wobec dwóch ustaw.
PE nie pierwszy raz zajmuje się Polską. W ubiegłym roku odbyło się
kilka dyskusji podczas sesji plenarnej. Sama komisja wolności
obywatelskich dyskutowała ostatnio o poszanowaniu państwa prawa w Polsce
22 marca.
Komisja Europejska prowadzi wobec Polski procedurę praworządności od
początku 2016 roku. W połowie lipca KE ostrzegała, że jest bliska
uruchomienia art. 7 traktatu unijnego, dopuszczającego sankcje, w
związku z planowanymi w Polsce zmianami w sądownictwie.
Później jednak prezydent zawetował dwie z czterech kwestionowanych
przez Brukselę ustaw. Nie zmieniło to nastawienia KE, która cały czas
podkreśla, że w Polsce istnieje systemowe zagrożenie dla praworządności.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Piątek, 1 września 2017
"Polska pozostanie obrońcą pokoju w Europie i na świecie"
Polska jest i pozostanie obrońcą nie tylko własnej wolności, ale
także pokoju oraz stabilnej architektury bezpieczeństwa w Europie i na
świecie - napisał prezydent w liście skierowanym do uczestników obchodów
78. rocznicy wybuchu II wojny światowej
"78 lat temu, tu w Polsce rozpoczął się najstraszliwszy,
najbardziej krwawy konflikt zbrojny w dziejach ludzkości. Wojna totalna,
która objęła niemal cały glob ziemski. Wojna, która według niektórych
szacunków pochłonęła blisko 80 mln istnień ludzkich" - napisał prezydent.
Jak podkreślił, "obrona Westerplatte na wieczne czasy zapisała
się w kronikach chwały polskiego oręża". "To było pierwsze starcie wojsk
III Rzeszy i Rzeczypospolitej, w sposób niezwykle jasny ujawniając
intencje, ideały i wartości obu walczących stron. Polski duch wolności,
heroiczny patriotyzm a także rycerski etos poszanowania prawa wojennego i
prawa narodów, zderzyły się z nazistowską ideologią nienawiści, z
kultem przemocy i pogardą dla wszelkich norm etycznych" - ocenił Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że "zbrodnia wieluńska" i "podstępny" atak na Westerplatte były "zapowiedzią setek zbrodni wojennych, których dopuścili się później niemieccy agresorzy".
"Po Wieluniu, Westerplatte i Tczewie, po Auschwitz, Treblince i
Stutthofie, po Palmirach i zagładzie Warszawy, nic nie było już takie
jak dawniej. Przytłaczający ogrom zniszczeń i ofiar poniesionych przez
nasz naród odczuwamy do dzisiaj. Prawie 5 lat w nieustannym lęku,
poniżeniu i niedostatku, wśród kul, bomb i pożarów, wśród grabieży,
masowych aresztowań i egzekucji, w żałobie po straconych najbliższych,
oraz po zaginionych i poległych obrońcach naszej ojczyzny - to tragedia,
która zaciążyła na losie kolejnych pokoleń Polaków" - zaznaczył Andrzej Duda.
Zdaniem prezydenta, nie znając "prawdziwej historii" tej strasznej wojny, "nie można zrozumieć Polski współczesnej".
Jak stwierdził prezydent, wolna i suwerenna Polska - która jest członkiem NATO i Unii Europejskiej - "jest
i pozostanie obrońcą nie tylko własnej wolności i własnych granic, ale
także pokoju oraz stabilnej architektury bezpieczeństwa w Europie i na
świecie". Andrzej Duda zapewnił, że naród Polski "jednoznacznie" potępia wszelkie formy agresji i bezprawia.
"Pamiętając o ofierze życia złożonej przez naszych bohaterów,
stajemy w jednym szeregu z narodami, które stanowczo przeciwstawiają się
terroryzmowi i nieuprawnionym atakom na terytorialną integralność
suwerennych państw. Nie godzimy się na zastępowanie dialogu dyktatem
siły" - podkreślił prezydent
"Potrzebna pamięć, przebaczenie i zadośćuczynienie"
- symbolem niemieckiego bestialstwa - powiedział prezydent Andrzej
Duda, który w piątek w Wieluniu wziął udział w obchodach 78. rocznicy
wybuchu II wojny światowej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Premier Szydło na
Premier Szydło na Westerplatte: Europa stoi w obliczu destabilizacji, nie możemy zdezerterować
Obchody 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Hitler chciał zrzucić winę za wybuch wojny na Polskę
Do tak zwanej prowokacji gliwickiej doszło 31 sierpnia 1939 r.
„Pełne oszacowanie strat dla Polski za II wojnę światową wydaje się być niemożliwe”
Prof. Grzegorz Berendt o reparacjach wojennych.
Tu spadły pierwsze bomby. Wieluń - symbol zbrodni niemieckich na ludności cywilnej
Sprawcy nigdy nie zostali ukarani.
„Nie może być przyzwolenia na pogardę, nienawiść i bestialskie traktowanie ludzi”
Konferencja Episkopatu Polski w rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Szef MON ostro: Wiemy, że grożą nam ci, którzy ze Wschodu przez agresję są gotowi zmieniać ład europejski
świadomość, że coraz bardziej grożą nam ci, którzy ze Wschodu są gotowi
- poprzez agresję - zmieniać ład europejski, którzy poprzez agresję,
przemoc i siłę chcą realizować swoje cele polityczne - powiedział w
piątek szef MON Antoni Macierewicz w Gdyni.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. "Fakt" oburzony instrukcją
"Fakt" oburzony instrukcją dla dziennikarzy TVP, która przypomina, by "mówić Niemcy, a nie hitlerowcy czy naziści"
Jakże kuriozalne jest to oburzenie mając w pamięci skandaliczną
instrukcję szefa koncernu Ringier Axel Springer Marka Dekana dla
polskich dziennikarzy…
II wojna światowa była prawdziwym upadkiem ówczesnej cywilizacji – podkreślił abp Stanisław Gądecki
"W 1939 roku dwaj najeźdźcy dali pierwszeństwo sile przed prawem, moralnemu bezładowi przed porządkiem chrześcijańskich zasad”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Lewacka dzicz z Antify
Lewacka dzicz z Antify zniszczyła w Bostonie pomnik polskich partyzantów. Nie podoba im się, że walczyli z sowietami
Pomnik Partyzanci autorstwa słynnego rzeźbiarza Andrzeja
Pityńskiego padł ofiarą szaleństwa antify dewastującej pomniki w całych
Stanach Zjednoczonych.
Od miesiąca w całych USA niszczone i usuwane są pomniki, statuy,
tablice, pamiątki, które przedstawiające „nieprawomyślną” wersję
historii.
Pomniki niszczy lewacka Antifa. W wielu jednak miastach i stanach,
tam gdzie rządzą demokraci to, władze usuwają z przestrzeni publicznej
obiekty historyczne i pomniki.
Zagrożone jest wszystko to, co w jakikolwiek sposób może naruszać lewicową i politpoprawną wizję świata.
Bezpieczni nie mogą się czuć nawet Ojcowie Założyciele Stanów
Zjednoczonych – Waszyngton i Jefferson, którzy byli właścicielami
niewolników.
Zobacz też: W odmętach lewackiego szaleństwa. Barbarzyńcy niszczący pomniki w USA mogą liczyć na stypendia (WIDEO)
Ofiarą lewackiego szaleństwa niszczenia padł teraz stojący w Bostonie
pomnik „Partyzanci”, autorstwa słynnego polskiego rzeźbiarza Andrzeja
Pityńskiego.
Pomnik upamiętniał walkę polskiego podziemia z niemieckimi i sowieckimi okupantami.
Lewaccy wandale zdewastowali tablicę opisującą pomnik. Zamazali napisy dotyczące sowieckiej okupacji.
Andrzej Pityński jest najsłynniejszym polskim rzeźbiarzem w USA. Jego
dzieła i pomniki upamiętniające polską historię stoją w całych Stanach
Zjednoczonych.
Pityński jest synem pary antykomunistycznych partyzantów – Aleksandra
ps. „Kula” i Stefanii ps. „Perełka”. Jego rodzina była prześladowana
przez prl-owski reżim. Andrzej Pityński wyemigrował do Stanów
Zjednoczonych w 1974 roku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. UdSKiOR @Kombatanci
UdSKiOR @Kombatanci
78. rocznica niemieckiej napaści na Polskę i wybuchu II wojny światowej. Dzień Weterana Walk o Niepodległość RP. Na świecie żyje ich 37 474.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Ministerstwo Obrony
Ministerstwo Obrony
Z udz. min.
@Macierewicz_A rozpoczęły sie uroczystości przed pomnikiem Obrońców Gór BorowskichMinisterstwo Obrony
Min.
@Macierewicz_A stoimy na miejscu, które słusznie zwane jest "Polskimi Termopilami"#GóryBorowskieA to tutaj, w
#GóryBorowskie setki polskich żołnierzy straciło życie w obronie Warszawy, w obronie PolskiMaryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Szef MON: żadna rekompensata
Szef
MON: żadna rekompensata finansowa nie odbuduje życia, które zostało
zniszczone
Uroczystości w 78. rocznicę bombardowania Sulejowa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl