To w ogole nie ma

avatar użytkownika Tymczasowy

Wczoraj znalazlem na internecie relacje wypowiedzi wiceministra Jaroslawa Sellina z okazji ostatnich zamachow terrorystycznych w Hiszpanii. Brzmi ona nastepujaco:

"W jego ocenie nieprawdziwa jest narracja politykow PiS, ktorzy mowia, ze Polska jest bezpiecznym krajem, gdyz nie zgadza sie na relokacje uchodzcow. Jego zdaniem to w ogole nie ma zwiazku, poniewaz zamachy popelniaja ludzie z europejskimi paszportami".

Najwyrazniej J.Sellin, ktory przez lata byl rzecznikiem prasowym u premiera Buzka, dokladnie wiedzial co mowi i to wyrazil. Wybral slowa: "W OGOLE NIE MA ZWIAZKU", choc do wyboru mial przynajmniej kilka innych. Mogl na przyklad uzyc formy: "nie ma bezposredniego zwiazku", co dla mnie byloby latwiejsze do zaakceptowania.

Wyglada na to, ze J.Sellin poszedl na latwizne i za bardzo ulatwil sobie sprawe. Powiazanie jednej przyczyny z jednym skutkiem dobre jest na tablicy, gdy wyjasnia sie mlodziezy zwiazek "p" z "q" laczac je pozioma strzalka. To jest dobre jako wstep, od ktorego sie zaczyna, ale konczyc sie nie powinno. Zwiazki przyczynowo-skutkowe wystepuja w dluzszych ciagach. Niekiedy bardzo dlugich. Na przyklad sa ludzie, ktorzy dowodza, ze ja pochodze od malpy. Jak dawno musialoby sie to odbyc i jak dlugi musialby byc ciag powiazanych ze soba wydarzen? Zaczynajac od malpy milony lat temu: jezeli A to B, jezeli B, to C, jezeli C to D...

Z eksplanacyjnego punktu widzenia (przepraszam za slowo) jest nawet gorzej, bo przyczyny i skutki wystepuja nie jak Zosie Samosie, tylko w wiazkach. 

Jezeli wiec J.Sellin ogranicza sie  w swoim rozumowaniu do prostej diady, to tym samym sam sie pozbawia mozliwosci wyjasnienia i zrozumienia zjawiska terroryzmu. Przykladowo, paszport terrorysty mogl byc swiezej daty, pachniec jeszcze farba.  Uchodzca mogl tatus terrorysty, ktory walcem wychowawczym wdrukowal poglady na swiat swemu dziecku. Uwzglednijmy meczet, do ktorego pilnie chodzil terrorysta, itd.

Pan wiceminister swoja wypowiedzia wpisal sie do grona tych, ktorzy slowami staraja sie falszowac obraz rzeczywistosci: "terroryzm nie ma nic wspolnego z Islamem", itp. Niby nie ma sie czym niepokoic, ale tu brak precyzji, tam pomylka i powoli zaczyna ksztaltowac sie szereg roznych postaci; prof. Glinski,  w.prem. Gowin i paru innych.

J.Sellin  urodzil sie w  1963 r., wiec na "Solidarnosc' byl za mlody. Za to ukonczyl historie na Uniwersytecie Gdanskim,tam gdzie tym samym zajmowal sie  b.prem. Tusk D. Swoja droga, dla wielu ludzi historia, to hobby, a nie zajecie przynoszace chleb na stol rodzinie. Pozniej J.Sellin wprost eksplodowal dzialalnoscia polityczna. Najbardziej podoba mi sie jego uczestnictwo w Kole Poselskim Polska XXI. 

 

3 komentarze

avatar użytkownika Morsik

1. Rację, wobec tego...

...miał Wałęsa Lech, kiedy mówił, że "nie można wyrzucić wszystkich, bo by było tak, jakby jednej nocy pozdejmowano znaki drogowe". Dlatego "miłościwie nam panujący" trzymają takich Sellinów i innych; i dlatego jeszcze długo w PeeReLu bis nie będzie można niczego zmienić. Rządzący, żeby utrzymać się na powierzchni, będą mieli dla szerokich mas społeczeństwa tylko "pomoc doraźną" i "opiekę paliatywnę".

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Maryla

2. Tymczasowy

Sellin, Ujazdowski , Gowin- po jednych pieniądzach.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

3. Nie dobrze, gdy ktoś prymitywny uwierzy, że jest intelektualistą

Mam przekonanie, że przeciętny poziom przeciętnego człowieka jest stanowczo niedoceniany. Przeciętni ludzie potrafią więcej i lepiej niż ktokolwiek jest w stanie przypuścić. Powiem tak, cywilizacja homo sapiens nie byłaby w stanie osiągnąć swojego aktualnego poziomu, gdyby tak nie było. W zwykłej codzienności co krok spotykam wspaniałych ludzi i to w zupełnie przypadkowych okolicznościach. Kompetentni, myślący, sprawni mistrzowie zawodu, specjaliści rozwiązujący najtrudniejsze problemy. To jest współczesna norma cywilizacyjna. Takie są prawdziwe wymagania XXI wieku, który jest czasem rozwiązywania trudnych problemów. 

Można by zaryzykować twierdzenie, że tylko durnie, przepychając się łokciami, na siłę robią kariery, wdzierają się na różne elitarne pozycje, stają się ważnymi osobistościami, gwiazdami różnych sztuk, Coraz częściej przypuszczam, że współczesny status sławy i zaszczytów, to ośla ławka cywilizacji XXI wieku, to miejsce dla celebrytów, a prawdziwe elity są zupełnie gdzie indziej.
Prymitywna chamówa współczesnych osobistości w żadnej mierze nie kwalifikuje ich do żadnego towarzystwa żadnych elit.