Połowy tygodnia (29.)
tu.rybak, sob., 22/07/2017 - 21:33
Demonstracje mające miejsce głównie w Warszawie świadczą o dwóch rzeczach. Pierwsza, że zmiany przyjęte przez parlament w trzech ustawach "sądowych" są jak najbardziej słuszne i druga, że ktoś te demonstracje, typu "spontanicznego", organizuje i finansuje.
Wczesnym czwartkowym wieczorem widziałem w centrum miasta grupkę młodych ludzi przechodzących z megafonem przez który młoda dziewczyna typu chłopak nawoływała do spotkania się o 9 pod Sejmem. Od kilku dni dostaję smsy zachęcające mnie do pójścia na demonstracje, bo demokracja jest zagrożona. Różne fejsy i twittery służą za megafony, czytałem o mailingu "Gazety Wyborczej" adresowanym do prenumeratorów. No i media opozycji.
Samo się nie robi. O ile można przekonać młodą chłopczycę, że to "czarny marsz", o tyle za resztę trzeba płacić. Formalnie sporo płacą media, pewnie będą organizowane fikcyjne zbiórki do puszek. Władza - jak rozumiem - trzyma rękę na pulsie, demonstracje są pod kontrolą, a właściwe służby obserwują finansowanie opozycji. Bo jak nie trzyma, to się nie utrzyma.
Widoczną siłą są parlamentarzyści opozycji. Ich zachowanie w Sejmie i Senacie można określić jako skandaliczne, a ich samych spokojnie jako hołotę. Ale określanie ich jako hołoty jest transmitowane w dół i serwowane demonstrującym jako epitet wymierzony w nich samych. Nie zauważam sieciowych działań rządowych zorganizowanych na podobnym poziomie co działań opozycji. Gdzie się podziała sprawność komunikacyjna PIS z czasów kampanii wyborczej? A może jej nigdy nie było, była tylko niesprawność platformy?
Widać że opozycję ktoś organizuje. I nie są to Petru ze Schetyną... Mam nadzieję, że rządzący wiedzą, kto i jak to robi. Jak nie, to mogą się nigdy nie dowiedzieć...
Ulica opozycji nic nie da, bo próbują się jak na razie na kilku ulicach, głównie warszawskich. Na przewrót za mało, nawet mniej niż pamiętny "spontaniczny" czarny protest.
W interesie władzy jest jak najszybciej zamknąć legislację ustaw "sądowych". Ba, ale jak? Skoro wtrącił się prezydent (te trzy piąte), teraz okazało się że są błędy, potem prezydent będzie się namyślał i nie daj Bóg nie podpisze tylko skieruje do Trybunału...
Wczesnym czwartkowym wieczorem widziałem w centrum miasta grupkę młodych ludzi przechodzących z megafonem przez który młoda dziewczyna typu chłopak nawoływała do spotkania się o 9 pod Sejmem. Od kilku dni dostaję smsy zachęcające mnie do pójścia na demonstracje, bo demokracja jest zagrożona. Różne fejsy i twittery służą za megafony, czytałem o mailingu "Gazety Wyborczej" adresowanym do prenumeratorów. No i media opozycji.
Samo się nie robi. O ile można przekonać młodą chłopczycę, że to "czarny marsz", o tyle za resztę trzeba płacić. Formalnie sporo płacą media, pewnie będą organizowane fikcyjne zbiórki do puszek. Władza - jak rozumiem - trzyma rękę na pulsie, demonstracje są pod kontrolą, a właściwe służby obserwują finansowanie opozycji. Bo jak nie trzyma, to się nie utrzyma.
Widoczną siłą są parlamentarzyści opozycji. Ich zachowanie w Sejmie i Senacie można określić jako skandaliczne, a ich samych spokojnie jako hołotę. Ale określanie ich jako hołoty jest transmitowane w dół i serwowane demonstrującym jako epitet wymierzony w nich samych. Nie zauważam sieciowych działań rządowych zorganizowanych na podobnym poziomie co działań opozycji. Gdzie się podziała sprawność komunikacyjna PIS z czasów kampanii wyborczej? A może jej nigdy nie było, była tylko niesprawność platformy?
Widać że opozycję ktoś organizuje. I nie są to Petru ze Schetyną... Mam nadzieję, że rządzący wiedzą, kto i jak to robi. Jak nie, to mogą się nigdy nie dowiedzieć...
Ulica opozycji nic nie da, bo próbują się jak na razie na kilku ulicach, głównie warszawskich. Na przewrót za mało, nawet mniej niż pamiętny "spontaniczny" czarny protest.
W interesie władzy jest jak najszybciej zamknąć legislację ustaw "sądowych". Ba, ale jak? Skoro wtrącił się prezydent (te trzy piąte), teraz okazało się że są błędy, potem prezydent będzie się namyślał i nie daj Bóg nie podpisze tylko skieruje do Trybunału...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. @Rybaku
znamy nazwisko głównego organizatora i sponosora rozrób w Polsce , zagranicznych mediach i w urzędach brukselskich, to Soros, który przed pierestrojką kupił sobie za tanie pieniądze tych, którzy dzisiaj na rozkaz stają do boju.
Brak świadomości w społeczeństwie i brak odwagi(?) rządzących, którzy boja sie mówic o tym głośno, jak Orban i domagać się pognania rzeczonego?
Tak, w interesie Polski jest jak najszybsze zakończenie legislacji i wprowadzenie w życie zmian w sitwie, która jak ośmiornica opanowała Polskę.
Naciski na Dudę są potężne, ale chyba wiedział, w co sie angażuje , sam organizując Duda Pomoc jako element walki wyborczej i swojego programu?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Rybaku :)
kot Prezesa olewa KODerastów :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Widac wyraznie,
ze ta fala demonstracji, to cos innego niz KOD czy bojowkarze z Obywateli RP. Robione jest profesjonalnie przy uzyciu sporych sum pieniedzy.
Prawde mowiac, myslalem, ze zwyciezy sila konformizmu i protyesty sie rozplyna. ale to inna generacja i tego nie potrafilem przewidziec. Od paru dni przestalem czhytac, co tam nowego groza, jakie demonstracje zapowiadaja. Z jednej strony jest duzy potencjal Warszawki, ze wzgledu na zaszlosci, teraz ich wnuki. Nastepnie odtraceni od zloba, a takze ich dzieci szykujace sie do kontynuacji procederu rodzicow. Sa tez sfery artystyczne i inni, Chocby samorzadowcy. Warszawa ma ich jak psow, wiecej niz jakies kurduplowate Los Angeles czy Toronto. Prosze sobie dodac jeszcze pare kategorii (lewacy, anarchisci itd) i zbiera sie staly potencjal przynajmniej kilkudziesieciotysieczny.
Po drugiej stronie mamy bardzo sprawna policje, ktora we wlasciwym czasie otrzymala podwyzki. Na Gownianej zaczeli narzekac, ze kiedys to demonstracje obstawialy grzeczne, usmiechniete chlopczyki,, Teraz przyszly duze chlopy, ktore sie nie usmiechaja.
Moze warto dla zdrowia psychicznego zjac sie czyms wakacyjnym? To niech oni zrywaja sobie nerwy.
Te rozne duze, powtarzajace sie demonstracje w roznych krajach osiagaly w koncu sukces, bo wladza nie miala legitymacji lub byla skorumpowana. Czula sie winna i w koncu ustepowala, Dzis w Polsce jest inaczej. Nawet jesli postrzelaja do wichrzycieli, chulkiganow i wrogow ludu, to byloby uzasadnione.
4. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl