Kleska Muzulmanow

avatar użytkownika Tymczasowy

Kazdy osilek trafi kiedys na swego. Czasem wtedy, gdy sie tego nie spodziewa. Tak wlasnie stalo sie z wojskami muzulmanskimi  w szybkim tempie podbijajacymi ogromne polacie owczesnego swiata w VII w. i nastepnych stuleciach.

Polwysep Arabski w VI w. byl miejscem gdzie diabel mowi dobranoc. Zamieszkiwali go glownie Arabowie - nomadzi. Byly to glownie obszary pustynne. Tu i tam byly jakies oazy, osiedla  i miasteczka. Poruszaly sie po nich karawany napadane przez Beduinow. Zydzi i chrzescijanie patrzyli z gory na prymitywow.Uwazali, ze Pan Bog  zapomnial o tej czesci swiata i pominal ja w swoim boskim planie.Faktem jest, ze na owczesnych mapach byly przedstawiane tylko zarysy Polwyspu, a srodek zostawiano pusty.

W 570 r. urodzil sie Mahomet, ktory dorastajac zaczal uprawiac zawod pastucha.Byl oczywiscie analfabteta. Stanal na nogach po ozenieniu sie z bogata wdowa starsza od niego o 15 lat. Jako czlowiek w miare zamozny mogl oddawac sie roznego rodzaju rozmyslaniom. Nie mogly byc one oparte na wiedzy empirycznej, bo byl ignorantem znajacym tylko kawalek otaczajacej go pustyni. W ktoryms momencie poinformowal swoich bliskich, ze otrzymuje rozne wiadomosci od Allaha (Boga). Jako niezwyklego czlowieka zaczeto go szanowac. Problem polegal na tym, ze w Mekce, gdzie sie to dzialo, rzadzilo jedno z plemion beduinskich, ktore ja kiedys zajelo. Wiodlo im sie niezle miedzy innymi dlatego, ze "opieka" nad swietym mijscem dostarczala im niemalych  dochodow. Centrum tego swietego miejsca stanowila Kaaba (Kabah) z duzym kamieniem-meteorytem.Ciagneli don licznie rozni zacofani ludzie wierzacy w rozne bostwa - w sumie doliczono sie ich 360 sztuk. tymczasem Mahomet gloszac idee jednego Boga psul miejscowym interes. Nic dziwnego, ze jego klan rodzinny byl bojkotowany. Po 10 latach prob nauczania nowej wiary Mahomet uciekl z miasta. Nie przyjeli go mieszkancy miasteczka Tayf i obrzucili kamieniami. Schronil sie w jaskini. Po dwoch latach podchodow, dzieki korzystnemu dla niego ukladowi w miescie Medina przyjeto go i zaczal nauczac na wieksza skale i zyskiwac zwolennikom. Przez rok jego ludzie bezskutecznie napadali na karawany wedrujace z Mekki do Syrii.  sytuacja poprawila sie dopiero gdy ludzie z Mediny pokonali Beduinow z Mekki w bitwie w Badr. wzielo w niej udzial 700 ludzi z Mekki i 300 z Mediny. Pozniej odbyla sie wieksza bitwa (627 r.), w ktorej po stronie Mekki znalazlo sie 10 000 mezczyzn. Byla to juz powazna sprawa, bo w tamtych stronach rozne bitwy polegaly glownie na wyzywaniu sie nawzajem duzych grup mezczyzn, obrzucaniu kamieniami. Z tylu za mezczyznami staly kobiety i wydawaly przerazliwe dzwieki. Czasem ktos stracil zycie. Jezeli jakies plemie napadlo na inne, to zwycizcy starali sie wyrznac wszytskich mezczyzn i zniewolic kobiety i dzieci. Pozniej nastepowal rewanz i tak powstawalo kolo napadu-rewanzu-kontr-rewanzu itd.

Po sukcesie w bitwie z ludzmi z Mekki, armia Mahometa zdobyla i zniszczyla zydowskie miasteczko, w ktorym mieszkal klan Quarayzah. Mezczyzn w liczbie 900 wyrznieto, a kobiety i dzieci zamieniono w niewolnikow. Tak zaczelo sie juz na powaznie szerzenie nowej wiary. Jeszcze za zycia proroka Mahometa islamisci podbili caly Polwysep Arabski. Pozniej szybko uporano sie z Syria i nastepnie, prawie bez oporu, zajeto Egipt. Potem przyszla kolej na Persje. Wojska Allaha szybko, jak pozar na wysuszonej prerii, zdobywaly kraj po kraju. Imperium siegalo od Atlantyku do granic Chin i rzeki Indus.

Zdumiewajace zwyciestwa Arabow byly mozliwe przede wszystkim dlatego, ze podbijali panstwa chylace sie upadkowi. armie obroncow nie mialy oparcia w ludnosci, ktorej bylo obojetne komu maja placic podatki. Z pewnoscia lud wolal silniejsze organizmy panstwowe, bo mog zyc i pracowac bezpiecznie. Drugim czynnikiem byla wiara, czyli Islam.  Byla ona swietnie dopasowana do okolicznosci. Glowna Ksiega- Koran pisana byla rymowana proza w rytm melodii jezyka arabskiego. Nauczano Islamu ustnie, poprzez wielokrotne powtarzanie. Wielu ludzi znalo na pamiec obszerne fragmenty Koranu, a niektorzy nawet calosc. 

Islam wygrywal atrakcyjnoscia swojej propozycji porzadku politycznego i spolecznego, ktory byl zacofany w porownaniu z tym co juz wczesniej w Europie, i szerzej, bylo. Na czele stal obowiazek budowania silnych spolecznosci opartych na braterstwie i hojnosci.Obowiazkiem wiernego bylo szerzenie wiary, gdzie przemoc byla uswiecona. Pokonanym proponowano przyjecie nowej wiary albo placenie podatkow.  Odrzucenie obu mozliwosci prowadzilo do  oderzniecia glowy opornego.

Niby mozna doszukiwac sie zrodel sukcesow militarnych muzulmanow w opieraniu sie na licznej, swietnie uzbrojonej i wyszkolonej jazdy (konie, wielblady). Jednak nalezy uwzglednic te okolicznosc, ze kampanie wygrywaly armie liczace 3-5 tys.  ludzi. Decydowal inny czynnik - motywacja oparta na wierze. Wojownicy Allaha mieli po smierci trafiac do raju. Sprawialo to, ze byli w walce odwazni i zaciekli. Nie przejmowali sie tym, ze moga zginac.

W 711 r. przyszla pora na podbicie Polwyspu Iberyjskiego. Wodz arabski, gen. Tariq ibn Ziyad wypozyczyl 4 okrety i przewiozl nimi jak promami swoja liczaca 12 000 zolnierzy armie, z afrykanskiej Ceuty (Maroko) do stop skaly Gibraltarskiej po stronie europejskiej. Sama nazwa 'Gibraltar" w wersji arabskiej oznaczala: "Gora Tariqa". Szybko zostaly pokonane wojska wizygockiego, chrzescijanskiego krola Roderica i nie minelo duzo czasu, gdy caly Polwysep zostal zajety przez Saracenow.  Sila rzeczy triumfujace wojska zaczely wypady na tereny polozone na polnoc od Pirenejow, czyli dzisiejszej Francji. A te nalezaly do Frankow. 

Saraceni lekcewazyli wojska frankijskie - i mieli racje. Tyle, ze to mialo sens tylko do czasu. Wladca/dowodca frankijski Karol podjal probe uzawodowienia armii i wreszcie sformowal wieksze oddzialy konnicy. Kiedy w kierunku na miasto Tours (duzo kosciolow i klasztorow, ktore zamierzano ograbic) ruszyla armia saracenska, natknela sie w okolicach Poitiers na armie Karola. Skala byla nawet duza, bo po obu stronach stanelo po okolo 20 000 zolnierzy. Przewage liczebna mieli muzulmanie, a dokladniej,nawroceni na islam Berberowie z Polnocnej Afryki.Bitwa odbyla sie 1 X 732 r. Strona atakujaca byli Saraceni. Ustawieni byli w linie i fala po fali atakowala piechote frankijska. Za pierwszymi liniami jazdy znajdowaly sie oddzialy piechoty i na koniec, doborowa jazda jako odwod (dowodca, sztandar). Jednak to nie ona miala miec, jak sie pozniej okazalo, decydujace znaczenie w tej bitwie. Ten status niespodziewanie osiagnely tabory, w ktorych znajdowaly sie liczne lupy zagrabione po drodze skad sie dalo oraz niewolnicy.

Frankowie ugrupowani byli w liczne kliny, ktore tworzyly 100-osobowe oddzialy. Przed nimi wstepnie walczyli lucznicy i procarze. Po bokach rozmiesczono kawalerie. I to ona ruszyla skutecznie, gdy jazda arabska zaczela sie wreszcie z duzym trudem wbijac w szyki wojsk frankijskich. Nie szlo o jakis ladny ruch w sensie choreografii bitewnej. Po prostu jazda zaatakowala znajdujace sie z tylu tabory. A to byl punkt bardzo czuly. Czesc wojsk saracenskich ruszyla bronic lupow i za nimi poszli inni. W ten sposob rozstrzygnely sie losy bitwy, ktora zahamowala wojownikow Allaha i uratowala chrzescijanska Europe. Europa byla zachwycona, a Karol zyskal przydomek "Mlot".

 

5 komentarzy

avatar użytkownika Tymczasowy

1. https://youtu.be/sskeLb2Oz0I

avatar użytkownika Morsik

5. O tempora, o mores!

Dzisiaj potrzebny jest Młot na lewackie jewropejskie młoty. :)

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...