petycja dot. podziału funduszy norweskich
Za naszymi plecami, z publicznych funduszy przekazywanych nam przez Norwegię, Islandię i Liechtenstein w zamian za pełny dostęp do wspólnego rynku w Unii Europejskiej, na wielką skalę finansowane były inicjatywy uderzające w naszą kulturę, religię i podstawowe wartości w szczególności w życie i rodzinę.
Wspieramy stanowisko ministra kultury Piotra Glińskiego, który postanowił zakończyć ten proceder i zmienić operatora tychże środków.
Norwegia, Islandia i Liechtenstein choć nie należą do Unii Europejskiej korzystają z pełnego dostępu do rynków i przepływu towarów w Unii Europejskiej. W zamian za taką możliwość zobowiązały się przekazywać pieniądze na rozwój biedniejszych krajów Unii w tym Polski. Wsparcie te udzielane jest w postaci Funduszy Norweskich i Funduszy Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG).
Jak widać - wbrew skojarzeniu jakie wywołuje nazwa „fundusze norweskie” - bynajmniej nie jest to dobrowolna darowizna udzielana przez Norwegię na wybrane przez siebie cele, ale środki do których przekazywania jest nam zobowiązana i które w oczywisty sposób powinny być wykorzystywane zgodnie z naszym interesem.
Niestety tak się nie dzieje. Od 2009 r. polskim podmiotem, któremu przekazano decyzyjność w zakresie dysponowania środków jest lewicowa Fundacja Batorego, założona przez Georga Sorosa. W konsekwencji miliony złotych przeznaczane były na cele całkowicie sprzeczne z polską racją stanu i z przynależnych nam pieniędzy opłacaliśmy atak na własną kulturę, religię i wartości.
Śledztwo „Gościa Niedzielnego” ujawniło, że tylko na projekty wspierające ruchy LGBT wydano łącznie 11 milionów złotych. Kolejne miliony złotych wydano na promocję aborcji, in vitro, permisywnej edukacji seksualnej oraz na zwalczanie lekcji religii w szkołach. Przykłady środków przeznaczonych na deprawację to m.in.:
- 800 tysięcy złotych dla Kampanii przeciw Homofobii
- 740 tysięcy złotych dla Lambda Warszawa, czyli najstarszej organizacji LGBT w Polsce
- 300 tysięcy złotych dla Fundacji Feminoteka na promocję gender
- 260 tysięcy złotych dla Stowarzyszenie Kongres Kobiet na promocję gender
- 225 tysięcy złotych dla Stowarzyszenia Miłość nie wyklucza na projekt „Równość Małżeńska dla Wszystkich”, którego celem było działanie na rzecz prawne uznania związków jednopłciowych za małżeństwa
- 370 tysięcy złotych dla aborcyjnej Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny na dwa projekty promujące aborcję, antykoncepcję i permisywną edukację seksualną
- 240 tysięcy dla stowarzyszenia „Nasz Bocian” na promocję in vitro
- 300 tysięcy złotych dla Fundacji Polisfera na projekty mające udowodnić, że w polskich szkołach dyskryminuje się niewierzących i należy przestać uczyć religii
- 95 tysięcy złotych dla Fundacji Wolność od Religii.
W roku 2017 nastąpi wybór operatora „funduszy norweskich” na kolejne pięć lat. Do rozdystrybuowania będzie 800 milionów euro. Ogromnie cieszy, że Wicepremier i Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński zdecydował o zmianie operatora z Fundacji Batorego na powołane w tym celu Narodowe Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
W związku z szeroko zakrojonym atakiem na tą decyzję, warto wesprzeć Ministra w jego postanowieniu.
- Zaloguj się, by odpowiadać
21 komentarzy
1. 4.429 osób podpisalo petycję.
http://www.citizengo.org/pl/pc/71593-koniec-z-finansowym-wsparciem-dla-a...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. 12.514 osób podpisalo
12.514 osób podpisalo petycję. Pomóż nam osiągnąć cel 20.000 podpisów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Organ Michnika
Rząd PiS, wbrew opinii organizacji
pozarządowych, przyjął projekt Narodowego Instytutu Wolności - Centrum
Społeczeństwa Obywatelskiego, który ma rozdzielać pieniądze NGO-som. Te
szukają pomocy u posłów.
Powołanie
zupełnie nowej instytucji, która ma wyznaczać organizacjom pozarządowym
cele i rozdzielać publiczne środki, premier Beata Szydło zapowiedziała w
ubiegłym roku. Opowiadała wówczas m.in. o pieniądzach płynących do
fundacji „podporządkowanych politykom poprzedniego układu rządzącego”.
Podobne powiązania tropiły „Wiadomości” TVP.
http://wyborcza.pl/7,75398,22051682,z-butami-w-iii-sektor-jak-rzad-beaty-szydlo-chce-rozdzielac.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Polska dostanie prawie 810
Polska dostanie prawie 810 mln euro z funduszy norweskich
Nasz kraj pozostanie największym beneficjentem tych środków.
Do Polski trafi 809,3 mln euro z
funduszy norweskich – poinformował we wtorek wiceminister rozwoju Jerzy
Kwieciński. Część tej puli pójdzie na rozwój społeczeństwa
obywatelskiego. Wspólnie ze stroną norweską powołamy komisję, która
wybierze operatorów tych środków – wskazał Kwieciński. Mamy również specjalne środki przeznaczone na społeczeństwo
obywatelskie. W ramach tego społeczeństwa obywatelskiego uzgodniliśmy,
że będziemy mieli dwa komponenty - narodowy i regionalny. Wspólnie ze
stroną norweską powołamy komisję, która dokona wyboru operatorów dla
tych dwóch obszarów - narodowego i regionalnego – poinformował
Kwieciński, który podczas poniedziałkowej wizyty w Oslo zakończył
negocjacje ws. trzeciej edycji funduszy norweskich.
– Uzgodniliśmy, że wybór operatorów ma być wyborem organizacji
pozarządowych, które są niezależne od jakichkolwiek wpływów
politycznych. Chcemy wspólnie wspierać rozwój ruchu obywatelskiego w
Polsce – podkreślił. Według niego na wsparcie społeczeństwa
obywatelskiego trafią 53 mln euro.
Problem z Fundacją im. Stefana Batorego
Negocjacje ws. trzeciej edycji funduszy dla Polski przedłużały się,
ponieważ pojawiły się głosy, że należy zmienić operatora tych środków w
części dot. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego – dotychczas zarządzała
nimi Fundacja im. Stefana Batorego. Część organizacji pozarządowych,
np. Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczpospolitej, miało
zastrzeżenia do tego, jak pieniądze te były dzielone. Również
wicepremier Piotr Gliński ocenił, że Fundacja Batorego ma „jasny profil
ideologiczny” i nie jest dobrym rozwiązaniem, by rozdzielała te środki.
Rozważano, czy operatorem nie powinien być powstający Narodowy Instytut
Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego – nowa
instytucja, która wspierać ma organizacje pozarządowe (ustawę powołującą
NIW w piątek podpisał prezydent). Zrezygnowano jednak z tego postulatu,
ponieważ, jak mówił Gliński, Norwegowie jednoznacznie się na to nie
godzili.
Jak we wtorek podkreślił Kwieciński, nasz kraj, podobnie jak w
poprzednich edycjach, pozostanie największym beneficjentem tych środków.
Trzecia edycja funduszy norweskich i EOG dla Polski obejmuje lata
2014-2021. Łącznie na tę edycję państwa darczyńcy, czyli Norwegia,
Islandia i Lichtenstein, przeznaczyły kwotę ponad 2,8 mld euro. Wsparcie
przyznano 15 państwom. Wczoraj udało nam się osiągnąć porozumienie polityczne (...) co do
wykorzystania tych środków. Umówiliśmy się, że do 25 października
dogadamy już w pełni tekst porozumienia, a uroczyste porozumienie
zostanie podpisane u nas, w Polsce, przed Bożym Narodzeniem tego roku. A
to oznacza, że po podpisaniu tego porozumienia, czyli zakładam - z
początkiem przyszłego roku - ruszą konkursy, ruszy wykorzystanie
funduszy norweskich – wyjaśnił wiceszef MR.
Według Kwiecińskiego w poszczególnych obszarach operatorami będą różne
polskie instytucje. Np. za pieniądze na wsparcie innowacyjności
odpowiadać ma PARP, na wsparcie badań naukowych – NCBiR, w przypadku
wsparcia polityki miejskiej operatorem będzie MR, w obszarze ochrony
środowiska – MŚ wspólnie z NFOŚiGW, w przypadku kultury – MKiDN, zdrowia
– MZ, systemu sprawiedliwości – MŚ z Centralnym Zarządem Służby
Więziennej, a w sprawach wewnętrznych – MSWiA – tłumaczył wiceminister.
MR zwróciło uwagę, że ważnym elementem funduszy pozostanie wzmacnianie
relacji dwustronnych z państwami darczyńcami. Cel ten realizowany będzie
poprzez specjalnie wydzielony Fundusz Współpracy Dwustronnej.
Fundusze za dostęp do rynku UE
Fundusze norweskie i EOG są formą bezzwrotnej pomocy przyznawanej przez
Islandię, Liechtenstein i Norwegię kilkunastu państwom członkowskim UE.
Za ich wdrażanie w Polsce odpowiada Ministerstwo Rozwoju. W zamian za
udzielaną pomoc finansową państwa darczyńcy korzystają z dostępu do
rynku wewnętrznego UE, mimo że nie są jej członkami.
Głównym celem funduszy norweskich i funduszy EOG jest przyczynianie się
do zmniejszania różnic ekonomicznych i społecznych w obrębie EOG oraz
wzmacnianie stosunków dwustronnych pomiędzy państwami darczyńcami a
państwem beneficjentem. Pierwsza edycja funduszy przewidziana była na lata 2004-2009. Wówczas
dla Polski przeznaczono kwotę ponad 528 mln euro. Zrealizowano 413
projektów i programów. Obecnie finalizowana jest druga edycja, w której
dofinansowano ok. 1400 projektów. Łączna suma środków na lata 2009-2014
dla Polski to 578,1 mln euro.
Jak podkreślił Kwieciński, „z funduszy norweskich korzystaliśmy do tej pory bardzo skutecznie”.
W ramach drugiej edycji zrealizowano m.in. takie projekty jak:
Wielkopolska Onkologia – poprawa oraz dostosowanie diagnostyki i terapii
nowotworów do trendów demograficzno–epidemiologicznych; prace
konserwatorskie i roboty budowlane w zespole kościoła NMP w Muzeum
Zamkowym w Malborku; Strefa Muz i Myśli Stanisława Augusta – remont i
konserwacja XVIII-wiecznej Starej Pomarańczarni z Teatrem
Stanisławowskim w Łazienkach Królewskich w Warszawie; ochrona siedlisk
foki szarej oraz morświna na obszarze Słowińskiego Parku Narodowego;
rozwój metapopulacji żubra w północno-wschodniej Polsce; przebudowa
kotła K1 w celu dostosowania do spalania biomasy w EC Siekierki w
Warszawie.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Koniec długiego sporu o
Koniec długiego sporu o Fundusze Norweskie? SPRAWDŹ, co co wynegocjował wiceminister Kwieciński!
„Uzgodniliśmy, że wybór operatorów ma być wyborem organizacji
pozarządowych, które są niezależne od jakichkolwiek wpływów
politycznych”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Znamy warunki kompromisu ws.
Znamy warunki kompromisu ws. Funduszy Norweskich. Polski rząd wynegocjował warunki, gwarantujące wsparcie III sektora
To właśnie dziś strona norweska prześle polskiemu rządowi memorandum. Jaki jest kształt kompromisu? Bardzo obiecujący.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. nie bedzie Soros pluł nam w twarz
Ostry spór o 120 mln zł. Fundusze norweskie kością niezgody, negocjacje nie przyniosły rezultatów
Trwa spór o 120 mln zł z funduszy norweskich - wynika z
informacji money.pl. Negocjacje skończyły się fiaskiem, Polska nie
dogadała się z darczyńcami. Poszło o to, kto ma dysponować pieniędzmi.
Dotychczasowy operator przez prawicę był wielokrotnie atakowany. Z kolei
druga strona nie chciała przystać na żadne polskie propozycje.
Do konkursu stanęło kilka organizacji, ale negocjacje nie przyniosły
żadnego skutku. Do września strony znów mają czas na rozmowy, ale jeżeli
Polska nie ustąpi, to porozumienia nie będzie. W końcu to darczyńcy
chcą decydować o tym, jak wydawane będą pieniądze. Nie da im się
narzucić naszej woli ot tak, choć niektórzy chcieliby tak zrobić - mówi
money.pl informator, który zna sprawę. W efekcie los 30 mln euro, czyli
120 mln zł wciąż jest niepewny.
Operatora tych środków wyłania się w otwartym konkursie. W latach 2013 -
2017 wybrano Fundację im. Stefana Batorego i Fundację Dzieci i
Młodzieży. Fundacja przyznała w sumie 600 dotacji ze środków
pochodzących z funduszy.
Wicepremier Piotr Gliński zapowiedział nawet, że Fundacja Batorego na
pewno nie będzie uczestniczyć w programie. W efekcie jeszcze w
poprzednim roku politycy PiS sugerowali, że środki będzie rozdzielał
rządowy Narodowy Instytut Wolności, który właśnie jest tworzony. To ma
być centrum dystrybucji pieniędzy na wszystkie organizacje pozarządowe.
Na tę propozycję strona norweska nie przystała.
Jeżeli komisja złożona z przedstawicieli Polski i Norwegii nie dojdzie
do porozumienia, to strona norweska będzie decydować. Ale... już teraz w
środowisku organizacji pozarządowych słychać, że jest inna opcja. -
Zawsze możliwe jest nieprzyjęcie środków. I tyle. I wbrew pozorom to
realna opcja, o której w środowisku organizacji pozarządowych sporo się
mówi - opowiada informator.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Pupile Sorosa z Fundacji
o dostępie do informacji publicznej. Taką decyzję podjął Wojewódzki Sąd
Administracyjny w Warszawie. Działania w tej sprawie prowadził Instytut
Ordo Iuris, który walczy o transparentność podziału pieniędzy z tzw.
Funduszy Norweskich.
W sierpniu ubiegłego roku Ordo Iuris zwrócił się do Fundacji
im. Stefana Batorego z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej w
związku z przeprowadzonym przez tę organizację podziałem środków z tzw.
Funduszy Norweskich, które stanowią według polskiego prawa mienie
publiczne. Miały one służyć finansowaniu rozwój społeczeństwa
obywatelskiego. Wniosek dotyczył szczegółowego opisu procedury
przyznawania dofinansowania wybranym projektom i obowiązków ekspertów
biorących w niej udział, a także dokładnego jej przebiegu i
zastosowanych kryteriów oceny. Wszystkie te informacje powinny zresztą
znajdować się w protokołach, do sporządzenia których Fundacja Batorego
była zobowiązana.
Choć Fundacja wielokrotnie
przyznawała, że transparentność życia publicznego jest jednym z celów,
które przyświecają jej działalności, odmówiła podania danych na ten
temat. Fundacja stwierdziła, że nie ma obowiązku udzielania informacji
publicznej, ponieważ, jej zdaniem, podział tzw. Funduszy Norweskich nie
stanowi realizacji zadania publicznego, a one same nie są majątkiem
publicznym. Nie zgadzając się z obiema tezami – które nie znajdują
jakichkolwiek podstaw w polskim porządku prawnym – Ordo Iuris w
październiku 2017 r. ponownie wystąpił z wnioskiem o udostępnienie
informacji publicznej. Tym razem Fundacja Batorego nie udzieliła żadnej
odpowiedzi, choć ustawowy termin na to wynosił 14 dni.
W
związku z tym, w lutym 2018 r. Ordo Iuris wniósł do Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego w Warszawie skargę na bezczynność Fundacji Batorego.
Zgodnie z prawem taką skargę składa się za pośrednictwem organu, którego
skarga dotyczy, czyli w tym przypadku Fundacji Batorego. Fundacja
wprawdzie nadal utrzymywała, że nie jest zobowiązana do udzielenia
informacji publicznej, lecz „kierując się względami lojalności i
szacunku względem Sądu Rzeczypospolitej Polskiej” w marcu przekazała
skargę do sądu. Jednocześnie wniosła o jej odrzucenie, ponieważ rzekomo
rozpatrzenie skargi na bezczynność Fundacji Batorego – jak sama
utrzymuje – nie leży w gestii sądów administracyjnych.
Z
racji, że Fundacja przekroczyła 15-dniowy termin na przekazanie skargi,
który wynika z ustawy o dostępie do informacji publicznej, Instytut
Ordo Iuris zwrócił się do sądu o wymierzenie jej grzywny. W odpowiedzi
prawnicy Fundacji Batorego wnieśli o zawieszenie postępowania w tej
sprawie do czasu rozstrzygnięcia przez sąd zasadności skargi na
bezczynność złożonej przez Ordo Iuris.
Wojewódzki
Sąd Administracyjny w postanowieniu z 23 lipca br. odrzucił argumentację
Fundacji Batorego i reprezentujących ją prawników z kancelarii Dentons
(największej w Polsce) i wymierzył Fundacji grzywnę w wysokości 50 zł. W
ocenie sądu taka kwota odpowiada skali przewinienia, jakiej dopuściła
się Fundacja Batorego. Ponadto sąd – wbrew jej stanowisku – jak dotąd
nie odrzucił skargi Ordo Iuris.
,,Chociaż sąd nie
rozstrzygnął jeszcze głównego zagadnienia merytorycznego, to
jednoznacznie wskazał, że Fundacja Batorego podlega przepisom ustawy o
dostępie do informacji publicznej. Sąd nie zgodził się zatem z tezami
prawników Fundacji Batorego, którzy twierdzili, że Fundacja <<nie
jest organem>> i nie ciążył na niej obowiązek przekazania skargi
do sądu” – komentuje dr Tymoteusz Zych, członek Zarządu Ordo Iuris.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. OŚWIADCZENIE wicepremiera
OŚWIADCZENIE wicepremiera Glińskiego ws. wycofania przedstawicieli rządu z komitetu mającego wybrać operatora tzw…
W grudniu 2017 r. po długich i trudnych negocjacjach
z Państwami-Darczyńcami (Norwegia, Islandia, Liechtenstein), Rząd polski
podpisał Memorandum of Understanding (MoU), w którym zawarte zostały
zapisy regulujące tryb wyboru operatora narodowego MF EOG – Active
Citizens Fund. Udało się nam doprowadzić do zwiększenia puli środków
przeznaczonych dla polskich organizacji obywatelskich (z 35 mln euro
w poprzedniej perspektywie do 53 mln euro w obecnej) i do wprowadzenia –
w uznaniu szczególnego potencjału społeczno-ekonomicznego Polski –
unikatowego rozwiązania, jakim jest wybór dwóch operatorów (a nie
jednego, jak w pozostałych krajach), w specjalnej procedurze.
Procedura ta – również unikalna i wynegocjowana przez naszych
przedstawicieli z Ministerstwa Rozwoju oraz Kancelarii Prezesa Rady
Ministrów – zakładała wybór operatorów regionalnego i ogólnopolskiego.
Na skutek kategorycznego sprzeciwu Państw Darczyńców wobec przyjęcia
jakichkolwiek innych rozwiązań ustalono, że wyboru operatora ma dokonać
Biuro Mechanizmu Finansowego w Brukseli (BMF), jednak przy udziale
reprezentantów Państw Darczyńców i Rządu RP działających w Komitecie
Wyboru Operatora, co z kolei było sukcesem polskich negocjatorów. Zasady
wyboru zostały określone w Terms of Reference (ToR), zgodnie
z założeniem, że powinien on zostać dokonany poprzez konsensus,
a w przypadku jego braku konkurs zostałby powtórzony, tym razem z głosem
decydującym po stronie Państw Darczyńców.
Niestety,
muszę z przykrością stwierdzić, że proces wyboru operatora w ramach
pierwszego konkursu na operatora ogólnopolskiego nie spełnia w moim
przekonaniu podstawowych wymogów transparentności.
Wątpliwości
budzi sposób procedowania forsowany bezpośrednio przed i podczas
posiedzenia Komitetu Wyboru Operatora. Przy akceptacji strony
norweskiej, odpowiedzialne za proces wyboru BMF odmówiło członkom
Komitetu dostępu do pełnej dokumentacji obejmującej oferty zgłoszone
na konkurs oraz karty oceny merytorycznej, a także korespondencję
prowadzoną przez BMF z oferentami w celu wyjaśnienia wątpliwości
formalnych. Ze streszczenia oceny ofert członkowie Komitetu dowiedzieli
się o wykluczeniu z oceny ze względów formalnych jednego z oferentów
oraz poznali punktację przyznaną pozostałym ofertom wraz z krótkim
uzasadnieniem. Podczas obrad Komitetu w czerwcu br. w Brukseli nie
doszło do dyskusji merytorycznej w związku z poważnymi uchybieniami,
jakie, zdaniem polskich członków Komitetu, nastąpiły w procesie oceny
formalnej i merytorycznej ofert. Te uchybienia polegały m.in. na tym,
że z konkursu z powodu rzekomego braku niezależności politycznej została
wykluczona Fundacja Wolność i Demokracja, w Radzie której zasiadał min.
A. Lipiński, a jednocześnie dopuszczono do oceny merytorycznej Fundację
im. S. Batorego pomimo tego, że w chwili składania oferty w Radzie
Fundacji zasiadał wicemarszałek Senatu B. Borusewicz. Ponadto oceniający
zakwestionowali działalność Fundacji Wolność i Demokracja na rzecz
społeczeństwa obywatelskiego. Członkom Komitetu odmówiono informacji kim
byli eksperci zatrudnieni przez BMF do oceny ofert i jaka jest ich
wiedza o społeczeństwie obywatelskim w Polsce. Jednocześnie
na posiedzeniu Komitetu norwescy członkowie ogłosili brak zgody
co do wyboru operatora i przejście do drugiego etapu konkursu mimo
protestu polskich członków, którzy uznali, że etap pierwszy nie może się
zakończyć wobec zgłoszonych uwag o charakterze formalnym i przed
dyskusją nt. oceny merytorycznej ofert.
Państwa Darczyńcy oraz
Rząd RP zgodzili się w MoU, że Komitet Wyboru Operatora odegra istotną
rolę w procesie selekcji. Komitet na podstawie materiałów dostarczonych
przez BMF przeprowadza dyskusję na temat ofert i podejmuje decyzję
o wyborze, z zastrzeżeniem decydującego głosu Państw Darczyńców
w drugiej fazie konkursu. W przypadku poważnych wątpliwości członkowie
Komitetu powinni mieć prawo dostępu do materiałów źródłowych. Odmowa
dostępu do materiałów źródłowych stanowi jaskrawy przejaw braku
transparentności procesu selekcji i nie wypełnia minimalnych standardów
stosowanych powszechnie w procedurach konkursowych. W mojej opinii
zachowanie BMF i Państw Darczyńców w tym procesie można traktować jako
brak dobrej woli do podjęcia współpracy i podważa zaufanie Rządu
RP do pozostałych stron procesu selekcyjnego. Wobec braku dobrej woli
do współpracy obecność przedstawicieli Rządu RP w dalszych pracach
Komitetu będzie uwiarygodnieniem fikcji uczestnictwa w procesie wyboru
operatora funduszy norweskich.
Wobec zwołania przez BMF - mimo
zgłaszanych przez stronę polską zastrzeżeń - posiedzenia Komitetu Wyboru
Operatora na 25 października, w celu zatwierdzenia dokonanego
samodzielnie przez Państwa Darczyńców wyboru, i ze względu na ponowną
odmowę udostępnienia kompletu dokumentacji konkursowej stronie polskiej,
oświadczam, że w dniu 23 października podjąłem decyzję o wycofaniu
przedstawicieli RP z Komitetu i powiadomiłem o decyzji dyrektora BMF.
Jednocześnie oświadczam, że dalsze kroki Państw Darczyńców zmierzające
do wyboru operatora ogólnopolskiego, bez udziału przedstawicieli Rządu
RP uznajemy za sprzeczne z zapisami ToR.
Piotr Gliński Wiceprezes Rady Ministrów, Przewodniczący Komitetu do spraw Pożytku Publicznego
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Kolejna edycja wsparcia
Kolejna edycja wsparcia finansowego w ramach tzw. Funduszy Norweskich
Prawie 90 mln zł z tzw. Funduszy Norweskich oraz EOG trafi do
Polski na cele związane m. in. ze szkolnictwem zawodowym. Umowę w tej
sprawie podpisali w piątek minister inwestycji i rozwoju Jerzy
Kwieciński oraz ambasador Norwegii w Polsce.
Budżet programu wynosi 23,5 mln euro (20 mln euro z
Mechanizmu Finansowego EOG oraz 3,53 mln wkładu krajowego). Jego
wdrażaniem, czyli organizacją naborów i podziałem funduszy, zajmie się
Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji. Będzie przy tym współpracować z
partnerami z państw darczyńców: z Norweską Agencją Współpracy
Międzynarodowej na rzecz Poprawy Jakości Kształcenia w Szkolnictwie
Wyższym (DIKU), Agencją ds. Kształcenia Międzynarodowego w
Liechtensteinie (AIBA) i z Islandzkim Centrum Badań (RANNIS).
MIiR wskazuje, że ważnym aspektem wdrażania
Funduszy norweskich i EOG pozostaje w ich III edycji wzmacnianie relacji
dwustronnych z państwami darczyńcami. W przypadku "Programu edukacja"
na ten cel przeznaczone zostanie dodatkowo 250 tys. euro z budżetu
Funduszu Współpracy Dwustronnej.
Minister Kwieciński przypomniał, że w ramach funduszy
norweskich i EOG do dyspozycji na lata 2014-2021 Polska ma 809 mln euro.
Umowa podpisana w piątek dotyczy 20 mln euro na "Program edukacja".
"Program dotyczący edukacji
jest pierwszym, którego zakres i cele zostały ostatecznie uzgodnione" –
podkreślił szef MIiR. "W tym roku uruchamiamy fundusze norweskie i
będziemy podpisywali kolejne umowy. Mamy plan, żeby większość – jeżeli
nie wszystkie – umowy na programy podpisać jeszcze przed wakacjami" –
dodał.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Najnowszy sondaż. Typowy
Najnowszy sondaż. Typowy Polak to: katolik, patriota, konserwatysta. Lubi disco polo i nie wstydzi się pochodzenia
„Sto pytań na stulecie niepodległości” tak nazywał się
sondaż przeprowadzony w ramach kampanii społecznej „Jesteśmy różni.
Jesteśmy Polską”. Opublikowane wyniki mogą być jednak szokiem dla
lewaków. Polak jest bowiem zupełnie inny niż sobie wymarzyli.
Aby przeanalizować wszystkie pytania i odpowiedzi musielibyśmy
napisać krótką książkę. Postaramy się zatem przedstawić, naszym zdaniem,
najważniejsze punkty które warto wyróżnić z całego badania.
Pomimo, że przedstawione przez Fundację Batorego wyniki badań są
nieco chaotyczne, to można z nich utworzyć pewne kategorie pytań, z
których tworzy się obraz typowego Polaka.
Konserwatywni, religijni, patrioci
O tym, że w Polsce nie brakuje patriotów wiedzieliśmy nie od dziś.
Potwierdza to corocznie Marsz Niepodległości, który gromadzi na ulicach
setki dumnych z pochodzenia Polaków. Widać to także w odpowiedziach na
pytania. Dla 87,1% nas, rodzina jest życiowym priorytetem i co ważne,
rodzina traktowana jako małżeństwo – 68,9% z dziećmi – 87,6%.
Na pytanie „Patriota – To ja” odpowiedziało 76,1% pytanych, zaś hasło
„Bóg, Honor, Ojczyzna” jako najważniejsze wartości wybrało 63,9%
badanych.
Patriotyzm w Polsce nierozerwalnie wiąże się też z wiarą w Boga. Jako
wierzący uznaje się 85,2% Polaków, co więcej, aż 63,6% uważa Jana Pawła
II za osobę świętą, a 64,9% zaprasza księdza „po kolędzie”, co
zdecydowanie przeczy teoriom przedstawianym przez lewicę. Większość z
nas przyznaje się również, że zna osobiście księdza – 65,1%.
Nie dajemy się propagandzie lewicy
Jak wynika z badania Polacy, choć zapewne „zachód” będzie tym faktem
oburzony, nie daje sobie wmówić lewackich teorii m.in. gender.
76,7% z nas, czyli zdecydowana większość twierdzi, że płeć jest dana
raz na zawsze i nie można jej zmienić. Jeszcze więcej, bo aż 79,3%
twierdzi, że czuje się przede wszystkim Polakiem, a nie obywatelem
świata. Podobnego zdania jesteśmy w kontekście prawa. Narodowe prawo nad
Unijnym wybrało 71,3% badanych.
Polakom nie udało się też wmówić, iż aborcja to tylko „nieznaczny zabieg”. Jako osoby pro-life uznaje się, aż 74,8% pytanych.
Ciekawostki
Część pytań z spośród 100 można uznać za bardziej ciekawostkowe niż
pokazujące szczegółowe postawy. Niektóre jednak wzbudzić mogą szeroki
uśmiech.
Najlepszym przykładem jest chociażby pytanie o nagrodę Nobla przyzna
Lechowi Wałęsie, za nieporozumienie uznaje to 54,1% Polaków.
Zdecydowanie tradycyjnie podchodzimy również do zadań kuchennych.
Jako autorytet w kuchni uznajemy nasze babcie – 72,6%. Dodatkowo na
stole powinien się śledzik 86,8%, a nie wychwalane przez „nowoczesnych”
sushi, które zebrało tylko 13,2%. Na talerzu nie może zabraknąć również
mięsa, do którego przyznaje się 92,7%
Wszystkie odpowiedzi na pytania znajdziecie poniżej…
Sondaż „Sto pytań na stulecie niepodległości” fot. Fundacja Batorego
Sondaż „Sto pytań na stulecie niepodległości” fot. Fundacja Batorego
Sondaż „Sto pytań na stulecie niepodległości” fot. Fundacja Batorego
Sondaż „Sto pytań na stulecie niepodległości” fot. Fundacja Batorego
DALEJ ->
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. 129 mln euro z funduszy norweskich na badania
129 mln euro trafi do Polski w ramach trzeciej transzy Funduszy Norweskich i EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego) na wsparcie badań naukowych. Umowę w tej sprawie podpisali w piątek minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński oraz ambasador Norwegii Olav Myklebust.
To największy program badawczy współfinansowany ze środków norweskich, Lichtensteinu i Islandii, który wspólnie realizujemy - powiedział minister.
Dodał, że zarządzać środkami w wysokości 129 mln euro będą dwie instytucje: Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowe Centrum Nauki.
Podkreślił, że w ramach programu wspierane będą tzw. badania podstawowe (laboratoryjne) i badania zmierzające do powstania konkretnego produktu i jego komercjalizacji.
Pieniądze z funduszy pozwolą na rozwinięcie międzynarodowej współpracy badawczej pomiędzy środowiskiem naukowym a przemysłem - mówił dyrektor NCBR Wojciech Kamieniecki.
Dyrektor NCN Zbigniew Błocki podkreślił, że kierowana przez niego instytucja ma m.in. wspierać „doskonałe naukowo projekty”, dążyć do „umiędzynarodowienia polskiej nauki oraz zwiększenia jej transparentności i otwartości”.
MIiR informuje, że z programu mogą skorzystać np. uczelnie wyższe, instytuty naukowe i badawcze, a także naukowcy i przedsiębiorcy, którzy podejmują badania i prace przygotowawcze do ich wdrożenia. Podmioty te będą mogły otrzymać wsparcie w wysokości do 100 proc. wartości projektu. Program przewiduje wsparcie we wszystkich dziedzinach nauki, m.in. na prowadzenie badań polarnych, metod wychwytywania i składowania dwutlenku węgla oraz w obszarze nauk społecznych. Planowana jest także pomoc w postaci małych grantów dla kobiet - naukowców oraz wsparcie mobilności naukowców. Duży nacisk położony jest na rozwój współpracy badawczej z jednostkami z państw - darczyńców (Norwegii, Islandii i Liechtensteinu).
NCN pierwsze nabory przewiduje w czerwcu br., natomiast NCBR - we wrześniu br.
Fundusze Norweskie i EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego) są tworzone przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię. Obejmują bezzwrotną pomoc finansową świadczoną dla kilkunastu państw członkowskich Unii Europejskiej. W zamian państwo-darczyńca zyskuje wolny dostęp do rynku wewnętrznego Unii, pomimo braku członkostwa w jej strukturach.
Głównym celem funduszy norweskich i funduszy EOG jest przyczynianie się do zmniejszania różnic ekonomicznych i społecznych w obrębie EOG oraz wzmacnianie stosunków dwustronnych pomiędzy państwami-darczyńcami a państwem-beneficjentem.
Polska już po raz trzeci korzysta z tych pieniędzy. W ostatniej, drugiej edycji Funduszy - 2009-2014 - pula środków dla Polski wynosiła 578,1 miliona euro. Umożliwiła ona dofinansowanie ponad 1300 projektów. W III edycji Funduszy Polska, z alokacją brutto 809,3 milionów euro (z łącznej puli ponad 2,8 miliarda euro), podobnie jak w poprzednich edycjach, pozostanie największym beneficjentem tych pieniędzy w UE.
Za koordynację wdrażania Funduszy norweskich i EOG w Polsce odpowiada Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. Współpracuje przy tym z Biurem Mechanizmów Finansowych w Brukseli. Programy w ramach Funduszy norweskich i EOG będą wdrażane do 2024 r. Wyjątek stanowi Fundusz Współpracy Dwustronnej, który wdrażany będzie do 30 kwietnia 2025 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. W listopadzie ogłoszenie
W listopadzie ogłoszenie konkursów finansowanych z Funduszy Norweskich
małych i średnich przedsiębiorców w ofercie PARP. Większość budżetu
tego programu stanowią środki Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Objęte
programem konkursy zostaną ogłoszone w przyszłym miesiącu. - 19
listopada ogłosimy konkursy, na które rozpoczniemy przyjmowanie wniosków
w styczniu 2020 - poinformował Adam Banaszak, zastępca prezesa Polskiej
Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP).
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Norweskie władze zdecydowały,
"Norwegia jest zaniepokojona, kierunkiem, w jaki rozwija się sytuacja z praworządnością w Polsce" - czytamy w komunikacie prasowym, umieszczonym na oficjalnej stronie norweskiego rządu. "Niezależne sądownictwo to bardzo ważny element dobrze funkcjonującej demokracji i jest niezbędny, by zabezpieczyć podstawowe prawa człowieka" - głosi komunikat. "W świetle ostatnich wydarzeń w Polsce oraz decyzji organu nadzorującego sądy w Norwegii [który wycofał się z planowanej współpracy z Polską - red.], władze norweskie nie są gotowe, by podpisać porozumienie z Polską o współpracy w wymiarze sprawiedliwości, finansowane przez system Norweskich Funduszy" - dodaje sekretarz stanu w MSZ, Audun Halvorsen. "Fakt, że na nowo rozważamy czy warto nawiązać współpracę, jest jasnym sygnałem dla władz Polski, że rząd Norwegii jest zaniepokojony poziomem praworządności w Polsce i niezależnością polskich sędziów" - dodał.
"W cztery lata zniszczono autorytet TK". Senatorowie KO bronią niezawisłości sędziów
"W cztery lata zniszczono autorytet TK". Senatorowie KO bronią niezawisłości sędziów
Zobacz również
W komunikacie czytamy, że Polska jest największym beneficjentem programu Funduszy Norweskich i w okresie 2014-2021 miała dostać około 8 miliardów koron (około 3,3 miliardów złotych), podzielonych pomiędzy różne programy. Te, przeznaczone dla resortu sprawiedliwości miały dotyczyć m.in współpracy przy modernizacji systemu więziennictwa, walki z przemocą domową i współpracy sędziów polskich z norweskimi. Teraz zarówno rząd, jak i norweski system więziennictwa czy Norweska Administracja Sądów rozważą na nowo współpracę z polskim wymiarem sprawiedliwości.
Jednocześnie, jak zapewniają norweskie władze, inne programy na razie nie są zagrożone. "Jednak ze względu na nasze obawy dotyczące praworządności, będziemy monitorować sytuację i - w razie potrzeby - podejmiemy działania wobec reszty naszej współpracy z Polską" - podsumowuje Halvorsen.
Bodnar: przestrzeń dla działania społeczeństwa obywatelskiego w Polsce kurczy się
kurczy się; wynika to m.in. z problemów z dostępem do mediów,
szczególnie publicznych, oraz restrykcji ws. finansowania organizacji
pozarządowych - mówił na konferencji w Brukseli RPO Adam Bodnar.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. A. Jakubowska: Kolejne
A. Jakubowska: Kolejne polskie samorządy zostają pozbawione funduszy. Czy państwo jest bezsilne wobec „karania” Polski
się informacja, że że polskie gminy, które przyjęły uchwały dotyczące
przeciwdziałania ideologii LGBT, nie będą już mogły liczyć na pieniądze
z funduszy norweskich. Potocznie zwane „funduszami norweskimi” środki
oficjalnie noszą nazwę Funduszy Mechanizmu Finansowego Europejskiego
Obszaru Gospodarczego i składają się nań Norwegia, Liechtenstein oraz
Islandia w zamian za dostęp do rynku Unii Europejskiej, której
nie są członkami.
Norwegia, Lichtenstein i Islandia nie są jak ciocia
z Ameryki, która biednym kuzynom w Polsce przesyła od czasu do czasu
kilkanaście dolarów albo nie przesyła, jeśli akurat stwierdzi, że nie
spełniają oni jej oczekiwań.
Nie jest to działalność
charytatywna ani filantropijna tych trzech państw, pomoc jest
bezzwrotna, w latach 2014-2021 przeznaczono na nią prawie 3 miliardy
euro i jej celem jest zmniejszanie nierówności społeczno-ekonomicznych
w Europejskim Obszarze Gospodarczym. W zamian za to owe trzy kraje
uzyskały dostęp do rynku UE, w tym polskiego, który jest atrakcyjnym
terenem do inwestowania oraz sprzedaży i ze względu na liczbę ludności,
i niewątpliwy rozwój gospodarczy w ostatnich latach.
Kłamliwe donosy na Polskę przynoszą efekt
Histeryczne
opowieści eurodeputowanego lewicy, Roberta Biedronia o tym, jak nie
jest wpuszczany do sklepów i restauracji bo jest gejem, a w Polsce
są „strefy wolne od LGBT”, do których tacy jak on nie mogą wejść,
fotografie zawieszanych pod nazwami polskich miejscowości tabliczek
w trzech językach, informujących że to są „strefy wolne od LGBT,
umieszczane tam przez aktywistę LGBT, nie tylko kreują zagranicą czarny
obraz kraju, w którym nie są przestrzegane prawa człowieka, nie tylko
są kłamliwą podstawą po uchwalania przez Parlament Europejski kolejnych
rezolucji wymierzonych w Polskę, ale też zaczynają przybierać formę
karania finansowego naszego kraju, na razie w stopniu minimalnym, ale
to jak z krojeniem salami, po kawałku. Raz tu się odkroi, raz gdzie
indziej, a w ostateczności chce się stworzyć narzędzie, które
w kolejnym budżecie UE na lata 2021-2027 da rządzącym tą organizacją
liberalno-lewicowym elitom prawo do bezwzględnego ingerowania
w wewnętrzną politykę państw członkowskich w tych obszarach, które
do tej pory należały do ich kompetencji, co gwarantowały przyjęte
traktaty, będące podstawą funkcjonowania tej wspólnoty.
Samorządy na cenzurowanym
W odpowiedzi
na Warszawska Kartę LGBT niektóre z polskich samorządów podjęły uchwały
bądź przyjęły Samorządową Kartę Praw Rodziny. W części uchwał mówi się
wyraźnie o sprzeciwie wobec narzucania i propagowania ideologii LGBT np.
poprzez żądania wprowadzenia, nawet wbrew woli rodziców, seksualizacji
w szkołach ich dzieci i zawierają one takie treści, jak ta Rady
Miasta w Tuchowie:
Podpisywano
także Samorządową Kartę Praw Rodziny, która nie porusza kwestii
skłonności seksualnych, jak również nie narusza zasady równego
traktowania jakiejkolwiek grupy i nie ma w niej żadnego odniesienia
do ideologii LGBT. Nie przeszkodziło to jednak aktywistom LGBT, by
listopadzie 2019, na forum Parlamentu Europejskiego zaprezentować tak
zwany „Atlas nienawiści” zawierający mapę wskazującą niemal 100 polskich
samorządów, które przyjęły prorodzinne uchwały, w tym m.in. Samorządową
Kartę Praw Rodzin i fałszywie oskarżyć Polskę o dyskryminowanie
osób o skłonnościach homoseksualnych, sugerując, że obowiązują tam
przepisy wymierzone w ludzi o innej orientacji seksualnej. W taki sposób
przedstawiono samorządy, które podjęły działania w celu wsparcia
rodziny, rodziców i dzieci.
Kłamliwa kampania przynosi efekty
Tego
typu zniesławiające informacje, oskarżające nie tylko samorządy, ale
i polskie państwo, pojawiły się w wielu polskich oraz zagranicznych
mediach. „Homofobia”, „łamanie unijnych wartości”, „dyskryminacja nie
może być tolerowana” grzmiały media i unijni urzędnicy, tylko jakoś
nigdzie nie padał konkretny przykład na czym ta dyskryminacja
ma polegać. Ale ta zakłamana propaganda dała pretekst do nałożenia
sankcji finansowych i w lipcu komisarz UE ds. równości Helena Dalli ,
poinformowała, że sześć polskich gmin, w których przyjęto uchwały
o „strefach wolnych od LGBT” lub „prawach rodzin”, nie dostanie
europejskich funduszy na partnerstwo miast.
Na ostatnim
posiedzeniu Parlamentu Europejskiego, na którym miedzy innymi stanął
projekt kolejnej, opartej na kłamliwych informacjach dostarczanych
z Polski przez opozycję rezolucji wymierzonej w nasz kraj, komisarz Vera
Yourowa musiała przyznać, iż:
Nie otrzymała, ale przecież mogła otrzymać i kto wie, czy nie otrzyma…
Jednak
nie przeszkodziło to przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von
der Leyen zawrzeć w swoim pierwszym orędziu o stanie Europy, wygłoszonym
w tym samy czasie na forum PE kategorycznej opinii, że „strefy wolne
od LGBT, to strefy wolne od ludzkości. Nie ma dla nich miejsca w naszej
Unii” i zapowiedzieć prace KE nad „wzmocnieniem praw osób LGBT”.
W powiązaniu z apelem o to, by w UE przejść do głosowania większością
kwalifikowaną, przynajmniej jeśli chodzi o prawa człowieka
i wprowadzanie sankcji, jest to wyraźna zapowiedź dążenia
do stworzenia mechanizmu, który by ograniczył tę resztkę suwerenności
państw członkowskich, którą zapewniały im traktaty i pozwolił
ingerować również w sprawy światopoglądowe, wyłączone z kompetencji
unijnych urzędników, pod groźbą cięcia należnych państwom członkowskim
według dotychczasowych kryteriów (wielkość PKB i liczba ludności)
środków z unijnego budżetu.
Czy w Polsce obywatele nie mają równych praw?
Zdaniem
norweskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie mają. W komunikacie
ogłoszonym na oficjalnej stronie ministerstwa kilka dni temu możemy
przeczytać taką opinię o uchwałach polskich samorządów:
Skoro
już Norwedzy powołują się na Konwencje Praw Człowieka, to może warto
przypomnieć, że w jej artykule 10 pt. Wolność wyrażania opinii,
możemy przeczytać:
Zatem czy
samorządy nie mogły skorzystać z prawa do wolności wyrażania opinii?
Przecież tym właśnie są te uchwały, niewprowadzające do polskiego
porządku prawnego jakichkolwiek przepisów wymierzonych
w społeczność LGBT.
We wspomnianej Konwencji artykuł 14 o zakazie dyskryminacji stanowi:
Nasza Konstytucja zapewnia takie prawo obywatelom w artykule 32 :
Interpelacja
norweskiej posłanki, byłej minister spraw zagranicznych, która zwróciła
swojemu rządowi uwagę na kwestię uchwał przyjętych przez polskie gminy
w „sprawie stref wolnych od LGBT” spowodowała szybką reakcję resortu
spraw zagranicznych, bowiem według minister Eriksen Soereide,
finansowane przez rząd inicjatywy muszą wypełniać zasady takie jak
podstawowe prawa i wolności, a także prawa mniejszości. „Jeśli okaże
się, że projekty nie przestrzegają zasad i zawartych umów, mogą zostać
wstrzymane, a finansowanie wycofane”. I tak się stało, bowiem po”
analizie sytuacji prawnej” w polskich gminach, które wprowadziły strefy
wolne od LGBT zapadła decyzja:
Mocno
ciekawi zawartość tej „analizy prawnej”, kryteria, jakie w niej
zastosowano i jej autorzy, choć można z góry założyć, że MSZ Norwegii
raczej nie korzystał z norweskich ekspertów.
Na ironię
zakrawa fakt, że to właśnie Norwegia usiłuje pouczać Polskę w sprawie
respektowania Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, gdy tymczasem w tym
właśnie kraju hoduje się pod parasolem państwa jedną z najbardziej
niehumanitarnych instytucji, jaką jest Barnevernet, czyli
Norweski Urząd Ochrony Praw Dziecka. Będący wielokrotnie na celowniku
Rady Europy I TSUE urząd oskarżany jest o rażące naruszania praw
przysługujących rodzinom i jest bohaterem raportu przyjętego przez
Komitet Spraw Społecznych Rady Europy, krytycznego wobec opresyjnego
systemu Barnevernet. W tym przypadku jednak Konwencja i jej 8 artykuł,
mówiący o prawie do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, który
głosi, iż „każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego
i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji” widać
w Norwegii nie ma zastosowania.
A co na to polski rząd?
Próbowałam
na oficjalnej stronie polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych
znaleźć stanowisko w sprawie decyzji podjętych przez Norwegię w związku
z odebraniem samorządom środków z Funduszy Mechanizmu Finansowego
Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Nie znalazłam. Szukałam
w Internecie jakiegoś stanowiska na przykład polskiego ministra d.s.
europejskich. Nie ma. Także w przestrzeni publicznej żadnego odniesienia
się polskiego rządu ani do ostatniej rezolucji Parlamentu
Europejskiego, ani do zapowiedzi chęci wprowadzenia większości
kwalifikowanej w głosowaniach, co odbierałoby Polsce prawo weta,
nie zauważyłam.
Eurodeputowani Zjednoczonej Prawicy drą szaty
w mediach, eurodeputowani opozycji nic sobie nie robią z epitetu
„zdrajcy” i chodzą w aureoli obrońców mniejszości seksualnych i wartości
europejskich. Hasła niesione na wyborczych sztandarach prawicy
o ochronie i wsparciu polskiej rodziny, powielone w uchwałach
samorządów, zostały widać schowane do następnych wyborów.
I rodzi
się pytanie, jak to jest, że kilkunastu posłów do Parlamentu
Europejskiego, kilku krajowych aktywistów LGBT na czele z kłamcą
i twórcą fake newsów ( n. b. mających możnych protektorów i wsparcie
potężnych mediów) bezkarnie rozpowszechnianych w zagranicznej
przestrzeni medialnej jest bardziej skutecznych w oczernianiu Polski niż
cały aparat państwa w jej obronie?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Musi znalezc sie sposob
na klamliwych pederastow. Trzeba tylko o tym powazniej pomyslec.
17. Tymczasowy
RDI: Gmina Zakrzówek pozywa Barta Staszewskiego za akcję „Strefy wolne od LGBT”
Reduta Dobrego Imienia (RDI) poinformowała, że przy jej wsparciu
finansowym i prawnym gmina Zakrzówek (woj. lubelskie) składa do Sądu
Okręgowego w Lublinie pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko Bartowi
Staszewskiemu za jego akcję "Strefy wolne od LGBT".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. P. Gliński: Rada Ministrów
P. Gliński: Rada Ministrów przyjęła program NOWE FIO; do organizacji obywatelskich trafi 80 mln zł
Komitecie ds. Pożytku Publicznego. W jego ramach w kolejnych latach do
organizacji obywatelskich trafi 80 mln zł rocznie - poinformował we
wtorek na Twitterze szef resortu kultury Piotr Gliński.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. Organizacje LGBT - Fundacja
http://solidarni2010.pl/40422-organizacje-lgbt-sowicie-dofinansowane-fun...
Fundacja Równość.org.pl - Tworzymy i wzmacniamy osoby LGBT poza dużymi ośrodkami miejskimi oraz dajemy im możliwość rozwoju i zaangażowania.
RegenerAkcja - Wspieramy działaczki i aktywistów w odpoczywaniu i regeneracji. Tematyzujemy wypalenie aktywistyczne i znaczenie indywidualnej i wspólnej troski o siebie w zaangażowaniu społecznym. Zdejmujemy brzemię perfekcjonizmu, męczennictwa, produktywności.
Stowarzyszenie Lambda Warszawa
Naszą misją jest tworzenie przestrzeni do budowania pozytywnej tożsamości społeczności LGBTQ oraz niesienie niezależnej, profesjonalnej i eksperckiej pomocy w sytuacjach trudnych i kryzysowych.
Naszą pracę ukierunkowujemy na wewnętrzny rozwój społeczności lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i queer, działając w wymiarze lokalnym i krajowym.
Szkoła bez homofobii - podręcznik trenerski - Michał Pawlęga, który w mediach chwalił się uprawianiem chemisexu.
Wierzymy, że odpowiednio przygotowana kadra szkół może przeciwdziałać homofobii. Prowadzimy szkolenia przygotowujące szkoły do przeciwdziałania homofobii i wsparcia poszkodowanych nią osób.
Projekt „Szkoła bez homofobii” ma celu zwiększenie kompetencji osób doskonalących kadrę nauczycielską szkół do prowadzenia szkoleń i innych form doskonalenia związanych z przeciwdziałaniem i reagowaniem na przejawy homofobii. Dzięki temu tematyka przeciwdziałania homofobii szkolnej stanie się częściej przedmiotem doskonalenia kadr nauczycielskich, które nauczą się w jaki sposób przeciwdziałać temu zjawisku i wspierać poszkodowane osoby. Dzięki temu polskie szkoły staną się bardziej bezpieczne dla osób LGBT, przyjaźniejsze im i w większym stopniu otwarte na ich potrzeby.
Stowarzyszenie Grupa Stonewall -
Fundusz Stonewall jest funduszem stworzonym w 40. rocznicę wydarzeń w klubie Stonewall Inn w Nowym Jorku. Udziela mikrograntów przeznaczonych na realizację projektów przyczyniających się do zwiększenia pozytywnej tożsamości osób homoseksualnych, biseksualnych, trans i nie deklarujących płci w Polsce oraz zwiększenia wobec nich tolerancji społecznej. Dzięki temu chcemy wzmocnić polską społeczności LGBT.
"Dużo osób wysyła nagie zdjęcia, część chodzi na grupówki, wielu jest wśród nas fanów chemseksu – przyznał założyciel grupy Stonewall, zrzeszającej osoby LGBTQ. To właśnie ta organizacja ma prowadzić w poznańskich szkołach zajęcia antydyskryminacyjne." [https://www.tvp.info/]
[informacje pochodzą z portali domowych w.w organizacji oraz net.]
----------------------------------------------------------------------
Program Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy (Active Citizens Fund – National) jest jednym z 11 programów prowadzonych w Polsce ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Norweskiego Mechanizmu Finansowego (tzw. Funduszy norweskich i Funduszy EOG) 2014-2021 i jednym z dwóch przeznaczonych na wsparcie działalności organizacji społecznych.
Celem Funduszu jest wzmocnienie społeczeństwa obywatelskiego, aktywności obywatelskiej oraz upodmiotowienie grup zagrożonych wykluczeniem.
Zgodnie z umową dwustronną między rządem polskim a rządami Państw-Darczyńców środki przeznaczone na wsparcie społeczeństwa obywatelskiego podzielone zostały na dwa programy: Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy o budżecie 30 milionów EUR i Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny o budżecie 23 milionów EUR. Operatorem Funduszu Krajowego jest konsorcjum złożone z trzech organizacji: Fundacji im. Stefana Batorego (lider), Fundacji Stocznia oraz Fundacji Akademia Organizacji Obywatelskich. Operatorem Funduszu Regionalnego jest konsorcjum w składzie Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, Fundacja Edukacja dla Demokracji.
Program Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy prowadzony będzie w okresie 2019-2024.
za:
https://aktywniobywatele.org.pl/
-------------------------------------------------------
W tej sytuacji Ordo Iuris wstąpił przeciwko Fundacji na drogę sądową, licząc, że w ten sposób doprowadzi do udostępnienia społeczeństwu informacji, które od dawna powinny być jawne.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podzielił jego stanowisko. Formalnie wyrok nakazuje tylko rychłe rozpatrzenie wniosku Ordo Iuris przez Fundację, ale z żądania zawartego we wniosku i z uzasadnienia wyroku wynika, że fundacja winna upublicznić dokumenty dotyczące rozdzielania przez nią pieniędzy z EOG. Sędzie Joanna Kube, Ewa Kwiecińska i Ewa Radziszewska-Krupa wskazały, że rozdział uzyskiwanych przez Polskę funduszy norweskich (EOG), w tym tych wydatkowanych na rozwój społeczeństwa obywatelskiego, stanowi wykonywanie zadań publicznych w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej, a Fundacja Batorego jako operator wyznaczony do wypełniania programu dla organizacji pozarządowych w Polsce jest podmiotem wykonującym zadania publiczne i w tym zakresie zobowiązanym także do udostępnienia informacji publicznej (na podstawie art. 6 ust. 2 ustawy). Na tym też polega nowatorstwo tego rozstrzygnięcia.
Nie jest przy tym istotne, czy dysponuje ona majątkiem publicznym. Wystarczy, że wykonuje takie zadania, by uznać, że jest zobowiązana do udostępnienia informacji publicznych.
Od wyroku WSA Fundacji Batorego przysługuje kasacja do NSA.
Sygnatura akt: II SAB/Wa 121/20.
za: https://www.rp.pl/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Fundacja Batorego musi
Fundacja Batorego musi ujawnić szczegóły przyznawania środków z funduszy norweskich. Mamy uzasadnienie orzeczenia NSA
”Wystarczy, że dany podmiot wykonuje zadania publiczne,
by uznać, że zobowiązany jest do udostępniania informacji publicznych” –
tak, w kontekście Fundacji Batorego, uznał Naczelny Sąd Administracyjny
w jej sporze z Fundacją Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Portal wPolityce.pl przeanalizował pisemne uzasadnienie orzeczenia
z 21 października. Sąd oddalił skargę kasacyjną „Batorego”. Otwiera
to drogę do kontroli szczegółów przyznawania środków z tzw. funduszy
norweskich, ale nie tylko.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: UJAWNIAMY.
Szeroki strumień pieniędzy płynie do organizacji LGBT z Fundacji
Batorego. Jest też specjalny fundusz na „Strajk Kobiet”
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Płyną pieniądze do aktywistów „pomagającym” imigrantom na granicy! Fundacja „Batorego” wspiera narrację Łukaszenki?
To przełomowe
orzeczenie jest podwójnie ważne. Po pierwsze NSA uznał Fundację
Batorego za podmiot, który dysponuje funduszami publicznymi i sposób ich
dysponowania powinien odbywać się w sposób transparentny, podobnie jak
w przypadku instytucji, które opłacane są z pieniędzy podatników.
Po drugie, orzeczenie NSA kończy batalię Fundacji „Batorego” przed
sądami administracyjnymi. Orzeczenie o odrzuceniu skargi „Batorego” jest
ostateczne i nie podlega zaskarżeniu.
– czytamy w uzasadnieniu, do którego dotarł portal wPolityce.pl.
Dlaczego
Fundację „Batorego” uznano za podmiot, który wykonuje „zadania
publiczne”, a co za tym idzie podlega zapisom o dostępie do informacji
publicznej? NSA oparł się na analizie WSA, w kontekście ustawy
o fundacjach. To fundamentalna kwestia dotycząca tej sprawy. Otwiera ona
drogę do konsoli innych fundacji typu NGO.
– czytamy w uzasadnieniu Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Raport Ordo Iuris
Sprawa,
która miała swój finał przed NSA rozpoczęła się w 2017 roku, gdy
Instytut Ordo Iuris opublikował raport pt. „Obywatele dla demokracji”.
Został on poświęcony wydatkowaniu grantów norweskich przez
Fundację Batorego.
– informował niedawno Instytut Ordo Iuris.
– brzmiało stanowisko Instytutu Ordo Iuris.
Stanowisko „Batorego”
Z kolei Fundacja Batorego przekonywała, że orzeczenie NSA „może wpłynąć na sytuację wielu fundacji w Polsce”.
– brzmi fragment oświadczenia Fundacji Batorego.
Orzeczenie
NSA, wraz z niezwykle ciekawym uzasadnieniem, to kolejna odsłona walki
o transparentność instytucji, które dysponują ogromną siłą oddziaływania
społecznego, a nawet politycznego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Już się nie kryją! „Kasta”
Już się nie kryją! „Kasta” współpracuje z ruchem Trzaskowskiego za pieniądze z funduszy norweskich
grantu, a nie troska o transparentność, spowodowały, że skrajnie
upolitycznione stowarzyszenie sędziów „Iustitia” zdecydowało się
na upublicznienie informacji o pozyskanie środków z funduszy norweskich.
Przy okazji okazało się, że rzekomo niezależne stowarzyszenie
sędziowskie blisko współpracuje z inicjatywą stricte polityczną jaką
jest „Ruch Samorządowy TAK! Dla Polski”. Inicjatywa polityczna,
na której czele stoi Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący
Koalicji Obywatelskiej.
W tym tygodniu, na stronie stowarzyszenia „Iustitiua” pojawił się
komunikat, z którego wynika, że wsparcie z funduszy norweskich
ma charakter instytucjonalny oraz, że m.in. z tych środków finansowany
jest projekt „Rządy Prawa Wspólna Sprawa. To nie koniec. Z informacji
wynika, że wsparcie programowi udziela „Ruch Samorządowy Tak dla Polski”
Rafała Trzaskowskiego i prezydentów innych miast rządzonych przez
polityków Platformy Obywatelskiej lub jej sojuszników
– czytamy na stronie „Iustitii”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl