Fale emocji

avatar użytkownika Tymczasowy

  Niebezpieczenstwo wymaga precyzyjnego opisu, analiz jego mechanizmow oraz szukania sposobow unikniecia.  Same odczucia, impresje czy wzmianki w wywiadach czy felietonach to za malo.  Dobrze sie stalo, ze red.  Stanislaw Janecki opublikowal dzis w "W Polityce" tekst na temat histerii w polskim zyciu politycznym i spoleczenstwie. Oto jak scharakteryzowal dzialania opozycji w Polsce:

"Po prostu uznano, ze histeria jest skuteczna metoda dzialania wlasnie dlatego, ze amplituda wariactwa doprowadzi ludzi do takiego stanu, ze jakikolwiek pokoj spoleczny bedzie uznany za wybawienie, chocby oznaczalo to powrot do ancien regime'u w tym wszystkim chodzi...nieustanny krzyk, a wrecz wycie na wszystko, co robia rzadzacy ma nawet najspokojniejsych ludzi doprowadzic albo do skrajnosci, albo do poszukiwania wyciszenia za wszelka cene. To w pierwszej kolejnosci pobudza ludzi, ktorzy nawet bez takich bodzcow nie potrafia nad soba panowac. I ci pobudzeni maja draznic kolejne osoby, zeby nakrecala sie spirala gniewu, nienawisci a ostatecznie agresji".

Ta mestoda byla juz zastosowana skutecznie po powstaniu 'Solidarnosci" w 1980 r. Odczulem ja na wlasnej skorze, choc bylem czlowiekim wyksztalconym i powinienem, przynajmniej w swoim przypadku, dac sobie rady. Nawet dlugo nie trzeba bylo czekac na skutki psychiczne. W dniu 17 IX 1980 r. Zwiazek sklada wniosek o rejestracje. w dniu 1 X sedzia Koscielniak przesyla zastrzezenia. Dopiero 10 XI rejestruja. Po prawie dwoch miesiacach intensywnej dzialalnosci agitatorskiej, polegajacej na dodawaniu ducha na zebraniach zalozycielskich "S" u nauczycieli, w biurach projektowych, itd. dostrzeglem, ze czulem ulge przy zartach, ze moze wlasnie "wejda" lub wladze wprowdza stan wyjatkowy. A juz w dzien udanej wreszcie proby rejestracji NSZZ "Solidarnosc" wpadlem w radosny nastroj i poczulem blogosc. No i Kolo "S" z wydzialu prawa US raczylo przystapic do Komisji Zakladowej "S".

Oczywiscie,ze nie dali nam odpoczac i  media pracowaly usilnie, z wieksza nawet niz dzis intensywnoscia, by doprowadzic do granic mozliwosci psychicznej przecietnego czlowieka. Incydent gonil incydent, grozba, grozbe, a juz straszenie Ruskimi bylo stalym elementem gry. Nawet Jacek Kuron w tym ostatnim procederze uczestniczyl.

A jak juz na koniec wprowadzono stan wojenny, to wielu ludzi odetchnelo z ulga. I byla to nie tylko nomenklatura.

Red. S.Janecki wykonal swietna wstepna robote, ktora niewatpliwie warto kontynuowac. I w sposob ogolny, jak ja teraz, i w sposob poglebiony naukowy. Literatura na temat  tego typu procesow psycho-spolecznych jest obfita. Mysle np. o badaniach i analizach zachowania czlowieka w sytuacji dlugotrwalego stressu. Na wstepie wypada odpowiedziec na kilka podstawowych pytan.

I. Czy rzeka sztucznie wywolywanych emocji skierowuje sie tylko w jednym kierunku, w domniemaniu - przeciwko rzadzacym.? S.Janecki twierdzi, ze najpierw uderzy ona w jej autorow. Jednak na koniec wszyscy moga stracic. Faktem jest, ze nieustanny ciag klamstw dotyczacych zwykle blahych spraw traci na znaczeniu wobec stale rosnacego rozziewu pomiedzy tym co mowia/klamia, a rzeczywistoscia.

II. Czy mozna wplywac na odnogi tej rzeki tak, by bardziej niszczyla opozycje niz wladze? Z pewnoscia tak.  Stara jak swiat  gra w dobrego i zlego policjanta bylaby tu pomocna. Rozne wazne osoby z Premier i Prezydentem na czele, reprezentuja postawe uspakajajca i merytoryczna. Ale juz nawet ministrowie moga sobie na wiecej pozwolic, a jeszcze nizej w hierarchii- tym bardziej. Sa tez ludzie z odpowiednimi predyspozycjami, ktorzy nawet lubia byc zlymi policjantami, Pan Minister, A.Macierewicz, Jacek Kurski czy Pani Profesor Krystyna Pawlowicz, do nich naleza. Opozycja dziala na ugorze, pozostaje jej zuzywajacy sie karnawal happeningoo i skeczy.Nasza strona ma  wiele zagonow do uprawiania. Powiedzialbym nawet, ze sa to tematy-samograje, ktore nie znudza sie do konca kadencji. Sa to: skorumpowanie poprzednich wladz, uchodzcy/imigranci, agresywna Rosja, niesprawne i skorumpowane sadownictwo, by wymienic kilka najwazniejszych o duzej nosnosci emocjonalnej. 

III. Jezeli chce sie konkurowac z opozycja w demagogii i klamstwie, to pojawia sie najpierw problem etyczny, a pozniej inne - nawet pragmatyczny. Moze  warto sprobowac przypilowac troche ostrzej? Chocby formulowac takie cacka, jak ostatnio Chinczyk z Nowoczesnej: "Szydlo budzi strach i dzieli spoleczenstwo.Wpisuje sie dokladnie w to, co chce robic ISIS. Staje po stronie terrorystow, bo robi to, czego oczekiwali".  jezeli symatrycznie glosno i systematycznie bedzie sie stawialo absurdalne zarzuty opozycji, to odpierajac je bedzie musiala powtarzac negatywy,

Normalny czlowiek kieruje sie mechanizmem projekcji. Jezeli glosno przez dlugi czas skarzy sie krzykiem, to dlatego, ze cierpi. Mysli, ze inni tez tak samo.Na tej zasadzie,po jakims czasie jest w stanie ulec zabiegom manipulacyjnym.

S.Janecki troche przesadzil z przywolaniem filmu I.Bergmana pt. "Jajo weza" (The Serpent's Egg). Tam to byl przygnebiajacy Berlin w czasie powojennego ubostwa i rodzacego sie faszyzmu. W dzisejszej Polsce nie ma kolejek do darmowych garkuchni, nie sprzedaja miesa z psa, umundurowane bojowki nie bija ludzi na ulicach i nie niszcza zydowskich lokali.Glowna postac, Zyd Abel Rosenberg byl alkoholikiem i nie dawal sobie rady sam z soba. W dodatku, eksperymentatorzy wpuszczali skrycie gaz do mieszkania bratowej, w ktorej przebywal.

 

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. @Tymczasowy

pamietam bardzo dobrze tamte manipulacje nastrojami społeczeństwa.
Dlatego obojętnie przyjęłam "newsa" sprzed roku o "zakatowanym niewinnym młodzieńcu". Nas karmiono taśmą z Bydgoszczy z Rulewskim w roli głównej. Od razu sobie skojarzyłam tamte emocje z próbą podsycania podobnych dzisiaj.

"media pracowaly usilnie, z wieksza nawet niz dzis intensywnoscia, by doprowadzic do granic mozliwosci psychicznej przecietnego czlowieka. Incydent gonil incydent, grozba, grozbe, a juz straszenie Ruskimi bylo stalym elementem gry. Nawet Jacek Kuron w tym ostatnim procederze uczestniczyl. A jak juz na koniec wprowadzono stan wojenny, to wielu ludzi odetchnelo z ulga. I byla to nie tylko nomenklatura."

Nie możemy z nimi grac w te same gry, bo tym sie różnimy od onych, że my chcemy stanąc w prawdzie, bo tylko ona jest ciekawa.
Brakuje bardzo "tuby prawdy" - mediów , które dzień w dzień by ukazywały prawdę.
Tak mi się marzy, że główne wiadomości, lub program tuż po nich, zamiast gadających łbów polityków, którzy mielą "dzienny urobek kłamstw" był program publicystyczny, który każdego dnia by odkłamywał to, co przez cały dzień ONY nałgali.
Każdego dnia.
Przeciez to takie proste.
Dlaczego podobno "Narodowe" MEDIA TEGO NIE ROBIĄ?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

2. Marylu

1.Jacek Kurski to robi i dostaje mu sie za prymitywna, niegodna propagande,od roznych "naszych", Skwiecinskich, Fijolkow i innych. a ilu odetchnelo pietnuja Pana B.Misiewicza, Takze "dobrze pracujacego ministra A.Macierewicza, ale popelniajcego duzo bledow, ministrowie Szyszko i Radziwill zasluguja na wymiane, policja bezstialsko zamordowala niewiniatko itd"
2. A w 1980- 1981 r. ciagle jakies: rzucenie gazow na gornikow Sosnowcu wychodzacych z szychty (dwoch cywili w samochodzie), bezczeszczenie pomnikow Armii Radzieckiej,wywozka dyrektora PGR na taczce, podobnie w jednej z kopaln, samopodpalony 'patriota" w Przemyslu, wichrzyciele strajkuja, a sklepy pustoszeja, ciagle cytaty z roznych L'Humanite itp.

avatar użytkownika Maryla

3. Tymczasowy

a propos Jacek Kurski robi:

Nowy program Ewy Bugały „Nie da się ukryć". Codziennie o 21.10 na antenie TVP Info

W programie pokazywane będą materiały reporterów telewizji publicznej, szerzej omawiające wydarzenia z ostatnich dni

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. no i dobra nasza


Prezes TVP dochodzi do porozumienia z prezydentem Kielc. Jacek Kurski zapowiada serię koncertów w amfiteatrze "Kadzielnia"


Dodał, że nie chodzi "o budowanie kontry" do festiwalu w Opolu, czy o to żeby "przenosić Opole do
Kielc".
Zaznaczył, że nowy format, który ma ruszyć w 2018 r., powinien się stać z czasem festiwalem polskiej piosenki.
Opole jest znane z tradycji, historii polskiej piosenki, gości
w swoich zasobach Muzeum Polskiej Piosenki. Odnosimy się z wielkim
szacunkiem do Opola. Z powodów leżących poza telewizją w tym roku
zostaliśmy z tego festiwalu wyproszeni. Ale na mnie jako na prezesie
telewizji publicznej ciąży obowiązek dostarczenia naszym wiernym widzom
festiwalu i oferty artystycznej, która będzie niosła wysoki
ciężar gatunkowy


Kurski dodał, że w tym kontekście myśli o takich gatunkach muzycznych jak m. in.: hip-hop, nowe brzmienia, new soul, new jazz, electro pop, rock alternatywny, pop alternatywny. Zaznaczył że w Kielcach będzie także miejsce dla artystów głównego nurtu. Podczas kieleckiej imprezy mają być pokazywani także artyści popularni w portalach społecznościowych. Kryterium doboru twórców ma być wysoki poziom artystyczny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl