chociaż ostatni nadmiar wody stoi mi w ogrodzie taflą wody, to trudno, też dołączę sie do życzeń! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :) A niech nad Warszawą urwą się wszystkie gradowe chmury i zaleją to zaKODowane totalniactwo!
Niech milion stanie przez nawet cale piec godzin. A potem zatrabia kierowcy wynajetych przez dawne swietliczanki, dzis wojtowe, bladzie, Oni odkrywaja plyty tuz przed kabina i tam szczaja. Dolacza z ulga zalapani na wycieczke/.ekskursje. A jak wypil i zakasil ubeczyna ten czy inny,to nawet nasr. i wytrze doope ulotkami dostarczonymi przez organizatorow.
"Jechal ich pies". Ale nawet ja im nie zycze, by spotkali siez jednym z naszych, czyli Rhodesian Ridchback, Moj kolezka mial jednego i mlodociani z sasiedztwa,mieli innego atlete. One po prostu, poluja na LWY. powtarzam: NA LWY!
Moj grubas o oczkach wyludziciela, marki "Beagle" niebawem wyda swoje ostatnie, grubasa, wyludziciela, tchnienie. Nigdy nie dal mi nawet sekundy orzyjemnisci ze soaceru, Jak padnie grubas, to zrobie numer na sto dwa.
Niby nic, nie chcemy juz ubogacac rodzine psiaskami, a ja, Edeczek, trzask, prask i wezme w ramiona Rodezyjczyka. Jedno jest pewne, ze pozbede sie sybaryty, ktory nigdy, nawet przez minute, nie dal mi rzyjemniosci ze spaceru. Kazdy odcinek niby-spaceru, oplacalem kawalkiem "ccokie".
Jak pojawi sie Rhodesian w moim zyciu, to bedzie jak nowe malzenstwo.Nabiore radosci zycia i poczucie sily. Zonka jeszcze nie wie, co sie czai. Moze ja Ja przezyje, Moze Ona mnie. Ktoz to wie.
A potem sprzedam domek, ktorego cena rosnie w tempie $6 000 miesiecznie i zakupie plaski egzemplarz za polowe ceny.Bez schodow! Rhodesian will rule! Jak marynarka wojenna imperium brytyjskiego. Prawie skompletowalem zestaw ksizaek, co mi pozwoli na napisanie tekstu na naszym gwardyjskim BM:24.
Co do psa to przestrzegam i zalecam ostrożność. Te psy bowiem nie tylko polowały na lwy ale i na niewolników. Ponieważ polowanie mają we krwi i raz na jakiś czas musza sobie na coś zapolować, to potrafią polować i na domowników poczynając od słabszego psychicznie ( niewolnika). Mój znajomy, jeszcze w latach 80-tych ubiegłego wieku miał dom koło Londynu i ponieważ w oknach nie było krat a teren w zasadzie nie był ogrodzony to zdarzało się,ze jacyś narkomani chcieli wejść do niego do domu i zobaczyć, czy któryś z posiadanych przez niego przedmiotów nie nadaje się na sprzedaż w pobliskim lombardzie. Ponieważ taka wizyta zdarzyła się jego sąsiadom pewnej nocy gdy słodko spali a zawiedziony narkoman postanowił spalić nie przydatny mu już budynek, to aczkolwiek pożaru nie wywoła to jednak mój znajmy nie chciał ryzykować i zakupił sobie takiego psa.
I rzeczywiście, po mniej więcej roku i jego odwiedzili nocni goście. Nie było to dla nich szczęśliwe wydarzenie, bo nie dość, że zostali solidnie pogryzieni, to jeszcze zagnani w kąt pokoju na dole i wszystko odbyło się po cichu, ani pies ani, oni nie wydali z siebie głośnego dźwięku. Pies bo nie chciał a oni bo się bali. Nie mniej mój znajmy miał później trochę kłopotów, bo jeden z napastników trochę krwawił i narobił szkód brudząc wokół siebie a oprócz tego bezduszna policja nie chciała uwierzyć, ze wszystko odbyło się bezgłośnie i że na prawdę mój znajomy nie odpędził od nich psa bo spał a nie dla tego że chciał się nad nimi pastwić. W sumie nie został skazany ale proces miał.
Niestety psy tak się ta zabawa spodobała, że zaczął wychodzić poza posesję na polowanie na niewolników i jak długo polował tylko na narkomanów to sąsiadom nawet się to podobało, ale gdy jeden z sąsiadów sobie przyćpał i trafił na pieska to znowu były kłopoty.
4 komentarze
1. Witam Pani Ewuniu :)
chociaż ostatni nadmiar wody stoi mi w ogrodzie taflą wody, to trudno, też dołączę sie do życzeń! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)
A niech nad Warszawą urwą się wszystkie gradowe chmury i zaleją to zaKODowane totalniactwo!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Inny kraniec radosci
Niech milion stanie przez nawet cale piec godzin. A potem zatrabia kierowcy wynajetych przez dawne swietliczanki, dzis wojtowe, bladzie, Oni odkrywaja plyty tuz przed kabina i tam szczaja. Dolacza z ulga zalapani na wycieczke/.ekskursje. A jak wypil i zakasil ubeczyna ten czy inny,to nawet nasr. i wytrze doope ulotkami dostarczonymi przez organizatorow.
3. Niby mowi sie
"Jechal ich pies". Ale nawet ja im nie zycze, by spotkali siez jednym z naszych, czyli Rhodesian Ridchback, Moj kolezka mial jednego i mlodociani z sasiedztwa,mieli innego atlete. One po prostu, poluja na LWY. powtarzam: NA LWY!
Moj grubas o oczkach wyludziciela, marki "Beagle" niebawem wyda swoje ostatnie, grubasa, wyludziciela, tchnienie. Nigdy nie dal mi nawet sekundy orzyjemnisci ze soaceru, Jak padnie grubas, to zrobie numer na sto dwa.
Niby nic, nie chcemy juz ubogacac rodzine psiaskami, a ja, Edeczek, trzask, prask i wezme w ramiona Rodezyjczyka. Jedno jest pewne, ze pozbede sie sybaryty, ktory nigdy, nawet przez minute, nie dal mi rzyjemniosci ze spaceru. Kazdy odcinek niby-spaceru, oplacalem kawalkiem "ccokie".
Jak pojawi sie Rhodesian w moim zyciu, to bedzie jak nowe malzenstwo.Nabiore radosci zycia i poczucie sily. Zonka jeszcze nie wie, co sie czai. Moze ja Ja przezyje, Moze Ona mnie. Ktoz to wie.
A potem sprzedam domek, ktorego cena rosnie w tempie $6 000 miesiecznie i zakupie plaski egzemplarz za polowe ceny.Bez schodow! Rhodesian will rule! Jak marynarka wojenna imperium brytyjskiego. Prawie skompletowalem zestaw ksizaek, co mi pozwoli na napisanie tekstu na naszym gwardyjskim BM:24.
4. @Tymczasowy
Co do psa to przestrzegam i zalecam ostrożność. Te psy bowiem nie tylko polowały na lwy ale i na niewolników. Ponieważ polowanie mają we krwi i raz na jakiś czas musza sobie na coś zapolować, to potrafią polować i na domowników poczynając od słabszego psychicznie ( niewolnika). Mój znajomy, jeszcze w latach 80-tych ubiegłego wieku miał dom koło Londynu i ponieważ w oknach nie było krat a teren w zasadzie nie był ogrodzony to zdarzało się,ze jacyś narkomani chcieli wejść do niego do domu i zobaczyć, czy któryś z posiadanych przez niego przedmiotów nie nadaje się na sprzedaż w pobliskim lombardzie. Ponieważ taka wizyta zdarzyła się jego sąsiadom pewnej nocy gdy słodko spali a zawiedziony narkoman postanowił spalić nie przydatny mu już budynek, to aczkolwiek pożaru nie wywoła to jednak mój znajmy nie chciał ryzykować i zakupił sobie takiego psa.
I rzeczywiście, po mniej więcej roku i jego odwiedzili nocni goście. Nie było to dla nich szczęśliwe wydarzenie, bo nie dość, że zostali solidnie pogryzieni, to jeszcze zagnani w kąt pokoju na dole i wszystko odbyło się po cichu, ani pies ani, oni nie wydali z siebie głośnego dźwięku. Pies bo nie chciał a oni bo się bali. Nie mniej mój znajmy miał później trochę kłopotów, bo jeden z napastników trochę krwawił i narobił szkód brudząc wokół siebie a oprócz tego bezduszna policja nie chciała uwierzyć, ze wszystko odbyło się bezgłośnie i że na prawdę mój znajomy nie odpędził od nich psa bo spał a nie dla tego że chciał się nad nimi pastwić. W sumie nie został skazany ale proces miał.
Niestety psy tak się ta zabawa spodobała, że zaczął wychodzić poza posesję na polowanie na niewolników i jak długo polował tylko na narkomanów to sąsiadom nawet się to podobało, ale gdy jeden z sąsiadów sobie przyćpał i trafił na pieska to znowu były kłopoty.
uparty